Prezydent Ferrari zniszczył telewizor po wyścigu w Brazylii

Włoska stajnia podała tymczasem datę kolejnych testów Valentino Rossiego w bolidzie Ferrari
10.11.0814:32
Igor & Mariusz
4095wyświetlenia

W niedzielny poranek na torze Mugello odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Ferrari - Luki di Montezemolo. Włoch mówił o wielu aspektach tegorocznych mistrzostw, pogratulował również zdobywcy tytułu Lewisowi Hamiltonowi i wyraził swój podziw dla Felipe Massy i Kimiego Raikkonena.

Prezydent przeznaczył dużą część konferencji na mowę o tym, jak zacięta była walka o mistrzostwo aż do ostatniego zakrętu ostatniego okrążenia, ostatniego wyścigu i chociaż zniszczył swój telewizor po tym, jak zorientował się, że Massa stracił tytuł, będąc niego tak blisko, to jednak nadal chciał obejrzeć ceremonię wręczenia trofeów na podium.

Muszę się do czegoś przyznać, zniszczyłem telewizor. - ujawnił dość nieoczekiwanie Montezemolo. Kiedy telewizor się rozwala, robi straszny huk. Moja córka w pokoju obok bardzo się przestraszyła. Na szczęście mamy inny telewizor w domu i mogłem obejrzeć ceremonię na podium, która bardzo mi się podobała.

Po przeanalizowaniu podstawowych aspektów tegorocznej edycji mistrzostw, takich jak niezawodność, która miała znaczenie w walce o tytuł dla kierowców, Montezemolo mówił także o przyszłości, o sprawach technicznych oraz dziękował Jeanowi Todtowi za jego bezgraniczny wkład w rozwój zespołu. Podkreślił również, że Ferrari dlatego wygrywa więcej niż inne zespoły, ponieważ są zespołem w pełnym tego słowa znaczeniu.


Wczoraj stajnia z Maranello poinformowała ponadto, że Valentino Rossi odbędzie z nimi testy w przyszłym tygodniu na torze Mugello. Mistrz MotoGP dostanie do dyspozycji bolid F2008 i będzie nim jeździł przez dwa dni, a ma to być czymś w rodzaju nagrody za zapewnienie sobie kolejnego tytułu w wyścigach motocyklowych.

Już wcześniej Ferrari potwierdziło testy z udziałem Rossiego, ale nie podano wówczas konkretnego terminu. Dopiero podczas wczorajszej imprezy Stefano Domenicali powiedział, że jazdy te odbędą się w najbliższy czwartek i piątek. Nie jest tajemnicą, że Valentino Rossi będzie testował Ferrari F2008 w dniach 20-21 listopada. Każdy może się na nich zjawić. Świętowanie w Mugello musi nadal trwać.

Źródło: Automoto365.com, Autosport.com

KOMENTARZE

18
bambaryła
11.11.2008 08:36
A tam ściemnia z tym telewizorem ma pewnie w domu lcd wiec jaki huk jak tam kineskopu nie ma
lemon
11.11.2008 08:27
A co z tego Hamiltona za mistrz ktory wielkim fuksionem wygrywa mistrzostwa na ostatnim zakrecie. Mailbym dla niego respekt gdyby wygral ostatni wyscig udowadniajac wszystkim do okola kto jest najlepszym. Hamilton dla mnie bedzie tylko fuks-mistrzem. Mam nadzieje ze kolejny sezon pokaze ze to mistrzostwo Hamiltona to nie byl przypadek. A co powiecie na haslo Hamilton-przypadkowy mistrz:)
pasior
11.11.2008 04:43
rafaello85, po ty jak go lewis wydymał na ostatnim zakręcie to co może innego powiedzieć jak nie to że tytuł w konstruktorach jest najważniejszy
ToshibaUser
11.11.2008 11:44
Po prostu wygrał lepszy . Jeśli nie chcesz brachu niszczyć więcej telewizorów w przyszłości , to ściągnij Roberta do Maranello :) @A.S. Po prostu marketing . Co miał powiedzieć : "Przepraszam , ale Felipe stosunkowo późno nauczył się jeździć po mokrym , co Lewis potrafił już wcześniej " , albo " Węże to węże bywają zagmatwane , zwłaszcza nocą w połączeniu ze światełkami " ;))) @kimir Nie przejmuj się - Fani Lewis- a pogratulują mu za Ciebie ;)))
stanex
10.11.2008 07:47
kimir, Dale65 jest nas więcej jestem z F1 od czasów pojedynków Senna Mansell ale ostatnie okrążenia GP Brazylii 2008 to prawdziwa jazda "po bandzie" odtwarzam ostatnie okrążenia z komentarzami (ang., hiszp., pol.) i sprawozdawcy też nie do końca chyba wiedzieli co się działo.
A.S.
10.11.2008 06:58
"Podkreślił również, że Ferrari dlatego wygrywa więcej niż inne zespoły, ponieważ są zespołem w pełnym tego słowa znaczeniu" - się uśmiałem. Makaroniarz - psychol. Na miejscu żony i córki kopnął bym go w d..ę i wygonił z domu za ten telewizor.
Dale65
10.11.2008 06:00
Co do płaczu to mnie życie sporo nauczyło i rzadko się wzruszam, ale kiedy widziałem Massę, który prawie płakał na podium i miałem w głowie tą całą sytuację z ostatniego zakrętu, zdarzyło mi się uronić łzę... to było za mocne. Ja kolesiowi wierze, że rozwalił ten TV, przecież on jest szefem tego zespołu, nikt kto nie był w jego sytuacji nie zrozumie jakie emocje nim szargały w tym momencie... a szyby wybite w boksie Ferrari widzieliśmy na własne oczy. Poza tym kolesia nie miało co zatrzymać, bo przecież kupić nowy TV w jego przypadku to tyle co splunąć...
kimir
10.11.2008 05:31
Mam nadzieję, że naprawdę rozwalił ten telewizor. To by stanowiło jakieś pocieszenie wobec faktu, że ja, dojrzała i zrównoważona osoba, skończyłam ogłądanie tego wyścigu wyjąc na podłodze przed samym ekranem. Do dziś nie jestem w stanie pogratulować Lewisowi Hamiltonowi.
pmerlon
10.11.2008 05:15
A wedlug mnie rozwalił ten telewizor, chyba że ma naprawdę bujną wyobraźnie, w przeciwnym razie nie opowiadałby o wielkim huku i o tym jak córka się wystraszyła (jeśli to prawda, to pewnie się przestraszyła szarżującego starego niż huku). Najpierw rozwalił telewizor, potem wsiadł do swojego ENZO, nie otworzył drzwi garażowych, ale udało mu się wyjechać :) To drugie to oczywiście ja wymyśliłem, pmerlon.
Dale65
10.11.2008 04:01
No właśnie... Massa mógł być w Australii 2 albo 3, czyli 8 lub 6 punktów, w Malezji mógł być 2 czyli też 8 punktów. 14 lub 16 punktów (całkiem sporo, zabrakło jednego) przeszło mu koło nosa przez JEGO błedy i brak umiejętności jazdy bez TC. Inna sprawa, że stracił np. na Hungaroringu 10 punktów przez zawodność silnika, ale sam Massa nie jest też tutaj bez winy. Do tego można mu doliczyć też Silverstone, wystarczyło chociaż dojechać 8 i zdobyć ten jeden punkt.
Ramzi
10.11.2008 03:10
Nawet jesli to na pewno Massa miał 2 wyscigi mniej przez swoje popisy w Australii i Malezji...
Banditto
10.11.2008 02:43
Akurat Kubica niewiele mógłby zdziałać, jeśli miałby te same przygody, co Massa z rozsypującym się silnikiem i stosunkiem analnym węża tankującego z bolidem... ;)
Ramzi
10.11.2008 02:33
Gdyby pomyślał i zatrudnił Kubicę mógłby uniknąć tego wydarzenia z tv.
rafaello85
10.11.2008 02:06
Mimo wszystko, Włoch może się cieszyć. Tytuł w klasyfikacji konstruktorów został wywalczony po raz 16:) To było najważniejsze zadanie. Dlaczego Montezemolo oglądał wyścig w domu, a nie na torze Interlagos? W końcu ważyły się dwa tytuły mistrzowskie. Nie chciał wesprzeć swojego zespołu i swojego kierowcy? hmm Odnośnie tego telewizora, to myślę podobnie jak Maraz:) Luca chyba troszkę podkoloryzował swoją opowieść;)
DarkArt
10.11.2008 02:00
Lukas, zarzuc linkiem jako mozesz:) Bo ja cos nie moge znalezc...
Lukas
10.11.2008 01:43
Racja Maraz, ja polecam filmik o GP Brazylii na oficjalnej stronie formula1.com - ładnie tam widać jak mechanik demoluje garaż Ferrari :P
Maraz
10.11.2008 01:41
A ja tam twierdzę, że to tylko tzw. "PR stunt" i nie rzucał żadnym telewizorem. Co najwyżej trzeba było zbierać pilota ze ściany ;)
rofl
10.11.2008 01:38
„Muszę się do czegoś przyznać, rozwaliłem telewizor.” hahaha dobre ;d 2 czesc tez jest dobra "... Na szczęście mamy inny telewizor w domu i mogłem obejrzeć ceremonię na podium, która bardzo mi się podobała”. nie ma to jak byc prezydentem ferrari i miec kasy od .uja i rozwalac telewizory ;d