Berger następcą Mosleya?

Tymczasem Honda otrzymała certyfikat ISO, a na torze Brands Hatch pojawił się Jaguar R5
02.06.0811:21
Mariusz Karolak
2667wyświetlenia

W połowie zeszłego tygodnia pojawiły się w mediach opinie, jakoby Gerhard Berger miał być kandydatem na nowego prezydenta FIA po Maxie Mosleyu. Taką opinię wyrazili dwaj wysoko notowani dziennikarze brytyjskiej gazety The Times, którzy od lat piszą o wydarzeniach związanych z Formułą 1.

Jest to o tyle możliwe, że wydaje się, iż Berger za kilkanaście miesięcy przestanie być szefem Scuderii Toro Rosso, bo Dietrich Mateschitz wycofuje się z współfinansowania tego zespołu, który ma problemy ze znalezieniem nowego partnera.

W minionych latach w środowisku F1 największe szanse na prezydenturę FIA po Mosleyu dawano Jeanowi Todtowi, byłemu szefowi zespołu Ferrari. Teraz więcej rozmawia się w kuluarach o kandydaturze Bergera, który - co warto zaznaczyć - jest bliskim znajomym Mosleya. Wśród kandydatów wymieniany jest także inny Francuz - Alain Prost. Tymczasem Bernie Ecclestone radzi Mosleyowi, aby ten podał się do dymisji przed jutrzejszym głosowaniem senatu FIA.

Źródło: PaddockTalk.com
_

Ciekawostką ostatnich dni jest też fakt, że Honda jako pierwsza z grona zespołów Formuły 1 otrzymała certyfikat ISO14001. Jest to standard stosowany w ekozarządzaniu, pozwalający na identyfikację aspektów środowiskowych, potwierdzający ciągłe prowadzenie programów mających z uwzględnieniem środowiska naturalnego, a także doskonalenie tych programów.

Japońska ekipa wyścigowa z siedzibą w Brackley, chociaż nie wygrała w tym sezonie żadnego wyścigu Grand Prix, to jednak zwyciężyła w "zielonym" wyścigu. Prace nad pozyskaniem certyfikatu rozpoczęły się już w 2005 roku, a obecne działania zespołu w tym zakresie - jak również całego koncernu samochodowego Honda - zmierzają do ograniczenia emisji dwutlenku węgla.

Źródło: Crash.net
_

Z innych ciekawostek warto wspomnieć o występie samochodu współczesnej Formuły 1 na legendarnym torze Brands Hatch w Anglii. Po nawierzchni tego toru jeździł napędzany silnikiem Cosworth V10 bolid Jaguar R5, stosowany przez zespół Jaguar Racing w 2004 roku. Za jego kierownicą zasiadł Marc Hynes, który przejechał kilka pokazowych okrążeń.

Autem tym Mark Webber zdobywał punkty w Mistrzostwach Świata Formuły 1 w 2004 roku. Jest on jednym z nielicznych, w pełni sprawnych modeli F1 pochodzących z XXI wieku, który znajduje się w posiadaniu prywatnego kolekcjonera.

Hynes, były kierowca testowy BAR i dawny mistrz brytyjskiej F3, ustanowił najszybszy czas przejazdu jednego okrążenia wynoszący 1:14,7, czyli gorszy o mniej niż 0,3 sekundy od czasu pole position, jaki na początku maja ustanowił Robbie Kerr w A1GP. R5 był pomalowany w barwy zespołu wyścigowego FV10. Bernard Ferguson, były dyrektor zarządzający firmą Cosworth, potwierdził, że teraz planowane jest "wskrzeszenie" samochodu Jordan EJ13, co ma nastąpić w przeciągu kilku najbliższych tygodni.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

2
rafaello85
02.06.2008 11:40
"Tymczasem Bernie Ecclestone radzi Mosleyowi, aby ten podał się do dymisji przed jutrzejszym głosowaniem senatu FIA." Ja z kolei Ecclestonowi bym radził żeby się podał do dymisji... Chyba los Maxa jest przesądzony... Ecclestone dał wyraźnie do zrozumienia w czym rzecz:/
paddok
02.06.2008 11:38
Brakuje mi tego bolidu Jaguara w stawce (powiecie,że on jest jako Red-Bull, ale to nie to samo)