Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Kanady

18.06.0000:00
Marek Roczniak
13861wyświetlenia
Michael Schumacher zwyciężył po raz czwarty w Grand Prix Kanady. Jedyny kierowca, który był w stanie zagrozić Niemcowi w tym wyścigu, David Coulthard jeszcze przed startem stracił szansę na stoczenie pojedynku, a wyścig ukończył na siódmej pozycji, bez ani jednego punktu. Mimo to Szkot w klasyfikacji generalnej utrzymał się na drugiej pozycji, jednak do Schumachera, który wygrał już pięć wyścigów w tym sezonie, ma już 22 punkty straty. W klasyfikacji zespołowej zespół Ferrari także umocnił się na prowadzeniu dzięki Rubensowi Barrichello, który linię mety przekroczył tuż obok Schumachera, na drugiej pozycji. Zespół McLaren w wyścigu tym zarobił zaledwie trzy punkty, po raczej słabej jeździe Miki Hakkinena, który sporą część wyścigu spędził oglądając tył bolidu Jacquesa Villeneuve'a.

Giancarlo Fisichella drugi raz z rzędu stanął na trzecim stopniu podium, a wyścig rozpoczynał dopiero z dziesiątej pozycji. Drugi kierowca z zespołu Benetton, Alexander Wurz miał również szansę na ukończenie wyścigu na punktowanej pozycji, jednak najpierw szóstą pozycję odebrał mu Jos Verstappen, a pod koniec wyścigu w dosyć nieelegancki sposób został wyprzedzony przez Coultharda i wyścig ukończył na dziewiątej pozycji. Cztery punkty zarobione w tym wyścigu pozwoliły zespołowi Benetton awansować na trzecią pozycję w klasyfikacji zespołowej.

Tak jak w poprzednim sezonie "gwiazdą" Grand Prix Kanady był Eddie Irvine, tak w tym sezonie określeniem tym można by obdarować Josa Verstappena, który był jednym z najbardziej aktywnych kierowców w tym wyścigu. Po starcie z 13 pozycji, która to pozycja bynajmniej nie okazała się dla niego pechowa, przez cały czas trwania wyścigu stopniowo wspinał się coraz wyżej i wyścig ukończył na piątej pozycji. Nieco mniej szczęścia miał tym razem Pedro de la Rosa - partner Holendra w zespole Arrows, chociaż głównie za sprawą odmiennej strategii postojów, która pierwotnie zakładała aż dwa postoje, jednak Hiszpan stracił szansę na odrobienie strat po tym, jak z toru wypchnął go Pedro Diniz. Na swoim koncie zespół Arrows ma już trzy punkty, co stawia go na równi z zespołami Sauber i Jaguar.

Jarno Trulli zdobył ostatni punkt w Grand Prix Kanady, ratując w ten sposób resztki honoru stajni Jordan. Heinz-Harald Frentzen piąty raz w tym sezonie nie dojechał do mety z powodu problemów technicznych, które są zmorą tego zespołu w tym sezonie.

Jacques Villeneuve trzeci raz z rzędu nie zdołał ukończyć "domowego" wyścigu, przy okazji eliminując z niego także Ralfa Schumachera, po bardzo ambitnej próbie wyprzedzenia Coultharda w końcowej fazie wyścigu. Zarówno w przypadku zespołu BAR jak i Williams wyścig zdołali ukończyć drudzy kierowcy - Ricardo Zonta (BAR, ósma pozycja) oraz Jenson Button (Williams, 11 pozycja), jednak ogólnie rzecz biorąc oba zespoły wypadły niezbyt dobrze w tym wyścigu.

Natomiast zespół Jaguar po dosyć udanym Grand Prix Monaco ponownie zaprezentował się bardzo słabo. Johnny'ego Herberta z wyścigu po raz kolejny wyeliminowały problemy techniczne, a Eddie Irvine, który tak dobrze spisał się w ubiegłorocznym Grand Prix Kanady najpierw wywalczył dopiero 16 pozycję startową, potem na początku wyścigu po problemach ze sprzęgłem stracił prawie dwa okrążenia, a później nie mógł poradzić sobie z trudnymi warunkami jazdy po mokrym torze i wielokrotnie wpadał w poślizg, przez co wyścig ukończył ze stratą trzech okrążeń do lidera.

Podsumowując ten wyścig można uznać, że był w miarę ciekawy, chociaż jak zwykle przyczynił się do tego deszcz, który zaczął padać w trakcie trwania wyścigu. Dosyć przyjemnie oglądało się postępy Josa Verstappena, który wyprzedzał kolejnych rywali dysponując niby gorszym sprzętem. Wyścig ten mógł być jednak jeszcze bardziej emocjonujący, gdyby nie kara, którą otrzymał Coulthard po tym, jak mechanicy z zespołu McLaren nie zdążyli opuścić toru 15 sekund przed startem okrążenia rozgrzewającego. Poza tym na uwagę zasługuje również fakt przełamania fatum, które ciążyło na kierowcach startujących z pole position w tym sezonie, ponieważ pierwszy raz w tym roku wyścig wygrał kierowca startujący z tej właśnie pozycji.