Bourdais faworytem STR, pomijając kwestię pieniędzy

"Jeśli nikt nie zdoła uzbierać wystarczająco dużego budżetu, to jestem na szczycie listy"
23.11.0818:11
Marek Roczniak
2627wyświetlenia

Sebastien Bourdais powiedział w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie Formuły Jeden, że gdyby w grę nie wchodziła kwestia pieniędzy, to mógłby być spokojny o swoje dalsze starty w Scuderii Toro Rosso w sezonie 2009.

Francuz został zapytany, czy za jeden ze swoich głównych atutów, który mógłby skłonić Toro Rosso do przedłużenia z nim kontraktu uważa fakt, że zna już zespół i pracował z nim nad uczynieniem z STR3 konkurencyjnego bolidu. Cóż, jest to dobry argument. - odpowiedział, po czym przyznał, że w istocie jest faworytem szefa włoskiego zespołu, pomijając kwestię pieniędzy.

Jeśli nikt nie zdoła uzbierać wystarczająco dużego budżetu, to sądzę - na podstawie tego, co mówi Franz (Tost) - że jestem na samym szczycie listy kandydatów, ponieważ zmiana obydwu kierowców jest zawsze problematyczną sprawą i z pewnością nie jest to ich preferowany wybór. W istocie Franz chciał zatrzymać zarówno Sebastiana (Vettela), jak i mnie, ale oczywiście Seb przeniósł się do Red Bulla, a ja nie mam wystarczającego wsparcia sponsorów, co komplikuje sprawę.

Bourdais potwierdził też, że oprócz niego, Sebastiana Buemiego i Takumy Sato szansę na starty w Toro Rosso w sezonie 2009 mają dwaj Brazylijczycy: Rubens Barrichello i Bruno Senna. W Barcelonie z STR testowało trzech kierowców, ale Rubens jest także na liście, podobnie jak i Bruno - jeśli nie zostanie zatrudniony przez Hondę. - dodał. Tak więc ktokolwiek, kto ma talent i zasobny portfel dzisiaj, jest potencjalnym kandydatem.

Na koniec Francuz powiedział, że jego priorytetem jest cały czas pozostanie w Formule 1, i że nie ma jeszcze przygotowanego planu 'B' na wypadek, gdyby zespół Toro Rosso nie przedłużył z nim kontraktu, ale nie może czekać a ich decyzję w nieskończoność. W pewnym momencie będę musiał podjąć potencjalnie bardzo trudną decyzję. W międzyczasie jest to trochę przerażające, bo cały czas nie wiem, co będę robił w przyszłym roku.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

9
Jędruś
24.11.2008 11:02
Pod względem spokoju wybór Bourdaisa wydaje się być najlepszy. Także jest on większą gwiazdą niż Sato i wydaje mi się też , że lepszym kierowcą. Ostatnio jest w dobrej dyspozycji , rozwija bolid , zespół zaczyna być z niego zadowolony. Dziwne jednak jest to , że tak wielki i utytułowany oraz popularny kierowca nie ma dobrego sponsora. Przecież za wspaniałych czasów CCWS sponosorował go McDonald. Gdzie oni się podziali , gdy Seb ich potrzebuje ??? Sato to oczywiście też świetny i równy kierowca , ale w ekipie Red Bulla to nowa twarz. Na testach błyszczy i jest bardzo regularny , tak samo było jak jeździł w SA. Po zatym kwestia marketingowa i on z pewnością ma sporo pieniędzy od sponsorów , choćby on wieloletniego partnera Hondy. Buemi to też faworyt szefów , on miejsce ma niemal pewne. Młody, bardzo utalentowany , mnóstwo sukcesów w F3ES i w GP2 na przestrzeni ostatnich 2 lat. 1,5 roku doświadczenia w roli rezerowego Red Bulla. Sporo już testów w F1. Dał by on także STR większe wsparcie Red Bulla , co jest dla nich przecież najważniejsze , a więc on jest głównym kandydatem na miejsce Vettela , a być może pewniakiem. Senna pokazał się bardzo dobrze na pierwszych jazdach bolidem F1. Pokonał di Grassiego , który w GP2 był od niego lepszy i miał już rok doświadczenia jako rezerwowy Renault.Dobre recencje zebrał chłopak. To gwiazda marketingowa wielkiego formatu, i jeśli Honda nie będzie chciała z niej skorzystać ( w co śmiem wątpić ) to STR z pewnością takiej okazji z kierowcą mających taką pozycje na rynku i tylu zamożnych sponsorów nie zmarnuje. Barichello kase też powinien mieć. Tylko czy najbardziej doświadczony kierowca w całej F1 , mający tyle sukcesów na koncie chciałby startować gdziekolwiek za pieniądze ???? Rubens ma klase. Wątpie by na coś takie poszedł
gnt3c
24.11.2008 07:49
michal2111 - jego brak kompetencji w f1 obnażył poziom - a właściwie jego brak w serii CCWS.
biela
23.11.2008 08:19
"Bourdais powinien zostać. Chłop w F1 nie ma jeszcze dużego doświadczenia, a talent ma (4 tytuły w ChampCar piechotą nie chodzą)." Sporty te na tyle się między sobą różnią, że IMO równie dobrze mógłby mieć cztery tytuły w rallycrossie. ;)
cziken
23.11.2008 08:17
Jak dla mnie to lepiej ze Brudasa nie bedzie.Całkowicie bezbarwna postac.Juz wole zobaczyc w STR Senne,Sato czy Buemiego
mbg
23.11.2008 08:05
Ja myślę, że Sebek za dużo lata przesiedział w Champ Car'ach. Konstrukcja bolidów GP2, F3000 itp. jest bardziej podobna do F1, a motorsport w USA to zupełnie co innego. Może gdyby posiedział w GP2 przez 2 sezony to mielibyśmy zupełnie "innego" kierowcę, bo talent to on z pewnością MA.
paolo
23.11.2008 06:30
Fajnie by było się przekonać czy rzeczywiście na slickach i z mniejszym dociskiem Bourdais potrafi błysnąć. Na razie 4 tytuły CCWS wypadły blado w porównaniu z niedoświadczonym młokosem. Jeśli nie przedłużą z nim kontraktu to pozostanie lekki niedosyt i wrażenie, że Bourdais nie pokazał wszystkiego co potrafi. Poza tym w porównaniu do Sato to w końcu nowa twarz.
Grekyy
23.11.2008 05:50
Ano... mówi się (czy raczej pisze), że aerodynamika nie lezała Bourdaisowi najbardziej. Po wejściu w życie nowych regulacji, jeśli kolejny bolid STR nie okaże się kompletną klapą, Francuz mógłby pokazać chociaż część tego co pokazywał w CCWS, gdzie ścigałki też miały slicki i dużo bardziej prymitywne aero niż F1 ostatnich lat ; ]
michal2111
23.11.2008 05:44
Bourdais powinien zostać. Chłop w F1 nie ma jeszcze dużego doświadczenia, a talent ma (4 tytuły w ChampCar piechotą nie chodzą).
Anderis
23.11.2008 05:29
Chciałbym, aby Sebastien utrzymał miejsce w kokpicie STR. Jestem niezmiernie ciekawy, jak poradzi sobie z nową aerodynamiką, wydaje mi się, że może być pozytywnym zakoczeniem sezonu 2009.