Martini zaprasza na Grand Prix Monako 2008
Martini życzy swojej drużynie Ferrari powtórzenia zwycięstwa z GP Turcji, Hiszpanii i Bahrajnu
23.05.0817:21
3643wyświetlenia
Już 25 maja w malowniczej scenerii Lazurowego Wybrzeża i u podnóża Alp odbędzie się Grand Prix Monako - najbardziej prestiżowy wyścig Formuły 1. W najbliższy weekend Martini zaprasza wszystkich kibiców do stolicy drugiego najmniejszego pod względem powierzchni państwa świata.
[url=../tory/?id=Monte Carlo]Circuit de Monaco[/url] w stolicy księstwa Monako to jeden z najstarszych torów świata. Jego początki sięgają 1929 roku. Charakter toru, usytuowanie na wzniesieniach, ciasne zakręty i wąskie odcinki ulic Monte Carlo oraz La Condamine spotęgują emocje i wrażenia, jakie towarzyszyć będą niedzielnym zmaganiom. Zawodnicy wykonają 78 okrążeń, a maksymalna prędkość, jaką mogą rozwinąć to niewiele ponad 290 km/h. Martini życzy swojej drużynie Ferrari powtórzenia zwycięstwa z GP Turcji, Hiszpanii i Bahrajnu.
Najbardziej charakterystyczna część trasy to przejazd przez tunel na nadbrzeżu portowym. Specyfika toru i jego usytuowanie sprawiają, że wyścigi bolidów mają bardzo widowiskowy charakter, co przekłada się na wysoką frekwencję podczas rozgrywanych zawodów, a tym samym na prestiż samej imprezy. Zwycięzca Grand Prix Monako otrzymuje z rąk Księcia Monako puchar, a jego nazwisko zostaje wpisane do Klubu Automobilowego Monako. Rekordzistą toru jest Michael Schumacher, obecnie ambasador kampanii społecznej firmy Bacardi-Martini "Don't drink and drive", który pokonał jedno okrążenie wyścigu w 2004 roku w czasie 1:14,439.
Grand Prix Monako jest jedynym wyścigiem F1, który można oglądać bez biletów wstępu. Kibice mogą wygodnie obserwować wyścig i podziwiać wspaniałe bolidy z okien budynków i hoteli stojących przy ulicach, na których odbywają się legendarne zawody. Monako tętni życiem, również po zmierzchu. Na turystów czekają liczne kasyna, restauracje, serwujące gościom dania kuchni włoskiej i francuskiej oraz kluby, w których króluje Martini.
Źródło: Informacja prasowa Martini
KOMENTARZE