GP Australii: wypowiedzi po wyścigu (11)
McLaren, BMW, Williams, Renault, STR, Ferrari, Honda, Toyota, RBR, Super Aguri, Force India
16.03.0811:03
27452wyświetlenia
Vodafone McLaren Mercedes
Lewis Hamilton (P1):
Czuję się fantastycznie. To był wymarzony początek sezonu i walki o tytuł. Szkoda trochę, że Heikki nie stanął na podium razem ze mną na miejscach 1-2, co byłoby jeszcze lepsze dla zespołu. Miło jest znów stanąć razem z Nico na podium. Ostatnio przytrafiło się nam to, kiedy ścigaliśmy się na gokartach. To był super wyścig i na dodatek kontrolowałem sytuację od samego początku. Mogłem jechać równym tempem, bez żadnej presji, co jest bardzo pomocne, gdy się prowadzi. Trzykrotny wyjazd samochodu bezpieczeństwa spowodował, że nie było jednak ani chwili wytchnienia, a cały wyścig przypominał nieco zeszłoroczne GP Kanady, gdzie wygrałem swój pierwszy wyścig. Na bieżąco musieliśmy zmieniać taktykę, jednak stratedzy byli na to dobrze przygotowani. Samochód prowadził się świetnie, a zespół wykonał kawał dobrej roboty. W tym roku potrafiłem się przygotować nieco lepiej niż w roku ubiegłym i ważne jest teraz, abyśmy w najbliższych miesiącach nie przestawali naciskać.
Heikki Kovalainen (P5):
Właściwie pojechałem lepiej, niż wynik na to wskazuje. Miałem jednak pecha i ostatni wyjazd samochodu bezpieczeństwa uniemożliwił mi ukończenie wyścigu na drugiej pozycji. Mimo wszystko naprawdę podobał mi się ten weekend i praca z zespołem na profesjonalnym poziomie. Start miałem dość udany i chociaż podczas pierwszego przejazdu na moich oponach wystąpiło ziarnienie, to jednak nie kosztowało mnie to zbyt wiele. W drugim przejeździe zwłaszcza pod koniec wyścigu samochód stał się naprawdę dobry i wręcz płynąłem po torze. Najpierw stoczyłem świetną walkę z Kimim, a potem z Fernando, co naprawdę mi się podobało. Udało mi się nawet wyprzedzić Fernando, jednak potem na prostej przypadkowo wcisnąłem guzik ogranicznika prędkości i wyprzedził mnie wtedy. Jestem zadowolony, choć również trochę zawiedziony, ponieważ liczyliśmy na zdobycie dwóch pierwszych miejsc.
Ron Dennis, szef zespołu:
To był prawie perfekcyjny weekend w naszym wykonaniu. Lewis pojechał bezbłędnie, miał dobrą strategię, a jego postoje były uwarunkowane okresami neutralizacji. Heikki mógł przejechać dodatkowe okrążenie przed drugim zjazdem, co umożliwiłoby mu pozostanie przed Heidfeldem, jednak ostatni wyjazd samochodu bezpieczeństwa pozbawił go drugiego miejsca. Pokazał on jednak, że jest świetnym kierowcą wyścigowym, choć gdy na głównej prostej chciał przeczyścić wizjer kasku, trafił na przycisk ogranicznika prędkości, przez co stracił jedną pozycję. Dla nas jako zespołu był to bardzo owocny weekend, jednak jeszcze długa droga przed nami i nie wolno nam przeceniać naszych możliwości.
(Qnik)
_
BMW Sauber F1 Team
Nick Heidfeld (P2):
To był dla nas wspaniały początek sezonu. Zespół pracował ciężko nad uporaniem się z problemami, jakie mieliśmy na początku z F1.08. Robiliśmy stałe postępy i nie wykorzystaliśmy jeszcze całego potencjału auta. Na starcie miałem za duże obroty kół i nie mogłem utrzymać za sobą Nico Rosberga. Myślałem, że wyścig będzie dla mnie ciężki, bo spodziewałem się, że zjedzie wcześniej do boksów. Zatrzymaliśmy się jednak na tym samym okrążeniu i nasza ekipa wykonała naprawdę wspaniałą pracę, dzięki której wyjechałem przed nim. Podczas drugiego pit stopu miałem szczęście, że samochód bezpieczeństwa nie wyjechał wcześniej i mogłem zatankować zgodnie z planem. Podczas ostatniej części wyścigu musiałem dbać, żeby nie zniszczyć opon. Podsumowując pierwszy wyścig bez kontroli trakcji nie był tak trudny, jak się spodziewałem.
Robert Kubica (nie ukończył):
Mój wyścig szedł na początku w miarę dobrze. Miałem podobną strategię jak Nick i dobre tempo. Potem strategia została zmieniona, co mi się nie opłaciło, bo utknąłem za Bourdaisem, tracąc mnóstwo czasu. Miałem wciąż szansę zdobyć więcej punktów, ale na końcu trzeciej neutralizacji Nakajima wjechał w tył mojego bolidu, przez co musiałam się zatrzymać.
Mario Theissen, szef BMW Motorsport:
To był fantastyczny początek sezonu dla BMW Sauber F1 Team. W burzliwym wyścigu, w którym samochód bezpieczeństwa wyjeżdżał na tor trzy razy, a wielu kierowców nie dojechało do mety, Nick zachował spokój i finiszował drugi, zdobywając pierwsze w tym roku podium dla zespołu. Tylko Lewis Hamilton był szybszy. To była naprawdę strategiczna rozgrywka. Nick miał wyjątkowe szczęście z wyjazdami samochodu bezpieczeństwa, Robert miał niestety pecha. Pod koniec Nakajima wypchnął go z toru. Do tego momentu jechał bardzo dobry wyścig, po fantastycznych kwalifikacjach wczoraj. Wliczając nasze osiągi w sesji kwalifikacyjnej w sobotę jest to dobra podstawa do następnych zawodów. Był to zastrzyk motywacji na całego zespołu. Bardzo dziękujemy wszystkim naszym kolegom w Monachium i Hinwil.
Willy Rampf, dyrektor techniczny:
To był ekscytujący wyścig, który przyniósł mieszane uczucia. To fantastyczne, że Nickowi udało się zająć drugie miejsce, ale jednocześnie jest mi szkoda Roberta, który miał pechowy wyścig. Na starcie Nico Rosberg znalazł się przed Nickiem, ale dzięki fantastycznej pracy załogi w boksach udało się go wyprzedzić podczas pit stopu. Od tego momentu miał już szybkie i regularne tempo. Ostatecznie skorzystał na trzecim wyjeździe na tor samochodu bezpieczeństwa, wyrównując najlepsze jak dotąd osiągnięcie zespołu. Podczas drugiej neutralizacji zmieniliśmy strategię Roberta, ale niestety utknął za Bourdaisem i stracił mnóstwo czasu. Nakajima uderzył potem w tył jego bolidu, po czym Robert zatrzymał się ze względów bezpieczeństwa.
(BMW-Sauber.com)
_
AT&T Williams
Nico Rosberg (P3):
Jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwy i muszę powiedzieć, że bycie na podium w F1 to wspaniałe uczucie. Minął jakiś czas, kiedy ostatnio tu byłem, to także wspaniałe uczucie dla zespołu, który wykonał fantastyczną pracę w trakcie zimy, dokonali prawdziwego postępu. Dałem dzisiaj z siebie wszystko, ale był to ciężki wyścig, a upał wcale nie pomagał. Bardzo dziękuję zespołowi i jestem dumny z tego, że mogę rozwijać się z Williamsem. Chcę również podziękować mojemu ojcu za to, co robił, dzięki czemu znalazłem się tu. Mamy solidny samochód i wiem, że nie możemy się przedwcześnie ekscytować wynikami, ponieważ to dopiero pierwsze dni sezonu.
Kazuki Nakajima (P6 po dyskwalifikacji Barrichello):
Świetnie, że mogłem ukończyć i zdobyć nieco punktów. Fizycznie było dzisiaj bardzo ciężko, ale poza tym bardzo wiele się działo. Już na początku, samochód przede mną wpadł w poślizg i uszkodził nos mojego samochodu. Później podczas wielu okresów neutralizacji zespół wykonał świetną pracę, zmieniając moją strategię na jednostopową, dzięki czemu mogłem zdobyć punkty. Pod koniec wyścigu miałem kolejny wypadek, kiedy samochody znalazły się bardzo blisko siebie i znów uszkodziłem nos samochodu. Jednak świetnie, że mogłem pokazać moją fizyczna wytrzymałość i stałość podczas wyścigu. Już czekam na Sepang, bo to tor, który znam nieco lepiej.
(Baart)
_
ING Renault F1 Team
Fernando Alonso (P4):
To był bardzo nietypowy wyścig z wieloma wyprzedzeniami, wypadkami i usterkami u wielu kierowców. Mogliśmy wykorzystać wiele nadarzających się okazji, które pojawiały się dzisiaj i ukończyliśmy pierwsze GP w tym sezonie na dobrej pozycji, co daje nam siłę na dalsze wyścigi i pewność siebie na resztę sezonu. Musimy jednak kontynuować prace nad rozwojem naszych osiągów w kwalifikacjach i wyścigu, ale dzisiejszy wynik jest dla nas bardzo ważny.
Nelson Piquet (nie ukończył):
Miałem dobry start i mogłem nadrobić kilka pozycji podczas pierwszego okrążenia, które było dość zwariowane. Niestety zostałem uderzony tuż po starcie, co uszkodziło mój samochód i nie mogłem dojechać do mety w moim pierwszym GP. Oczywiście jestem zawiedziony, ale w trakcie tego weekendu wiele się nauczyłem i nie mogę się już doczekać wyścigu w Malezji, gdzie mam nadzieję uzyskać lepszy wynik. Znam już tor Sepang, więc powinno być łatwiej.
Flavio Briatore, dyrektor zarządzający:
Czwarte miejsce Fernando to świetny znak na początek sezonu. Pojechał świetny wyścig, cały czas walcząc. Szczególnie wyprzedzenie McLarena pod koniec wyścigu było spektakularne. Wciąż mamy pracę do wykonania, ale na szczęście nie jesteśmy jedynym zespołem, który musi wiele rzeczy udoskonalić. Co do Nelsona - był to jego pierwszy wyścig i w dodatku ciężki, ale jestem pewien, że wyciągnie z tego wiele wniosków i przyszłe wyścigi lepiej się dla niego potoczą.
(Baart)
_
Scuderia Toro Rosso
Sebastien Bourdais (P7 po dyskwalifikacji Barrichello):
To nie jest pierwszy raz, kiedy doświadczam rozczarowania podczas wyścigu i przypuszczam, że nie ostatni, ale ważne jest, że zespół pracował naprawdę dobrze, reagując bardzo szybko i wzywając mnie na pit-stop najszybciej jak się dało po drugim okresie neutralizacji. To było świetne posunięcie. Od tego momentu byłem w dobrym położeniu jeśli chodzi o paliwo, bo niektórzy przede mną musieli jeszcze zjechać na postój. Odczuwałem dużą presję ze strony zawodników jadących za mną, przede wszystkim BMW, a także Fernando i Kovalainena. W pewnym momencie zdecydowałem się nieco zwolnić, ale okazało się, że zaczynam wtedy robić błędy, więc mocniej docisnąłem i wypracowałem pewną przewagę. Ledwo miałem odwagę spojrzeć na tablicę informacyjną, ale wiedziałem, że to już prawie koniec wyścigu. Na starcie byłem na odległej pozycji i ciężko mi się jechało z dużą ilością paliwa, ale w końcu zacząłem panować nad sytuacją. Później, po restarcie moje radio przestało na moment działać i zaskoczyło mnie zielone światło. Ogólnie jednak awans z niemal ostatniej pozycji na czwarte miejsce to wspaniały początek sezonu. Dwa punkty w pierwszym GP pomimo awarii to i tak nieźle.
Sebastian Vettel (nie ukończył):
Moje kłopoty zaczęły się na starcie, kiedy zablokował mi się silnik. Nic nie mogłem na to poradzić, nie była to moja wina. To oznaczało, że spadłem w klasyfikacji, a wchodząc w pierwszy zakręt miałem Kimiego po lewej a Jensona po prawej stronie. Starałem się być tak blisko Kimiego jak to możliwe, aby zostawić wystarczającą ilość miejsca samochodowi z prawej. Następnie, gdy skręciłem poczułem, że zostałem uderzony z prawej tylnej strony. To mnie obróciło i znalazłem się w centrum kolizji. To bardzo rozczarowujące.
Gerhard Berger, współwłaściciel zespołu:
Bourdais dowiódł przez cały weekend, że wybranie go jako drugiego zawodnika w zespole było dobrym posunięciem. Miał pecha w kwalifikacjach, ale wyścig w jego wykonaniu był fantastyczny - walcząc z najlepszymi zdołał utrzymać pozycję nawet pod koniec, jadąc na starych oponach. Nie popełnił żadnego błędu i jechał właściwie w wyścigu od początku do końca. Myślę, że mamy świetny zespół, który wspaniale się prezentował przez cały weekend. Tyle tylko, że nie mieliśmy szczęścia. Będziemy próbować za tydzień, ale czwarte miejsce nie trafia się za często, więc trzeba je łapać kiedy jest w zasięgu.
(MDK)
_
Scuderia Ferrari Marlboro
Kimi Raikkonen (P8 po dyskwalifikacji Barrichello):
Jestem bardzo rozczarowany, że nie mogłem ukończyć wyścigu, chociaż jeden punkt jest zawsze lepszy od niczego. Miałem problem z silnikiem, który z tego powodu musi być teraz dokładnie zbadany. Samochód był szybki, miałem dobre tempo, jeśli tylko nie miałem nikogo przed sobą. Parę razy wypadłem z toru: raz, kiedy byłem za Glockiem, wjechałem oponami na trawę, a za drugim razem, gdy chciałem wyprzedzić Kovalainena, byłem zbytnim optymistą. Wynik z pewnością nie jest najlepszym początkiem sezonu, jednak jest on bardzo długi i wiemy, że jesteśmy w stanie wyjść z nawet większych opresji. Musimy wszystko postawić na swoim miejscu i będziemy naprawdę konkurencyjni.
Felipe Massa (nie ukończył):
Fatalny start sezonu. Mieliśmy problemy z silnikiem, które są nadzwyczajną rzeczą dla takiego zespołu, jak my. Musimy zrozumieć co się stało i natychmiast zareagować. Walczyłem o pozycje przez cały swój wyścig. W pierwszym zakręcie straciłem kontrolę nad samochodem, kiedy walczyłem z Kovalainenem i skończyło się to dla mnie poślizgiem. Następnie odrabiałem straty i mogłem finiszować na punktowanej pozycji. Incydent z Coulthardem? Byłem po wewnętrznej i on zamknął mi drzwi, najprawdopodobniej mnie nie zauważył. Walka o mistrzostwo rozpocznie się ponownie w Malezji. Wiemy, że posiadamy dobry samochód, musimy jedynie sprawić, aby pracował jak należy.
Stefano Domenicali, szef zespołu:
Był to zdecydowanie bardzo trudny start sezonu, nie zaczęło się najlepiej. Nie możemy jednak reagować na to ze zbyt dużymi emocjami. Nie byliśmy wcześniej fenomenalni i nie rozdajemy kart. Musimy sprawdzić co dokładnie stało się z silnikami w obydwu F2008, dlatego wysyłamy je natychmiast do Maranello do analizy. Jeśli chodzi o osiągi to zauważyliśmy, że jeśli nie jechaliśmy w tłoku, nasze czasy były bardzo konkurencyjne. To pokazuje, że istnieje potencjał, musimy jednak znaleźć się w sytuacji, kiedy będziemy mieli okazję z niego skorzystać, co oznacza start z czołowych pozycji. Cały zespół nie spisał się na swoje pełne możliwości. Musimy podwinąć rękawy i zabrać się do roboty, ponieważ wiemy, że potrafimy.
(deeze)
_
Honda Racing F1 Team
Rubens Barrichello (zdyskwalifikowany za wyjazd z zamkniętych boksów):
Chociaż ostateczny wynik wyścigu jest tak rozczarowujący, jestem zadowolony z mojej jazdy oraz z faktu, że byliśmy w stanie wyciągnąć maksimum z samochodu. To był zwariowany wyścig, straciłem też kontrolę nad przednim amortyzatorem po pierwszym pit-stopie, więc mój wyścig był cięższy od tego momentu. Szkoda, że kończymy ten dzień w taki sposób. Przesłanki z całego weekendu wskazują, że samochód ma duży potencjał i chłopaki w fabryce wykonali fantastyczną robotę w ciągu ostatnich tygodni nad jego rozwojem. Pozytywną rzeczą było przejechanie całego dystansu wyścigu, co pozwoli nam lepiej zrozumieć nasz samochód. Skupiamy się teraz na Malezji i będziemy tam pracować nad optymalizacją osiągów.
Jenson Button (nie ukończył):
Miałem dobry start, wyprzedziłem Alonso i zrównałem się z Vettelem. Niestety incydent wyścigowy spowodował uszkodzenia, kiedy wjechaliśmy we trójkę lub czwórkę w bardzo wąski i szybki pierwszy zakręt. Dotknąłem boku bolidu Vettela, co najwyraźniej spowodowało jego obrót i kiedy go mijałem, uderzył w moje tylne koło. Myślałem, że zdołam dojechać do garażu i sprawdzimy, czy można naprawić samochód, ale zniszczenia były zbyt duże w tylnym lewym zawieszeniu, które zostało złamane.
Ross Brawn, szef zespołu:
Wkrótce po tym, jak wezwaliśmy Rubensa na drugi zjazd, Timo Glock miał wypadek i samochód bezpieczeństwa znalazł się na torze. Mogliśmy tylko podtrzymać naszą decyzję o wezwaniu go na kolejny postój, ponieważ już kończyło mu się paliwo. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że wjazd był zamknięty, przez co pojawiła się kara 10-sekundowego postoju. Podczas tankowania i wymiany opon lizak został podniesiony o ułamek sekundy za wcześnie, co spowodowało, że Rubens jechał chwilę z wężem tankującym. Wyjechał z boksów na czerwonym świetle, co oczywiście jest niezgodne z regulaminem. Niezwykły zbieg okoliczności po dobrej jeździe Rubensa. Udało mu się dobrze wystartować i był w stanie utrzymać za sobą Kimiego Raikkonena przez 19 okrążeń, tak więc są to pozytywne strony tego weekendu. Podczas kwalifikacji zauważyliśmy, że osiągi samochodu plasowały go w środku stawki i dzisiejszy wyścig potwierdza, że mamy potencjał, by walczyć o punkty, co jest naszym celem. Pakiet aerodynamiczny na Melbourne sprawował się dobrze, ale potrzebny jest kolejny krok naprzód by móc przesunąć się wyżej w stawce, co umożliwi nam regularną walkę o awans do Q3.
(deeze & Baart)
_
Panasonic Toyota Racing
Timo Glock (nie ukończył):
To był trudny powrót do ścigania w F1. Biorąc pod uwagę naszą pozycję startową było wiadome, że będziemy mieli ciężką pracę do wykonania dziś po południu. Miałem na starcie lekką kolizję z dwoma bolidami, ale pomimo dużej ilości paliwa byliśmy w stanie awansować o kilka pozycji w początkowej fazie wyścigu. Auto nadal zachowuje się dziwnie, kiedy jest podsterowne i to jest to, nad czym musimy popracować, aby poprawić osiągi bolidu. Po postoju w boksach auto bardzo źle się prowadziło i mój wyścig zakończył się z hukiem. Czuję się dobrze, choć jestem mocno rozczarowany. Mam jednak nadzieję na lepszy wynik w przyszłym tygodniu.
Jarno Trulli (nie ukończył):
Od początku wyścigu akumulator był za gorący i kiedy zatrzymałem się na pit-stop, po prostu przestał działać. Wielka szkoda, ponieważ auto sprawowało się bardzo znakomicie i bardzo dobrze mi się jechało. Jechałem na bezpiecznej punktowanej pozycji, tak więc to straszny pech nie zdobyć punktów już na początku sezonu. Mimo wszystko auto jest lepsze niż w ubiegłym roku i ma dobre osiągi. W Australii nie byliśmy zbyt mocni, ponieważ opony nie sprawowały się idealnie, ale mimo tego mogliśmy osiągnąć niezły wynik. Tak więc jestem pewien, że możemy podjąć walkę w tym sezonie i mam nadzieję, że będziemy bardziej konkurencyjni w Malezji.
Tadashi Yamashina, szef zespołu:
To było dla wszystkich zespołów ciężkie popołudnie, ze względu na to, że był to pierwszy wyścig sezonu oraz ze względu na bardzo wysokie temperatury. Ale i w takich warunkach Toyota musi pokazać, że jest mocnym zespołem, jestem więc rozczarowany, ponieważ Jarno jechał bardzo dobrze, ale ucierpiał w wyniku problemów z niezawodnością akumulatora. Musimy przeanalizować wadę by być pewnymi, że nie powtórzy się w przyszłości. Timo zdobył sporo doświadczenia w swoim pierwszym wyścigu w Toyocie. Na szczęście nic mu się nie stało, z czego się ogromnie cieszę. Zrobimy teraz wszystko co się da, aby poprawić osiągi przed następnym wyścigiem.
(MDK)
_
Red Bull Racing
David Coulthard (nie ukończył):
Mogę zrozumieć, że Felipe (Massa) był w szybszym samochodzie i próbował mnie wyprzedzić, ale twój samochód musi zrównać się z wyprzedzanym, szczególnie w takim zakręcie jak ten pierwszy w Australii - nie możesz się tam wciskać. Felipe był zbytnio z tyłu, a zakręt nr 1 jest taki, że musisz zacząć wcześnie skręcać, zupełnie inaczej niż w zakręcie nr 3, gdzie jest nawrót i "drzwi są otwarte" dość długo. W zeszłym roku przesadziłem z atakiem w trzecim zakręcie na pozycję Alexa (Wurza), ale wziąłem na siebie pełną odpowiedzialność za wypadek i mam nadzieję, że Felipe zrobi dzisiaj to samo.
Mark Webber (nie ukończył):
Wielka szkoda, jestem bardzo zawiedziony. Miałem przyzwoity start i w pierwszym zakręcie jechałem po zewnętrznej za Kimim (Raikkonenem), kiedy ktoś uderzył w Jensona (Buttona) od wewnętrznej i wyjechałem na trawę. Dobrze dojechałem do trzeciego zakrętu, ale tam wolno poruszał się Nakajima bez przedniego skrzydła. Pomyślałem, że to 'będzie interesujące' i minął moment, a on i Davidson znaleźli się blisko mnie. Próbowałem im dać tak dużo miejsca, jak tylko mogłem i pomimo, że nie poczułem żadnego uderzenia, myślę że Davidson trafił w lewą tylnią część mojego samochodu.
(Pyciek)
_
Super Aguri Formula 1
Takuma Sato (nie ukończył):
To był dla nas ciężki wyścig. Nie wystartowałem dobrze, ale odzyskałem potem kilka pozycji na pierwszym okrążeniu i to była najbardziej emocjonująca walka w pierwszym przejeździe. Po pierwszym postoju i dalszych kilku okrążeniach zacząłem mieć problemy i musiałem się zatrzymać, co jest frustrujące, ponieważ wszyscy tak bardzo starali się, abyśmy mogli znaleźć się właśnie w tym miejscu. Przynajmniej zdobyliśmy wiele pożytecznych danych, więc nie mogę się już doczekać startu w Malezji.
Anthony Davidson (nie ukończył):
Szkoda, że tak wcześnie musiałem wycofać się z wyścigu. Bardzo frustrujące jest także to, że nie mogłem przejechać więcej okrążeń, ani ukończyć wyścigu, co było moim głównym celem. Nie spędziłem zbyt dużo czasu w samochodzie zarówno w ciągu weekendu, jak i podczas testów i było bardzo ważne, aby uczynić to dzisiaj. Nie czuję, żeby coś poszło źle z mojej winy. Znalazłem się w kleszczach pomiędzy dwoma samochodami, próbując uniknąć nieuniknionego. Starałem się uniknąć zderzenia, ale bolidy po prawej i lewej po prostu najechały na moje przednie koła i nie miałem gdzie uciec.
Aguri Suzuki, szef zespołu:
Chciałbym podziękować całemu personelowi i kierowcom, bo wiem, że przerwa zimowa była dla nich bardzo trudnym okresem. Jesteśmy tutaj w Australii i choć nie ukończyliśmy przedsezonowych testów, to jednak myślę, że każdy wykonał świetną robotę w ten weekend, mimo że mieliśmy ograniczoną jazdę podczas piątkowych treningów, kwalifikacji i wyścigu. Anthony miał wielkiego pecha po starcie wyścigu, ale Takuma miał dobry start i pokazał się z dobrej strony w wyścigu. Ani jeden bolid nie dotarł do mety, ale jesteśmy tu, rozpoczęliśmy sezon 2008, a nasza waleczna dusza nie zanikła.
(Baart & Igor)
_
Force India Formula One Team
Adrian Sutil (nie ukończył):
To duże rozczarowanie, szczególnie gdy potem zobaczyłem jak potoczył się wyścig, ale dopóki jechałem było dobrze. Na pierwszych okrążeniach trzymałem się kierowców jadących przede mną - mogłem wyprzedzać i awansowałem na 13 miejsce, ale wtedy nastąpiła awaria hydrauliki. Musiałem wrócić do boksów i było już po wyścigu. Musimy liczyć na więcej w Malezji, ale myślę, że wykazaliśmy poprawę w stosunku do ubiegłego roku, szczególnie na długich przejazdach w treningach. Jestem więc przekonany, że możemy tam osiągnąć lepszy rezultat.
Giancarlo Fisichella (nie ukończył):
Jestem bardzo rozczarowany, jako że odpadłem z wyścigu już w pierwszym zakręcie, ponieważ inny kierowca wszedł w niego niczym kamikadze i to jest bardzo frustrujące biorąc pod uwagę fakt, że była możliwość zdobycia punktów. Była ku temu okazja i jestem naprawdę rozczarowany. Miejmy nadzieję, że w Malezji będzie lepiej.
Mike Gascoyne, szef techniczny:
Bardzo rozczarowujący pierwszy wyścig dla Force India i oczywiście wielka okazja do zdobycia punktów, która przeszła nam przed nosem, choć wiele zespołów mogło dzisiaj tak powiedzieć. Giancarlo miał pecha w pierwszym zakręcie, bo nie miał uciec przed kolizją. Adrian miał awarię hydrauliki, która było następstwem odbudowania jego bolidu po wczoraj i braku możliwości sprawdzenia przed wyścigiem, czy wszystko działa. Ogólnie cały weekend był pozytywny, jeśli chodzi o tempo samochodu i musimy liczyć na więcej w Malezji.
(Spider)
KOMENTARZE