Hamilton bierze FIA i media na celownik

"Nie jesteście w stanie nic zrobić, co odwróci moją uwagę"
25.06.0817:17
Konrad Házi
10657wyświetlenia

Kierowca McLarena - Lewis Hamilton opuścił Francję z pustymi rękoma, ale w buntowniczym nastroju, atakując media, które krytykowały go ostatnio i zaprzysiągł powrót do walki o mistrzostwo. Młody Brytyjczyk najpierw został cofnięty o dziesięć miejsc na starcie do wyścigu na torze Magny-Cours, a w jego trakcie otrzymał jeszcze karę przejazdu przez boksy i rywalizację ukończył na 10 miejscu.

Już po raz trzeci na osiem rozegranych dotychczas wyścigów w tym roku Hamilton nie zdołał zdobyć żadnych punktów i ma obecnie dziesięć punktów straty do lidera mistrzostw Felipe Massy na dziesięć rund do końca sezonu. Przypomnijmy, że po zwycięstwie w Monako, czyli dwa wyścigi temu był jeszcze liderem mistrzostw.

Wiadomość Hamiltona skierowana do oficjeli F1 po wyścigu we Francji była bezkompromisowa: Nie jesteście w stanie nic zrobić, co odwróci moją uwagę. Możecie dalej dawać mi kary i robić co chcecie, jednak ja będę walczył dalej i starał się o jak najlepsze rezultaty.

Kolejnym wyścigiem w kalendarzu jest GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Na ten właśnie wyścig przypada półmetek sezonu, a Hamilton twierdzi, że będzie tam kandydatem do zwycięstwa. Moim jedynym celem jest powrót do walki właśnie tam, niezależnie od tego, co napiszą gazety. Wybieram się teraz do fabryki zespołu i skupimy się na przygotowaniach do kolejnego wyścigu. Chcemy ostro zaatakować.

Czuję się dobrze. Wszystko jest w porządku. Takie są wyścigi. Wciąż jestem tu i nie dacie rady nic zrobić, aby się mnie pozbyć. Jeszcze długa droga przed nami i zamierzam dalej walczyć. Nie obchodzi mnie to, jak daleko jestem w tyle. Kimi miał na dwa wyścigi przed końcem zeszłego sezonu siedemnaście punktów straty, a i tak wygrał. Jeśli będę miał dwadzieścia punktów straty, to i tak powrócę.

Hamilton po świetnym debiucie w 2007 roku stał się bohaterem w Wielkiej Brytanii. Jednak po kraksie w boksach podczas GP Kanady i otrzymaniu kary spotkała go ostra krytyka. W prasie pojawiały się tytuły typu: Manekin wypadkowy, Lewis, głupi chłopiec.

Przekonałem się, że po tym wydarzeniu w mediach pojawiło się sporo krytyki skierowanej w moją stronę. Tak jak zawsze, najpierw cię kreują na bohatera, a potem próbują zniszczyć. Nie dadzą rady zrobić tego jednak ze mną. Jestem tu by się ścigać i nie chcę całej tej otoczki. Jestem jednak bardzo silny psychicznie, a moja wiara w siebie jest większa niż kiedykolwiek wcześniej. - powiedział Hamilton w wywiadzie dla ITV tuż przed ostatnim wyścigiem.

Źródło: [url= http://www.motoring.co.za/index.php?fArticleId=4468247&fSectionId=756&fSetId=381]Motoring.co.za[/url]

KOMENTARZE

87
zgAGA
27.06.2008 09:41
ht-hubcio, tu troche przesadzasz, bo do poziomu BARDZO dobrego kierowcy wg mnie mu brakuje... i to wcale nie tylko oglady czy dojrzalosci, dobrze mu idzie jak prowadzi, ale jak tylko cos pojdzie nie tak biedny Lewis jest zagubiony a BARDZO dobry kierowca poradzil by sobie z tym...
sir_Lukas
26.06.2008 12:24
a wracając do tego jak by się zachował Kimi po spadnięciu na 4 miejsce: pewno poszedł by do baru i wypił parę głębszych (wiem że pozory mylą ale jestem fanem Ferrari ^^) P.S. 9 stron idziemy po rekord ^^
macieque.obuch
26.06.2008 10:26
Kimi miał na dwa wyścigi przed końcem zeszłego sezonu siedemnaście punktów straty, a i tak wygrał. Ja bym raczej powiedział, że to Hamilton miał na dwa wyścigi przed końcem zeszłego sezonu 17 pkt. przewagi, a i tak przegrał...
Chłodny
26.06.2008 09:58
Heh... ależ dyskusja. Hamilton ma mocną psychikę... Ta... Przy Kimim to on jest dzieckiem któremu ktoś zabrał zabawkę. Na torze jest potwornie szybki co udowodnił np. w Turcji w tym roku, ale popełnia mnóstwo błędów. W Kanadzie zapatrzył sie na światło ale jakos nie zahamował... Kara sprawiedliwa. O tym skróceniu sobie drogi na MC mozna dyskutować. Bo w zasadzie był juz przed Vettelem ale gdyby starał sie jechać po torze to na bank by wyleciał. Skoro takie popularne sie zrobił porównanie Hamiltona do Kimiego... to jak myślicie co by zrobił Kimi po spadnieciu na 4 miejsce? Cisnąłby na złamanie karku chcąc cos udowodnić czy jechałspokojnie na pozycji dajacej mu Mistrzostwo? Hamilton w sumie zrobił sobie z Fina idola. Ciągle jakieś porównania ogłasza. Że Kimas we Francji stanał na podium a startował z 13 pozycji t o i jemu sie uda. Że Tracił 17 pkt to i jemu sie uda. Marzonka. Ktos moze nie lubic Ferrari i jego kierowców. Cóz... jego sprawa. Myślę że Hamilton z czasem sie utemperuje i zacznie jeździć najlepiej jak potrafi. Tylko czy wtedy nowa generacja kierowców go nie połknie...
ht-hubcio
26.06.2008 09:54
McLaren ma układy z FIA? Stop kiddin'... Poza tym piszesz o Schu, jaki to on nie był przeciętny. Ok. Ale Hamilton też wcale nie jest przeciętny, jest bardzo dobrym driverem, a to, że nie wie, co mówi to inna sprawa.
adams
26.06.2008 09:50
Więc odczepcie się od obecnego wicemistrza
Bart2005
26.06.2008 09:34
adams chyba troszkę przesadziłeś z tym osądem Schumachera. Z tym, że Ferrari miało lepsze układy z FIA jestem w stanie się zgodzić ale i Mclaren ma te układy od bardzo dawna tylko jakoś lepiej się z tym ukrywali. Co do Schumachera to nie był przeciętniakiem tylko miał ogromne umiejętności a przy okazji szczęście, bo kto nie ma szczęścia, ten nic nie osiągnie. Czy uważasz, że Robert wygrał w Kanadzie tylko dzięki umiejętnościom??. Schumacher był kontrowersyjną postacią i zdarzało mu się popełniać błędy, większe czy mniejsze ale przynajmniej miał na tyle honoru aby się do tego przyznać i przeprosić jeśli komuś coś zrobił (nie piszę tu o Hillu i o Villeneuve) w przeciwieństwie do Hamiltona. Musisz być ignorantem aby nie dostrzegać interakcji Schumachera z bolidem F1 i nie musisz go wcale lubić ale szacunek się należy.
zgAGA
26.06.2008 09:26
Ja wiem, ze moj komentarz nie wnosi za wiele ale musze.. ZALOSNY... i nawet mi go nie szkoda, ze tak sie miota...
adams
26.06.2008 09:06
chyba każdy zapomniał jak FIA faworyzuje Ferrari i Schumacher jakie miał układy.Nigdy nie był dobry tylko miał szczęście,że trafił do silnej ekipy.Popełniał mnóstwo błędów tylko zawsze uchodziło mu to płazem
Piter
26.06.2008 09:03
prasa angielska się po nim przejechała bo ***ł końcówkę sezonu jak mało kto w sportach samochodowych i słusznie. I do kogo ma teraz pretensje? To że został cofnięty i popełnia błędy to tylko jego wina. Nie rozumiem co sobie ten koleś myśli. Bezczelny typ.
PINHEAD
26.06.2008 08:55
melex --> szkoda ze ja nie mam takich proroczych snów. jak sie spełni to będe nazywał Cie nowym Nostradamusem. Co sie czepiacie Lewisa? Kimi zapomniał włączyć awaryjnych jak stał na środku drogi. to Kimiego wina. ha ha
Dr.Kidler
26.06.2008 08:42
Rety co za kretyn. Myśli że jest bogiem w F1 i wszystko ma się obracać wokół jego osoby. I On się porównuje do Senny? Do pięt mu nie dorasta. Dostał szybki samochodzik i myśli że to on sam jest szybki.
Szkot
26.06.2008 07:57
"Lewis zamienił się na końcu pit lane w crash test dummies" :D To są właśnie angielskie media - jak trza to bezlitosne :P Muzin płaci teraz za zeszłoroczne matactwa i fory dane z góry :P Dobrze mu tak.
Clydebarrow
26.06.2008 07:54
A ja mam takie wrażenie, że sporą część winy za zachowanie Lewisa ponosi Ron Dennis. Myślę, że kładzie na swoich kierowców (jak zresztą na wszystkich) potężny nacisk na wyniki za wszelką cenę... Sam też "da się pokroić" za zwycięstwo (do głowy przychodzą mi dwa przykłady z zeszłego sezonu: kiedy Lewis wylądował w żwirowej pułapce przy wjeździe do alei serwisowej w Chinach, Ron gotów był zrobić wszystko, by ściągnąć dźwig i postawić auto ponownie na jezdni; drugi przypadek to zamieszanie z temperaturą paliwa po ostatnim GP sezonu - myślę, że szefostwo Mc Larena (a więc i Dennis) robili wszystko, żeby, mimo słabego występu, zrobić z niego mistrza). Może dlatego zespół opuścili Alonso, Raikkonen czy Montoya? A Hamilton jest "miękki w krzyżu", daje się uplastycznić Ronowi i opowiada na lewo i na prawo różne ***oły, które mu Dennis każe (może pamiętacie, że w zeszłym sezonie, wg Dennisa, Mc Laren nie zdobył mistrzostwa przez media (głównie elektroniczne, internetowe - patrz: http://www.autoblog.com/2007/10/22/mcscapegoat-ron-dennis-blames-internet-media-for-losing-f1-titl/)
sir_Lukas
26.06.2008 07:08
melex-powiedz do Lewisowi to Cię pobije ^^ to jest ostatnia rzecz o której zapewne marzy ^^
melex
26.06.2008 06:50
[niezły flejmik się zrobił...] miałem sen, że Hamilton zgasił silnik na starcie Silverstone
natleniony
26.06.2008 06:25
dzięki nieobecności pr-owca i Taty Lewisa podczas udzielania tego wywiadu przez Hamiltona, pobijecie rekord ilości stron komentarzy do artykułu... co by nie mówić o Lewisie: jedni go nienawidzą inni popierają, ale jedno jest pewne: dzięki jego wyszczekanej wypowiedzi macie o czym pisać. Ostatnimi czasy, kierowcy zostali stłumieni przez pr-owców, gdzie te czasy gdy każdy kierowca mówił co myślał! Po tym jak Lewis zamienił się na końcu pit lane w crash test dummies, Kimas powinien wziąć fragment tylnego skrzydła i poganiać troszkę vicemistrza z 2007 roku. Oby więcej takich szczerych wypowiedzi innych kierowców. Brawo dla Lewisa za odwagę.
Jankes
25.06.2008 11:27
jacek2601, no dobra, po tym jak kończy, a jak Hamcio kończył sezon 2007 każdy widział :P
sir_Lukas
25.06.2008 10:56
cały Hamilton... rozpieszczony bachor McLarena...
RENO
25.06.2008 10:13
Czerwone waciaki??:D nie no myślałem, że pęknę ze śmiechu:D:D:D
Witek
25.06.2008 09:55
Dokładnie! 100% racji!
Ofer710
25.06.2008 09:46
Ktos mówi że HAM drugi był w tamtym sezonie i żeby się nie śmiać z 'miszcza' ... HAM punkty z poprzedniego sezonu zawdzięcza doświadczeniu ALO i jeździe na jego ustawieniach. W tym roku HAM nauczył się walenia nosem i płaczu że ktoś hamulców używa, narzekania że światła przy wyjeździe z pitlejnu są za wysoko, no i ostatnio wyprzedzania po trawie, o gadaniu głupot nie wspomnę. Ale ogólnie jest ciekawie.
jacek2601
25.06.2008 09:40
Panowie i panie o czym tu mowa, po co te nerwy. Pożyjemy zobaczymy. Po prawdziwym mistrzu (facecie) nie widać jak zaczyna, ale jak kończy....
MarK
25.06.2008 09:23
Heh to Hamcio teraz kabaret zakłada bo wywoływanie uśmiechu na twarzach to czytających mu na pewno dobrze wychodzi? ;D No sorry, ale jak mu mówili, że jest bogiem wyścigów to potakiwał, a jak teraz mówią, że ma słabe nerwy i nie wytrzymuje presji to jest "be"? Ja rozumiem, że ma prawo być wnerwiony na ludzi, którzy najpierw mu mówili, że jest najlepszy, a jak się tylko nadarzyła okazja to stwierdzili, że się nie nadaje, ale jeśli (jak zwykle) wplata w tą wypowiedź słowa typu "jestem pewien, że wrócę" to tylko potwierdza to dlaczego nie mogę go słuchać i mnie wnerwia. Toż nawet w wykonaniu Raikkonena po nie ukończonych wyścigach nie słyszałem słów "teraz będę wygrywał", tylko mówił o tym, że team musi pracować by mógł dalej walczyć o mistrzostwo, a tutaj gościu JEST PEWIEN, że wróci?! Coś nie tak jak dla mnie. I podobnie jak kilka już osób tutaj, uważam że wypowiedziom o tym, że jest mocny psychicznie tylko potwierdził, że nie jest. Z resztą po co dyskutować nad czymś, co wszyscy widzieli?
Banditto
25.06.2008 09:22
Woah ile komentów! Lewisowi nie można zarzucić braku popularności... andy chyba już zapomniał, w jakim zespole jeździł kimi przed przejściem do ferrari no chyba, że uważa go za zdrajcę, ale to byłoby jeszcze bardziej żałosne... Lewis jest, jaki jest a do mistrza jeszcze mu daleko. Musi najpierw dorosnąć i nabrać doświadczenia. Zbyt szybko rzucili dzieciako na głęboką wodę i teraz są tego efekty...
kimir
25.06.2008 09:13
@andy Ma rację Maraz, że czym innym jest krytyka zachowania danego kierowcy a czym innym wyzwiska. Dlatego nie popieram obrzucania błotem Hamiltona ani nikogo innego. Każdy popełnia błędy, w tym sezonie zdarza się to wyjątkowo często kierowcom z czołówki i rozumiem rozżalenie Hamiltona na prasę, która szybko się od niego odwróciła. Tylko moim zdaniem niesłuszne jest oskarżanie FIA tam, gdzie winą za błędy powinien obarczyć samego siebie. Dlatego wydawało mi się, że porównanie do Kimiego jest niewłaściwe, bo Lewisowi (przy wszystkich jego dokonaniach, o których piszesz) brakuje opanowania i zimnej krwi Fina. Wyrażajmy opinię i krytykujmy, byle konstruktywnie:)
ice_man_86
25.06.2008 08:55
pierwszy komentarz ande'ego w tym temacie 5 na 5 pktów. Poziom wypowiedzi niestety pozostawia dużo do życzenia
rafaello85
25.06.2008 08:53
Hamilton jest zbyt podniecony:D Bardzo mu się podobało jak rok temu brytyjskie media kreowały go na boga F1 i wychwalały pod niebiosa. Teraz gdy jest krytykowany to myśli, że dzieje mu się wielka krzywda. Twierdzi, że jest mocny psychiocznie? Ja twierdzę, że jest CHORY psychicznie:D Rok temu dostał baty od Kimiego, teraz też je dostanie. Z niego jest taki bufon, że nie ma nawet co komentować. "Możecie mi dawać kary i mówić i robić co chcecie". Gdyby znał regulamin sportowy i miał oczy z przodu głowy to tych kar by nie otrzymał.
Rob3rt
25.06.2008 08:40
Proszę mi odpowiedzieć na jedno pytanie lub zrobić sondę. 1a Kto twiom zdaniem w zeszłym roku były faworyzowany przez FIA?. lub: 1b Ktory z kierowców popełnił największą ilość dziwnych błedów w tym roku?. Sami ocenicie wyniki sondy :) Więc po co się kłócić. Lewis niestety żyje w zakłamaniu a po prostu nie ma jaj, i nie przyzna się nigdy do błędu. Nie zamierzam wymieniać ilu kierowców na tym ucierpiało.
Denis
25.06.2008 08:37
Mnie tam nie obhodzi to co on mówi. Dla mnie ważne są tylko wyścigi - oby Hamilton wygrał nastepne gp, ciekawe co wtedy będzie mówic brytyjska prasa xD
Martol
25.06.2008 08:31
Chlopcu poprostu wooda sodowa do glowy uderza, poniewaz nie wie co to pokora bo gdyby uczyl sie jezdzic od poczatku swojej kariery w slabszym zespole nauczyl by sie pokory z biegiem lat , a tak mysli ze jest juz najlepszym kierowca na swiecie bo otarl sie o mistrzostwo swiata i dlatego nigdy go nie zdobedzie jak sie nie nauczy pokory....
Zykmaster
25.06.2008 08:21
Wartek popieram i nie wypowiadam sie juz na ten temat...
wartek
25.06.2008 08:19
ale tu nawet nie chodzi o samo wjechanie w tyl na czerwonym, ale o to ze w ogole szuka na to jakiegos wytlumaczenia i twierdzi ze kara byla niesluszna :D no przeciez to jest skandal.
beekeeper
25.06.2008 08:17
zgadzam się z Tobą Dziadek, przypoę jeszcze zeszłoroczne Silverstone, kiedy HAM przechlapał GP błędem w pitstopie, wolałbym aby gość skupił się właśnie na wyeiiminowaniu tego typu głupich błędów, a nie odgrażał się mediom i sędziom
Zykmaster
25.06.2008 08:14
Nie obrazam... Tylko Maraz bez urazy... On nie wyzywa ? Nie obraza innych ? Obraza i robi to bez wiekszej podstawy... Wiec o czym my tutaj rozmawiamy Maraz ?? Ja ani nie wyzwalem... Ani nie sprowokowalem... A ze w kogos poswiadczeniu i mysleniu wydaje sie ze ja prowokuje i czuje do kogokolwiek nienawisc to nie moja wina... Nie wyzywam Mclarena ani nikogo innego... I nie mam zamiaru... Tylko ze kazdy wie jaki jest Hamilton... Fordern... Czy Raikkonen kiedykolwiek zrobil cos takiego jak Hamilton ? Wjechal w tyl na czerwonym swietle .. ?? Blad w wyscigu kazdemu sie moze zdarzyc... Ale nie cos takiego... Kazdy widzi tylko nie ON... Massa tez robi bledy wyscigowe jak kazdy w F1... Ale Hamilton nawet po popelnieniu takiego bledu nie potrafi sie stosownie przyznac do niego... I za to wielu go nie lubi... Za brak POKORY... Kimi potrafil przeprosci SUTILA po Gp Monaco... Mimo ze zrobil to nie chcacy, zrobil blad ktory kazdy mogl tam popelnic... Lewis nie szanuje nikogo innego... I to jest jego najwiekszy problem... ;/ Pozdrawiam :)
Dziadek
25.06.2008 07:59
andy, ale zastanów się za co ludzie nie lubią Hamiltona? Chyba nie za to, że zdobył wicemistrzostwo w najlepszym bolidzie tamtego sezonu :) Niektórzy nie lubią go właśnie za brak pokory. Ponadto ten kierowca nie potrafi się przyznać do błędu, jest arogancki. Osobiście za to go nie lubię. Denerwuje mnie również jego jazda bez "głowy" gdy tylko jest za kimś. Dowód? Kanada, Francja :) I tak na marginesie nie jestem fanem Ferrari. Kibicuje najczęściej tym zdolnym, ambitnym, skromnym i samokrytycznym, a tych wszystkich cech z pewnością nie posiada Hamilton. Fakt faktem, że jest gość zdolny, ma talent, ale również jak mówiłem jest arogancki i brak mu samokrytycyzmu. Już w pierwszym sezonie zaczął się przyrównywać do Senny, a jak skończył to każdy widział.
Maraz
25.06.2008 07:56
Krytykowanie zachowania Hamiltona a nazywanie go idiotą to dwie różne sprawy i trudno nie zgodzić się z andym, dlatego nie próbujcie uzasadniać sensowności nazywania Hamiltona idiotą, bo to nie tędy droga. Stonować muszą wszyscy, a nie tylko fani jednego zespołu. Zykmaster, chcesz mówić innym, kogo mają popierać lub komu kibicować? Zastanów się... Z Twojego komentarza zieje znacznie większą nienawiścią niż z komentarza andy'ego. Chcesz krytykować - w porządku, ale nie obrażaj innych.
fordern
25.06.2008 07:51
Jak jest za co nie lubić Lewisa, to jest za co nie lubić każdego. Raikkonen też popełnia błędy, i Massa też. Lewis mimo rażącego błędu WYGRAŁ w Monako, i nie mówcie mi tu o pomocy SC, bo poprostu miał szczęście. To też jest potrzebne w F1. Kimi także popełnia cholerne błędy w Monako (2007 i 2008) i jakoś jego nie zjeżdżacie. Massa też nienajlepiej wypadł w AUS i MAL i też go nie zjechaliście. Lewis poprostu musiał zrobić to, co napisał Wartek. PS: Widzę że forum podzieli się na dwa obozy - antyHamilton i popierający Lewisa... EDIT: Michal2111 - ojejku, faworyzowała, naprawdę ? Po tej aferze w którą był zamieszany Alonso (maile) trudno im się dziwić...
michal2111
25.06.2008 07:49
andy został wicemistrzem, bo go FIA faworyzowała. Gdyby nie to, zebrał by lanie. Zastanów się, co ty mówisz.
andy
25.06.2008 07:47
Kim jest Hamilton? jest wicemistrzem świata F1 jak nie wiesz. Tytuł ten zdobył w 1 sezonie swoich startów. przegrał 1 pkt w raikkonenem.Taki wielki mistrz z tego kimiego a ledwo wygrał z takim dziadem jak Hamilton (tak większośc tu twierdzi). Nie najlepiej o nim to świadczy. Nie twoja sprawa komu ja kibicuje tak samo jak nie twoja sprawa co ja mam do kierowców ferrari. Potrafisz zaapelowac do tych którzy nazywają go idiota by stonowali. Nie? to nie zawracaj mi głowy. bajo
michal2111
25.06.2008 07:47
Hahaha Hamilton nie ma się na kim wyżyć, to szuka winnych. Biedaczek. Łączymy się w bólu z kibicami Lewisa. Witek 100% racji.
Witek
25.06.2008 07:46
Tak jest,Zykmaster! Zastanów się Andy 1000 razy, zanim coś napiszesz na forum! Jest za co nie lubić Hamiltona! Lewis nie ma za grosz poczucia sprawiedliwości i winy! Nie potrafi przyznać się do popełnonych (ewidentnych) błędów! Złości go, że FIA już mu nie pomaga, jak to bezczelnie robiła w 2007 roku (nikt temu nie zaprzeczy!!!)! Lewis jeździ już 2 lata i co? Jeszcze popełnia błędy, typowe jedynie dla debiutantów! Ile można się uczyć? Nawet Nelsinho załapał już (mam chociaż taką nadzieję :-) o co chodzi i jak sobie radzić z presją otoczenia! Lewis rozczarowuje i mamy prawo go za to krytykować- tak, jak każdego innego kierowcę- bez względu na kolor skóry, wyzanie, pochodzenie, przynależność zespołową czy inne czynniki!
adams
25.06.2008 07:44
zgadzam się z andy
wartek
25.06.2008 07:42
nie no pewnie ze to nie byla jego wina w gp kanady, koncentrowal sie na bolidach z przodu a nie swiatlach, to chyba logiczne podczas wyscigu :)))) a fia uczepila sie go niczym howard webb, bo we francji wyprzedzil poprawnie, byl lepszy od vettela a szykane scial dla bezpieczenstwa bo jakby pojechal normalnie to zderzylby sie z vettelem :)))
Zykmaster
25.06.2008 07:32
Andy... A kim jest Hamilton ? Nie potrafi przyznac sie do bledu... Pewnie bedziesz go bronil nawet po tym incydencie w Gp Kanady... Nie potrafi sie przyznac, jest slaby psychicznie, i boli go to ze FIA nie pomaga mu tak jak to robila w zeszlym roku... To Cie boli Andy... Bo takie sa realia... Nie wiem co Ty mozesz miec do kierowcow Ferrari, zdobyli dublet w ostatnim Gp... I na Silverstone tez nie dadza Hamiltonowi wygrac tak jak rok temu... I nie gadaja tak idiotycznie jak Hamilton, nie robia takich incydentow jak Hamilton.... A Ty jeszcze go popierasz... I tak jestes w zdecydowanej mniejszosci co go lubi... Bo Jest ZA CO GO NIE LUBIC!!!! Stonuj Andy i zastanow sie 1000 razy zanim cos wypowiesz na forum... Pozdrawiam :)
andy
25.06.2008 07:30
jak chcesz to mogę to jeszcze raz powtórzyć skoro wy wszyscy kibole ferrari w kółko powtarzacie jaki to Hamilton jest okropny to dlaczego ja nie mogę. wytłumacz mi to sensownie. dlaczego nie wyjedziesz z tekstem żeby stonowali do tych , którzy nazywają Hamiltona idiotą. słucham!
kimir
25.06.2008 07:27
@andy Wiem, że nie lubisz Ferrari i masz prawo, ale nie musisz od razu Kimiego (i Massę) wyzywać od ćwoków. Stonuj trochę.
ICEman
25.06.2008 07:02
nie wyobrażam sobie aby tak Kubica się wypowiadał jak HAM
andy
25.06.2008 06:35
Im bardziej kretyńskie są wasze komentarze na jego temat tym bardziej go lubię. Super gość. Nie to co te dwa ćwoki w czerwonych waciakach z ferrari.
reventón
25.06.2008 06:26
Za każdym razem jego teksty są coraz bardziej żałosne, a z takim charakterem daleko nie zajdzie;P
Aquos
25.06.2008 06:22
My też Cię nie lubimy Lewis
Witek
25.06.2008 06:21
Tępy chłopak, nie da się ukryć!!! Popieram w 100%!
Jankes
25.06.2008 06:17
czy jest na sali jakiś lekarz? :D
olek
25.06.2008 06:13
tępy chłopak, nie da się ukryć...
adams
25.06.2008 06:12
tępią chłopaka nie da się ukryć
czarodziej_f1
25.06.2008 06:07
Najpierw na celownik wziął Alonso w GP Bahrajnu bodajże. Tu nie wyszło, bo rozwalił sobie samemu przód, a Alonso pojechał dalej, więc potrenował i w Grand Prix Kanady zabrał się za Raikkonena i w tym przypadku o wiele skuteczniej. Ba, nawet Rosberga "przyciągnął" xD Teraz na celownik bierze FIA i media! Uuuu... Co to będzie, co to będzie?!:D
mutu
25.06.2008 05:59
''Jestem jednak bardzo silny psychicznie'' powinien jeszcze dodać ''kiedy śpię''
sowa_kubica_fan
25.06.2008 05:57
Już to widzę, że zdobędzie mistrzostwo...
stasek
25.06.2008 05:49
żal mi go.... pamiętam jeszcze jak porównywał się do Kimiego.... gdyby był jak Kimi nie zwracał by uwagi na to co mówia gazety i by już dawno zapomniał o wyścigu we Francji...a Kimi napewno by się przyznał do błędu i by już zapomniał o całej sprawie....żałosna chłopaczyna....
OttoPilotto
25.06.2008 05:48
„Nie jesteście w stanie nic zrobić, co odwróci moją uwagę. Możecie dalej dawać mi kary i robić co chcecie, jednak ja będę walczył dalej i starał się o jak najlepsze rezultaty”. chlopak sie zupelnie pogubil :( wlasnie tego, zeby walczyl dalej i staral sie o jak najlepsze rezultaty, WSZYSCY od niego oczekuja. tyle tylko, ze ma to byc walka fair - z jego strony ostatnio nie byla, popelnil kilka bledow i zostal za nie sprawiedliwie ukarany. I w tym momencie najgorsze, co moze zrobic - zamiast przyznac sie do bledu i przeprosic, dorabia jakies teorie spiskowe przeciwko sobie i obraza sie na caly swiat, nie zauwazajac chocby najmniejszej winy w sobie. Umiejetnosci ma bardzo duze, ale z takim charakterem/nastawieniem nie zajedzie daleko. To nie jest material na mistrza...
Rob3rt
25.06.2008 05:47
Powiem tak jeszcze ze dwa razy zostanie ukarany i usiądzie na pitlanie i bedzie ryczał ja cypisek. Psychicznie to on jest załamany a nie odporny. Będzie u siebie chciał pokazać że jest wielki pewnie zdobedzie pp, ale w wyścigu pod taką presją na pewno zrobi coś głupiego. Chyba że mu zakleją guziczki.
wartek
25.06.2008 05:47
saya - to sie nazywa litosc :)))) a mocna psychike to ma Raikkonen :) w sumie w tym sezonie moge tak powiedziec rowniez o Massie :) no i nie wspominajac nawet o Robercie, chociaz ta raczej objawia sie na torze podczas jazdy, bo media jeszcze sie od niego nie odwrocily :)
kimir
25.06.2008 05:18
Ostre słowa, musiał się nieźle wkurzyć. To że media są bardzo zmienne, wiadomo nie od dziś i że miłość kibiców też często nietrwała jest. No ale do FIA to naprawdę nie może mieć pretensji, kary były jak najbardziej zasłużone. Tak, Kimi miał sporo straty w zeszłym roku, ale daleko Lewisowi raczej do takiego porównania.
saya
25.06.2008 05:09
ja mimo ze nie bylam jego fanka w poprzednim sezonie to teraz licze na to ze zdobedzie mistrzostwo. to chyba jakas moja chora tendencja do kibicowania slabszym ^^
fordern
25.06.2008 05:03
Żeście się go wszyscy ludzie uczepili, a gdy w zeszłym roku go "podrzucali", to teraz "upuścili" - dobrze, że Lewis im tak jeździ. Wiadomo, że Mclaren i BMW odstają od poziomu Ferki, ale jakoś LH i RK sobie radzą - odskakują od reszty z Ferkami - i życzę mu tego, aby ta walka była czysta i żeby na Silver Lewis coś zwojował - najlepiej P1
Thunder Bolt
25.06.2008 04:57
Hamilton twierdzi że ma silną psychike ja powiem tylko tyle: Lewis zmień lekarza bo ten Cię oszukuje :-)
ht-hubcio
25.06.2008 04:41
Hamilton = idiota. Czemu McLaren nie "zasugeruje" mu, żeby przymknął tą jadaczkę i zaczął skupiać się na tym, co mu dobrze wychodzi, czyli na ściganiu się?!
vero
25.06.2008 04:39
Hamilton rozpacza że nawet brytyjska prasa przejrzała na oczy :D A to że on ma silną psychike to mu tylko tatuś wkręcił :P
maciej
25.06.2008 04:28
Napisze tyle: Buahahahaha:P Nie moge już z tego gośćia:( A poza tym On myśli że dają mu kary ot tak sobie:P Zasłużył to ma, sam sobie jest winien a teraz wielce rozpacza.
jaguar666
25.06.2008 04:27
"Możecie dalej dawać mi kary i robić co chcecie, jednak ja będę walczył dalej i starał się o jak najlepsze rezultaty” - w jego wypadku brzmi to mniej więcej tak: "jeździć nie potrafię, więc zrobię wszystko, by wyeliminować rywali".
andrzej45
25.06.2008 04:23
Jedno jest pewne - nie pomógl sobie tymi wypowiedziami a wręcz przeciwnie, mało tego ujawnił swoją słabą i tak widoczną psychikę i brak odporności na krytykę a media jakie by nie były to nie lubią jak się z nimi zadziera - będzie żałował takich oświadczeń.
Clydebarrow
25.06.2008 04:16
@hide Może masz rację? Krowa, która dużo ryczy....
hide
25.06.2008 04:02
Panowie powiem wam tylko jedno. Jest Po hamiltonie. Po pierwsze to co mowi, ze jest silny psychicznie to sie ma nijak to jego rzeczywistej psychiki. Jesli jest odporny na to wszystko to nie powienien w ogole zabierac glosu w sprawie krytyki swojej osoby.POwinien obojetnie obok tego przejsc i robic swoje a widac ze hama to zirytowalo i widac to jak na dloni, ze nasz kolega nie jest w ogole odporny psychicznie. Jego wglebienie sie w to co pisza media bedzie go wiele kosztowalo na torze.Jego uwaga w tym momencie bedzie rozproszona i nie wyjdzie mu to na dobre. Choc zle mu nie zycze. pozdrawiam
michael85
25.06.2008 03:53
Ktoś kiedyś napisał, że on dalej s*a niż widzi i to jest świeta prawda!
SpeedyGonzales
25.06.2008 03:53
Hamilton poznaje drugą stronę medalu bycia gwiazdą F1...
virescens
25.06.2008 03:52
"Jeśli będę miał dwadzieścia punktów straty, to i tak powrócę” (na lidera) - chyba jako powtórka w TV ;)
Darth ZajceV
25.06.2008 03:42
@im9ulse - a to Twoim zdaniem jeszcze nie odebrał? Przecież jego fanów powoli można zacząć na placach liczyć :P
ice_man_86
25.06.2008 03:42
z tych jego wypowiedzi o jego odpornści psychicznej wszystkie włoskie media drwią, no ale myślę że nie tylko one ... :P
benethor
25.06.2008 03:37
cóż...hańbą mclarena ten człowiek jest. Co z tego, że bogaty tatuś mu wsparcie cały poprzedni sezon załatwił? Wsadźcie zamiast niego De La Rose i niech Srebrne Strzały znów punktują! Jaki tam hamilton skrzywdzony...faktem jest, że wjechać w stojący samochód to aż idiotyczne... Kara mu się za to należała, a osobiście za takie teksty to bym mu i drugą dołożył...
Wymiatacz
25.06.2008 03:34
Za takie wypowiedzi to nawet wśród fanów McLarena nie zyska sobie uznania....
FoX4
25.06.2008 03:34
"Jestem jednak bardzo silny psychicznie (...)" - z pewnością, udowodnił to w 2 ostatnich wyścigach ubiegłego sezonu :)
im9ulse
25.06.2008 03:32
źle skończy ten chłopak...jak tak dalej pójdzie to odbierze tytuł "najmniej lubianego kierowcy F1" MiSzCzowi :) naprawde żal mi Hamiltona brytyjskie media go skrzywdzily tak jak kiedys Buttona...
Darondi
25.06.2008 03:28
A niech wygrywa :P Nie po to go kupiłem w GPM'ie, żeby teraz siedział, i płakał mi tylko... :D A tak poza tym, co on się tych kar czepnął? Wszystko według regulaminu, więc powinien przystopować troszkę - boli teraz przyzwyczajenie...
Dziadek
25.06.2008 03:26
Później niektórzy się dziwią, dlaczego kibice F1 mają takie negatywne podejście do Lewiska.
Clydebarrow
25.06.2008 03:25
Czy mogę poprosić właścicieli tego portalu o przesłanie na mój adres domowy ozdobnych chusteczek z wyhaftowanym logo f1wm.pl? Łzy wzruszenia po przeczytaniu tego artykułu same cisną mi się do oczu...
M-Power
25.06.2008 03:21
„Nie jesteście w stanie nic zrobić, co odwróci moją uwagę. Możecie dalej dawać mi kary i robić co chcecie, jednak ja będę walczył dalej i starał się o jak najlepsze rezultaty”. Lewisek po poprzednim sezonie nie może się przyzwyczaić do równości kierowców
Maly-boy
25.06.2008 03:19
boze, przestał byc swieta krowa f1 i juz lamentuje