Lewis Hamilton zwycięzcą pierwszego wyścigu w sezonie 2008

Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Australii na torze Albert Park
16.03.0807:30
Konrad Házi
92734wyświetlenia

Pierwszy wyścig w sezonie 2008 - Grand Prix Australii wygrał Lewis Hamilton z nieco ponad pięciosekundową przewagą nad Nickiem Heidfeldem. Trzecie miejsce zajął Nico Rosberg, dla którego była to pierwsza wizyta na podium w Formule 1. Autorem najszybszego okrążenia wyścigu (1:27,418) był tymczasem Heikki Kovalainen.

Robert Kubica niestety nie miał dzisiaj szczęścia. Zaraz po wznowieniu wyścigu po zjeździe samochodu bezpieczeństwa z toru w tył bolidu Polaka uderzył Kazuki Nakajima i zrobił to na tyle skutecznie, że wyeliminował kierowcę BMW z wyścigu. W bolidzie Japończyka wystarczyła tylko wymiana nosa.

Wyścig od samego początku obfitował w emocje. W pierwszym zakręcie panowanie nad bolidem utracił Felipe Massa i uderzył w bandę. U niego skończyło się tylko na wymianie nosa. Do sporej kolizji doszło na końcu stawki, przez którą z wyścigu odpadło pięciu kierowców - Giancarlo Fisichella, który został wypchnięty z toru oraz Anthony Davidson, Mark Webber i Jenson Button. Trójka ta była w stanie dojechać do boksów, jednak ze względu na uszkodzonia musieli się wycofać z walki już na tym etapie. Na pierwszym okrążeniu odpadł też Sebastian Vettel. Po tym incydencie na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Po jego zjeździe przez kilkanaście okrążeń toczyła się czysta walka na torze. Jako pierwszy na pit stop zjechał Kubica, który zajmował dotąd drugie miejsce. Tuż po nim uczynił to samo jadący od startu na prowadzeniu Hamilton, co wskazywało na to, że pierwszy rząd startował do wyścigu dość lekkimi bolidami. Tymczasem Massa przebijał się z końca stawki po wypadnięciu z toru, jednak na 26 okrążeniu nieco przesadził w pierwszym zakręcie i wpadł na Davida Coultharda, którego pokiereszowany samochód nie był zdolny do dalszej jazdy. Na tor po raz drugi wyjechał wtedy samochód bezpieczeństwa.

Po otwarciu boksów zjawili się tam Kubica (którego taktyka została zmieniona w trakcie wyścigu), Fernando Alonso, Timo Glock i Nakajima. Po zjeździe SC z toru zawodnicy powrócili do ścigania. Tak jak za pierwszym razem sytuacja uspokoiła się na jakiś czas. Potem rozpoczął się dramat Ferrari. Najpierw Raikkonen przy próbie wyprzedzenia Kovalainena bardzo optymistycznie wjechał w trzeci zakręt, jednak zawiodły go zużyte już opony i wypadł z toru. Po tym zdarzeniu Fin zjechał do boksów na swój jedyny postój w tym wyścigu. Potem na torze zatrzymał się Massa, w którego bolidzie prawdopodobnie odmówiła posłuszeństwa skrzynia biegów. Później Raikkonen, który gonił od postoju Glocka znów popełnił błąd w trzecim zakręcie i obrócił się.

Na kolejnych okrążeniach odpadli z rywalizacji Nelson Piquet Jr i Takuma Sato. Na 14 okrążeń przed metą sporą kraksę zaliczył Glock, który przesadził w zakręcie 12 i wyskoczył na kępie trawy wysoko w powietrze, a jego bolid nie wytrzymał twardego lądowania i rozsypał się. Safety car wyjechał na tor po raz trzeci. Kilku kierowców zjechało po otwarciu boksów na wymianę opon. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa z toru, w przedostatnim zakręcie zrobił się spory tłok i wtedy Nakajima wpadł na bolid Kubicy.

Po 50 okrążeniach na torze pozostało tylko 9 bolidów. Tymczasem bolid Raikkonena zaczął wydawać dziwne dźwięki i na cztery okrążenia przed końcem wyścigu Fin również musiał się wycofać. Alonso jechał cały czas za Sebastienem Bourdaisem. Francuzowi zabrakło jednak szczęścia i jego bolid w końcówce również uległ awarii i zatrzymał się na torze. Wykorzystali to oczywiście Kovalainen i Alonso. Nieco później Fin wyprzedził Hiszpana, jednak w chwilę później przypadkowo wcisnął ogranicznik prędkości w boksach i na prostej startowej stracił czwarte miejsce.

Dosyć pozytywne wrażenie wywarł dziś Rubens Barrichello, który jadąc Hondą przez wiele okrążeń skutecznie odpierał ataki Raikkonena. Jego szansę na wyższe niż siódme miejsce zmarnował jednak zespół, który zatankował jego bolid w czasie, gdy na torze był safety car. Brazylijczyk dostał za to karę postoju w boksach. Nie wiadomo też było, czy nie zostanie wykluczony z wyścigu po tym, jak wyjechał z boksów przy zapalonym czerwonym świetle.

Zespoły z końca stawki nie pokazały dziś właściwie nic oprócz kurzu, a ich wyniki mówią same za siebie. Cichym bohaterem miał być Giancarlo Fisichella, dla którego wyścig skończył się jednak już po pierwszym zakręcie. Natomiast kierowca Super Aguri - Takuma Sato mimo wielkiego wysiłku zespołu włożonego w przygotowanie bolidu musiał wycofać się z powodu defektu.

Linię mety przekroczyło dziś zaledwie siedmiu kierowców. Sebastien Bourdais mimo iż nie przekroczył linii mety, został pierwotnie sklasyfikowany na ósmej pozycji z trzema okrążeniami straty do lidera. Raikkonen został sklasyfikowany na miejscu dziewiątym z pięcioma okrążeniami straty.

Wyścig ten udowodnił też, że rację mieli ci co mówili, iż wycofanie elektronicznych ułatwień dla kierowców zwiększy ilość incydentów na torze. Ogólnie był to ciekawy wyścig i na brak akcji na torze nie można było narzekać, jednak wielu kierowcom skutecznie w walce przeszkodził safety car. Już za tydzień wyścig w Malezji, który zweryfikuje dzisiejsze wyniki i pokaże, kto miał dziś po prostu szczęście.

Aktualizacja: Rubens Barrichello został zdyskwalifikowany za wyjazd z boksów przy czerwonym świetle, a więc Bourdais zdobył dwa punkty, a Raikkonen jeden punkt. Natomiast Nakajima za wyeliminowanie Kubicy z wyścigu otrzymał karę przesunięcia o dziesięć pozycji do tyłu na starcie w Malezji.

Pogoda
Temperatura powietrza: 37°C
Temperatura toru: 45°C
Prędkość wiatru: 3 m/s
Wilgotność powietrza: 10%
Słonecznie

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Australii

KOMENTARZE

100
lukaszk1989r
16.03.2008 02:40
jak pech to pech./... mozna było się tego w sumie spodziewac.... przynajmniej bolid sam (chyba) nie nawalił tylko ktos go zespuł
owca
16.03.2008 02:36
GTC Kubek w Japoni 07 został ukarany niesłusznie, a Nakajimie kara sie dzisiaj należała, tak? :>
michal5
16.03.2008 02:33
co wy ludzie gadacie ze Ferrari nie radzą sobie bez kontroli trakcji jak juz to massa nie radzi co a Kimi co radzi a ze 2 razy wypad to dlatego ze atakował 1 raz wypad bo za pózno zahamował a 2 raz wypad bo na trawę wyjechał tylnym kołem
GTC
16.03.2008 02:16
Mistrzostwo A.D 2007 zdobył Kimi w walce z kierowcami Mclarena którzy nie poniesli żadnych kar i mieli szanse do ostatniego wyscigu. Hamilton był przez sedziów niesprawiedliwie faworyzowany, co odczuł nawet Kubica dostając karę w Japonii w zasadzie za nic. A w klasyfikacji konstruktorów Ferrari wygrałoby nawet gdyby Mclaren nie został zdyskwalifikowany (wliczając karę za GP Węgier).
GENOMAR
16.03.2008 02:14
Najlepszy wyścig jaki do tej pory widziałem:D A Nakijame powiesić!
jarux
16.03.2008 01:52
bolekse gdyby stalo się to poraz pierwszy to więkrzosć z nasuznała by to jako wypadek ale stało się to poraz któryś więc coś w tym jest.
b0czek
16.03.2008 01:49
bolekse tak, bo zmiana strategii dla Roberta była katastrofalna w skutkach - drugi postój w którym, jak sądzę, zalano paliwo do końca i dano miękkie laczki. Kubica należy do pacyfikatorów opon więc musiałby je zacząć zwyczajnie oszczędzać. Z kolei inni zawodnicy zjeżdżając do boksu później mieliby tyle samo paliwa (do końca od danego okrążenia) i nowe oponki - może zająłby 4 może 5 a może 6 miejsce. Samo w sobie niezłe, ale dziś wszyscy liczyliśmy na więcej. W poprzednim sezonie taktyki sprawiały wrażenie przysłanych z centrali w Hinwil w zalakowanych kopertach - tak dalece niezmienne wobec wydarzeń. Tutaj już w pierwszym wyścigu taktyka zmienia się na trudną do zrozumienia. Ryzykować według mnie można ale w stosunku do zawodnika dalszego w stawce*. Nakajima tylko dopełnił dramatu. *Chyba, że wiedziano już na poziomie drugiego pitstopu o problemach z silnikiem i tylko ratowano punkty.
michael85
16.03.2008 01:40
Dla mnie wyniki wyścigu sa tragedią!!!
bolekse
16.03.2008 01:34
hehe znowu najezdzacie na BMW za strategie, a gdyby Nakajima nie wjechał w Roberta i dzieki temu ze Robert juz by nie jechal do boksu wygrał by moze nawet wyscig to byscie ich wychwalali pod niebiosa... żal.pl Takie decyzje o zmianie strategi podejmuje sie w ułamkach sekundy a ryzyko jest częścią tej gry. No ale ocywiscie lepiej leczyc polskie kompleksy ahhh ... :/
Iwan85
16.03.2008 01:12
To mi przypominało wyścigi w latach 90, gdzie w każdym wyścigu przeważnie połowa nie dojeżdzała do mety z powodu awari i wypadków, łezka się w oku kręci. Brak KT było widać od gołym okiem, widać że sezon bedzie bardzo emocjonujący i nieprzewidywalny.
Momo
16.03.2008 12:18
Bardzo emocjonujące GP tylko szkoda, że się skończyło jak się skończyło dla nas fanów Kubicy. Kolejny raz zespół BMW Sauber pokazał, że jest "stajnią" i to w dosłownym tego słowa znaczeniu (taka wiejska). Taką pseudo strategie to sobie mogą ... , coz Nick znalazł się na podium, na pewno niezaslużenie na 2 miejscu bo powinien na nim stanąc Heiki - jeden z nich miał więcej szczęscia a drugiemu go zabraklo. Nick jechal dobrze a Heiki a raczej McLaren był szybszy. Nasz Robert kolejny raz padl ofiara wlasnych inzynierow a do tego jeszcze szalonego Nakajimy - temu panu zaproponowałbym zamiast bolidu F1 bolid Taczki, przynajmniej został słusznie ukarany przez FIA. Massa też ładnie załatwił Coultharda. Niestety Hamilton jest poważnym pretendentem do tytułu jezdzi bardzo szybko i tak samo szybki ma bolid. Jestem przekonany o tym, ze Ferrari pokaze prawdziwa klase w Malezji zwlaszcza Kimas. Wierze, ze za tydzien zamiast dzisiejszego rozczarowania, smutku i złości nasze nastroje beda o niebo lepsze a Robert potwierdzi wszystkim to, że jest naprawde dobrym kierowca.
zurex90
16.03.2008 12:17
niektóre baby radzą sobie 100% lepiej bez TC od niektórych kierowców
jędruś
16.03.2008 11:57
Dobrze , że FIA dała chociaż taką karę dla Nakajimy . 10 pozycji na starcie do dobra nauczka by nie kontynuować japońskiej tradycji kamikadze w F1 . Baricza zdyskwalifikowali i dobrze . Jego postawa i jazda w wyścigu była naprawdę z najwyższej półki ale regulamin regulaminem . O pierwsze punkty musi jeszcze powalczyć .
michal5
16.03.2008 11:47
co wy ludzie gadacie ze Ferrari nie radzą sobie bez kontroli trakcji jak juz to massa nie radzi co a Kimi co radzi a ze 2 razy wypad to dlatego ze atakował 1 raz wypad bo za pózno zahamował a 2 raz wypad bo na trawę wyjechał tylnym kołem
michal2111
16.03.2008 11:28
Nieziemski wyścig. 3 neutralizacje, 6 dojechało do mety, tyle kolizji, no i ten okropny wypadek Glocka. Moje oceny wyścigu: Hamilton - jechał tak łatwo, że zaczęło mi się wydawać, że ma ukrytą TC Heidfeld - znowu lepszy od Kubicy Rosberg - BRAWO! Alonso - dobrze, a przecież wiadomo, jak było w kwalifikacjach Kovalainen - pudło było blisko... Nakajima - skosił Kubicę jak trawę na wiosnę Bourdais - świetny debiut, a mogło być jeszcze lepiej Raikkonen - no comments, tyle błędów i jeszcze silnik kaputt, ale pierwsza wymiana silnika za free Kubica - wieczny pechowiec Barrichello - szkoda mi go, kilka punkcików uciekło Massa - TRAGEDIA, głupi spin na 1 okr. Widać, jeszcze się do braku TC nie przyzwyczaił
ice_man_86
16.03.2008 11:28
@andy przyznam, że Massa bez TC jeździ niezbyt rewelacyjnie, ale Kimiemu raczej nic nie można zarzucić. Zauważ, że jechał z końca stawki, na jeden pit. Jak na takie warunki i tak powalczył. Jak patrzyłem na HAM'a na podium to sobie pomyślałem, że na konferencji prasowej powie, że tegoroczny puchar zechce sobie wziąść do domciu. Oczywiście puchar mistrza świata
zurex90
16.03.2008 11:19
już dawno takiego wyścigu nie widziałam, był super:D - do momentu pierwszego pit stopu Kubicy;/ brawa dla Rosberga, gratulacje dla Hamiltona. BMW nie chrzańcie roboty - to co działo się z bolidem Kubicy na torze już przerabialiśmy, nie potrzebujemy powtórek z rozrywek.
Fireball
16.03.2008 11:11
Sam już nie wiem komu bardziej współczuć, Kubicy czy Barrichello...?
deZZember
16.03.2008 11:00
pioter - jaki farciarz? Jak nic nie mógł zdziałać? Zdobbył o 9 pkt więcej od zespołowego kolegi - Fisichelli. Doucz się, znim nazwiesz kogoś farciarzem.
Verticus
16.03.2008 10:53
piotrek: słuszna uwaga, nie tylko prawidłowa kolejność ale i szybkość ma znaczenie... od razu widać kto trenował combosy w mortal combat ;o)
pioter
16.03.2008 10:51
Swoją drogą ten Kovalainen to farciarz. W renault nie mógł nic zdziałać, przesiadł sie do McLarena i już jest w czołówce. Jednak kierowca bez bolidu niewiele sobie pojeździ.
A.S.
16.03.2008 10:45
Wspaniały początek sezonu dla McLarena. Lewis pokazał na co go stać. Szkoda Kovalainena była szansa na dublecik. Ferrari nic nie pokazało, no może pozatym że zupełnie nie radzą sobie bez kontroli trakcji, psim swędem zdobywają jeden punkt.
pioter
16.03.2008 10:45
Być może Hamilton wciska sekwencję klawiszy szybciej od Kovaleinena lub zna właściwą kolejność, stąd Kubica nie miał szans.
six2
16.03.2008 10:44
Nasuwa mi sie jedno pytanie do znawców tematu.7 aut dojechało do mety na suchym torze, strach pomyslec co bedzie sie działo na mokrym .I w zwiazku z tym mam ciekawe pytanie. Co sie stanie jesli nikt nie dojedzie do mety?? bo przeciez moze sie tak zdazyc.Jak reguluja to przepisy ? Pozdrawiam
Verticus
16.03.2008 10:41
piotrek, i właśnie tą kombinację chciał wcisnąć KOV na prostej, tylko pomylił sobie kolejność przycisków i wyszło jak wyszło ( ALonso odzyskał pozycję), a tekst o przypadkowym wciśnięciu ogranicznika prędkości w PIT to zasłona dymna... ;o)
AdrianAdrian
16.03.2008 10:36
A czemu junior się wycofał ?
pioter
16.03.2008 10:31
wartek, 16.03.2008 10:28 tłumaczenie postu z ang.: "Honda odkryła błąd w oprogramowaniu MECU (którego dostawcą jest McLaren -przyp. red). Kiedy trzy przyciski na kierownicy są przyciśnięte w pewnej kolejności wewnętrzny zapis MECU ulega przestawieniu w tryb bardzo agresywny, który niweluje zakaz kontroli przy starcie i w ten sposób umożliwia bardzo szybkie jego przeprowadzenie. Czy McLaren wie o tym czy nie (co mało prawdopodobne) nie wiadomo czy jest więcej takich błędów. FIA podobno zaczyna śledztwo. Trulli wydaje się mieć rację." Czy ktoś wie więcej na ten temat poza Hondą i McLarenem oczywiscie?
Enpasant
16.03.2008 10:29
rafaello85. Po części zgadzam się z tobą a propos tankowania podczas neutralizacji. Ale wyobraźmy sobie, co działo by się w alejce do pit lane. Na hasło SC! musiano by jeszcze zatrudnić wywrotkę do wywożenia odłamków włókna węglowego z padoku. A tak spokojnie i nie nerwowo kilka okrążeń i po kolei, na bez padaczki odwiedzamy mechaników.
hypnotic
16.03.2008 10:23
No niestety szkoda Kubicy, jednak po wczorajszym qualu nasze apetyty wzrosły i każda pozycja nie na pudle była by pewnym rozczarowaniem, a że od pierwszego pit stopu było to jasne nie ukończenie wyścigu boli troche mniej. Co do strategi zespołu widzę to tak: analizując dokładnie czasy na live timing widać że do 5-6 okrążenia Kubica utrzymywał tempo Hamiltona oddalając sie średnio 0,3s na okrążeniu od Kovalainena, wtedy musiała nastąpić ta awaria bo Kubica zaczyna tracić po 0,3 do Kovalainena nie mówiąc o Hamiltonie który znika bardzo szybko. Po pierwszym pit stopie widać że podium uciekło a wymiana uszkodzonego silnika (jeśli to rzeczywiście to) powodowała by utratę tej jednej "gratisowej";) zmiany w sezonie już w pierwszym wyścigu, dlatego zespół stawia na Heidfelda a Kubica dostaje taktykę "może się uda", no a kolizja z Nakajima jest tylko pretekstem do wycofania z wyścigu (czy widzieliście kiedyś żeby mechanik podchodził do kierowcy i mówił mu coś ustnie podczas pit stopu a nie przez radio gdzie rozmowy są nagrywane?) No i w ten sposób można wymienić silnik bez utraty pozycji w następnym wyścigu. Może trochę naciągana teoria ale ma to sens i jakoś próbuje wytłumaczyć inaczej absurdalne zachowanie zespołu:))
piotrek74
16.03.2008 10:22
Gratulacje dla Lewisa. BMW-bez zmian bolid sypie się na 1GP-rewelacja. Studio polsatu=kabaret(Ja poproszę na Malezję ex perta od F1 np. Dode będzie przynajmniej sexy)Ps.żałuję że wstałem o 4-godzinie
rafaello85
16.03.2008 10:18
Fatalny przebieg wyścigu:(((( Dużo wypadków, przypadkowości. Hamilton - był zdecydowanie najszybszy Heidfeld - jechał poprawnie, nie popełniał błędów. Wykorzystał też okazję żeby się przebić wyżej Rosberg - także bardzo poprawny wyścig, pierwsze podium w karierze. Alonso - zdecydowanie najmocneijszy punkt w Renault, co chyba nikogo nie dziwi. Piękny manewr wyprzedzania w któym łyknął dwóch zawodników. Kovalainen - byłby wyżej gdyby nie SC który mnu zrąbał wyścig Nakajima - kolejny kamikadze:/ Nie ma chyba nic gorszego niż mieć Japońca za sobą, bo nigdy nie wiadomo kiedy wjedzie w ...:/ Bourdais - dobry debiut, szkoda tej awarii bo byłby o wiele wyżej Raikkonen - jeden z największych pechowców tego weekendu:(( Start w jego wykonaniu bardzo dobry i dalszy przebieg także. Jednak Fin popełnił dziś dwa błędy. Nie wiem też czemu go nie ściągneli do boksu podczas drugiej neutralizacji. Na sam koniec defekt silnika:(((( Makabra, gdyby nie dyskwalifikacja Rubensa to Fin nie miałby żadnego punktu. Warto wspomnieć jeszcze o: Kubicy - szkoda!!!! Byłyby punkty...ehhh Massa - czy ktoś ma jeszcze wątpliwości co do niego? Będzie kulą u nogi Ferrari... Nie potrafi jezdzić bez TC. Barrichello - tego gościa jest mi najbardziej SZKODA!!!!!!! Jechał fenomenalnie, po raz kolejny SC zniszczyło mu strategie przygotowaną na wyścig:((((( Na koneic jeszcze DSQ:/// Może p otym wyścigu jajogłowi z FIA zwrócą uwagę na to, że przepis odnośnie zakazu tankowania podczas neutralizacji to BZDURA!!!! Który to już raz z kolei niszczy on wyścig poszczególnym zawodniom???!!!!! No i najwyższa pora aby popracować nad niezawodnością Ferrari. Dziś padły aż 3 silniki: Massa, Raikkonen, Bourdais. Co się dzieje?!!!!!!
Lord Paweł
16.03.2008 10:12
Ferrari - :/ Strategia Kubicy - :/ Rosberg - :] Raikkonen - :| Massa - :| Bourdais - :] Nakajima - :(( Barrichello - ? xD Ja bym to tak podsumował ; ]
Enpasant
16.03.2008 10:03
Biedny Nakajima, młody i narwany bushido. Jego strzał w Roberta nie miał wpływu na brak 14 punktów dla BMW na mecie. To dobry kierowca tyle, że za parę lat. Fajna rzecz swoją drogą. Dostałeś klapsa w pupę a łapiesz się za czoło. Widzieliście pit po strzale? Jak się chłopaki rzucili z nowym dziobem? To normalnie jakiś kabaret.
Sub
16.03.2008 09:59
Szkoda.. A tak liczyłem na podium dla Roberta. Po pierwsze kiepsko Robert jechał za Hamiltonem. Spodziewałem się mniejszej straty. Heidfeld jechał cały wyścig równo i proszę. Drugie miejsce za to dostał. A chłopak nawet nie musiał wyprzedzać. Jednak w życiu trzeba mieć trochę szczęścia. Po drugie taktyka BMW tragedia. Nie kapuję co oni odwalili. Z tym brakiem mocy ciekawe czy to potwierdzi team. Po trzecie cały wyścig mnie nudził. Seria gaf i pomyłek. Po czwarte co by nie mówić brak kontroli trakcji dał się we znaki kierowcom. Kierowcy ferrari się prawie, że ośmieszyli.
jaguar666
16.03.2008 09:55
Tej jeden punkt Kimi nie dowiózł, a dostał w prezencie regulaminowym (90% przejechanego dystansu).
zegar1974
16.03.2008 09:49
Znowu coś nie zagrało w strategii teamu BMW dla Roberta i te uderzenie w tył. Miejmy nadzieję że dalej będzie Robert miał więcej szczęścia.
Zomo
16.03.2008 09:49
to co mnie cieszy najbardziej to Williams na pudle drugi na punktowanej pozycji, jak za starych czasow, chociaz to oczywiscie pierwszy wyscig i wszystko sie moze jeszcze zmienic w sezonie... Co do ROberta to mam nadzieje ze bedzie mial chociaz jeden sezon w ktorym dopisze mu szczescie i zgarnie Mistrza (jak Kimi)... No i piekna jazda Kimiego i Alonso, widac ze maja serce do walki jak nikt inny. @jaguar666 - no Kimi dowiozl 1 punkt wiec jest lepiej niz w Chinach2005 @WARTEK - skad te rewelacje o bugach w sofcie? poza tym to polskie forum i jak juz cytujesz cos po angielsku to pasowalo by chociaz strescic tekxt po polskiu
jaguar666
16.03.2008 09:46
Ostatni tak słaby wynik Ferrari, to GP Chin 2005, kiedy Shumi wystartował z boksów i nie dojechał do mety, a Barrichello dowlókł się na 12 pozycji.
michal5
16.03.2008 09:38
Ferrari słabo ale sie nie martwię bo w GP Malezji i GP Bahrajnu będzie lepiej nawet mogą wygrać a w wyścigach w Europie to już będą mieć nowy pakiet aero i na pewno co poradz z usterkami i będzie już dominacja Ferrari
skan
16.03.2008 09:36
No i znowu okazało się, że największym rywalem Kubicy jest jego własny team :P Mam nadzieję, że w następnych wyścigach będzie lepiej... Za to pochwała należy się Rosbergowi, który zdobył podium, oraz Bourdais'owi. Gdyby nie awaria silnika, to zapowiadał się rewelacyjny debiut!
jaguar666
16.03.2008 09:29
Ciekawy wyścig, dużo się działo, ale podium było bez walki. Kubica dobrze pierwszą część, szkoda tylko tego, co się stało potem - usterka (silnik czy pompa?), do tego dziwne reagowanie strategów na zmienność wyścigu (jak można wpaść na pomysł, czy ściągnąć zawodnika z 10 okrążeń wcześniej i liczyć, że nadrobi to przy następnym SC? Tak może postępować zespół z środka stawiki, a nie medalista i potentat), no i ta kolizja (Nakajima w tym tempie zaraz straci licencję, drugi start, trzeci faul - poprzednio wyeliminował własnego mechanika, a dzisiaj ma jeszcze Davidsona ma na sumieniu). Szkoda, zapowiadało się podium. Dobra jazda kierowców Ferrari, ale co z tego, skoro Kimi popełnił duży błąd atakując drugą pozycję, a potem jeszcze awaria, mam nadzieję, że wyczerpali limit pecha. Massa też najgorzej nie wypadł, ale na końcu stawki punktów nie ma. Cieszy mnie wynik Rosberga i Bourdais, oby to dobry zwiastun całego sezonu. Alonso też bardzo ładna jazda, ale rozczarował mnie Junior - słabo przez cały weekend.
wartek
16.03.2008 09:28
Honda has discovered a bug in the software of the MECU. When three buttons on the steering wheel are pushed in a certain sequence the mapping of the MECU is altered to a very aggresive mode which would make up for the ban of launch control and thus allowes very fast starts to be made. Whether or not McLaren knows about this (not unlikely) and whether there are more of these bugs is unknown. The FIA is said to start an investigation. Trulli seems to have been right. kroi sie kolejna afera
Volk
16.03.2008 09:28
Akurat Sato jest najspokojniejszy ostatnio i w dodatku dzisiaj dosyc dlugo utrzymywal Masse za soba jadac najgorszym bolidem w stawce.
pioter
16.03.2008 09:27
Maximus Masz rację. Może FIA w końcu to dostrzeże i zabroni kierowcom z Japonii starów w F1. Tak byłoby najbezpieczniejsze dla wszystkich.
Maximus
16.03.2008 09:25
Ci Japończycy są coraz gorsi. Kiedyś, jako kamikadze, przynajmniej ginęli, a teraz, od czasów Sato, rozwalają wszystkich wokół, a sami jadą dalej.
pioter
16.03.2008 09:24
krystian77, ...i wypadkowość.
Khelinubril
16.03.2008 09:22
@tomekzzar Kubica tak samo jak Kovalainen zjechał po safety carze i stracił 6 pozycji. Gdyby nie to to byłoby 3 miejsce i nie komentuj tu że Kubica nie dorósł
krystian77
16.03.2008 09:22
Ja krótko, nie przekreślajmy Raikonena. Również pragnę się niezgodzić z opinią prezentowaną przez niektórych przedmówców i "znawców" z polsatu, że kierowcy nie radzili sobie z jazdą bez TC. W mojej opini góra trzy incydenty mogły, powtórze jeszcze raz, mogły być tym spowodowane. Wiekszość wyjazdów za tor była spowodowana błędami przy dochamowaniach a nie przy wyjazdach z zakrętów.W tych samych okolicznościach jak to miało miejsce w tym sezonie takie błędy z TC skończył by się tak samo. Napewno brak TC wpłyną bardzo korzystnie na widowiskowość. Mała poprawka: Masa sobie nie radził - z tą opinią się muszę zgodzić.
Krauza
16.03.2008 09:13
Kurde mol no szkoda kubka, miało być tak pięknie ;{ Ale ładnie Rosberg, FW30 pokaże pazurki ;) Tak nawiasem mówiąc do czarnej listy kubicomaniaków i onetowców wszedł Kazuki ;] No i gratulacje należą sie Hamiltonowi, niestety ;[
Ad@m
16.03.2008 09:07
Na f1.com piszą że Nakajima został ukarany przesunięciem o 10 miejsc w dół na następnym Grand Prix za to swoje przyspanie. No i chyba sprawiedliwie. Dziwny jest ten koleś tak nawiasem, jak nie przejedzie swojego mechanika to w banalnej sytuacji wjedzie w kogoś tak o..
pioter
16.03.2008 09:03
No wreszcie. Nakajima Kazuki ukarany przesunięciem o 10 pozycji w przyszłym GP Malezji. Zaczynam wierzyć w FIA.
krystian77
16.03.2008 09:01
Jest kara dla Nakajimy http://www.formula1.com/news/headlines/2008/3/7497.html
piwo
16.03.2008 08:57
dla F1-HELP.jestem pelen podziwu i wiary w kubcia.pamietam jak wygrywal jeszcze ze zlamana reka.on jest niesamowity.po prostu mam wobec niego wielkie oczekiwania.bo on moze byc mistrzem.wioerze w to.dzisiaj bylo cos nie tak.poczatek rewelacyjny.ale to byly dwa pierwsze kolka.walka z hamiltonem i potem lekko za nim.potem cos juz nie tak bylo.albo samochod nie spisywal sie albo po prostu nie byl w formie.wiadomo e1 sport jak kazdy inny.moze mial nie swoj dzien kubcio.a co do pecha to jak zawsze.pocieszam sie ze raikkonen tez ma ciagle pecha a jest mistrzem.wczoraj kubcio pokazal klase :)
wojtek30_88
16.03.2008 08:53
o, to w końcu zdyskwalifikowali Barrichello? za co w końcu? to czerwone światło czy przekroczenie białej linii przy wyjeździe? czy może ten incydent w pit stopie?
kuba_new
16.03.2008 08:52
fatalnie znowu robert odwalil kawal dobrej roboty a na podium stanal niku czy onie nie potrafia do .......... postawic na jakas normalna strategie przeciez widomo ze jak sie dostanie w dalsza czesc stawki to zawsze sie cos tam moze zdazyc i trzeba jechac z przodu a nie z tylu ale brawa dla roberta fantastic niestety nadal widac ze odstaja od maca a ferrari no co pewnie to tylko wypadek raczej bym nic nie prognozowal nic nam to nie pokazalo poza tym ze mac jest nadal mocny no i moze sie obudzil wiliams honda i toyka a co do redbula to myslalem ze beda czarnym konikiem ale sie okazalo ze byli konikiem z polaana nozka :(
arasgumis
16.03.2008 08:50
Jechał jak nigdy, przegrał jak zawsze. Oczywiście nie ujmując umiejętnościom Roberta Kubicy. Poprostu znów Team BMW Sauber popisał się super taktyką. Tak dalej!!! Myślę że Fabryczny Team Daci był by lepszy. Gratulacje dla Kubicy za kwalifikacje.
Anderis
16.03.2008 08:50
paddok- Kubica w Williamsie to moje marzenie :) Chciałbym, żeby tam jeździł i walczył o zwycięstwa :D
paddok
16.03.2008 08:46
Szkoda Rubinio, należały mu się punkty. Jak BMW będzie dalej tak eksperymentowało z taktyką, to nic dobrego nie będzie. Niech patrzą może na inne teamy podczas gp. Trzeba było zjechać na 1 pit za Hamiltonem. Bez dalszych zmain dla Kubicy, to w przyszłym roku widzę go obok Nico w Williamsie. Stary Frank umie ustawić zespół.
boSS
16.03.2008 08:44
wyrasta nam nowy Webber - Kubica! powinni jeździć w jednym zespole, mają farta jak nikt.
Ad@m
16.03.2008 08:43
2 pole startowe, równa i bezbłędna jazda a i znajdą sie tacy co stwierdzą że Kubica jest kiepski! Oglądajcie dokładniej wyścig. Co do Ferrari to podejrzewam że to tylko wypadek przy pracy. Chociaż obydwaj bardzo nerwowo, co chwile wycieczki na pobocze. Brawa dla Rosberga za pokazanie klasy.
Matador
16.03.2008 08:42
Po DSC Rubensa Williams na drugiej pozycji w klasyfikacji konstruktorów... To może ostudzi zapały "strategów" z BMW do stosowania taktyki obliczonej na przypadek i fuksa.. Trzeba myśleć realnie i lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, czyli lepiej jechać równo po swoje, a nie liczyć na szczęśliwy zbieg okoliczności. Szczególnie w przypadku Kubicy nie należy liczyć na jakiś specjalny uśmiech losu, bo u niego sprawdza się prawo Murphiego - jak coś ma pujść źle to idzie źle.
Snake Plissken
16.03.2008 08:37
A Sebasien farciarz dzisiaj poczuł się jak na swoim podwórku - neutralizacja to dla niego chleb powszedni. Dzięki temu tak wysokie miejsce, które zapewne byłoby wyższe gdyby nie awaria.
Enpasant
16.03.2008 08:34
Nie pamiętam takiego pierwszego grand prix w sezonie jak w tym roku! A obserwuję tę dyscyplinę od 16 lat. To prawdziwa rzeź... Siedem samochodów na mecie, a po drodze ani deszczu, ani wichury! Wypowiedzi kierowców przed sezonem, co do wpływu zniesienia kontroli trakcji, były delikatnie mówiąc optymistyczne. Załamany jestem postawą mistrza świata. Dzisiaj cały tor był jego. Strategię z pełnym bakiem i miękką mieszanką, w tym roku można odłożyć do lamusa. Szczególnie dla kierowców, nie obytych z dużą kontrolą nad bolidem. To Raikkonen nam udowodnił (ryzykował, ryzykował i nie dał rady). Alonso miał podobną sytuację i pokazał, że jest innego rodzaju mistrzem świata, choć z gorącego kraju. Barrichello, nigdy nie byłem fanem tego kierowcy, ale chyba można przyznać, godny jest pełnego uznania. Co do naszego Roberta... Nie będę snuł zawiłych teorii. Jednego jestem pewien, jeżeli Robert kiedykolwiek ma sięgnąć po laury w F1, to na pewno nie w BMW. Jego aktualny zespół poeksperymentuje jeszcze z rok, dwa, zatrudni dwóch nowych kierowców i zrealizuje zamierzenie mistrzostwa świata konstruktorów. nie miejmy złudzeń, że BMW marzy teraz o spektakularnych sukcesach. Bo w innym przypadku, żaden team nie robi tego czego dzisiaj byliśmy świadkami. Po prostu BMW w najlepszym przypadku, najzwyklej się ośmieszyło. Na resztę spuszczam zasłonę milczenia. Pozdrawiam wszystkich fanów F1. Macie Panie i Panowie mój wielki szacunek, że w tym kraju piłki, skoków i żużla jesteście z F1 od wielu lat.
F1-HELP
16.03.2008 08:34
tomekzzar i piwo - [ciach...] przyjmijcie łaskawie do wiadomości, że Kubek miał problemy z silnikiem dlatego nie mógł utrzymać wysokiego tempa od samego początku. KROPKA dlaczego od razu skreślacie jakiegoś kierowcę? tym bardziej, że wasz pupil się dzisiaj nie popisał (o drugim "dżokeju" nie wspomnę przez litość) Kimi wylatywał poza tor tak często jak jakiś nowicjusz. KROPKA. proszę też pamiętać o przerwach w wyścigu i SC na torze; przecież takie zdarzenia rujnują taktykę większej liczby pit stopów. KROPKA. przy rozdawaniu wyróżnień czy też stawianiu na kimś krzyżyka zalecam więcej ROZSĄDKU inaczej ktoś gotów pomyśleć, że naginacie rzeczywistość tak aby pasowała do z góry ustalonych wniosków hehehe ------- tym razem poprawiłem, następnym skasuję/MDK
Czechoslowak
16.03.2008 08:32
http://www.formula1.com/results/season/2008/787/6483/fastest_laps.html 1 s różnicy pomiędzy Heidfeldem i Kubicą oznacza że chyba faktycznie w bolidzie Polaka działo się coś niedobrego. Na pocieszenie dodam, że 3 pozycja Heidfelda w tym zestawieniu pokazuje że BMW jest jednak obecnie drugą siłą w F1, więc szanse dla Roberta są!
owca
16.03.2008 08:31
Ahmed niestety ma racje :( http://www.formula1.com/news/headlines/2008/3/7495.html mam nadzieje ze to nie był jedyny wyścig w którym Hondzie udało sie dojechać na punktowanej pozycji. napewno jeszcze zapunktują!
Anderis
16.03.2008 08:31
pioter---> a pamiętasz jak Heidfeld kosił na Nurburgringu rok temu? Też nie dostał żadnej kary... Takie indydenty w F1 nie są rzadkością i rzadko są karane przez sędziów :D
yorg
16.03.2008 08:30
Tak jak myślałem - brak TC wyszedł dopiero z dawką adrenaliny i na długim dystansie, jednak wyścig to nie testy. Nico pięknie obdarował swój team rzucając pustą butelkę po szampanie, hehe. Wyścig nie po mojej myśli, ale ciekawy.
pioter
16.03.2008 08:25
Niech dadzą Kazukiemu bolid Super Aguri to wtedy nie będzie stwarzał podobnych kolizji na torze. A tak w ogóle to dlaczego nie wykluczono go po incydencie z Kubicą i nie odebrano 6. pozycji?
Ahmed
16.03.2008 08:24
Rubens DQ, Kimi na punktowanej pozycji - oficjalnie
Lukas
16.03.2008 08:22
Biorąc pod uwagę sumę pecha w tym wyścigu to Kubicy aż tak źle nie poszło ;) A Kazuki jednak podtrzymuje narodową tradycję kamikadze.
bambucha4
16.03.2008 08:20
Wyścig jako dobry, Ferrari słabiutko i jak zawsze najgorsza taktyka dla Polaka. Niech Kazuki nauczy się jeździć.
wartek
16.03.2008 08:18
strategia byla ok, mogl miec tylko na poczatku troche wiecej paliwa. kubica mial pecha z sc, przez ktorego stracil cala przewage nad heidfeldem, inzynier mu mowil ze ma paliwa na 3 okrazenia mniej niz nick wiec pozycja byla z gory stracona bo nick napewno mialby lepsze tempo na tych 3 kollkach niz robert zatankowany, a przewagi nie bylo zadnej. wiec postanowili zaryzykowac, tak jak to kubica mowil, ze jesli nadarzy sie okazja, to bedzie ryzykowal niezaleznie od wszystkiego, nie interesuja go 5 miejsca, plan byl calkiem dobry, bo spadl tylko na 7 miejsce a prawie wszyscy przed nim mieli jeszcze pit stop, no ale z drugiej strony 30 okrazen na miekich to moglo byc troche zbyt ryzykowne, zostal troche przyblokowany i brakowalo tempa, czolowka odjechala i caly plan poszedl... ale byl ambitny :)
pioter
16.03.2008 08:16
Silnik powstrzymał Kubice? - Coś się wydarzyło w silniku. Nie miałem mocy. Silnik załapywał dopiero po paru sekundach - powiedział po wyścigu o Grand Prix Australii Robert Kubica(źródło:http://sport.onet.pl/74455,1248769,1711431,,kubica_nie_mialem_mocy,wiadomosc.html
kLc!
16.03.2008 08:14
ja mam nadzieję, że Ferrari się ogarnie za tydzień. Żenujący występ Massy, Kimi też słabiutko. W Malezji chcę widzieć zwycięstwo Kimiego!
Matador
16.03.2008 08:14
Bardzo ciekawy wyścig, z tym, że niedosyt pozostaje po tym incydencie, który wyeliminował Kubka.[ciach...] nie prowokuj proszę
owca
16.03.2008 08:06
no ale nastepna juz by nie była darmowa :P a nie wykluczone ze kolejnej awarii tez sie doczekamy ;)
Qnik
16.03.2008 08:02
owca - nic by go to nie kosztowało, ponieważ pierwsza wymiana silnika jest "darmowa"
owca
16.03.2008 07:59
tak, Kubek miał podobno problemy z silnikiem. w rozmowie z Borówą Kubek mówił ze w momencie kiedy znalazł sie pomiedzy Brudasem i Alonso, zaczeły sie problemy z jednostka napendową. silnik nie miał mocy. kiedy Kubek otwierał przepustnice, silnik reagował z opóźnieniem i dopiero po odczekaniu paru sekund pojawiała sie jakas reakcja. Kubek mówił tez ze to niby z tego własnie powodu nie mógł wyprzedzic Brudasa. moze i prawda - niewiadomo. jesli silnik faktycznie źle działał, to w takim razie bardzo dobrze sie stało ze Robert nie ukonczył wyscigu. bo teraz przed Malezja wymieni jednostke napendowa bez zadnych konsekwencji. a jakby dojechał na P7 czy P6 i uciułał te pare punktów, to później muiałby zapłacić za to wysoką cene. prawdopodobnie byłby zmuszony wymeinic silnik w nastepnym GP i w rezultacie zostałby cofnięty na ostatnie pole startowe (czy jak tam teraz jest w regulaminie, nie pamietam). a takto z nowym silnikiem moze powalczy w Malzeji o jakąś dobrą pozycje ;-)
Anderis
16.03.2008 07:59
Heh, ten wyścig po wycofaniu wszystkich elektronicznych pomocy, przypomina trochę wyścigi z lat dziewięćdziesiątych: coś się dzieje na starcie, sporo walki na torze i 1/3 stawki dojeżdża do mety :D Ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy Williamsa :D Nico pierwsze podium w karierze i Kazuki też by pewnie był wyżej, gdyby nie musiał 2 razy wymieniać przedniego skrzydła :D
RubiKub
16.03.2008 07:58
Wyścig dramatyczny. Brawa dla Burdais'a. Bardzo ważne będzie następne GP... Co dzieje się z Ferrari? Theissen po wyścigu powiedział, że w związku z wyjazdami TC musieli dynamicznie zmieniać strategie dla Kubicy. PYTANIE: jak zmieniała się strategia dla Heidfelda??? Toż to był totalny KRETYNIZM żeby tankować bolid na 29 okrążeń i zakładać miękkie opony... Jeszcze przy takich warunkach! Zastanawiające jest też to, że Kubica praktycznie od początku tracił do Hamiltona - czy to niska dyspozycja bolidu, czy kierowcy?
romeoxxx
16.03.2008 07:57
w ECU odkryto taki podprogram: string winner=""; if (winner!="hamilton"){ winner="hamilton"; }
piwo
16.03.2008 07:45
Kubica miał problemy z silnikiem?to wszystko tlumaczy.a od ktorego okrazenia?bo slabiutkie czasy czytaj po okolo 0,5 sekundy do hamiltona notowal juz od poczatku?ale w sumie to by tluamczylo troszkie nizutkie osiagi.i nadzieja na to ze kubica jest the best pozostalaby :)
wolf
16.03.2008 07:45
@andy Szczególnie Massa na pierwszym zakręcie. Panował nad bolidem jak mistrz :) (chyba ze w twoich slowach była ironia której nie dostrzegłem) Ferrari wyjątkowo zawodne, nawet w bolidzie Bourdaisa padł silnik Ferrari :D
BONZAI
16.03.2008 07:45
Wyścig dramatyczny! 7 /22 kierowców ukończyło wyścig, dawno nie było takiego carmagedonu, a nagrodą z ukończenie wyścigu na jakimkolwiek miejscu byłyby punkty. W podsumowaniu Hamilton -> rozpoczyna samotną drogę po zwycięstwo w generalce. Heidfeld -> pokazał że mimo stale słabszych czasów podczas zimowych testów potrafi utrzymać dobre wyścigowe tempo Rosberg -> świetnie wykorzstał nadarzającą się okazję - widać że williams nie tylko straszył szybkością podczas zimowych testów - "maiden podium", Alonso -> wycisnął wszystko co się da z R28, Renault musi dać mu więcej żeby go zatrzymać Kovalainen -> trochę mu brakuje szybkośći w porównaniu do Hamiltona, miejmy nadzieję że się to zmieni Kubica -> świetny początek - fatalny, pechowy koniec (widać że nowy inżynier zaczął już eksperymentować przy 1 wyścigu - to nic dobrego nie wróży) Ferrari ->tragedia -----> mkpol moje PRZYPUSZCZENIA jednak się sprawdziły co do ilości paliwa ok. 15 okr.na pierwszym stincie) rzecz nie w przypuszczeniach bo to można było wyczytać w dziesiątkach innych postów, (więc nie byłeś zbyt oryginalny) tylko w sposobie w jaki nam to byłeś łaskaw objawić. Pozdrawiam/mkpol
jędruś
16.03.2008 07:44
Ja dziś muszę pochwalić dwóch kierowców - Alonso i Baricza . Obydwaj pokazali swoje ogromne doświadczenie i to , że nie straszna im jazda bez TC . Jechali bardzo równo i szybko mimo nienajlepszych bolidów . Heidfeld niczego specjalnego w wyścigu nie pokazał choć mimo to zdobył drugie miejsce . Robert miał problemy z oponami przez to jeździł raz bardzo szybko a raz wolno. Dostał dużo gorszą taktykę od Heidfelda i stąd taka słaba postawa . No i na koniec dopadł go kamikadze Nakajima i było po sprawie . Kimi też pokazał jakim jest szybkim zawodnikiem . Mimo startu z tak dalekiej pozycji mało brakowało a były wstanie walczyć o zwycięstwo z Hamiltonem . Brakło mu jednak trochę szczęścia , a i jeździł dziś zbyt brawurowo . No i na koniec znów dopadł go defekt bolidu . Jeśli tak dalej pójdzie z tą zawodnością to boję się o postawę Ferrari w tym sezonie .
rmn
16.03.2008 07:42
Kubica miał problemy z silnikiem. Jeśli chodzi o strategie to gdyby ostatni SC wyjechał na tor 5 okrążeń wcześniej to Kubica by skończył wyścig 1 / 2. Moim zdaniem, tak jak mówił Maurycy ( nie znam nazwiska ), w polsacie lepsza by była taktyka, która nie wymaga przyjmowania tak ryzykownych założeń. Studio polasatu jest fatalne.. włącznie z Zientarskim. Jedyną sensowną osobą jest ww Maurycy. Oni wszyscy z taką samą 'pasją' i wiedzą mogli by komentować curling.. Ludzie na torze też mogli by mieć większe pojęcie o samochodach i wyścigach.. Na testach brak TC nie dawał się we znaki ale w wyścigu już się ślizgali całkiem sporo:) Zapowiada się super sezon: Ferrari, McLaren, BWM, Williams, Toyota, RB4 i Honda będą ostro walczyły
Bart2005
16.03.2008 07:40
Napiszę tylko tyle. Beznadziejna strategia BMW, moim zdaniem nie powinni jej zmieniac. Szkoda bardzo Ferrari ale może w Malezji będzie lepiej.
pioter
16.03.2008 07:38
Spoko. Kubica i tak był lepszy od Heidfelda, zważywszy, że na drugi pit-stop zjechał przedwcześnie i dotankowano mu dużą ilość paliwa, z którym miał dojechać do końca. Drugie miejsce Niemca to w sumie przypadek. Niepokoi mnie niska prędkość maksymalna bolidów BMW, przy której trudno myśleć o obronie 3 miejsca wśród konstruktorów. Zupełnie nieudany wyścig dla Ferrari, którego kierowcy nie wyszli najlepiej na braku kontroli trakcji. Hamilton jest poważnym kandydatem na mistrza w tym sezonie. Widać, że McLarenowi leży kość elektroniki jego właśnej produkcji. Chyba jednak coś tu śmierdzi.(zob. http://f1forum.formula1.pl/viewtopic.php?t=2169). Myślę, że należałoby zmienić dostawcę elektroniki, a na pewno bardzo uważnie przyjrzeć się jego współdziałaniu z bolidami McLaren.
raafal
16.03.2008 07:36
Kubica jeszcze nad taktyką to musi popracować, za niskie tempo na początku wyścigu i o 1 lub 2 kółka za wcześnie zjechał na pit stop. Pogrom w Australii, szkoda punktów straconych przez głupią kolizję. Czuję niedosyt.
ptaku
16.03.2008 07:34
Już od kilku lat Fiat poprawił swoją niezawodnośc:) Jeśli chodzi o wyścig to gratulacje dla Rosberga i dla Barichello za tą waleczność!! Serdecznie podziekowania dla Pana Mario za znakomitą strategie dla Roberta:P
romeoxxx
16.03.2008 07:32
Owszem taktyka zawsze jest beznadziejna dla kubicy, mial tak samo zataknowany bolid jak hamilton i mogl dokładnie takie same pitstopy zaliczac jak ciemnoskóry :) ale powiedzcie mi kiedy kubica mial szczescie albo inaczej, kiedy nie mial pecha?
andy
16.03.2008 07:32
Brawo Hamilton. szkoda troche Kovalainena. Kubica niech powoli zacznie szukać teamu,w którym nad startegią w czasie wyścigu pracują normalni ludzie bo nic z szybkiego bolidu jeśli ludzie schrzanią cały wysiłek poprzez durne decyzje. Brawo dla Hondy dla której pojawiło się jakiś światełko w tunelu. Natomiast kierowcy ferrari pokazali że do perfekcji opanowali jazdę bez kontroli trakcji. Chwała im za to.
piwo
16.03.2008 07:30
zgadzam sie w pelni z tomekzzar.kubica dzis pojechal slabiutko.mial mniej paliwa na poczatku wyscigu od hamiltona a odstawal strasznie.przegral w pierwszej fazie wyscigu.nick umial trzymac tempo hamiltona w koncowce mimo tej samej ilosci paliwa.po prostu kubica slabiutko i to tylko dzieki temu doszlo do tej sytuacji z Nakajima.gdyby byl szybszy nie znalazl by sie tak daleko miedzy slabeuszami pomimo zjazdu do boksow.rozczarowal mnie.mam nadzieje ze to wynik ustawienia bolidu na krotkie dystanse ,czytaj pod kwalfikacje.moze w kolejnym wyscigu bedzie lepiej.
Mennefer
16.03.2008 07:20
Tak, Raikkonen bardzo się wyróżnił, pokazał, że jak na razie to on ma problemy z jazdą bez kontroli trakcji, a wbrew opinii co niektórych Hamilton świetnie sobie z tym radził. Generalnie Ferrarki cienizna, Massa podarował Kimiemu zniwelowanie straty do czołówki "zapraszając" SC na tor, niewiele to jednak dało. Nie mogę się po raz kolejny oprzeć wrażeniu, że taktyka BMW jest bardziej pod Nicka.
Rura wydechowa
16.03.2008 07:20
To było destruction derby, a nie formula 1!;) Niestety - bardzo pechowe dla Kubicy. Kolejny raz Heidfeld był dużo wolniejszy, a pkty zdobył, podczas gdy Kubek został na lodzie. Ale to jeszcze nic w porównaniu z golgotą fiacika...;) Chciałoby się powiedzieć, oglądając ich zmagania: nie dla psa kiełbasa, nie dla fiacika punkty;P P.S. Glock pokazał, że bolid f1 to nie rajdówka i na hopie nie pójdzie;)))
romeoxxx
16.03.2008 07:19
Zawsze sie smialem z mojej dziewczyny wierzacej w szczescie niektorych ludzi, energie i takie tam ***oły... ale patrzac na dzisiejszy wyscig kubica ma pecha od samego poczatku F1, zaczynam w to wierzyc ze ten facet bedzie mial wiecznie wiatr w oczy..
Czechoslowak
16.03.2008 07:19
Raikkonen jak będzie mu się Ferrari psuło 2 razy w ciągu jednego weekendu to może zapomnieć nawet o nawiązaniu walki z Hamiltonem. W ogóle niezawodność czerwonych bolidów w czasie GP Australii przypominała, delikatnie mówiąc, niezawodność samochodów seryjnych koncernu Fiat;]
tomekzzar
16.03.2008 07:15
Ciężki wyścig,dla mnie w tym wyścigu było 2 wyróżniających sie zawodników:Raikonen i Alonso,prawdziwi wojownicy,Kubica zgodnie z moimi oczekiwaniami jest słaby i nie dorósł jeszcze do walki o podium pomimo że ma dobry samochód,zdaję sobie sprawe że niektórzy bedą pisać że to wina japończyka,albo zła strategia ,że to, że tamto.. ale nawet gdyby nie kolizja Kubicy to i tak nie miał szansy nawet na 4 lokatę,podobało mi sie jak Alonso wyciskał soki z renówki,Raikonen to zawodnik który nieważne z której pozycji startuje sprawia że serce bije szybciej i chce sie oglądać ten sport.Poraz kolejny okazało sie że Heidfield jest kierowcą numer 1 w bmw i nic dziwnego ze jest w jakis sposób faworyzowany przez niemców,polakowi zostają testy tam jest lepszy....
owca
16.03.2008 07:05
co za szalony wyscig! ;| strasznie duzo kierowców odpadło. cos okropnego... az cos sie robiło jak sie tak patrzyło jak kolejni zawodnicy odpadali :| mam nadzieje ze wiecej nie bedzie takich GP. za duzo wyjazdów SC i stanowczo za duzo wypadków/awarii. brawo Blondya! gratuluje pierwszego podium :-) Kimi, spoko! na pewno pokonasz Hamiltona. Brudasowi tez musze pogratulować. zdobył punkt w swoim debiucie. mimo ze nie ukonczył wyscigu :P troche szkoda Kuba. ale fajnie ze BMW ma dobre tempo wyscigowe. btw: oglądam Studio i krew mnie zalewa!!! znowu te durne teorie spiskowe ze mechanicy sabotazuja i kolaborują przeciwko Kubkowi. co za pajace!!!