McLaren spodziewa się kolejnej dominacji na Węgrzech

Angielski zespół pewny siebie przed nadchodzącym wyścigiem
22.07.0810:33
Paweł Zając
3092wyświetlenia

Szef McLarena - Ron Dennis ostrzegł Ferrari, że mogą spodziewać się kolejnej dominacji jego zespołu podczas Grand Prix Węgier. Lewis Hamilton był klasą sam dla siebie podczas wyścigu na Hockenheim, nawet pomimo niezbyt dobrej strategii zespołu, która zmusiła Brytyjczyka do ostrej walki w końcówce.

Tempo Hamiltona skłoniło Kimiego Raikkonenena do stwierdzenia, że McLaren znalazł się już przed Ferrari. Dennis przewiduje podobny rozwój wydarzeń podczas weekendu wyścigowego w Budapeszcie. Trudno spodziewać się, że będziemy słabsi na Węgrzech. - powiedział zachwycony Ron po tym, jak Hamilton objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji kierowców. Szczególnie, że samochód będzie wyglądał trochę inaczej, więc zobaczymy.

McLaren ma zaprezentować szereg zmian zarówno mechanicznych, jak i aerodynamicznych podczas wyścigu na Węgrzech - wśród których może znaleźć się "płetwa rekina". Zespół przetestuje ponownie to rozwiązanie podczas najbliższych testów w Jerez.

Dennis zaprzeczył również wszystkim sugestiom mówiącym o pretensjach Hamiltona związanych ze złą taktyką podczas Grand Prix Niemiec, przez co Lewis musiał walczyć do samego końca. Nie, zresztą słyszeliście go sami przez radio. - dodał Ron. Śmialiśmy się. Jesteśmy zespołem wyścigowym. W Kanadzie wszyscy wzięliśmy odpowiedzialność za to, co się stało. Zawsze bierzemy odpowiedzialność za działania każdego z nas, to sens bycia zespołu. Nie można być perfekcyjnym przez cały czas, jednak bardzo się starasz.

Podróż na Węgry przypomina nam również o problemach McLarena w 2007 roku, kiedy to walka w kwalifikacjach pomiędzy Fernando Alonso i Hamiltonem rozpoczęła serię problemów Brytyjskiego zespołu. Dennis powiedział, że podobna sytuacja pomiędzy obecnymi kierowcami nigdy nie zaistnieje - szczególnie jeśli popatrzymy na sposób, w jaki Kovalainen pomógł Hamiltonowi w odrabianiu strat na Hockenheim.

Wydaje mi się, że harmonia jest wyraźnie dostrzegalna. Oczywiście, że jeśli rozmawialiście z Heikkim zaraz po wyścigu, to mógł nie być zbyt zadowolony, jednak wiedział, że jego wyścig nie był szczególnie dobry. Lecz jeśli rozmawialiście z nim później, to był już zrelaksowany i rozumiał, że musi się poprawić. Zakwalifikował się na bardzo dobrej pozycji, miał dobre tempo wyścigowe przez większość czasu, jednak w niektórych momentach walczył odrobinę z balansem samochodu. Wykonał jednak dobrą robotę.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

34
Zykmaster
23.07.2008 11:33
Mclaren_the_Best... Szczerze ?? Wydaje mi sie ze i tam Mclaren bedzie poza zasiegiem... Ale nie wierze ze taka dominacja Hamiltona bedzie trwala dlugo... Mclaren zrobił krok do przodu... Ferrari stanelo w miejscu... Ale teraz sa testy na Jerez... I jezeli Ferrari upora sie z wszystkimi problemami co mieli podczas Gp Niemiec to Lewis Hamilton nie bedzie mial latwo o zwyciestwo... Rafaello85... Popieram zdecydowanie Twoja wypowiedz... Adams tez nie lubie jak ktos mowi cos na przod... Czy to Ron, czy to ktos inny z innej ekipy... Bo jak cos nie wyjdzie to jest zwalanie na kogos/na cos i wielkie tlumaczenie... Jak wygrasz na Hungaro.. To sie wypowiedz... ;)) To Ci Ron na lepsze wyjdzie... :D Pozdrawiam ;))
adams
23.07.2008 08:58
jako fan Mclarena też nie lubię wyprzedzania wypadków. Wystarczy jeden SC i po zawodach
rafaello85
23.07.2008 08:35
McLaren_the_Best---> ojjjjjj żebyś się tylko nie przeliczył! Po pierwsze - nie macie najlepszego bolidu w stawce ( co najwyżej jeden z najlepszych ) ani też nie macie najlepszego kierowcy, bo co najmniej dwie osoby mają takie same, jeśli nie większe umiejętności ( w tym jedna z nich jeździ dla czołowego zespołu).
McLaren_the_best
23.07.2008 04:23
@Zykmaster Zawiedziesz sie po GP Wegier....Tam bedzie dublet McLarena, bez dwoch zdan. Ron to znakomita postac, jesli on to mowi, to tak bedzie ;p Jestesmy w formie i tyle...Mamy w tej chwili najlepszy bolid w stawce a na dodatek najlepszego kierowce w stawce. To co Lewis pokazal na Hockenheimie w najwyzszym stopniu swiadczy o jego klasie
Zykmaster
22.07.2008 10:20
Sebas... Wiesz co... Ferrari jeszcze zrobi swoje w Tym sezonie... Ferrari bedzie do konca walczylo... Napewno sie nie podda... ;)) To nie w ich stylu... Tam Kwalifikacje beda najwazniejsze... Jezeli nie bedzie problemow... Nawiaza walke o PP... Jezeli Massa zdobylby PP... Do tego dobry start... Wygra wyscig... ;)) I Ron sie zamknie... Jestem spokojny... O Forme Ferrari... I tez jestem z nimi od zawsze... I bede... Tylko niech na Jerez nie próznuja... ;)) Pozdrawiam
sebas
22.07.2008 08:02
W McLarenie zawsze mieli wielkie gęby i dużo nimi kłapali. Ale niestety spójrzmy prawdzie w oczy. W tej chwili McLaren ma w ręku najlepsze karty, a więc: lepiej spisujący się bolid, co z resztą przyznali sami kierowcy ferrari, Hamilton jest w gazie i trudno przypuszczać, że znów będzie wciskać nie te guziczki na kierownicy, frycowe już zapłacił i z pewnością dojrzał oraz cały zespół jest niesamowicie zmotywowany w przeciwieństwie do przygnębionego Ferrari, które samo nie wie gdzie jest problem. Mimo, że to dopiero połowa sezonu, to chyba jest już pozamiatane. Bardzo mi przykro z tego powodu bo jestem całym sercem z Ferrari.
McLaren_the_best
22.07.2008 07:59
zgadzam sie z toba, A.S. : niepotrzebnie Dennis tak wypowiada sie nt. nastepnego wyscigu. Choc mam nadzieje, ba, jestem przekonany ze McLaren zdominuje GP Wegier i tym samym Lewis umocni prowadzenie w klasyfikacji kierowcow a McLaren w koncu wyprzedzi BMW w klasyfikacji konstruktorow i pokaze im gdzie ich miejsce. I oczywiscie mam takze nadzieje, ze Ferrari wypadnie bardzo slabo, i ze McLaren udowodni (co robi juz od dwoch wyscigow), ze bolid mp4-23 w pelni daje mozliwosc wygrania obu tytulow. Oby te dwa mistrzowskie tytuly powedrowaly do Woking
A.S.
22.07.2008 07:46
McLaren jest faworytem przed GP Węgier i daj Panie Boże by i tam wygrali, ale po cholerę o tym mówią, lepiej przyjechać wygrać i cieszyć się z sukcesu. Jak czytam niektóre komentarze (szczególnie Panów michaela-ów...) to mam wrażenie, że są pisane na zasadzie kopiuj-wklej, w koło macieju to samo toczka w toczkę. Macie to gdzieś zapisane i wklejacie pod newsy o McLarenie? Kolego SFM litości - naucz sie elementarnych zasad ortografii zanim coś napiszesz!
NEO86
22.07.2008 05:17
Ferrari musi się szybko ocknąć. Na Węgrzech kluczowe będą kwalifikacje ponieważ na 80% kto zdobędzie Pole Position ten wygra wyścig. Bardzo chciałbym żeby to było Ferrari- Kimi albo Felipe. Narazie nie ma co rąk załamywać bo w ubiegłym sezonie było jeszcze gorzej a i tak się dobrze skończyło.
82TOMMY82
22.07.2008 05:01
zalosne sa wypowiedzi dennisa, "harmonia" czytaj totalna dominacja Hamiego w Mclarenie, tak oczywistego numeru 1 nie bylo od czasow...Schumiego ;) czyli cale 2 lata ;) Problem tylko w tym ze hami ma jeszcze mleko pod wasem i tego typu stawianie sprawy jest po prostu nie w porzadku odnosnie Heikkiego, ze nie wspomne juz o Alonso rok temu (bo to ze Hiszpan wymagal bycia nr 1 szczerze powiem tez mnie bawilo, no ale ze 2krotny mistrz swiata byl de facto numerem 2 jezdzac z totalnym rookie to juz sie w glowie nie miesci) Na szczescie po raz drugi juz Heikki (moim zdaniem celowo) przepuscil Hamiego w tak "nieudolny" sposob zeby kazdy mogl sie zorientowac o co chodzi - chociaz tyle Fin moze zrobic :/ no ale oddajmy cesarzowi co cesarskie, bo fakty sa nastepujace: - Hami pokonal Alonso rok temu (mozna polemizowac ale chyba tak to nalezy odczytywac - a juz w najgorszym wypoadku byl tylko ciut ciut gorszy od Hiszpana - a to i tak niebotyczne osiagniecie, popatrzcie na Piqueta w tym sezonie (tylko nnie pisac mi tu o ich sumie punktow w tym sezonie bo jedna jaskolka wiosny nie czyni w wydaniu Brazylijczyka) - Hami leje az boli Heikkiego, praktycznie Fin nie istnieje....a co do jego szybkosci chyba nikt nie ma watpliwosci... - rok temu Hami rzekomo bral setupy od Alonso (w czym upatrywano jego sukcesu) no ale w tym ma juz wlasne - wiec albo diabelsko szybko sie uczy albo plotki o setupach od Alonso to tylko plotki) rafaello85 ---> wrozenie z fusow typu "kimi odrabial straty w pierwszej czesci wyscigu" naprawde nic nie daje - wystarczy spojrzec na Piqueta w Niemczech - w pierwszej czesci byl posmiewiskiem, w drugiej sensacja ktora powstrzymala Ferrari - tak wiec nigdy nic nie wiadomo, rozmawiajmy lepiej o faktach....a fakty sa ze Hami zdominowal 2 ostatnie wyscigi :((((((((
ht-hubcio
22.07.2008 03:01
rafaello - jak czytałem, że Hamilton chce zatrzymać puchar za MŚ to się szczerze roześmiałem :)) W sumie miał wtedy taką przewagę, że mógł się czuć pewny 1. miejsca, przegrał na własne życzenie. Co do tej uczciwości... co mieli mówić? PR, tak sam jak ten co tutaj Ron przedstawia i Ferrari, i McLaren, i Kubica, i BMW, a zwłaszcza Honda :)
rafaello85
22.07.2008 02:42
ht-hubcio---> "przytykał kocioł garnkowi"... a jak Ty się czułeś rok temu gdy Lewis dwa wyścigi przed końcem sezonu prosił Rona o mozliwość zatrzymania pucharu za tytuł Mistrza Świata?:D Jak się czułeś czytając zapewnienia o uczciwości McLarena?:D Mógłbym tak wymieniać jeszcze sporo;p Twoja wizja o F1, którą przedstawiłeś na stronie nr 2 bardzo mi się podoba:D McLaren był niepokonany w Niemczech i to jest fakt, ale wcześniej nie widziałem takiej dominacji w jego wykonaniu. Zaraz usłyszę tu o Anglii, dlatego z góry powiem, że tam Kimi ( do pierwszego postoju gdzie taktyka byłą beznadziejna) jechał tuż tuż za Lewisem i szybko odrabiał straty. Także ja myślę, że zapewnienia Dennisa są co najmniej przedwczesne. Co do GP Węgier - na Hungaroring wybiera się podobne ustawienia jak na Monte Carlo, a tam na suchej nawierzchni Ferrari było bardzo mocne, na Węgrzech zapewne też będzie upał:D Tak więc Panie Dennis, niech Pan nie mówi "hop", zanim Pan nie przeskoczy;) Już rok temu Lewis powiedział przedwcześnie hop, a póżniej była gleba:D
ht-hubcio
22.07.2008 01:58
michael - patrząc na Twój "staż" na forum to raczej powinieneś napisać "przez rok" :)) Poza tym chyba nie czytasz szczególnie uważnie newsów o swoim zespole, albo masz bardzo krótką pamięć: http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9149 http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9102 http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9042 http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=9051 http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=8990 Gdybym był kibicem Ferrari to bym się czuł trochę głupio, czytając te zapowiedzi o dominacji Ferrari :D
michael85
22.07.2008 01:16
Przez lata nauczyłem się jednego to co mówi Dennis, najcześciej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Rzoumiem że Heikki pogodził sie że zawsze bedzie numerem 2!
ht-hubcio
22.07.2008 01:06
Dokładnie!! McLaren złodzieje!! Wszystko kradną Ferrari, bez przerwy!!!! Teraz też okradli ich, ale FIA chroni FIAmiltona i Rona DENISA!!!!! Powinni im co wyścig dawać 20 miejsc do tyłu i po każdym wyścigu jeszcze dodawać godzine do ich czasu, na wszelki wypadek, jakby mój ulubiony kierowca MASSA się obrócił parę razy, a RAIKKONEN zaspał i walnął przy dublowaniu np. w Toro Rosso. Tylko FERRARI!!! Macie racje!!! F1 = Ferrari 1-miejsce!!!!
K
22.07.2008 12:57
No racja - HAM zmiażdżył konkurencję na Hockenheim (z pewną pomocą Heikki'ego). Mają chwilowo najlepszy bolid i Ferrari wydaje się być troszkę wolniejsze. Jednak to wszystko rzeczywiście może się zmienić bardzo szybko - wszystko zależy od usprawnień w bolidach. Na obecną chwilę nie można wykluczyć nikogo z czołowej trójki z walki o zwycięstwo - wszystko zależy od usprawnień. Ferrari i BMW na razie jadą jeszcze na przewadze wypracowanej nad McLarenem, ale może złapią drugi oddech (a może nie) - zobaczymy.
kotlet
22.07.2008 12:29
prawda jest taka, że Lewis był najlepszy w dwóch ostatnich wyścigach i jego maszyna też! Reszta musi się wziąć ostro do roboty bo niedługo HAM odskoczy za daleko, a w tym sezonie wygląda na to, że potrafi radzić sobie z presją. ROBERT GO!!!
Szkot
22.07.2008 12:12
McLari (!) to złodzieje i tyle, np. bez tego wzoru na gaz wypełniający opony, made by Ferrari, to by bez przerwy wąchali tylko rury wydechowe nie tylko Ferrari ale i co najmniej jeszcze BMW.
Tygrys
22.07.2008 11:08
@michal5 to normalna praktyka w F1 tzw szpiegostwo tym razem zostali przyłapani ale dzięki temu sezon 2007 był baardzo ciekawy a nie baardzo nudny.A wina leży po stronie FIA która mimo tego że większośc stajni stosowała opony michelin postanowiła odgórnie narzucić wszystkim jednego dostawce bez jakiegoś sezonu przejściowego tudzież testów z nowym ogómieniem co słusznie zrobiono w tym sezonie ze slickami.A po co?Bo FIA faworyzuje wielkich kierowców i wielkie zespoły sezon 2007 miałbyć pokazem siły Ferrari i takiej dominacji jaką pokazał kiedyś McLAren z Senną i Prostem czy Williams w bodajże 92 roku kedy jako jedyny zespół posiadał aktywne zawieszenie.Nie udało sie i tyle. @Statek gdyby zatankowali wczesniej od lewisa a zapewniam że tak by było to nie wygraliby a wygrałby lewis. @pieczar do startu Wyścigu mamy całe 2 tygodnie jak to mówił Robert teraz musimy przeanalizować dane i zapewniam ciebie że na Hungaroring bedzie znowu krok do przodu:)
Pieczar
22.07.2008 11:05
Tygrys - BMW nie stanowi już żadnego zagrożenia dla Mclarena i Ferrari, podejrzewam, że tutaj będą mieli jeszcze większe kłopoty niż na Hocke - nowe modyfikacje jakie wprowadzili przed Francją spowodowały, że stracili całą przewagę jaką mieli w wolnych sekcjach, a na Hungaro ich nie brakuje. Mclaren za to wymiata w wolnych partiach toru i tylko jakiś kataklizm może im odebrać zwycięstwo. Jeżeli jeszcze Koval pojedzie dobrze, to dublet mają murowany.
michal5
22.07.2008 10:49
McLaren zyskał na tym ze wykradł Dane Ferrari np Opony, bo w sezonie 2007 roku jak nie było michelin inne team jak np. Renault mieli kłopoty z Bridgestone a McLaren nie od 2007 McLaren tez silnik ma niezawodny a w 2004 2005 2006 roku miał dużo defektów
Statek
22.07.2008 10:36
Tygrys przypomne Ci,że w Monaco Ferrari startowało z 2 pierwszych pól i gdyby nie deszcz zdobyliby podwójne zwyciestwo.
Tygrys
22.07.2008 10:30
Oczywiście że wygra zawodnik który będzie startował z pole na Hungaroring i tak Mc ma tu przewage bo to tor a specyfikacji podobnej do Monako ciasny i kręty.Ale f1 to sport nieprzewidywalny i moim zdaniem Mc może sie zdziwić lekceważąc BMW które także dobrze radzi sobie w takich warunkach i z odważną taktyką mogą powalczyć.Wszystko przed nami sezon sie jeszcze nie skończył ale to że Ron stawia na jednego zawodnika to mądre posunięcie a przepuszczanie w F1 to norma i nikt do schumiego nie miał pretensji i nikt nie będzie miał do hamiltona pewnie z wyjątkiem polskich i hiszpańskich kibiców. @domanpraszka ja tobie przypominam ze wtedy hamilton w brazylii został wypchnięty przez alonso teraz jest to nie do pomyślenia. a i właśnie tego alonso bym nie skreślał to że potrafi jechać na 1 kółko pokazał nie raz a że 1wszy zakręt na hungaroring jest niewystarczający na 2 bolidów to jeśli nie będzie 1-2 MvLaren po kwalifikacjach to mogą dziać sie cuda.Ferrari będzie musiało poczekac na grand prix z szerokim bezpiecznym dobrze nagrzanym torem.Zdaniem byłych kierowców F1 obecny model Ferrari prowadzi sie trudno w czasie deszczu i na chłodnej śliskiej nawierzchni weżcie to pod uwage oceniając forme zawodników czerwonej stajni jak i domniemanej przewagi Mercedesa która moim zdaniem jest poprostu wyimaginowana.Ta przewaga to charakterystyka toru .Pozdrawiam
Statek
22.07.2008 10:26
Dokładnie domanpraszka dobrze mówi.Przecierz w tym sezonie był wyścigi gdzie to Ferrari zmiażdzyło Mclarena przykład? prosze bardzo Malezia,Bahrajn,Francja,Hiszpania i wtedy też mówili,że Ferrari ma mistrza w kieszeni ja bym poczekał myśle,że jak przyjda tory z charakterustyką Ferrari to wszystko wróci do normy.Fakt Mclaren zrobił postep ,ale mianowanie Hamiltona na 8 wyścigów przed koncem sezonu mistrzem jest beznadziejne... dopiero połowa sezonu i Ferrari nieraz utrze nosa Mclarenom...
domanpraszka
22.07.2008 09:53
ja wam tylko przypomne ze w zeszlym roku w Niemczech i na Wegrzech tez wygral McLaren. Przed ostatnimi dwoma wyscigami sezonu Ham mial 17 pkt. przewagi a i tak przegral WDC. Tak wiec narazie nie ma sie czego przezjmowac...
Szkot
22.07.2008 09:38
SMF: brawo!
Banditto
22.07.2008 09:33
Hehe chyba niektórzy nie mogą znieść tego, że McLaren znalazł się przed Ferrari. xD Wyluzujcie, bo złość pięknu szkodzi. :P A tak w ogóle to dajcie już spokój z tym przepuszczaniem, bo widocznie taka jest rola Kovalainena żeby puszczać Hamiltona, gdyż on może wtedy zdobyć więcej punktów. Najgorsze jest to, że słabości Ferrari nie potrafi wykorzystać BMW, co wcześniej było realne a teraz już nie za bardzo.
macrocosm
22.07.2008 09:23
To nie Mclaren jest przed Ferrari ale Hamilton, który jak nie popełnia durnowato-kretyńskich błędów to zostawia Kimiego czy Massę daleko w tyle. Wiem, że dla 80% ludzi jest to ciężkie do przełknięcia ale nie ma się co obrażać na fakty. Hamilton nie ma w tym roku rywala - on sam dla siebie jest największym rywalem i zagrożeniem. W chwili obecnej jak poczuje, że kolesie z Ferrari wymiękają (jeden już całkowicie spełniony w F1 - bredzi o końcu kariery, drugi co chwila kręci bączki) to nie będzie co zbierać. Teraz wiele zależy od tego co siedzi w głowach driverów Ferrari, a nie to co mówią. Bo to, że w gębie są prawie tak samo mocni jak murzynek to zobaczymy w wywiadach przed Węgrami.
Statek
22.07.2008 09:21
Ale oni sa pewni siebie hehehe Ferrari niejeden wyścig zdominuje w tym sezonie.
Rob3rt
22.07.2008 09:05
Niestety z takim bolidem nikt im nie podskoczy narazie!. Ale zostaje jescze presja a tą najgorzej znosi Lewus. Powodzenia ale i tak Ferrki na koniec będą górą. Jak nie to na pewno będzie tam rewolucja!.
tomekzzar
22.07.2008 09:05
Jeśli Massa zdobędzie pole position to Hamilton nie da rady go wyprzedzic pomimo iż mclaren stosuje taktykę lekkiego samochodu,inna jest jazda na przodzie a inna w srodku kiedy trzeba uwazac na wszystkie manewry swoje i rywali,moim zdaniem Hamilton jeżdzi dobrze do pierwszej porażki(mam na myśli odległą pozycję w klasyfikacji końcowej GP lub nie ukończenie wyścigu.Co do przepuszczenia Hamiltona prze Kovalainena to nie jest to wina anglika bo sie tego nawet nie spodziewał tylko tej "dupy" Kovalainena.tak czy inaczej najpoważniejszym rywalem Hama jest na dzień dzisiejszy Massa i jemu bede kibicował...
Freeze
22.07.2008 08:50
"klasą samą dla siebie no szczególnie był klasą" litości... edit: literówka
kidmaciek
22.07.2008 08:46
Zgadzam siem s tobom SFM...
SFM
22.07.2008 08:38
nie no niewytrzymam ze śmiechu klasom samom dla siebie no szczegulnie był klasom jak go kov przepuścił