Di Grassi liczy na starty w F1 w sezonie 2009

Brazylijczyk nie wyklucza jednak możliwości startów w innym zespole niż Renault
24.10.0811:32
Marek Roczniak
1612wyświetlenia

Kierowca testowy Renault - Lucas di Grassi sądzi, że istnieje spora szansa na jego awans do wyścigów Formuły 1 w przyszłym roku. Brazylijczyk jest typowany na następcę swojego rodaka Nelsona Piqueta Jr, jeśli francuski zespół zdecyduje się na taką zamianę.

Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, jednak di Grassi w rozmowie z agencją prasową Thomson Reuters powiedział, że jest dobrej myśli, iż zespół w jakiś sposób pomoże mu awansować do F1 po kolejnym udanym sezonie startów w serii GP2.

To, co chcę teraz zrobić, to spróbować wykonać kolejny krok w mojej karierze i stać się oficjalnym kierowcą wyścigowym F1. Istnieje dobra szansa, że będę w Formule Jeden w przyszłym roku. - powiedział di Grassi. Moim pierwszym wyborem jest Renault, ponieważ oni inwestowali w moją karierę, ale byłbym również zadowolony ze startów w innym zespole.

Brazylijczyk powiedział, że sprawa jest poza jego kontrolą, jako że decyzja w sprawie przyszłego roku należy do szefów Renault. Wybór należy do Renault. - wyjaśnił. Mają możliwość przedłużenia mojego kontraktu, a więc czekam na ich decyzję, aby się przekonać, czy będę z Renault lub otrzymam zgodę na negocjacje z innymi zespołami.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
Jędruś
24.10.2008 06:04
Chłop chce o sobie przypomnieć przed GP Brazylii i po coraz lepszych wynikach Nelsinho. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sezon 2008 w GP2 miał naprawdę wyśmienity. W tamtym roku mimo iż zdobył wicemistrzostwo , a o mistrzostwo walczył do końca z Glockiem , to jednak nie wygrywał wyścigów lecz wyróżniał się niezwykłym opanowaniem i regularnością. W tym dołożył szybkość. I o to tu chodziło. Zebrał szlify jako tester Renault. Padock poznał go jeszcze lepiej , lecz jeśli Flavio da szanse Nelsinho to pewnie di Grassi zostanie na lodzie i pozostanie mu tylko pełnić dalej taką funkcję jak obecnie w Renault albo gdzieś indziej.