Rossi: Ferrari mnie chciało w swoim zespole

Tymczasem nadal trwa romans Schumachera z motocyklami. Niemiec zaliczył kolejny upadek
03.06.0811:29
Mariusz Karolak
3107wyświetlenia

Ferrari chciało, aby Valentino Rossi startował w ich zespole w 2006 roku. Taką informację podał w poniedziałek sam siedmiokrotny motocyklowy mistrz świata. Włoch stwierdził w wywiadzie dla Welt am Sonntag: Myślałem o tym. Ferrari mnie chciało. To zupełnie inny świat, ale byłem szybki.

Rossi, który w ostatnią niedzielę odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu w MotoGP na torze Mugello, uczestniczył w kilku testach z zespołem Maranello w tamtym czasie. Był typowany na partnera Michaela Schumachera, miał zastąpić Rubensa Barrichello.

W innym wywiadzie, tym razem dla hiszpańskiego El Mundo, 29-latek powiedział: Była możliwość przeniesienia się do F1. Nie mam pojęcia, czy dobrze bym się spisywał czy źle, ale w gruncie rzeczy cieszę się z mojego życia i nadal mam pasję, by ścigać się na motocyklach.


Tymczasem nadal trwa romans Schumachera z motocyklami. Niemiec kontynuuje swoje półprofesjonalne hobby, ścigając się na dwóch kółkach. W miniony weekend ponownie ścigał się w zawodach IDM (Internationale Deutsche Motorradmeisterschaft), tym razem na torze Nurburgring.

Po starcie z 25 miejsca przesuwał się systematycznie do przodu, aż do pozycji 17, lecz nie ukończył eliminacji, ponieważ na okrążeniu 11 miał upadek. Jak się okazało, nie był on groźny i Niemiec nie doznał żadnej kontuzji. Jestem w pełni sprawny. To był mój błąd i szkoda, bo ten wyścig sprawiał mi naprawdę sporą frajdę. Pozycja 17 byłaby absolutnie dobrym rezultatem dla mnie. - powiedział Schumacher dla Financial Times Deutschland.

Kierowca testowy Ferrari - Marc Gene, który w niedzielę rozbił doszczętnie Peugeota 908 na torze Le Mans, przyznał z kolei, że poważnie obawiał się o swoje życie: Prawda jest taka, że nie przypuszczałem, że ocaleję z tego wypadku. To była z całą pewnością największa kraksa w mojej karierze i tylko cud spowodował, że wyszedłem z niej cało. Hiszpan czuje się już dobrze i powinien wziąć udział w środowych kwalifikacjach do Le Mans 24 Godziny.

Źródło: FeedMeF1.com, HomeOfSport.com, Autosport.com

KOMENTARZE

6
jarux
12.06.2008 05:12
vale sen się skończył pobudka ! wracaj na rower z motorkiem ,wkracza robert i jeśli będziesz pracował w F1 to mu bedziesz jajwyżej kółeczka wymieniał .jestes dobry doceniam, ale znaj swoje miejsce.
jędruś
05.06.2008 11:52
Szhumi jest coraz szybszy na motocyklach . Robi błyskawiczne psotępy . Co do Rossiego , to może i dobrze , że postanowił zostać w MotoGP . Ferrari w 2006 miało bardzo dobry samochód . On na testach był szybki i konkurencyjny , ale i to pewnie było by za mało by utrzymać się tam na kolejne lata .Bez doświadczenie w otwartych samochodach nie miałby wiele szans na dobre wyniki W F1 liczy się przecież każde 0,1s . Tak śmiaga na motocyklach i w tym sezonie ma realne szanse na kolenjny tytuł . Dobrze , że Marcowi nic się nie stało !!!
rafaello85
04.06.2008 10:14
Schumacher się w końcu doigra...
SoBcZaK
03.06.2008 12:38
Rossi niech pozostanie tam gdzie jest czyli w swoim królestwie, które w tym sezonie wróci do niego!
CamilloS
03.06.2008 11:34
Schumacher romansuje z motocyklami, tyle że bez wzajemności :)
TobaccoBoy
03.06.2008 11:11
MiSzCzu ma talent do dwóch kółek - gdyby nie miał to ani człowieka (ile by tytułów F1 nie miał) ani takich wyników nie zobaczylibyśmy w tak prestiżowej serii. Gdyby zabrał się w wieku około 30 lat za jednoślady na poważnie ...... a tak mamy 7 tytułów F1. 91 zwycięstw.... Valdemar nigdy specjalnie nie garnął się do torowego ścigania - prócz motocykli zbyt kocha rajdy. Oby w ty, roku Yama nie sprawiała problemów dla Włocha w starcie do Rally UK