Ferrari wciąż wzburzone aferą szpiegowską
Jean Todt i Luca di Montezemolo oskarżają McLarena m.in. o korupcję własnego personelu
21.12.0710:23
2159wyświetlenia
Władze Ferrari dały wyraz swojego dalszego niezadowolenia ze sposobu, w jaki McLaren postępował w aferze szpiegowskiej, a zwłaszcza z ciągłego przekonywania, że zespół nie zrobił nic złego aż do momentu opublikowania listu z przeprosinami.
Podczas niedawnego spotkania z mediami prezydent Ferrari Luca di Montezemolo oraz dyrektor wykonawczy włoskiego producenta Jean Todt zaatakowali zespół McLaren stwierdzając, iż są wzburzeni sposobem potraktowania przez zespół z Woking przesłuchań FIA w sprawie afery.
Todt, cytowany przez włoską gazetę Corriere dello Sport, powiedział:
Podczas przesłuchania McLaren przedstawił 200 podpisów osób zajmujących kierownicze stanowiska pod stwierdzeniem, że nie mieli oni żadnego dostępu do informacji. Następnie, po trzech miesiącach, kiedy FIA przeprowadziła weryfikację, okazało się to kompletnym kłamstwem.
Posunęli się do skorumpowania własnego personelu w celu podpisania przez niego fałszywych dokumentów. Czy Ron Dennis powinien w takiej sytuacji zostać wykluczony? Nie możemy wydawać osądów w zastępstwie FIA. Zobaczymy jednak, jak będzie wyglądała ta organizacja w 2008 roku. Ten świat kręci się bardzo szybko. Mamy teraz grudzień, a mistrzostwa rozpoczynają się w połowie marca. Wiele może się wydarzyć w ciągu trzech miesięcy.
Montezemolo, cytowany przez gazetę Repubblica, wyjawił z kolei, że najgorszym momentem sezonu był dla niego lipiec, kiedy to McLaren nie został ukarany mimo dowodów świadczących o tym, że był w posiadaniu dokumentów Ferrari.
Nie mogę zapomnieć pierwszego werdyktu FIA, tego z 26 lipca, ponieważ był to najgorszy dla mnie moment sezonu. Jeśli Ferrari nie przedstawiłoby pewnych dowodów, w których byliśmy posiadaniu, skończyłoby się na niczym i McLarenowi by się upiekło.
Pytany o rolę Mercedesa w całej aferze, dodaje:
Jestem zszokowany zachowaniem Mercedesa, jednak nie chcę o tym mówić. Wolę zażartować, że jestem bardzo zadowolony z faktu, że szkoła Ferrari jest tak doceniana w Anglii i w Niemczech. W reakcji na pytania dotyczące gwarancji McLarena co do zawieszenia dalszych badań nad usprawnieniami zainspirowanymi własnością intelektualną Ferrari, di Montezemolo stwierdził:
Tak, jestem przekonany, że przynajmniej kolory będą inne. Nie spodziewam się czerwonych McLarenów. Będzie lepiej, jeśli porozmawiamy o czymś innym.
Montezemolo nawiązał również do niedawnej wygranej McLarena podczas Autosport Awards, gdzie MP4-22 został uznany najlepszym samochodem wyścigowym roku, a Lewis Hamilton dostał nagrodę dla najlepszego kierowcy:
Anglicy nigdy nie przepuszczą szansy na zademonstrowanie braku sportowego zachowania. Najlepszym samochodem jest ten, który wygrywa, a jest nim Ferrari.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE