Kilka słów o proponowanym odmrożeniu silników

W Monako FIA zaproponowała skrócenie zamrożenia silników o dwa lata, czyli do 2011 roku
25.05.0812:20
Konrad Házi
3412wyświetlenia

Kilka miesięcy temu producenci i FIA zgodzili się na przedłużenie zamrożenia silników w Formule Jeden do 2013 roku. W Monako FIA zaproponowała powrót do pierwszej wersji i ponowne skrócenie zamrożenia do 2011 roku.

Propozycja ta została jednak odrzucona przez producentów, którzy mają już zaplanowane budżety na najbliższe lata, a skrócenia okresu zamrożenia oznaczałoby dla nich konieczność podjęcia sporych inwestycji, by móc wyprodukować nowe silniki na rozpoczęcie sezonu 2011.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, dlaczego w ogóle pojawiła się ta propozycja. Są dwie wersje: pierwsza z nich mówi, że jest to spowodowane wzrostem cen ropy naftowej, przez co FIA chce przyspieszyć rozwój technologii odzyskiwania energii, aby uczynić Formułę 1 bardziej przyjazną środowisku. Druga wersja mówi natomiast, że stoi za tym Max Mosley, który chce pokazać opinii publicznej, iż mimo całego skandalu wokół swojej osoby wciąż jest w stanie efektywnie operować w światku F1.

Źródło: GrandPrix.com

KOMENTARZE

3
jędruś
28.05.2008 06:20
Chodzi tu o odmrożenie rozwoju starych V8 czy już o budowę nowych V6 które lepiej współpracowały by z systemem KERS ??? FIA powinna się w końcu zdecydować ... Bo tu już robi się wręcz śmieszne :D
Bartix
25.05.2008 11:27
W F1 już od dawna większe emocje niż sportowa rywalizacja na torze, wzbudzają zakulisowe przepychanki, polit-poprawne akcje propagandowe i mieszanie w regulaminie. :-) F1 powinna mieć jednego właściciela, który sam, nie tłumacząc się przed nikim, będzie ustalał reguły gry. Jeśli jakiemuś zespołowi reguły nie odpowiadają, to do widzenia. Jeśli widzom się nie podoba, to przełączyć TV na cóś innego. A konsekwencje swoich decyzji poniesie sam właściciel, poprzez zyski lub straty. Bo najgorzej jeśli jest za dużo chętnych do podejmowania decyzji, a za mało do wzięcia odpowiedzialności. F1 dobrze by zrobiła "silna konkurencja" w postaci innej serii wyścigowej. Ale na początek najlepiej by było rozpędzić towarzyszy z FIA, razem z ich akcjami ekologicznymi i innymi bełkotami. Jeśli Maxowi brakuje na gestapowskie mundury i "damy do towarzystwa" z powodu cen benzyny to niech się przesiądzie na rower.
Krauza
25.05.2008 11:21
Kurde ale to i tak masa czasu....