Montezemolo podoba się styl Raikkonena

"Nie mówi zbyt dużo, ale jeśli ma dzięki temu wygrywać, to niech się nie zmienia"
21.12.0713:29
Konrad Házi
2346wyświetlenia

Kimi Raikkonen może pozostać najcichszą postacią Formuły 1 tak długo, jak będzie wygrywał. Tak przynajmniej twierdzi prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo. Nowy mistrz świata jest nadal uważany za osobę zamkniętą w sobie, która bardzo mało rozmawia z mediami. Montezemolo stwierdził jednak, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do osobowości Raikkonena po tym, jak pochwalił obu swoich kierowców.

[Felipe] Massa pozostał z nami, ponieważ prezentuje świetną formę od 2006 roku, którą zaskoczył nawet [Michaela] Schumachera. - cytuje Włocha dziennik Gazzetta dello Sport. Co do Raikkonena, to wystarczy, że wygrał. Lubię go, bo nie marudzi. Nie mówi zbyt dużo, ale jeśli ma dzięki temu wygrywać, to niech się nie zmienia.

Montezemolo twierdzi również, że rywale Ferrari będą w przyszłym sezonie mocniejsi niż w ostatnim, kiedy to obaj kierowcy McLarena ukończyli mistrzostwa kierowców zaledwie punkt za Raikkonenem. Wiadomo, że naszym celem na przyszły sezon jest ponowne zwycięstwo, nawet jeśli walka będzie nadzwyczaj trudna. McLaren ma młodych kierowców, Renault pokłada swe nadzieje w Alonso, BMW było najbliższe ścisłej czołówki w zeszłym sezonie, natomiast do Hondy dołączył Ross Brawn.

Włoch powiedział na koniec, że z pewnością poświęci więcej uwagi zespołowi, gdy jego kadencja w organizacji Confidustria dobiegnie końca na początku przyszłego roku. Moja przygoda z Confidustrią kończy się z końcem marca i jestem zadowolony, że jeden z moich wiceprezydentów przejmie moje obowiązki. Do kwietnia 2009 roku będę prezydentem Fiata, a w międzyczasie zamierzam bardziej skupić się na Ferrari.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

4
melex
24.12.2007 09:48
"Lubię go, bo nie marudzi." - to raczej skreśla Alonso...
hawaj
21.12.2007 07:04
Kimi czasem po wyścigu mówi także "zrobiłem rekordowe okrążenie bo mi sie nudziło ... " :-)
Easyrider
21.12.2007 02:15
Kimi wsiada do bolidu, wygrywa, wysiada, wzrusza ramionami, odbiera puchar, mówi: "Też mi coś" i idzie balować. Iceman = mój idol.
jędruś
21.12.2007 12:40
Kimas jest lubianym takim jakim jest!!! I tak ma zostać!!!