Hamilton ma mentalność, która pomoże mu się szybko podnieść

Aki Hintsa: "Mogę wam powiedzieć, że incydent w Kanadzie nie wpłynie na niego ani trochę"
10.06.0814:02
Grzegorz Więcek
5912wyświetlenia

W chwilę po tym, jak wjechał swoim McLarenem w tył Ferrari prowadzonego przez Kimiego Raikkonena w ostatnią niedzielę, Lewis Hamilton wrócił do garażu i stał ze zwieszoną głową, rozmyślając w milczeniu nad swoim drugim kosztownym błędem w tym sezonie.

Podczas wyścigu o Grand Prix Bahrajnu w kwietniu tego roku 23-letni Brytyjczyk zepsuł swój wyścig, kiedy nie udało mu się wybrać dobrych ustawień silnika na starcie. W ostatnią niedzielę doprowadził natomiast do gwałtownego zakończenia swojego i Raikkonena udziału w Grand Prix Kanady, kiedy zbyt późno zauważył, że Fin zatrzymał się na czerwonym świetle w wyjeździe z pit-lane.

Obydwie sytuacje były skutkiem błędu kierowcy, a ostatnia pomyłka kosztowała Hamiltona prawdopodobną wygraną w Montrealu, co by umocniło jego przewagę w mistrzostwach kierowców. Błędy popełniali w tym roku także Raikkonen i partner Fina z zespołu Ferrari - Felipe Massa, oddając tym samym inicjatywę Robertowi Kubicy, który po swoim i zespołu BMW Sauber pierwszym zwycięstwie jest obecnie liderem klasyfikacji kierowców.

Za kierownicą piątego najszybszego samochodu w stawce (za dwoma Ferrari i dwom McLarenami), Kubica uda się na Grand Prix Francji na torze Magny-Cours za kilkanaście dni z 4-punktową przewagą nad Hamiltonem i Massą, a aktualny mistrz świata Raikkonen jest czwarty z siedmioma punktami straty. Hamilton jeździ mniej równo w tym roku, niż w debiutanckim sezonie 2007, kiedy dziewięć razy z rzędu finiszował na podium. W siedmiu startach w 2008 roku wygrał dwa razy, był na podium w dwóch innych okazjach, ale także nie udało mu się dwa razy zdobyć punktów.

Jedną z pozytywnych cech Hamiltona jest umiejętność zostawiania swoich niepowodzeń za sobą, dlatego kierowca McLarena dość szybko zaczął myśleć o Grand Prix Francji, gdzie czeka go kara cofnięcia o dziesięć miejsc na starcie. Iść do przodu w pewnym siebie nastroju. - to motto Hamiltona. Z samochodem, którym obecnie dysponujemy, nie można nas powstrzymać. Nie zajmie mi to całego dnia, aby się otrząsnąć. Już nie mogę się doczekać Magny-Cours. Zostanę cofnięty o dziesięć miejsc na starcie do następnego wyścigu. To trochę zbyt surowa kara. Nie starałem się nikomu zniszczyć wyścigu, ale to tylko uczyni mnie silniejszym. Czekać na Francję.

Jeśli ktoś wątpi w ocenę szans Hamiltona, Aki Hintsa - zespołowy lekarz McLarena z Finlandii - podkreśla, że Brytyjczyk jest w lepszej formie psychicznej niż w zeszłym roku. Możemy zmierzyć poziom mentalnego stresu u kierowców tak jak zmęczenie. - mówi Hintsa. Lewis poprawił się psychicznie i mentalnie od startu tego sezonu. Jego statystyki są imponujące i dzięki nim mogę wam powiedzieć, że incydent w Kanadzie nie wpłynie na niego ani trochę.

Źródło: TimesOnline.co.uk

KOMENTARZE

39
NEO86
13.06.2008 05:18
rafaello85-> ja również tak uważam didu->hahahhahhah dobry tekst
duke_of_bordeoux
11.06.2008 05:45
po przeczytaniu tytułu od razu spojrzałem na źródło - timesonline.co.uk i wszystko jasne, dawno tam nie zaglądałem, ale zawsze Hamilton był tam wynoszony pod niebiosy ;]
michal2111
11.06.2008 03:06
pasior jak przeczytałem twój komentarz to o mało co nie zwymiotowałem Hamiltonek to małe dziecko. Tylko przegrywa to już obraza majestatu. Lewisek nie jest mocny psychicznie. Są lepsi od niego. Basta.
hawaj
11.06.2008 07:14
Banditto - to prawda - już wielu kolegów Hamilton puknął od tyłu, pozostaje mieć nadzieję że nigdy nie będzie dostatecznie blisko Roberta by tego dokonać :-)
Banditto
10.06.2008 10:59
Hamcio pewnie zaraz po starcie wyprzedzi bez problemu paru kierowców, którzy po prostu przepuszczą go bez walki i w ten sposób znajdzie się zaraz za Kovalem albo za Alonso. :) Czy zauważyliście, że Hamcio lubi brać mistrzów od tyłu? Najpierw był Alonso teraz Kimi, więc kto następny? ;) Ron niech lepiej pomyśli o tym jak zahamować jego zapędy, bo chłopak jest jakiś niewyżyty... ;)
Ofer710
10.06.2008 10:31
@mielony "zobaczymy jak we Francji poradzi sobie Hamilton cofnięty o 10 miejsc" ja typuje 2 'wariaty': 1) RD zamiesza zupełnie w głowie HAM nakręcając go dalej że 'miszcz', zwyciężanie itd (RD musi mieć przecież wyniki) 2) Ktoś kumaty w McLarenie uspokoi HAM żeby sie nie wydurniał i dojechał do mety bez kolizji, i jak sie da to przywiózł choć 1 punkt. Jeżeli zajdzie 'wariat' 1) to 'miszcz' na starcie (zakładam że se nie wyłączy silnika albo nie włączy wstecznego :) z +/-10 go miejsca na pierwszym zakręcie będzie chciał byc co najmniej drugi, a że ma szybki bolid to wystartuje ostro, zrobi zamieszanie i będzie kraksa od razu na starcie. Jeśli zajdzie 'wariat' 2) HAM na mecie będzie +/-P6.
madry86
10.06.2008 09:03
pasior to chyba z księżyca spadł:/ Kubica nie potrafi walczyć??? A może Hamilton potrafi? z takim cackiem jak on jeździ każdy by potrafił, ale bez kontroli trakcji i w trudnych warunkach gdzie liczą się umiejętności ( deszcz, zła nawierzchnia) to jakoś Robert sobie świetnie radził, "miszcze" i inne "nie miszcze" się rozbijały aż wióry leciały a Robert zachował zimną krew i przejechał bezbłędnie. A co do tego że się rozbił w kanadzie to że niby nie umie jeździć? A jak wielu mistrzów świata miało tragiczne wypadki to co, może też nie umieli jeździć???:/
mielony
10.06.2008 07:24
Wbrew nichętnym Lewisowi on się załamie - tzn. dalej będzie jeździł bardzo szybko. I zapewne dalej popełniał głupie blędy... Massa też jadąc w czołówce potrafił niezły numer wykręcić. Ale niejeden już raz (choćby ostatnio) pokazał, że walczy do końca gdy znajdzie się nawet na ostatniej pozycji. Zobaczymy jak we Francji poradzi sobie Hamilton cofnięty o 10 miejsc. To będzie sprawdzian.
sceptyk
10.06.2008 05:21
Racja. To, co robi McLaren to głupota (Denis - w szczegolności). Całe to wielkie przedsięwzięcie biznesowe oparli na tym dwudziestolatku, któremu powiedzieli "będziesz Gwiazdą i Mistrzem"... Nieważni są drudzy kierowcy, można ich poświęcać (Alonso), następnie selekcja negatywna (Kovalainen jako ten, który puści uszy po sobie), itd... Presja, presja i jeszcze raz presja... Jak na razie Hamilton wierzy, że jest wyjątkowy... Problemy zaczną się jak przestanie iść z górki. Angolska prasa zje go żywcem.
Ofer710
10.06.2008 04:59
Obawiam sie że cała pompa McLarena i gadki RD że niby stworzeni żeby wygrywac, HAM miszcz i takie tam, zapędzają HAM w zaułek bez wyjścia. Oni już załatwili tego chłopaka, że gada od rzeczy że mu za ostro kolesie zahamowali itd. Cienko widze McLArena, HAM sie za kilka wyścigów wykończy sie psychicznie albo gdzieś przydzwoni, a KOV mimo dobrego bolidu nie ma wyników. Ale zasadniczo jest ciekawie i sezon będzie udany dla nas kibiców, a oto chodzi.
Stonek
10.06.2008 04:45
ta pewność siebie go (jeszcze) kiedyś zgubi... już raz zgubiła... na GP Brazylii :P
michael85
10.06.2008 04:13
Nie wierzę temu lekarzowi. Skoro jest taki silny psychicznie to ciekawe czemu nie wytrzymał ciśnienia na Shakir?
blader
10.06.2008 03:45
@Bartix - zgadzam się z Tobą w 100 % :) Jeśli natomiast chodzi o Kovala to nie jestem do końca przekonany co do jego umiejętności :) jak na razie w tym sezonie nic szczególnego nie pokazał.
sceptyk
10.06.2008 03:21
Tu wszystko na ten temat: http://www.sport.pl/moto/1,88648,5296954,Prasa_angielska_o_porazce_Hamiltona_z_Kubica__Ty_glupolu.html
sir_Lukas
10.06.2008 03:10
Pasior z takimi komentami to na Onet bo tam znajdziesz ludzi równie inteligentnych jak ty!(jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam) Kubica miał i ma nadal słabszy bolid od FiAmiltona a ma równe lub nawet lepsze osiągi od niego!
cinek
10.06.2008 02:57
hamilton? 0 pokory.
Hitokiri
10.06.2008 02:54
"daj Force India Kubicy, Raikkonenowi albo Massie zobaczymy co pokażą" A odnośnie kubicy (...) potrzebował raptem 29 GP żeby wygrać. A ile potrzebował kochany przez Was "FIAmilton" daj Force India Hamiltonowi to zobaczymy co pokaże... Co do Kubica vs. Hamilton to ich akurat nie jest mocno trudno porównywac, bo walczyli już razem w niższych seriach. Wyniki Kubicy pokazują, że chłopak nie jest gorszy technicznie od Hamiltona, a napewno jest lepszy psychicznie i nie daje się wyprowadzic z równowagi, w dodatku nie jest taki arogancki, a mało kto lubi zadufanych w sobie bubków.
didu
10.06.2008 02:53
Pasior nie obraź się ale po przeczytaniu twoich wypowiedzi jawisz mi się jako zbuntowany, pryszczaty nastolatek który marzy o pokryciu jakiejś super laski jednak nie masz na to najmniejszych szans.
duszek998
10.06.2008 02:45
a tak w ogóle to mu chyba woda sodowa do głowy uderzyła jak zobaczył tyle kasy :P Mam tylko nadzieję, że nie tylko Kimi mu spierze tyłek, ale że zrobi to jeszcze Felipe i Robert! a ja poczekam aż HAM odbiorą "kierownice" w F1
Bartix
10.06.2008 02:44
Hamilton wybitnym kierowcą z pewnością nie jest. Mając najszybszy samochód i perfekcyjny set-up wyścig może wygrać każdy z kierowców F1. Wielkość wychodzi w momencie gdy pojawiają się kłopoty. Hamilton pokazał wielokrotnie, że nie potrafi stawić czoła problemom. Spala się, gdy tylko coś pójdzie nie tak. Wydaje mi się, że psychicznie nie jest gotowy na tzw. głęboką wodę. McLaren chyba powinien był wypożyczyć go na pierwszy sezon w F1 do jakiegoś słabszego zespołu, aby mógł się "objeździć" bez tak wielkiej presji. Zgadzam się Hamiltonowi brakuje samodzielności, w odróżnieniu od Kubicy. Który do wszystkiego dochodził samodzielnie i stopniowo, przy absolutnym braku pewności co do "jutra". Natomiast Hamilton od 13 lat pod nieustającą opieką McLarena był jak pączuś w maśle, który starty w F1 miał jakby z góry zapewnione. I chyba dlatego brakuje mu "hartu ducha". Nie wróżę Hamiltonowi wielkiej kariery, tytuł mistrzowski być może uda mu się zdobyć. Ale historia nie zapamięta go jako wybitnego.
rafaello85
10.06.2008 02:42
Po raz kolejny robi błąd przez który traci szanse na punkty i po raz kolejny kompletnie nie został nauczony SKROMNOSCI!!!! Co za bufon, ja piernicze choćbym nie wiem jak się starał to nigdy przenigdy go nie polubię i nie będę mu kibicował://// Widziałem już różnych kierowców, ale takie buca do potęgi ENTEJ w F1 nie było, nia ma i chyba nie będzie... Skąd się biorą tacy ludzie???? Jest jednak sprawiedliwość dziejowa, pod koniec ubiegłego roku Hamilton się o niej przekonał. Teraz będzie podobnie. Tak więc niech się buc wychwala i dalej uważa za boga F1, bo tylko to mu zostanie. Mam tylko nadzieję, że nie tylko Kimi mu spierze tyłek, ale że zrobi to jeszcze Felipe i Robert!
duszek998
10.06.2008 02:39
HAMilton nie wytrzymał psychicznie widząc że obaj kierowcy (Kimi i Robert) już opuszczają swoje stanowiska (jak to powiedział bodajże Pan Mikołaj a co do szans HAM we Francji to myśląc że ma szanse na podium już teraz może pocałować klamkę. Startując w Malezji z 9 miejsca wspiął się tylko o 4 miejsca a przed nim był Jarno
bees
10.06.2008 02:26
@ Pasior: tak, tak.... (lekarz kazał przytakiwać). Hamilton jest szybki, przyznaję, chociaż nie przepadam za nim. Widzimy to wyraźnie na tle Kowala, który do cieniasów przecież nie należy. UWażam jednak, że brak mu mentalności mistrza. Regularnością i mocną psychiką Robert ma szansę go pokonać (i mam nadzieję że tak się stanie), mimo nieco słabszego bolidu.
SoBcZaK
10.06.2008 02:14
Kubica przynajmniej nie popełnia błędów w przeciwieństwie do rywali
kumien
10.06.2008 01:59
Pasior rok temu to miał problem z dziwnie zjeżdżającym Trulim. Jestem ciekaw czy jak Kubek wsiadłby od razu do Ferrari i Mclarena to wtedy nie czekałby tych kilkanaście wyścigów na wygraną, ale pewnie już w drugim by wygrał. Kolejna sprawa to błędy popełnione przez Lewisa, 2/7= 28% czyli bardzo dużo. W wyścigach lub ogólnie w sporcie liczy się mocna psychika, a nie sprzęt. Dlatego Hamilton nie został mistrzem w tamtym roku i w tym też nie zostanie. Widzi, że ma 4 rywali, którzy nie dają się tak łatwo objeżdżać. Mówisz, że Robert w porównaniu z Lewisem jest pionkiem to ciekawe dlaczego z nim wygrywał w niższych klasach wyścigowych i w kilku wyścigach ostro na niego napierał i pewnie przy zmniejszonym aero wziąłby go na pierwszym lepszym zakręcie.
Pieczar
10.06.2008 01:57
jędruś - daj sobie spokój, trolla lepiej nie karmić.
jędruś
10.06.2008 01:54
pasior - jak czytam twoje komenty , to mi się wydaje , że tobie przyjemność sprawia sama gnębienie wywyższonych i obrona ludzi pokroju Hamiltona . Kubica nie potrafi walczyć an torze .... Jeśli tak uważasz ... Hamilton prawda , że wcześniej wygrał wyśig . Ale spójrz jaki on dostał samochód a jaki Robert !!! Zanim coś napiszesz zastanów się po co ... Ja to zostosowałem i u mnie to zaczyna działać :D POWODZENIA
pasior
10.06.2008 01:46
Przememo daj Force India Kubicy, Raikkonenowi albo Massie zobaczymy co pokażą. mkpol a ty jaką masz mentalność? Potrafisz określić? Wiesz chociaż co to słowo oznacza? Czy dopiero po sprawdzeniu w necie zdecydowałeś się na komentarz? A odnośnie kubicy : wszyscy się podniecają jaka to rewelacja. potrzebował raptem 29 GP żeby wygrać. A ile potrzebował kochany przez Was "FIAmilton" .kubica to pionek przy nim i takim zostanie. bo nigdy mistrzem nie był kierowca który nie potrafi zwyciężać walcząc na torze z innymi kierowcam. i a kubica niestety walczyć nie potrafi i niech nie liczy do końca sezonu na błędy rywali bo rok temu w Kanadzie to on pokazał jaki z niego as . POWODZENIA
rannt
10.06.2008 01:08
taki Vettel ma lepszą sytuację, zespół z końca stawki, w którym sobie spokojnie poszlifuje jazdę, bez stresu i potem będzie gotowy do konkretnej walki - a przecież młodszy jest o 3 lata od Hamiltona. McLaren dla LH to kłopot i stres, a zbyt duży stres rozwala mobilizację, zamiast ją wzmacniać. Szkoda Rosberga i kary dla niego - ale chłopak najwyraźniej też się zagapił.
mkpol
10.06.2008 01:02
O takich się mówi, że mają mentalność kelnera.
Rob3rt
10.06.2008 12:59
To śmieszne jak go prowadzą za rączkę to nigdy nie będzie samodzielny. Coraz wiekszy bufon. Pewnie we Francji znowu pomyli guziki na starcie jadąc z tyłu w tlumie.
patgaw
10.06.2008 12:54
"Hamilton ma mentalność, która pomoże mu się szybko podnieść" no wiadomo.
Szkot
10.06.2008 12:52
Zwykłe prężenie muskułów... Grunt to zachować dobre, bezkrytyczne wobec siebie, samopoczucie
Przememo
10.06.2008 12:51
Hamilton jest słabym kierowcą F1. To sprzęt jakim jeździ podtrzymuje go w czołówce. Niech dadzą mu Force India to nie byłby już taki wymądrzały :)
sceptyk
10.06.2008 12:26
Przecież to nie są jego wypowiedzi, to PR-owy bełkot. Jestem ciekaw jego "szarży" we Francji... ;)
madry86
10.06.2008 12:23
Jakby był taki silny, opanowany itp to by nie popełniał takich głupich błędów, a jeśli już to potrafiłby sie do nich przyznać tak jak Alonso np. stwierdził że uderzenie w Heidfelda w Monako to była tylko i wyłącznie jego wina i jego błąd
Fan1
10.06.2008 12:22
Kimi już zgłosił pewną aluzję, biednemu Hamiltonowi badają poziom stresu, a zapominają go zapytać, czy przypadkiem nie jest daltonistą? Problem Anglika to brak samodzielności, Ron z tatkiem ciągle za nim biegają, aż żal się na to gapić, niech dadzą chłopakowi trochę odpowiedzialności za swój wynik i niech pokaże jaki z niego mistrzunio, wtedy za kilka lat zdobędzie doświadczenie potrzebne do wygrywania tytułów.
Pieczar
10.06.2008 12:20
Hahaha te wypowiedzi Lewisa po prostu śmieszą. Prawda jest taka, że nie radzi sobie z presją, co udowadnia co parę wyścigów. Hamilton próbuje podnieść swoją pewność siebie poprzez tego typu wypowiedzi, ale na torze, gdy za dużo się dzieje wokół niego robi proste błędy. Ile wyścigów musi jeszcze zawalić i ile tytułów przegrać zanim nabierze choć trochę pokory?
SoBcZaK
10.06.2008 12:13
zapomni o tym a przed nim kolejne błędy... a tak poza tym to żal ściska jak czytam te komentarze, jaki to on nie jest silny i w ogóle... sra tata ta