McLaren potwierdza starty Kovalainena w sezonie 2009

Martin Whitmarsh: "Heikki będzie nadal ścigał się dla nas w sezonie 2009"
31.07.0812:10
Marek Roczniak
4504wyświetlenia

Jak poinformował serwis autosport.com, McLaren potwierdził dzisiaj na Węgrzech, że Heikki Kovalainen będzie nadal partnerem zespołowym Lewisa Hamiltona w sezonie 2009. Tym samym stajnia z Woking ucięła wszelkie plotki na temat najbliższej przyszłości Fina.

Kovalainen dołączył do McLarena na początku tego sezonu i choć w kwalifikacjach jest zwykle bardzo szybki, to jednak wyścigi rzadko układają się po jego myśli i do tej pory tylko raz stanął na podium, zajmując trzecie miejsce w wyścigu Grand Prix Malezji na torze Sepang.

Sugeruje się, że kontrakt Kovalainena zawierał opcję umożliwiającą kontynuowanie współpracy z zespołem z Woking także w przyszłym roku i najwyraźniej została ona właśnie wykorzystana. McLaren nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, jednak dyrektor generalny brytyjskiej stajni Martin Whitmarsh powiedział serwisowi autosport.com, że Fin będzie nadal startował w tym zespole.

Powitaliśmy Heikkiego na pokładzie na początku tego roku. - powiedział Whitmarsh. Jest związany kontraktem z zespołem Vodafone McLaren Mercedes i będzie nadal ścigał się dla nas w sezonie 2009.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

25
wojtek
31.07.2008 10:10
http://www.itv-f1.com/news_article.aspx?id=43517 To Heiki se kariere zalatwil :)
mariusz10177
31.07.2008 08:36
Dzisiaj takie deklaracje niewiele znaczą. Kovalainen jest miły że przepuszcza Hamiltona ale jeśli McLaren będzie 3 w generalnej to z pewnością zmienią optykę.
A-J-P
31.07.2008 03:27
Dokladnie racje ma BART ( o dziwie sie chlopie z Toba zgadzam ). Wystarczy popatrzec na sezony kiedy Schumi mial okreslone miejsce i Ivine, Barichello oraz Massa znali swoje miejsce. Wowczas Ferrari zwyciezalo pewnie w kalsyfikacjach. Teraz jest tak ,ze Massa jest ( co by tu nie mowic obecnie ) na rowni z Kimim i widzimy co to daje - odbieraja sobie punkty. Tak bylo w zeszlym sezonie w McL.
ht-hubcio
31.07.2008 03:25
No Schu objeżdżał Sennę, jak Beneton dostał mocniejsze silniki od Forda (taka była umowa, niektórzy sądzą, że Ayrton stracił przez to szansę na MŚ w 93 r.) *szepta* Ja też uważam, że Senna był dużo lepszy od Schumachera, ale o tym chybanigdy się nie dowiemy (może Bóg organizuje swoje GP?), ale na tym forum lepiej taki sądów nie wydawać, bo cię zjedzą ;p
Tygrys
31.07.2008 02:59
@ht-hubcio bardziej chodziło mi np o objeżdżanie ayrtona kiedy ten był w słabszym bolidze tudzież bezpardonowe wypchnięcia geniusza(i to bez sarkazmu pisze ayrton jest bogiem )w czasie swoich pierwszych gp po którym to mieli słynną dyskusje.żle mnie zrozumiałeś Schumi nie dorostał Sennie do pięt ;) Chociaz zdania sa na ten temat podzielone....
ht-hubcio
31.07.2008 02:44
Alonso zaczął przegrywać z debiutantem Hamiltonem, który jest przecież taaaakim cieniaaaaasem. Jeśli jest taki mocny, to powinien go objechać w stosunku 2:1 w punktach, a tak wcale nie było. McLaren nie jest głupi, żeby sabotować swoich kierowców, F1 to wielki biznes, jakby wygrali w klasyfikacji kierowców i w drużynowej to by była ogromna promocja dla Merca i McLarena i wszystkich sponsorów. A wcale tacy mocni nie byli, żeby se mogli ustawiać wyniki, jak np. Williams w 96, jak wygrali w konstruktorach o sto punktów z Ferrari i sprawa MŚ była ich sprawą wewnętrzną (z resztą JV był wtedy debiutantem, a Hill już 2,5 rok liderem, więc z góry było przesądzone kto to wygra). W sezonie 2007 cały czas czuli na plecach oddech Ferrari, często z nimi przegrywali... Gdyby rzeczywiście sabotowali Alonso to stracili przez to tytuł kierowców (przecież Alonso wygrałby z łatwością) i tytuł konstruktorów (i tak na koniec mieli mniej punktów od Ferrari ). Także z całym szacunkiem, ale to co tu piszecie to stek bzdur... @Tygrys - A Schumi Sennie co pokazał? Że potrafi wygrać, jak Ayrton odpada z wyścigu?
sisiorex
31.07.2008 02:37
Nawet z wyglądu przypomina Fisicho ;)
Fan1
31.07.2008 02:15
~ wymiatacz - Alonso zaczyna ustepować Nelsonowi? Co ty oglądasz? Zapewniam cię, że to nie F1, może to było "Władcy Much"?
ice_man_86
31.07.2008 02:05
@wymiatacz: bardzo ale to bardzo mylisz sie co do Alonso, średnio go lubie ale talent i umiejętności ma jedne z najwyższych w stawce
Tygrys
31.07.2008 01:42
@ducsen Ok widze że troszke ciebie tym swoim wyznaniem zdenerwowałem.W sezonie w którym startowali razem w McLarenie też byłem za alonso naprawde ale młody pokazał że mimo swojego 1wszego sezonu w f1 za nic ma geniusz Alonso.To samo Alonso pokazał Schumiemu Schumi Sennie Senna Prostowi itd....Masz racje pod względem geniuszu nigdy mu nie dorówna ale to jest Formuła1 a nie wyścigi geniuszy(każdy z tych kierowców jest genialny ale to nie wszystko).Rozumiem ale boje się że Alonso ostatnio jest ceiniem samego siebie przegrał 2 razy z rzędu z nelsonem ale może i renault mu zabiera pozycje.Genusz geniuszem ale to tylko człowiek i popełnia błędów coraz więcej co u niego akurat było rzadkością nie wiem jak to wytłumaczyć też bym chciał żeby wmieszał się czasem w walke.Gdyby to on był na miejscu nelsona w czasie gp niemiec kto wie może Hamilton skończyłby w żwirku bo co bo co ale Fernando 2 gim miejsce by się nie zadowolił;) Pozdrawiam
Wymiatacz
31.07.2008 01:38
Z Alonso taki jest geniusz jak z Fisichelli urodzony zwycięzca... Prawda jest taka, że Alonso pomału okazuje się ustępować Piquetowi, który nie został poprawnie przeszkolony przez Renault. Ale chłopak ma widać talent i pomału pnie się w górę, a fakt że Alonso pomału zaczyna ustępować drugiemu z kolei debiutantowi nie potwierdza tych dwóch zdobytych przez niego mistrzostw. Duscen - chyba za bardzo solidaryzujesz się z Panem Z. ze studia Polsatu i komentującym wyścigi Panem B. który we wspaniały sposób potrafi opisać przeogromny "GENIUSZ" Fernando Alonso...
Ducsen
31.07.2008 12:43
Widać, że 3/4 z was to niedzielni kibice, którzy zbierają się na wyścigi i czytają tytuły newsów... Heikki nie dawno się wkurzył i zaczął fińskiej prasie mówić, że przy Hamiltonie nie może jechać swobodnie. Poza tym dla niego McLaren jest chyba najlepszym rozwiązaniem nawet jeśli ma być statystą... Ostatnie TO nie był tam frajerskie jak te które robiły Ferki (Indy 05, A1 Ring...) kiedy Barrichello zabierali pozycję. Tutaj Heikki wszystkiego do końca nie tracił. Kiedyś przyjdzie taki dzień, że będzie być może prowadził i odda zwycięstwo Pupiltonowi i może właśnie wtedy powie dość? Dobrze, że chociaż zareagował facet, na razie lekko ale zawsze. @Tygrys - jak ty możesz porównywać takiego geniusza jakim jest Alonso z Hamiltonem? Każdy wie, że McLaren sam zabierał punkty Alonso i jeśli powołujesz się tylko na generalkę to robisz wielki błąd, bo Hamilton nigdy nie będzie takim kierowcą jak Alonso pod żadnym względem... On nigdy nie był, nie jest i nie będzie z nim na równi, rozumiesz?
Tygrys
31.07.2008 12:18
to był pierwszy sezon Heikiego za sterami Maca więc dajcie mu czas może w przyszłym będzie lepszy od Hamiltona.Z drugiej strony tylko dzieki taktyce kierowca nr 1 kierowca nr 2 naturalnej dla tego sportu można osiągnąć sukces.Heki jest lokajem hamiltona ok.Ale popatrzcie na to na chłodno.Nie nazwał bym tego dawaniem dupy tylko pracą dla zespołu.Macie krótką pamięć albo oglądacie f1 od niedawna.Ja myśle że jest to dobry wybór McLarena Hamilton na dzien dzisiejszy jest lepszy od heikiego w zeszłym sezonie pokazał że mimo braku doswiadczenia jest na równi z Alonso.A jest "pupilem " Rona bo ten doskonale zdaje sobie sprawe z tego co oznacza mieć brytyjskiego kierowce w brytyjskim teamie i to tak utalentowanego kierowce(Kubica ne jest anglokiem więc nawet nie prównujcie tego przypadku)Jest to tzw wyciąganie wniosków z przeszłości Niemcy nie mieli okazji wsadzić Msc za kółko swojego bolidu bo niedopilnowali sprawy.I odsyłam was do publikacji na ten temat które można znależć łatwo pewnie nawet przez google.michael85 odsyłam do sezonu 90 91 92 mnie nic nie boli i potrafie spojrzeć obiektywnie na ten problem .Słabszych też sie szpieguje tylko nikt o tym nie mówi.
Maraz
31.07.2008 11:43
Ok, wystarczy tego. W tym newsie nie ma ani słowa o Ferrari - zainteresowanych wypowiadaniem się o Ferrari zapraszam do newsów lub tematów na forum z nimi związanych.
michael85
31.07.2008 11:38
@Pasior Nie to fanów McL boli że ich team nigdy nie dorówna SF! Zreszta McL sam potwierdził kto jest najlepszy szpiegując Ferrari. Słabszych się nie szpieguje!
pasior
31.07.2008 11:29
ale Was to bolil czerwoni . módlcie się lepiej za czerwone kaszle żeby Hamilton z lokajem znowu ich nie przewieźli . POZDRAWIAM
Bart
31.07.2008 11:25
Trudno - nikt go do niczego nie zmusza, zna swoją rolę i ją akceptuje. A tak skonstruowane teamy są jakby nie patrzeć najskuteczniejsze - wystarczy popatrzeć na tamten sezon. Gdyby nie bratobójcza walka, jeden z kierowców McLarena zgarnąłby tytuł - a tak to nic.
Kara Nocny Cień
31.07.2008 11:23
z drugiej strony czemu Heikki ma spowalniać Hamiltona?? Gdyby go blokował nie wygrał by i strata dla całego MC. Przecież mógł szybciej od niego jechać i ham by go nie dogonił ;/
Misiek13
31.07.2008 11:16
Dokładnie. Zal mi trochę Heikiego bo według mnie jest tylko po to zeby zdobywac pkt do klasyfikacji konstruktorów a mistrzem świata musi zostac pupilek Rona - Ham
Rob3rt
31.07.2008 11:09
Przykre lecz prawdziwe. Jezdzisz z nami ale od Hama z daleka. paragraf 1 punk 1 umowy z Mc!. Gratulacje Heiki gratulacje.
michael85
31.07.2008 11:07
@rafaello85 Dokładnie. Heikki może liczyć na posadę do czasu do kiedy będzie lokajem HAMa!
Rubiq
31.07.2008 10:59
Przecież to już było wiadomo od dawna. ;)
Fan1
31.07.2008 10:57
dawanie dupy przez Kove przyniosło spodziewany efekt, zapłata za 'team olders', taki ma być drugi kierowca przy Hamiltonie.
rafaello85
31.07.2008 10:34
Chyba nikt nie jest zaskoczony tą decyzją. Gdzie Ron znalazłby drugiego tak dobrego pomocnika dla Lewisa?;) Ja myślę, że Heikki zostanie jeszcze kilka lat w tym zespole, chyba, że sam pwoie "pass".
=maciey.t=
31.07.2008 10:23
No dobrze by było jakby został, bo w przeciwnym wypadku mógłby mieć spore problemy ze znalezieniem miejsca w stawce. Ot, choćby gdyby Rosberg miał przejść w jego miejsce, to już w drugą stronę by to raczej nie zadziałało, bo na miejsce w Williamsie szykowany jest zapewne Hulkenberg;) A wierzę w to, że Heikki nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Choć ostatnie wyścigi były naprawdę kiepskie w jego wykonaniu, lepiej było chyba na początku sezonu.