Bourdais przyznaje, że jego kariera w F1 jest skończona

"Dla mnie F1 to zamknięty rozdział i tak czy inaczej nie chcę już do tego wracać"
07.02.1112:31
Mariusz Karolak
2829wyświetlenia

Sebastien Bourdais jest pewny, że jego kariera w Formule 1 jest już skończona. Francuz reprezentował zespół Toro Rosso przez półtora sezonu w latach 2008-2009. Brak dobrych rezultatów spowodował, że włoska stajnia zastąpiła go w końcu Jaime Alguersuarim.

Dla mnie F1 to zamknięty rozdział i tak czy inaczej nie chcę już do tego wracać - powiedział czterokrotny mistrz Champ Car. Jeśli ktoś przyszedłby do mnie z naprawdę bardzo interesującą ofertą to wówczas zacząłbym się zastanawiać, ale po wyścigu na Nurburgringu w 2009 roku zamknąłem ten rozdział swojej kariery i nie brakuje mi w ogóle F1.

Miałem tutaj kilka dobrych występów, były też słabe wyścigi i kilka bardzo nieudanych. Posiadam doświadczenie, lecz będę miał wkrótce 32 lata, więc zdaję sobie sprawę, że mój czas już przeminął (w F1). Dostałem swoją szansę, choć nie było to tak, jak sobie wyobrażałem. Teraz rozglądam się za innymi wyzwaniami - dodał Francuz.

Bourdais najprawdopodobniej wróci do Stanów Zjednoczonych i będzie startował w tym roku w jednym z zespołów IndyCar Series. Prowadzi obecnie rozmowy z ekipą Dale Coyne Racing.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

5
NEO86
23.02.2011 03:25
W F1 jest dużo wyższy poziom niż w Cham Car więc nie ma się co dziwić że sobie nie poradził
Simi
07.02.2011 07:06
Dokładnie. Tak naprawdę nie rozumiem dlaczego ludzie myśleli, że skoro jest czterokrotnym mistrzem Champ Car, będzie także błyszczał w F1. Tak jak napisał mbg, Champ Car i F1 to zupełnie inne światy i dlatego sukces w jednej serii nie oznacza powodzenia w drugiej. Taka prawda.
Matti
07.02.2011 02:52
Wydaje mi się, że "ciężar" 4 mistrzowskich tytułów Champ Car spowodował, że każdy miał wobec niego o wiele większe oczekiwania. A gdy zabrakłow wyników, sukcesów, nawet takich niedużych, to skończyło się tak jak wszyscy pamiętamy. W drugim sezonie startów ( 2009 ) był tylko dwukrotnie, na 9 startów, wyżej na starcie wyścigów, a 3 krotnie lepszy w finalnych rezultatach, od debiutanta Buemiego. Nie wspominając o przegranej z Vettelem w 2008.
Anderis
07.02.2011 12:50
Poza tym ostatnie lata pokazują, że dobrze jest debiutować w F1 jak najmłodszym wieku. Vettel i Alguersuari zadebiutowali bardzo młodo i z początku nie zachwycali, ale potem dokonali olbrzymiego postępu. Wśród kierowców postrzeganych jako ścisła czołówka F1, większość debiutowała w bardzo młodym wieku, myślę, że ma to spore znaczenie, w końcu im człowiek młodszy, tym szybciej się uczy. Być może 29 lat to było zbyt późno, by zacząć jeździć w F1 na naprawdę dobrym poziomie.
mbg
07.02.2011 11:38
STR2B i STR3 to nie były samochody dla niego. F1 a ChampCar to 2 różne świata, a Seb to świetny kierowca tylko znalazł się w nie odpowiednim miejscu i czasie. IndyCar to też inny świat dlatego będzie mu ciężko. Ja wierzę jednak w jego talent.