Octavia Cup: Zadecydował falstart

Mateusz Lisowski po IV rundzie Česká Pojišťovna Škoda Octavia Cup
02.09.0814:20
TH MEDIA
1512wyświetlenia

Ze zmiennym szczęściem startował podczas IV rundy Česká Pojišťovna - Škoda Octavia Cup Mateusz Lisowski. Po bardzo udanym początku zawodów, uzyskaniu najlepszego czasu podczas piątkowej sesji treningowej oraz co najważniejsze wywalczeniu pierwszego w karierze swoich startów w SOC pole position, wydawało się, że nic nie przeszkodzi Lisowskiemu w odniesieniu co najmniej jednego zwycięstwa na torze w czeskim Moście.

Po starcie pierwszego niedzielnego biegu IV rundy SOC Lisowski utrzymał pierwsze miejsce i zaczął powiększać prowadzenie nad jadącym za nim kolegą z teamu Autocentrala Hlucin - Janem Dostalem. Niestety na zawodnika z Polski została nałożona kara "drive through" za falstart. Tym samym zawodnik z Krakowa musiał przejechać karnie pitlane i spadł na dalszą pozycję. Lisowski mimo iż w tym momencie pożegnał się już z wygraną w wyścigu, nie dał za wygraną. W trakcie pokonywania kolejnych okrążeń mozolnie odrabiał straty i ostatecznie ukończył zmagania na 11. pozycji. Na pocieszenie Lisowski zdobył dodatkowo dwa punkty do "generalki" za najszybszy czas okrążenia tego wyścigu.

Do drugiego biegu Lisowski wystartował z 6. pola. Jedyny Polak w stawce bardzo dobrze rozegrał pierwsze dohamowanie i wydawało się, że zdoła się przedrzeć do pierwszej trójki. Niestety przy wyjściu z szykany został uderzony przez jednego z rywali, musiał ratować się mocną kontrą i stracił wysoką pozycję. Polak nie poddał się, wyprzedził w pierwszej fazie rywalizacji dwóch rywali (Ivan Vrsinsky oraz Martin Zajicek - przyp. aut), a z jadącym na czwartym miejscu Petrem Fullinem stoczył pasjonujący pojedynek. Co prawda lider klasyfikacji generalnej SOC nie dał się wyprzedzić Lisowskiemu, ale pojedynek mógł się naprawdę podobać licznie zgromadzonej publiczności.

Obydwa wyścigi IV rundy SOC odbywającej się w ramach Matador Czech Truck Grand Prix padły łupem kolegów Lisowskiego z zespołu ACA Autocentrala Hlucin. Pierwszy bieg wygrał Dostal, z kolei w drugim wyścigu komplet punktów zapewnił sobie prowadzący od trzeciego okrążenia - Michael Vorba. Przed ostatnią rundą Česká Pojišťovna Škoda Octavia Cup, która odbędzie się na torze w Brnie w dniach 19-21 września, Lisowski posiada w swoim dorobku 143 punkty, które plasują go na 6. miejscu. Dobry występ w finałowej eliminacji nie przekreśla jednak szans tego zawodnika na pierwszą "trójką" na koniec sezonu.

Mateusz Lisowski: To były bardzo nieudane zawody. Wygrałem trening, czasówkę, miałem najszybszy czas okrążenia w całym wyścigu. Niestety auto stoczyło się troszeczkę na starcie, przejechałem linię mojego pola i dostałem false start, a w związku z tym karę drive through. Gdyby nie ten wielki pech, to na pewno byłyby to owocne rozgrywki. Auto było super przygotowane, świetna pogoda i ogólnie bardzo dobrze mi się jechało. Na samym początku drugiego wyścigu zostałem wzięty w kleszcze między Vrsinskym i Fullinem, więc nie za bardzo mogłem kombinować. Musiałem podjąć decyzję, że zaskoczę Fullina z tyłu i wyprzedzę go. Jednak po wyjściu z zakrętu straciłem dwie, trzy pozycje i później musiałem cały czas to odrabiać. Na tym torze i w tym pucharze ogólnie ciężko się wyprzedza, a do tego Fullin jest bardzo dobrym zawodnikiem. Wszyscy kierowcy SOC hamują praktycznie w tym samym miejscu i trudno jest kogoś minąć. Opieramy się o siebie samochodami, które później są przez to bardzo poobijane. Myślę, że gdyby tylne koło mi się nie "uślizgiwało" na wyjściu na prostą, to na pewno pod jej koniec byłbym przed Fullinem, ale w tym zakręcie prawie całym samochodem jechałem bokiem, przez co dużo straciłem. Ta sytuacja powtarzała się bezustannie.

Jeśli chodzi o moje szanse zajęcia miejsca na podium na koniec sezonu, to ciężko mi oceniać. Nie wiem czy jest mi to pisane. Widać jak było: do zawodów wszystko udało mi się wygrać, a w decydujących wyścigach wyszło tak jak wyszło niestety. Moje przejście do teamu Autocentrali był naprawdę dobrym posunięciem. Bardzo żałuję, że nie jestem w tym zespole od początku sezonu, bo mój wynik na pewno byłby w tym momencie o wiele lepszy. Mamy w tym teamie świetnych zawodników, takich jak Michael Vorba czy Jan Dostal - są to świetni kierowcy pojawiający się w światowych seriach. Niekiedy udaje mi się jechać szybciej od nich, co mnie bardzo cieszy. Dobrze współpracuje mi się z moim menedżerem technicznym, analizujemy dane, na podstawie których ustawiany jest samochód i nie ma problemów. Jestem bardzo zadowolony, że jestem w tym zespole, ponieważ panuje tu niesamowita atmosfera, a team wkłada całe serce w to, co robi. Korzystając z okazji chciałbym podziękować również mojemu sponsorowi - firmie RCI Bank Polska za pomoc w tegorocznych startach. Dziękuję również Automobilklubowi Rzemieślnik oraz wszystkim na czele z moim tatą, którzy wspierali mnie podczas tego wyścigowego weekendu.

IV runda Česká Pojišťovna Škoda Octavia Cup, 29 sierpnia - 31 sierpnia 2008

I wyścig
1. Jan Dostal (CZ) 32.22,296
2. Vaclav Brejla (CZ) +1,343
3. Michael Vorba (CZ) +3,845
4. Ivan Vrsinsky (CZ) +7,641
5. Petr Fulin (CZ) +12,168
...
11. Mateusz Lisowski (PL) +23,701 (najszybsze okr. w wyścigu - 1.52,700)

II wyścig
1. Michael Vorba (CZ) 32.27,155
2. Vaclav Brejla (CZ) +1,504
3. Jan Dostal (CZ) +7,784
4. Petr Fulin (CZ) +8,586
5. Mateusz Lisowski (PL) +9,100

Klasyfikacja generalna po IV rundzie SOC
1. Petr Fulin - VEKRA CSMS Racing Team 191. pkt
2. Jan Dostal - DHK Autocentrála Hlučín 189 pkt.
3 Michael Vorba - DHL Autocentrála Hlučín 172. pkt
4. Vaclav Brejla - Auto Brejla 153. pkt
5. Ivan Vrsinsky - Auto Brejla 147. pkt
6. Mateusz Lisowski - ACA Autocentrála Hlučín 143. pkt
7. Patrik Nemec - Automedia 103. pkt.
8. Jiri Gottwald - Impromat Motorsport 97. pkt.

Źródło: Informacja prasowa TH MEDIA