GP Kanady: podsumowanie wyścigu

Było nie tylko pierwsze zwycięstwo Kubicy i polskiego kierowcy w F1, ale także BMW
08.06.0823:05
Marek Roczniak
15906wyświetlenia

Robert Kubica (BMW Sauber) odniósł zwycięstwo w dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Kanady, korzystając z niecodziennej kolizji w boksach pomiędzy Lewisem Hamiltonem (McLaren) i Kimim Raikkonen (Ferrari), po której obaj kierowcy zakończyli jazdę.

Było nie tylko pierwsze zwycięstwo Kubicy i polskiego kierowcy w F1, ale także pierwsza wygrana BMW jako fabrycznej stajni i to od razu podwójna, bowiem drugie miejsce zajął Nick Heidfeld. Na najniższym stopniu podium stanął David Coulthard, zapewniając ekipie Red Bull pierwsze podium w tym sezonie. Dzięki wygranej w Montrealu, Kubica jest obecnie liderem mistrzostw. Oto jak potoczył się ten wyścig.

Kubica popisał się średnio udanym startem, ale zdołał odeprzeć atak Raikkonena przed pierwszym zakrętem i utrzymał się na drugiej pozycji, za Hamiltonem. Tymczasem startujący z czwartej pozycji Fernando Alonso (Renault) został wyprzedzony przez Nico Rosberga (Williams) tuż po ruszeniu z miejsca, a następnie został zaatakowany przez Felipe Massę (Ferrari), ale ten atak zdołał już odeprzeć i pozostał na piątej pozycji. W pierwszej dziesiątce miejsce stracił jeszcze Heidfeld, którego zdołał wyprzedził startujący z dziewiątej pozycji Rubens Barrichello (Honda). Na piątym okrążeniu Niemiec zdołał jednak odzyskać ósme miejsce po udanym ataku w nawrocie i ruszył w pogoń za Heikkim Kovalainenem (McLaren).

Po 10 okrążeniach przewaga Hamiltona nad Kubicą wynosiła już pięć sekund. Raikkonen był nadal trzeci, tracąc do kierowcy BMW ponad trzy sekundy. Pierwszą dziesiątkę zamykali w tym momencie Rosberg, Alonso, Massa, Kovalainen, Heidfeld, Barrichello i Kazuki Nakajima (Williams). W międzyczasie Nelson Piquet Jr (Renault) wyprzedził Timo Glocka (Toyota) i awansował na 14 pozycję. Brazylijczyk zaczął następnie naciskać drugiego kierowcę Toyoty - Jarno Trullego. Na 13 okrążeniu w końcu udało mu się wyprzedzić Włocha w nawrocie, choć nie obyło się bez drobnej kolizji. W chwilę później Heidfeld próbował wyprzedzić Kovalainena na ostatniej prostej, ale Fin zdołał się wybronić.

Na 14 okrążeniu z wyścigu wycofał się Adrian Sutil (Force India), zatrzymując się na poboczu zaraz za drugim zakrętem. Przed tym zdarzeniem Niemiec zajmował 16 miejsce. Co ciekawe, nikt nie spieszył się z usunięciem jego bolidu w bezpieczne miejsce, choć przy gorących przednich hamulcach pojawił się ogień. W końcu zapadła decyzja o wypuszczeniu na tor samochodu bezpieczeństwa. Warto dodać, że tuż przed neutralizacją Raikkonen dogonił Kubicę i zaczął wywierać presję na polskim kierowcy, zanim walkę tę przerwał incydent z samochodem Sutila.

Jeszcze przed otwarciem boksów w alei serwisowej zjawił się Jenson Button (Honda), do którego bolidu zostało dolane paliwo. To mogło oznaczać, że Brytyjczyk zostanie ukarany 10-sekundowym postojem w boksach. Po otwarciu boksów znalazła się tam cała pierwsza ósemka, a prowadzenie objął tymczasowo Heidfeld, który nie zdecydował się na razie na postój. Po chwili doszło do kolizji w wyjeździe z boksów z udziałem Raikkonena i Hamiltona. Z początku nie wiadomo było, co się stało, jednak powtórka wyjaśniła wszystko.

Hamilton ze względu na dłuższy postój został wyprzedzony w boksach przez Raikkonena i Kubicę. Obaj kierowcy zmierzali do wyjazdu z boksów obok siebie, ale ponieważ świeciło się tam czerwone światło, to musieli się zatrzymać na chwilę. Tymczasem Hamilton zbyt późno zorientował się, że wyjazd z boksów jest zamknięty i wpadł na Raikkonena, a następnie w tył jego bolidu wjechał Rosberg, uszkadzając przednie skrzydło w swoim bolidzie. Samochód Niemca nadawał się jednak do dalszej jazdy, czego nie mogli powiedzieć Raikkonen i Hamilton - dla nich był to koniec wyścigu.

Po 20 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: Heidfeld, Barrichello, Nakajima, Mark Webber (Red Bull), Coulthard, Trulli, Glock, Giancarlo Fisichella (Force India), Sebastian Vettel (Toro Rosso), Kubica, Alonso, Massa, Piquet, Kovalainen, Button, Sebastien Bourdais (Toro Rosso) i Rosberg. Pierwsza dziewiątka nie miała na swoim koncie ani jednego postoju, a pierwszym kierowcą z jednym pit-stopem był jadący na 10 pozycji Kubica. Button i Rosberg dwukrotnie odwiedzali boksy w trakcie neutralizacji, a tuż po wznowieniu wyścigu pod koniec 21 okrążenia pojawił się także Massa, którego bolid za pierwszym razem musiał nie zostać zatankowany. W efekcie Brazylijczyk spadł na ostatnie miejsce, mając ponad pół minuty straty do lidera.

Okr. 23: Kubica atakuje Vettela przed nawrotem, ale zostaje na P10.

Okr. 28: Piquet wpadł w poślizg w szykanie, ale uniknął uderzenia w bandę i mógł wrócił do walki, choć o mały włos nie wpadł na niego Massa. Całe zdarzenie kosztowało Piqueta spadek na koniec stawki.

Okr. 29: Pierwsze postoje w boksach wykonali Heidfeld i Webber. Heidfeld zdołał powrócić na tor tuż przed Kubicą na P7, a tymczasem prowadzenie w wyścigu objął Barrichello. Tuż za Brazylijczykiem na miejscach 2-6 podążali w tym momencie Nakajima, Coulthard, Trulli, Glock i Vettel.

Okr. 31: Kubica wyprzedził Heidfelda przed pierwszym zakrętem i awansował na P7. Warto dodać, że Niemiec nie próbował się specjalnie bronić. Wkrótce okazało się, że Heidfeld może mieć zatankowany bolid już do końca wyścigu, zwłaszcza że otrzymał już drugi rodzaj opon. Niemiec miał więc nadal szansę na wygraną, jeśli tylko udałoby mu się utrzymać wystarczająco blisko Kubicy. Na razie działał na korzyść Kubicy, powstrzymując szybszych kierowców jadących za nim - Alonso i Kovalainena.

Okr. 33: Nakajima stracił drugie miejsce na rzecz Coultharda, a pod koniec tego kółka zjechał do boksów. Po powrocie na tor Japończyk znalazł się za Rosbergiem na P12.

Okr. 34: Massa wyprzedził Webbera po błędzie Australijczyka i awansował na P13.

Okr. 35: Rosberg wykonał trzeci postój w tym wyścigu i spadł prawie na sam koniec stawki.

Okr. 36: Barrichello zjechał na swój pierwszy pit-stop, oddając prowadzenie w wyścigu Coulthardowi. Za Szkotem nadal jechali Trulli, Glock, Vettel, Kubica, Heidfeld i Alonso. Barrichello na tor powrócił na P8, przed Kovalainenem, Buttonem, Nakajimą i Maasą.

Okr. 37: Coulthard i Vettel także zjechali na pierwsze postoje i przed Kubica znajdowali się już tylko kierowcy Toyoty. Coulthard na tor powrócił za Alonso na szóstej pozycji, a Vettel spadł aż na 15 miejsce.

Okr. 39: Trulli zjechał do boksów, a liderem wyścigu został Glock. Trulli na tor powrócił na P12, za Nakajimą, którego w międzyczasie wyprzedził Massa, pokonując następnie Buttona, co umożliwiło kierowcy Ferrari awans na P8.

Okr. 41: Jadący na P14 Piquet wycofał się z wyścigu, parkując swój bolid w garażu Renault.

Okr. 42: Glock zjechał w końcu do boksów i liderem wyścigu został Kubica, mający w tym momencie ponad 11 sekund przewagi nad Heidfeldem, za którym jak cień podążał cały czas Alonso.

Okr. 43: Przewaga Kubicy wzrosła do 13,7 sekundy.

Okr. 44: Alonso zaatakował Heidfelda w nawrocie, ale opóźnił zbytnio hamowanie i pozostał na P3. Przewaga Kubicy wzrosła do 15,9 sekundy.

Okr. 45: Alonso wpadł w poślizg w szykanie po tym, jak zablokowała się tylna oś w jego bolidzie, a następnie uderzył w bandę. Na szczęście dla Kubicy, Hiszpan zdołał zjechać z toru i obyło się bez wizyty na torze samochodu bezpieczeństwa.

Okr. 46: Przewaga Kubicy nad Heidfeldem wynosiła już ponad 20 sekund.

Okr. 47: Nakajima uszkodził przednie skrzydło w swoim bolidzie po kontakcie z Buttonem. Japończyk próbował wjechać do boksów, ale we wjeździe przednie skrzydło dostało się pod koła i stracił kontrolę nad bolidem, uderzając w bandę. W wyścigu zostało już tylko 14 kierowców.

Okr. 49: Kubica zjechał na swój ostatni postój, mając już w tym momencie ponad 25 sekund przewagi nad Heidfeldem. Postój trwał tylko 7,5 sekundy i Polak powrócił na tor nadal na prowadzeniu!

Okr. 50: Kolejność kierowców była w tym momencie następująca: Kubica, Heidfeld, Coulthard, Barrichello, Kovalainen, Massa, Button, Glock, Webber, Trulli, Vettel, Rosberg, Bourdais, Fisichella.

Okr. 51: Kovalainen zaatakował Barrichello w nawrocie. Obu kierowców wyniosło trochę na zewnętrzną i wtedy obok nich prześliznął się Massa, awansując na P4.

Okr. 53: Fisichella wpadł w poślizg w szykanie i uderzył lekko w bandę tyłem bolidu. Spodziewając się wyjazdu na tor SC, do boksów zjechali od razu Massa, Kovalainen, Button i Webber.

Okr. 53: Kolejność kierowców była w tym momencie następująca: Kubica, Heidfeld, Coulthard, Barrichello, Glock, Trulli, Massa, Vettel, Rosberg, Kovalainen, Button, Webber Bourdais. Tymczasem bolid Fisichelli został usunięty w bezpieczne miejsce i obyło się bez SC.

Okr. 55: Webber wyprzedzi Buttona i awansował na P11.

Okr. 59: Barrichello popełnił błąd i ściął szykanę. W tym momencie wyprzedzili go obydwaj kierowcy Toyoty, awansując na miejsca 4 i 5.

Okr. 60: Rosberg zaatakował Vettela na ostatniej prostej, ale atak okazał się nieudany, a w dodatku Niemiec został wyprzedzony na prostej startowej przez Kovalainena i spadł na P10.

Okr. 61: Massa wyprzedził Barrichello na ostatniej prostej i awansował na P6. Kierowca Ferrari ruszył od razu w pogoń za Trullim, który zaczął narzekać na hamulce. Włoch miał w tym momencie 5 sekund przewagi nad Massą.

Okr. 64: Vettel był bardzo blisko Barrichello, a tuż za nim czai się Kovalainen.

Okr. 65: Vettela zaatakował Barrichello przed pierwszym zakrętem, ale bez powodzenia i kolejność kierowców pozostała bez zmian.

Okr. 66: Massa był już zaraz za Trullim.

Okr. 67: Kovalainen próbował wyprzedzić Vettela w pierwszym zakręcie, ale bez powodzenia.

Okr. 68: Massa wyprzedził Trullego po tym, jak zaraz za drugim zakrętem Włoch został niespodziewanie przyblokowany przez Glocka.

Okr. 70: Kubica wygrywa! Pozostałe miejsca w punktowanej ósemce zajęli Heidfeld, Coulthard, Glock, Massa, Trulli, Barrichello i Vettel.

KOMENTARZE

30
PopaY-F1
15.06.2008 02:01
Wszyscy piszą, że Kubica odniósł swoje pierwsze zwycięstwo po ZALEDWIE 29 wyścigach... Jakie to śmieszne hehehe. Co z tego, że odniósł po 29 wyściagch??? Przypomnijcie sobie po ilu swoich wyścigach zwycięstwo odniósł Luis :P
Karol10kw
13.06.2008 07:27
Brawo Robert! :D
Szkot
11.06.2008 05:55
Flaga była prawidłowa: BRYTYJSKA Gdyby tenże redaktor rzekł: BRYTYJCZYK David Coulthard to też by było prawidłowo.
madry86
10.06.2008 10:55
Może sugerował się flagą jaką wywiesili Culthardowi;p
Szkot
10.06.2008 05:41
Fragment wiadomości z polskiej stacji radiowej wczoraj: "[...] trzeci był ANGLIK David Coulthard [...]" ... ... no, Pan Redaktor długo by nie cieszył się już pełną klawiaturą gdyby "Dejwidzik" się o tym dowiedział :D
Ofer710
09.06.2008 09:46
@Hitokiri - nabijam sie tylko, Hamilton senior jest jak na mój gust troche za często pokazywany w TV w trakcie wyścigu co zasadniczo nic do przekazu nie wnosi (albo jestem przeczulony). A tak przy okazji, nareszczcie się ta kamera za kierownicą HAM przydała, można ocenić skuteczność układu stabilizacji kasku przy kolizji :)
Hitokiri
09.06.2008 08:59
Ofer710 - ojciec Hamiltona jest jego menagerem, więc normalne, że jeździ z nim na wyścigi.
stachbis
09.06.2008 06:11
----> mkpol masz rację, nie można słuchać tego co mówią miłe panie i panowie na TVN o Kubicy i F1.Zupełnym nieporozumieniem jest mieszanie Kubicy z piłkarzami, a fanów F1 z kibicami piłkarskimi. Wiadomo, to Polak, wielu jest fanów obu dyscyplin, ale gdy jutro pojawi się polski mistrz świata w badmintonie wszyscy będą kibicami tej dyscypliny i będzie nowy król. Uważam, że "podziękowania" za wygrany przez Roberta wyścig należą się: 1) N. Piquetowi, za to, że gdy Robert nadrabiając stratę do Heidfelda, wykręcił ładny piruet, ale nie wyłączył silnika, cofnął tuż przed nosem Massy i pojechał dalej unikając wyjazdu SC; 2) F. Massie za to, że zdołał ominąc cofającego przed jego nosem Piqueta; 3) F. Alonso za powolny zjazd w zacienioną alejkę zjazdową po kontakcie z betonowym murkiem i uniknięcie wyjazdu SC; 4) K. Nakajimie, za to że tym razem postanowił rozbić się przy zjeździe do boksów i to w czasie, gdy Robert nie zjeżdżał na swój pit-stop. Pozdrawiam. ... ale przede wszystkim podziękowania dla Roberta !
Ofer710
09.06.2008 05:29
Proponuje obejrzenie filmiku http://pl.youtube.com/watch?v=H5LFWcRRLmM, na samym końcu RAI lekko nonszalancko pokazuje HAM na światła przy wyjeździe :) HE he, pamiętam jak rok temu MAS i ALO 'dyskutowali' kto kogo przytarł .. wyglądało to inaczej. IMHO HAM to miszcz 'gazu do dechy' z odrobiną zacięcia rajdowego posadzony w dobrym bolidzie dzięki czemu ma efekty, jego umiejętności jednak dyskwalifikuje brak odpowiedniej psychiki (jak straci pozycje to nerwowo stara się odrabiac i ląduje na żwirze) nie zawsze potrafi wjechac do boxów (też ląduje na żwirze) albo nie opanuje 'klawiatury' na kierownicy i w rezultacie albo wyłączy silnik w trakcie jazdy, albo na starcie czegoś tam nie włączy itd... ale PR ma 'miszczowski' :) Nie rozumiem też obecności 'tatusia' na wyścigu, to jest sport dla twardzieli a nie maminsynków. Tłumaczenia HAM o ostrym hamowaniu KUB i RAI na końcu pit-lejna obraża każdego homo sapiens o IQ > 80. Po prostu facet stracił na pit-stopie 2 pozycje i psychika siadła jak zwykle ... (Na filmiku wyraźnie widac jak KUB i RAI jadą równo jak zespawani i delikatnie zatrzymują się 'na czerwonym', oni widzieli). Ciesze sie że HEI pojechał dobrze, nie to że jestem jego fanem, ale jako fanowi KUB wydaje mi się że potrzebna jest dobra atmosfera w teamie BMW, HEI to dobry kierowca, jego zasadniczo nikt nie ogrywa jak leszcza i oby miał jak najlepsze wyniki, KUB tylko na tym skorzysta. Na koniec ciekaw jestem rozwoju sytuacji w McLarenie, KOV raczej cieniuje, obawiam się że brak zawodnika z doświadczeniem w zespole, ale co ram, RD wie lepiej że to 'miszcze' :). Go Kubica GO !!!
Stash
09.06.2008 02:18
sir lukas - dokładnie to był juz 2razy drugi i 2 razy 3 .. brakowało 1 miejsca i wkońcu Kubica na najwyższym stopniu i Polski hymn ... brawo Robert ... i Oby tak dalej
sir_Lukas
09.06.2008 02:11
moje marzenie to było usłyszeć Mazurek Dąbrowskiego po wyścigu F1. Moje marzenie się spełniło teraz mogę spokojnie umrzeć^^
Amalio
09.06.2008 02:04
@Bart2005 Kubica to ma szansę wygrać wszystkie wyścigi w tym sezonie ;) F1 jest nieprzewidywalna, więc niczego nie można przesądzać. Ja w ogóle nie przypuszczałem, że którekolwiek BMW stanie na podium a tu zonk...
jędruś
09.06.2008 01:38
Mam pytanie - skąd można ściągniąć ten historyczny dla nas wyścih ???
Bart2005
09.06.2008 10:36
Raczej nie liczyłbym na mistrzostwo w tym roku. Robert może wygrać jeszcze przynajmniej trzy wyścigi: Valencia, Monza, Singapore. Jak wygra przynajmniej jeden z tych wyścigów to i tak będzie dużo. Wczorajszy wyścig to był efekt ciężkiej pracy Roberta i całego zespołu. Oczywiście mieli szczęście, ale przecież szczęście sprzyja lepszym :) Dodatkowo mogę napisać, ze Raikkonen w pełni zasługuje na tytuł, który posiada, jest to zawodnik, który zachowuje się fair w stosunku do innych kierowców (nie można napisać tego niestety o Hamiltonie). Raikkonen przeprosił Sutila za kolizję w Monaco ale jednocześnie nie miał większych pretensji do Hamiltona za ten wypadek, choć uszczypliwie zwrócił uwagę na różnicę prędkości podczas obydwu zdarzeń :) Hamilton powinien przeprosić Raikkonena a przede wszystkim nie powinien się zachowywać tak jak się zachował w swoich boksach w stosunku do operatora kamery.
madry86
09.06.2008 10:14
To był najwspanialszy wyścig jaki widziałem, jak zagrali Mazurka Dąbrowskiego to miałem łzy w oczach :))
McMarcin
09.06.2008 09:36
Wyścigi oglądam od 1989 r. Nigdy nie przypuszczałem, że w F1 pojawi się Polak. Gdy pojawił się Kubica, myślałem iż na wygraną trzeba będzie jeszcze poczekać. Tymczasem wczoraj TAKA NIESPODZIANKA. Mam taką cichą nadzieję, że nie będzie to jedyne zwycięstwo w tym roku i może dzięki konsekwencji Roberta - WIELKA NIESPODZIANKA nastąpi po ostatnim Grand Prix ;-) ;-)
robson11
09.06.2008 09:30
Piękny wyścig ! 15 lat na coś takiego czekałem, szampan się mroził od marca, wczoraj wieczorem wystrzelił... Robercie - Dziękuje
mkpol
09.06.2008 08:58
Najlepsze podsumowanie wyścigu miał tvn24. na pasku newsów pojawił się komunika żę Kubek został "...liderem światowej listy czegoś tam..." A ja się pytam dlaczego tylko światowej a nie globalbej, albo wręcz intergalaktycznej? Oglądając Kubka wczraj a przedewszystkim mechaników BMW bijących mu na kolanach pokłony nie spodziewałem się że przez swoje zwyciestwo zostanie liderem światowej listy. Przecież wiemy jak niewiele brakowało rok temu, żeby został liderem zaświatowej listy. Na szczęście oglądając wyścig nie wiedziałem nic o liście, więc moja wielka radość z fantastycznego wyniku była niczym nie zmącona. Choć muszę powiedzieć, że najbardziej byłęm zaskoczony postawą profesora Coultharda. Naprawdę pokazał świetne tempo i wygląda na to że największa bolączka RBR i BMW jest taka sama - aero. Poprawienie aero oznacza, że będziemy widzieć Kubka dużo częściej na najwyższym stopniu podium. Czego oczywiście sobie i wam życzę. Tylko nie wiem prawdę mówiąc co zrobi Kubek jak się dowie, że jest liderem światowej listy. Ciekawe skąd oni biorą takich ignorantów?
Denis
09.06.2008 07:31
Hmmm... wydaje mi się że Nick byłby w stanie utrzymac Roberta za sobą jakieś 6 okrążeń więcej i wtedy to on by zdominował Kanade ale gdyby nie przepuszczenie Roberta nieco szybciej BMW straciłoby podwójne podium. Zresztą było widac że Nick był smutny - bo wiedział że szansa na jego pierwsze zwycięstwo przepadła, szybko się nie powtórzy. Co do Roberta - maszyna. Wspaniały zawodnik.
Szkot
09.06.2008 06:24
Co za (jakże przyjemna dla nas) ironia: Robert wygrała w miejscu w którym się rozbił rok temu oraz... w ojczyźnie kierowcy, którego wygryzł ze składu BMW Sauber :)
przemq14
09.06.2008 05:53
On wcale go nie puścił - zrównali się na prostej i już nie mógł się obronić.
JaJacek
09.06.2008 05:39
Słabą stroną Roberta jest wyprzedzanie. Poza wyminięciem Heidfelda który wyraźnie puścił Roberta, nie dał rady poradzić sobie z nikim.
Sar trek
09.06.2008 05:31
Brawa dla Kubicy.Długo polacy czekali na usłyszenie Hymnu , ale dzięki niemu się udało. Najpiękniejszy wyścig , jaki oglądałem. Blady , ciesz się , że zagrali Polski hymn , a nie Monako:) Niech ktoś się spróbuje przyznać , że pod koniec wyścigu przełączył na mecz, to nie wiem co mu zrobię:)
Blady
09.06.2008 05:10
Wielkie brawo dla Roberta który pokazał ze Polak potrafi. Z tego miejsca chce też serdecznie podziękować organizatorom za to ze poprawnie wywiesili naszą narodową flagę. Bo normalnie myślałem ze mnie coś trafi jak w Malezji i Bahrajnie widziałem flagę Indonezji/Monako.
Szu
08.06.2008 09:28
Dajcie już jakieś zdjęcie Roberta na pierwszą stronę a nie anty-bohater. Wyścig świetny, stało się to czego się od dawna spodziewaliśmy.
Filo_M-ce
08.06.2008 09:23
No jest wielki ten Robert, niewykluczone że już w tym sezonie Mistrz ;) Nie wygrywa ten kto więcej wyścigów wygra, ale ten kto jeździ najrówniej - w tym momencie Robert. Obyście kiedyś wspomnieli moje słowa ;) @Duszek Rosberg też 10 pozycji w dół. W końcu przywalił tak samo jak Ham.
duszek998
08.06.2008 09:22
HAM został ukarany 10 miejsc w dół we Francji a co do Rosberga to chyba tez coś dostał ale pewien nie jestem Brawo BMW, brawo mechanicy, świetnie się oglądało :)
TimOOv
08.06.2008 09:20
Menuna twoja poprzednia wersja: "Pierwszy" była zdecydowanie lepsza - odzwierciedlała to co tak naprawde chciałeś napisać KOREKTA numery okrążeń 43, 44 i znowu 43 :) Poprawione.
impr
08.06.2008 09:19
swietny wyscig, a GP Francji zapowiada sie rownie ciekawie, biorac pod uwage kare Hamiltona (10 oczek w dol) :)
Menuna
08.06.2008 09:12
Korzystajac z okazji bycia pierwszym w tym zestawieniu pochebstw chcialem wyrazic glebokie uznanie dla wyczynu jaki dzisiaj pokazal Sz.P. Rober Kubica oddalajac sie na kazdym okrazeniu o ponad 2s. Szacunek i uznanie w pelni zasluzone. Chcialbym zwrocic uwage na to jak reagowali stewardzi, mechanicy i cala obsluga toru, nasz Rodak cieszy sie naprawde niesamowitym szacunkiem