Kolejni producenci zajmują stanowisko w sprawie Mosleya (akt.)

Wygląda na to, że dni Maxa Mosleya jako prezydenta FIA są jednak policzone
03.04.0811:32
Marek Roczniak
5563wyświetlenia

Wygląda na to, że dni Maxa Mosleya jako prezydenta FIA są jednak policzone w związku ze skandalem seksualnym, jaki wyszedł na jaw w ostatnią niedzielę.

Mosley w liście wysłanym na początku tego tygodnia do klubów członkowskich twierdził, że otrzymał liczne wsparcie, i że nie zamierza rezygnować ze swojej funkcji, gdyż ujawnione przez brytyjską prasę skandaliczne fakty dotyczą tylko jego prywatnego życia, a nie FIA czy sportu.

Nie wszyscy są jednak takiego zdania. Wczoraj gazeta The Times poinformowała, że Książę Koronowany Bahrajnu - Szejk Salman Bin Hamad Al-Khalifa poprosił Mosleya, aby nie zjawiał się w najbliższy weekend na torze Sakhir. Prezydent FIA już wcześniej zasugerował, że może nie pojawić się Bahrajnie ze względu na planowane postępowanie prawne przeciwko News of the World, jednak list od władz królestwa jawnie świadczy o tym, że rewelacje ujawnione przez tę gazetę będą miały poważne konsekwencje.

Potwierdzeniem tego jest dzisiejsze wspólne oświadczenie niemieckich producentów samochodów zaangażowanych w Formułę Jeden - BMW i Mercedes-Benz - w którym czytamy: Zawartość publikacji jest kompromitująca. Jako firmy, zdecydowanie dystansujemy się od tego. Ten incydent dotyczy Maxa Mosleya zarówno osobiście, jak i jako prezydenta FIA - globalnej organizacji zrzeszającej kluby samochodowe. Jego konsekwencje rozciągają się więc daleko poza sam przemysł sportów motorowych. Oczekujemy reakcji od odpowiednich organów FIA.

Aktualizacja 1

Podobne oświadczenie opublikowała właśnie także Toyota, zalecając FIA rozważenie tego, czy prezydent Max Mosley wywiązał się ze swoich "moralnych zobowiązań" w świetle ostatnich wydarzeń. Toyota Motorsport nie aprobuje żadnych zachowań, które mogą być postrzegane jako szkodliwe dla wizerunku Formuły Jeden, zwłaszcza takich, które mogą być rozumiane jako rasistowskie lub antysemickie. (...) FIA musi zadecydować, czy Pan Mosley wywiązał się ze swoich moralnych zobowiązań, wynikających z pełnienia funkcji prezydenta FIA. - czytamy w oświadczeniu Toyoty. Honda przedstawiła zbliżone stanowisko.

Aktualizacja 2

Odpowiedź Maxa Mosleya na oświadczenie BMW i Mercedesa: Biorąc pod uwagę historię firm BMW i Mercedes-Benz, szczególnie przed i w trakcie II wojny światowej, w pełni rozumiem, dlaczego chcą się zdecydowanie odciąć od tego, co słusznie określają jako kompromitująca zawartość tych publikacji. Niestety nie skontaktowali się ze mną przed wydaniem swojego oświadczenia by zapytać, czy zawartość ta była w istocie prawdziwa. Bez wątpienia FIA odpowie im wkrótce, tak samo jak ja zamierzam odpowiedzieć gazecie, o której jest mowa.

Źródło: Pitpass.com, Autosport.com

KOMENTARZE

34
temal
03.04.2008 10:08
Rannt – wybacz za bombę mój błąd, faszystowskie mundurki zupełnie nie pasują do tego, gdyby Niemcy miały atomówki podczas drugiej wojny to pewnie teraz bym po niemiecku pisał sceptyk - jest w tym trochę racji W tym filmie najbardziej podoba mi się pozycja w rozkroku na stole z batem, troszeczkę jest skrępowany może wstydliwy a może to pierwszy raz. Miejmy nadzieję że dzieci na wyścigi nie przychodzą a sporty motorowe okrzyknięte zostaną jako tylko dla dorosłych. Pozdrawiam
michal2111
03.04.2008 09:39
Ja już mam dość tych afer, oskarżeń, dlaczego nie ma spokoju w F1??? Dlaczego ten sport od roku 2007 to jedno wielkie oskarżanie??? Chciałbym oglądać zdrową rywalizację bez konfliktów czy skandali, ale na to trzeba poczekać parę ładnych lat!
pedro
03.04.2008 08:09
@mkpol, owszem, jest napisane że przeprosił, ale za zaistniałą sytuację a nie za to że to ON zrobił. Ja przynajmniej tak to odczytałem - zobaczymy co dalej się będzie działo...
jędruś
03.04.2008 07:32
No to Maxa ktoś chce zniszczyć i mu się to już niemal udało . Może dojść do sytuacji , że zrezygnuje jeszcze przed upłynięciem mandatu .
gnt3c
03.04.2008 07:18
ToshibaUser - akurat z WTCC to się pomyliłeś, z MotoGP również...masz rację tylko przy WRC Muszę cię zmartwić qnt3c. WTCC organizowane jest przez FIA. Pozdrawiam/MDK
mkpol
03.04.2008 07:18
pedro ale Max już przeprosił za to co zrobił :-)
pedro
03.04.2008 06:08
Mmmmmm... Nie wiem jak wy, ale ja oglądnałem filmiki na youtube i szczerze powiedziawszy niewiele tam starszego pana widać - myślę że bardziej podobnego kandydata znalazł bym gdzieś w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. A potem jazda z panienkami go skręcić (koniecznie telefonem, żeby mało było widać) i do ub24. Krótko - moim zdaniem to przekręt, ktoś się mści, etc...
marcinp
03.04.2008 05:54
Na innej stronie poświęconej F1 jest informacja o zwołaniu walnego zebrania FIA gdzie Max ma się tłumaczyć ze sprawy. Osobiście uważam takie "zabawy" za karygodne osoba zaufania publicznego powinna zdawać sobie sprawy z tego co robi i jakie nosi nazwisko i tyle w tym temacie
rafaello85
03.04.2008 05:28
Robi się gorąco dla Mosleya. Prawdę mówiąc nie sądziłem, że wydźwięk będzie aż tak duży... Zobaczymy jakie jest stanowisko innych koncernów. Myślę, że jedno jest pewne - to już ostatnia kadencja Maxa.
marrcus
03.04.2008 04:39
mielony, 03.04.2008 18:22 "Tak czy inaczej rodziny byłych więźniów mogą sądzić się z Maxem" Co ty bierzesz że takie durnoty piszesz ???
mielony
03.04.2008 04:22
->michael85 masz absolutną rację. Fragment oświadczenia Japończyków jest dziwny. Czy w owym filmiku były treści rasistowskie (różne rasy)? Albo antysemickie (ktoś udawał Żydów)? Nie oglądałem (i nie mam ochoty...). Była natomiast obraza węźniów czasów wojny... Gdyby nie osoby przebrane w pasiaki można by darować sobie ten hałas. Dziś już niewielu normalnych ludzi odróżnia rasizm, faszyzm, nazizm i anty(wpisać dowolną narodowość). A teraz zamiast Maxa po cichu odsunąć robią się wyścigi w oświadczeniach. Tak czy inaczej rodziny byłych więźniów mogą sądzić się z Maxem. A Max ma prawo sądzić się z brukowcem. Bo następne mogą być filmy z wypróżniania się w ubikacji...
Ad@m
03.04.2008 03:11
Taka prawda jest że jeżeli zajmuje się tak eksponowane i istotne stanowisko, jakim jest prezydentura FIA, to trzeba coś sobą reprezentować i to wszędzie i zawsze a nie robić ze swojego poważnego wizerunku - cyrk. Nie dziwie się że takie coś do niego piszą, bo nikt, a tym bardziej potężne koncerny nie chcą się utożsamiać z czymś takim, co może popsuć ich dobre imię, a Mosley reprezentując FIA, reprezentuje organizację do której te firmy należą. Sądzę że koleś trochę się już za pewnie czuje na swoim stanowisku i pewnie nie wiele osób będzie za nim płakać.
rannt
03.04.2008 02:22
tomal, a ta bomba atomowa to jak się ma do F1? Może pomyliłeś fora - polityka, obyczajówka i krzewienie czystości moralnej gdzie indziej. Zgadzam się, że zespoy moga poczekać z oświadczeniami. Pytanie brzmi: czy facet na jego stanowisku ma czy nie ma prawa do zachcianek seksualnych? W żaden sposób czystości moralnej głośno nie krzewi, nic karalnego nie robi, więc nie ma tu problemu. Problem jest inny: czy osoba współtworząca wizerunek sportu powinna być przyłapana na zdradzie małżeńskiej?
Wrzatek
03.04.2008 02:04
Te oświadczenia nie mówiły zespoły F1 tylko KONCERNY SAMOCHODOWE, które są związane z motor sportem w różnych dziedzinach, nie tylko F1.
sceptyk
03.04.2008 01:46
Od prywatnego wyskoku samego Mosleya o wiele bardziej żenujący jest ten publiczny lincz i tanie moralizatorstwo kandydatów na świętych... A jest ich jak zwykle przy takich okazjach na pęczki. Obrzydliwa polityczna poprawność - jakiś ciuch we wzorek, skórzana kutlka i zdjęcia z ukrycia -pozamiatane po człowieku. Tak, tak, taki wioskowy tłum jest przecież sprawiedliwy i wyznacza standardy moralności... A to zwykła, żądna krwi hołota.
ToshibaUser
03.04.2008 01:36
@rmn To prawda . Masz rację :) Ale , z drugiej strony FIA to nie tylko F1 , ale i np. WRC , WTCC , MotoGP i inni . No i właśnie inni się nie wyrywają z żadnymi oświadczeniami . A powściągliwość i zespołom F1 by nie zaszkodziła . Zwłaszcza po ostatnim ciężkim wizerunkowo sezonie :) Tym samym nieopacznie i niepotrzebnie mieszają F1 do czegoś , co nie ma związku z nią . ..
Ave
03.04.2008 12:47
Smiesznawy ten sedziwy dziadzius. Niemal wytknal palcem bliski zwiazek rodziny Quandt z nazistowskimi Niemcami Adolfa H. Skompromitowany czlowiek, skompromitowany pelniony urzad, zero poczucia wstydu i calkowity brak honoru by zrezygnowac z prezydentury.
Aquos
03.04.2008 12:44
Postawa Maxa potwierdza od dawna znaną regułę, że tonący brzydko się chwyta.
michael85
03.04.2008 12:39
"...zwłaszcza takich, które mogą być rozumiane jako rasistowskie lub antysemickie" to jest najlepsze - po prostu żenujące, innych negatywnych zjawisk nie ma!
rmn
03.04.2008 12:38
ToshibaUser ja się nie dziwie takim oświadczeniom przez niemieckie firmy..Swoją drogą nie wiem po co wbił im jeszcze szpile przypominając o historii.. Nie mam nic przeciwko temu, żeby się tak bawił;) ale niech to robi w taki sposób, żeby nie wiedział o tym cały świat. temal - ok, Twoje zdanie, ja się z nim nie zgadzam i tyle
ToshibaUser
03.04.2008 11:35
No i po co oni robią z czysto obyczajowej sprawy aferę rzutującą na całą F1 ? Po co się wyrywają z takimi oświadczeniami ? Max zostałby usunięty po cichu i byłoby po sprawie bez mieszania w to F1 . Ale skoro F1 sama musi się w coś mieszać , bo bez żadnej afery sezon stracony .... ręce opadają . Jak to powiedział pewien prezydent w nieco innej sprawie : " powinni wykorzystać okazję do siedzenia cicho " Max: "Bez wątpienia FIA odpowie im wkrótce, tak samo jak ja zamierzam odpowiedzieć gazecie, o której jest mowa." - czyżby to oznaczało procesy sądowe ? McLaren ledwo podniósł się po jednej aferze z zeszłego sezonu, a już pakuje się w następną :(
temal
03.04.2008 11:34
rmn - co tam widzę, widzę bezmiar ludzkiej głupoty
owca
03.04.2008 11:23
coraz bardziej nie podoba mi sie ta cała afera.... :| niech bedzie przeklęty dzien w którym wyszła na jaw!
F1-HELP
03.04.2008 11:15
@rmn A już najgorsi są ci, którzy zapominają o tym, że dwa sprzeczne zdania nie moga być jednocześnie prawdziwe. Nie dotyczy rzecz jasna naszych gustów ale faktów i wyciągania logicznych wniosków. Poza tym to czy mamy rację nie zależy od tego czy ktoś się z nami zgadza. :)
rmn
03.04.2008 10:55
temal najbardziej niebezpieczni są ludzie, którzy myślą, że jest tylko jedna racja.
Mariusz
03.04.2008 10:48
Szykuje się kolejna wojna. A miał być rok bez afer w F1. :-(((
temal
03.04.2008 10:34
Mnie najbardziej dziwią pozytywne komentarze na ten temat ale dzisiaj jest tak wszędzie że mamy dewiantów na wysokich stanowiskach. Zresztą gazeta która to opublikowała sama z tego żyje to ogromny biznes brudu i syfu, chamstwa i łajdactwa. Jego zachowanie podzieli ludzi na tych którzy nie mają nic przeciwko czyli brudasów i tych kulturalniejszych którzy nie wymagają ekstremalnych form rozrywki. Dla mnie jeszcze lepiej nie będę musiał im prosto w oczy spoglądać będą wiedzieli i mówili I'm dirty. Ci którzy jeszcze mają uśmiech na twarzy w przyszłosci napewno przegrają żyjemy w cywilizowanym świecie w którym obowiązują pewne normy z dżungli wyszliśmy kilka tysięcy lat temu. Wasze słowa to znak że ludzie chcą iść w złym kierunku gdybym był dobrym władcą podjąłbym odpowiednie kroki aby moi ludzie nie zostali zakażeni. Potężne państwa które posiadają bomby atomowe nie przejmują się podobnymi incydentami takie zachowanie to właśnie wynik tej potęgi. Cóż wojna i bandytyzm wygrywa jak nie posiadasz własnych sił i nie jesteś samodzielny zawsze obstawisz kolesia który pomoże ci zagrabić zgwałcić i oszukać resztę. Pozdrawiam i bez cenzury prosze błędy ortograficzne i całkowity brak interpunkcji też wskazują na to, że cywilizacja idzie w złym kierunku... //deZZ
Mariusz
03.04.2008 10:28
Japończycy z Hondy i Toyoty też zareagowali już.
gnt3c
03.04.2008 10:18
i bardzo dobrze!!!! Popieram w stu procentach....tak jak pisałem w komentarzu do pierwotnego artykułu na ten temat.
jasiu
03.04.2008 10:08
ciekawe jakie jeszcze padna oswiadczenia, np od ferrkow, no i jakby to skomentowal Flavio:P W sferze gdybania pozostaje tez co zrobilby Bernie na msc Maxa
Szu
03.04.2008 10:08
Gerlach - oszczędź sobie takich komentarzy. Ograniczenie kosztów jest na rękę wszystkim i nie ma to nic wspólnego z tym skandalem. Max miał takie słabości, ktoś się o tym dowiedział i to wykorzystał albo chciał go zniszczyć albo zarobić sprzedając to gazecie. Koncerny samochodowe krytykują takie zachowanie ze względu na swój wizerunek, po to są w sportach motorowych (sprawa nie dotyczy tylko F1 ale wszystkich sportów samochodowych pod patronem FIA!) aby poprawiać swój wizerunek a nie pogarszać. Niemieckie koncerny zareagowały szczególnie ze względu na podtekst nazistowski.
Gerlach
03.04.2008 10:00
@Mariusz dokładnie. Mosley ma zarówno zwolenników ale i wielu przeciwników. Takie giganty jak Mercedes, BMW, Toyota czy Honda mają największe budżety w F1. Mosley był orędownikiem redukcji kosztów, zamrażania rozwojów m.in. silników. A to nie na rękę tym firmom.
Mariusz
03.04.2008 09:44
Widać znalazł się sposób, na usunięcie jednego z dwóch gigantów rządzących w F1. Panowie nie zdradzajcie swoich żon, bo kto wie, czy i was nikt nie śledzi.
Freeze
03.04.2008 09:37
No czyli to jednak prawda...