Oficer MI5 odszedł ze służby w związku z aferą Mosleya
Jego żona była jedną z pięciu prostytutek biorących udział w orgii seksualnej z udziałem Mosleya
19.05.0814:22
2186wyświetlenia
Jak podał Sunday Times, oficer MI5 (Wydział Piąty Brytyjskiej Wojskowej Służby Wywiadowczej) zrezygnował z pełnienia dalszej służby na skutek seks-skandalu z udziałem Maxa Mosleya. Funkcjonariusz przyznał się do tego, że jego żona była jedną z pięciu prostytutek biorących udział w orgii seksualnej z udziałem prezydenta FIA. Sprawa wyszła na światło dzienne po publikacjach News of the World.
Brytyjska gazeta poinformowała, że oficer, którego nazwisko nie może zostać ujawnione ze względów bezpieczeństwa, odszedł z wywiadu już w kwietniu. Samo MI5 zaprzecza doniesieniom, jakoby było zaangażowane w całą aferę, ale potwierdziło, że wspomniany funkcjonariusz został zmuszony do odejścia. Jako przyczynę podano, że działalność jego żony mogłaby narazić agencję na niebezpieczeństwo, a on sam mógłby być szantażowany.
Wszelkie sugestie łączące naszą działalność z zastawieniem pułapki na Mosleya są całkowicie niedorzeczne.- powiedział przedstawiciel MI5.
Nie mogę mówić o pojedynczych przypadkach, ale oczekujemy od całego naszego personelu wysokich standardów prowadzenia się przez cały czas, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. W każdym przypadku, gdy ktoś z naszego personelu złamie te reguły, podejmowane są wobec niego stosowne działania.
Mosley oczekuje teraz na zaplanowane na 3 czerwca posiedzenie senatu FIA, podczas którego ma zapaść decyzja w sprawie jego dalszej przyszłości na stanowisku prezydenta Federacji. W sobotę informowaliśmy już o liście, jaki Mosley wystosował do każdego zrzeszonego związku motorowego, przestrzegając w nim, że bez niego FIA może stracić kontrolę nad Formułą Jeden.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE