Testy na torach Jerez, Fiorano i Silverstone

19.09.0300:00
Marek Roczniak
961wyświetlenia
KierowcaKonstruktorOp.Czas okr.Okr.
Czasy uzyskane na torze Jerez
Michael SchumacherFerraribri1:19.16896
1Ricardo ZontaToyotamic1:19.86360
1Heinz-Harald FrentzenSauber Petronasbri1:19.99086
1Jenson ButtonB.A.R Hondabri1:20.40113
1Jacques VilleneuveB.A.R Hondabri1:20.93553
Czasy uzyskane na torze Fiorano
Luca BadoerFerraribri0:58.70028
Czasy uzyskane na torze Silverstone
Juan Pablo MontoyaWilliams BMWmic1:20.00674
1Marc GeneWilliams BMWmic1:20.75058
1Zsolt BaumgartnerJordan Fordbri1:22.364-
Zespół Ferrari kontynuował wczoraj testy na dwóch frontach. Na hiszpańskim torze Jerez trzeci i zarazem ostatni dzień testów zaliczył Michael Schumacher. Niemiec ponownie uplasował się na pierwszej pozycji, kończąc rozpoczęte we wtorek testy ustawień bolidu i opon Bridgestone. Drugim miejscem testów włoskiej stajni w czwartek był tor Fiorano, na którym Luca Badoer przejechał 28 okrążeń, z czego sześć na krótkiej wersji toru. Kierowca testowy Ferrari dokonał sprawdzenia dwóch bolidów F2003-GA, które zostaną użyte w najbliższym wyścigu, a także testował systemy elektroniczne.
Kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta tym razem uzyskał drugi czas, mając niecałe 0.7 sekundy straty do Michaela Schumachera, a tuż za nim znalazł się Heinz-Harald Frentzen, zastępując podczas ostatniego dnia testów na torze Jerez innego kierowcę z zespołu Sauber - Nicka Heidfelda. Zgodnie z przyjętym przez szwajcarską stajnię zwyczajem zadaniem drugiego kierowcy było potwierdzenie danych, zebranych w poprzednie dni przez pierwszego kierowcę. Ponadto Frentzen podobnie jak Zonta testował opony, które zostaną użyte w ostatnim wyścigu sezonu - Grand Prix Japonii, przy czym w przypadku zespołu Sauber było to ogumienie firmy Bridgestone, natomiast japońska stajnia korzysta z opon konkurencyjnej firmy Michelin.

Ostatnim uczestnikiem wczorajszych testów na torze Jerez był zespół B.A.R, przy czym dla brytyjskiej stajni był to drugi z trzech zaplanowanych na ten tydzień dni testowych. Tym razem zespół ten reprezentowali dwaj główni kierowcy - Jenson Button i Jacques Villeneuve, jednak tylko Kanadyjczyk zdołał przejechać znaczną liczbę okrążeń. Tymczasem Button około godziny 10:30 popełnił błąd na jednym z szybszych zakrętów hiszpańskiego toru i po straceniu kontroli nad bolidem uderzył w barierę ochronną przy prędkości ponad 200 km/h. Jest to już drugi poważniejszy wypadek podczas testów w ciągu zaledwie dwóch tygodni, jednak tym razem kierowca nie doznał wstrząśnienia mózgu, a tylko stłukł sobie prawe kolano. Tym niemniej bolid został na tyle poważnie uszkodzony, iż jego naprawa nie była możliwa na miejscu. W tej sytuacji Button wraz z wrakiem wrócił do Wielkiej Brytanii, natomiast Villeneuve za kierownicą jedynego sprawnego bolidu B.A.R 005 samotnie kontynuował testy. Dzisiaj w ostatnim dniu testów brytyjskiej stajni oprócz Villeneuve'a miał również uczestniczyć mistrz Formuły 3000 - Bjorn Wirdheim, jednak ze względu na wypadek Buttona Szwed będzie musiał zaczekać do października, zanim będzie miał okazję zapoznać się z kolejnym bolidem Formuły Jeden (dwa tygodnie temu zaliczył test bolidu zespołu Jordan).

Czwartek był trzecim i zarazem ostatnim dniem testów na torze Silverstone. Uczestniczyły w nim zespoły Williams i Jordan. Stajnię z Grove ponownie reprezentowali Juan Pablo Montoya i kierowca testowy Marc Gene. Obaj kierowcy przez trzy dni łącznie przejechali ponad 2000 kilometrów, przygotowując ustawienia bolidu FW25 do ostatnich wyścigów sezonu. Ponadto testowane było zawieszenie, hamulce i opony Michelin. Tymczasem zespół Jordan reprezentowany był tym razem przez Węgra Zsolta Baumgartnera, gdyż Ralph Firman po pierwszym dniu testów od wypadku na torze Hungaroring nie czuł się najlepiej i postanowił skupić się na poprawieniu kondycji fizycznej, aby zwiększyć swoje szanse na udział w następnym wyścigu. Ralf Schumacher także nadal odczuwa skutki swojego wypadku i jego udział w wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych jest niepewny.