Ferrari umniejsza znaczenie zakazu testów w sezonie
"Jeśli będzie różnica w osiągach to spodziewamy się, że będzie szansa na zniwelowanie jej"
12.01.0917:57
2216wyświetlenia
Dyrektor techniczny Ferrari - Aldo Costa uważa, że zakaz testów w trakcie sezonu wcale nie musi oznaczać, iż walka o mistrzostwo rozstrzygnie się na podstawie osiągów bolidów już w pierwszym wyścigu.
Zespoły Formuły 1 pracują pełną parą, aby upewnić się, że będą w możliwie najlepszej formie podczas otwarcia sezonu w Melbourne pod koniec marca, gdyż panuje przekonanie, iż zakaz testów w trakcie sezonu uniemożliwi nadrobienie strat. Dyrektor techniczny Ferrari jest jednak odmiennego zdania.
Jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia, że jeśli jest techniczna możliwość osiągnięcia celu, to zrealizujemy go, choć teraz będzie to oczywiście trudniejsze.- powiedział Costa podczas dzisiejszej prezentacji nowego bolidu F60 w Mugello.
Jeśli będzie różnica w osiągach to spodziewamy się, że będzie szansa na zniwelowanie jej, aczkolwiek będzie to trudniejsze ze względu limit kilometrów, nowe części i ogólną niezawodność. Zadanie będzie więc znacznie trudniejsze, ale sądzę, że nadal jak najbardziej wykonalne.
Główny projektant Ferrari - Nikolas Tombazis dodaje, że potencjał rozwojowy oznacza duże prawdopodobieństwo tego, iż walka o tytuł potrwa ponownie do ostatniego wyścigu sezonu.
Nie chodzi tylko o rozwój w czasie zimy - być może ostateczny rezultat rozstrzygnie się podczas ostatniego wyścigu.- powiedział Tombazis.
Samochód użyty w Australii będzie różnił się od tego w ostatnim wyścigu. Nowe przepisy i regulacje stanowią dość dużą nowość, a my dopiero co wprowadziliśmy bardzo ogólne i zarazem nierozwinięte rozwiązania. Trudno więc przewidzieć, jak samochód będzie wyglądał na koniec sezonu.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE