Massa w pozytywnym nastroju przed GP Belgii
"Spędziłem dwa dni, testując na Monzy w ubiegłym tygodniu i rezultaty były pozytywne"
02.09.0817:20
1973wyświetlenia
Felipe Massa jest dobrej myśli przed nadchodzącym Grand Prix Belgii po obiecujących testach na torze Monza w ubiegłym tygodniu. Zwycięzca ostatniego wyścigu przybędzie do Spa z sześciopunktową stratą do lidera mistrzostw Lewisa Hamiltona i ma nadzieję na bezproblemowy weekend po ostatnich awariach silników.
Spędziłem dwa dni, testując na Monzy w ubiegłym tygodniu i ogólnie rezultaty były pozytywne, choć mój program dotyczył wyłącznie przygotowań do Grand Prix Włoch, tak więc nie sprawdzałem nic przygotowanego konkretnie na tor Spa.- powiedział kierowca Ferrari w zapowiedzi najbliższego wyścigu.
Mimo że koncentrowałem się na wymaganiach toru Monza, to jednak przejechaliśmy też dużo kilometrów, co było ważne z punktu widzenia niezawodności przed najbliższym weekendem w Belgii, zwłaszcza jeśli chodzi o silnik.- dodał Brazylijczyk, który ubiegłoroczny wyścig na torze Spa ukończył tuż za zespołowym partnerem Kimim Raikkonenem na drugiej pozycji. Massa spodziewa się, że aktualny mistrz świata znów będzie trudny do pokonania tutaj, nawet jeśli ostatnio jest w nienajlepszej formie.
Zawsze miło jest być w Spa i mam dobre wspomnienia z ubiegłego roku, kiedy mieliśmy konkurencyjny samochód i zespół odniósł podwójne zwycięstwo. Mam nadzieję, że możemy powtórzyć to osiągnięcie, i że będziemy mieli wystarczająco dobry samochód, aby utrzymać się przed McLarenami, co jest oczywiście naszym głównym celem w tym momencie. Będę także liczył na utrzymanie się przed moim kolegą zespołowym, jednakże Kimi zawsze był szybki w Spa, nie tylko w Formule Jeden, ale triumfował tutaj także w juniorskich seriach wyścigowych i wygrał trzy ostatnie Grand Prix na tym torze. Tak więc z pewnością nie będzie łatwo go pokonać, ale liczę na dobrą walkę z moim kolegą zespołowym. F2008 powinien być konkurencyjny i naszym celem będzie zdobycie tak dużo punktów dla zespołu, jak tylko się da.- dodał Felipe.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE