Coulthard: Alonso był najlepszym kierowcą w sezonie 2008

Szkot znalazł też chwilę, by zreasumować własną karierą w Formule 1
02.02.0911:20
Mariusz Karolak
2576wyświetlenia

David Coulthard przyznał, że za najlepszego kierowcę ubiegłego roku uważa Hiszpana Fernando Alonso, choć ten ukończył sezon dopiero na piątym miejscu, ze stratą 37 punktów do mistrza.

Zdaniem Szkota to jednak Alonso wykonał najlepszą pracę w minionym roku. Tak jak mówiłem już w innych wywiadach, dla mnie Fernando był najlepszym kierowcą w sezonie 2008, choć jego samochód nie dorównywał czołówce. - powiedział dla hiszpańskiej gazety AS. Kontynuował pracę i pod koniec sezonu udało mu sie dwukrotnie zwyciężyć.

Obecny w Saragossie na tamtejszym Motor Show Festival, Coulthard znalazł też chwilę, by zreasumować własną karierą w F1. Pytany o wspomnienia ze swoich startów w grand prix, 37-latek odpowiedział: Do jednych z najważniejszych momentów należało dwukrotne zwycięstwo w Monako - na torze, który nie pozwala na jakiekolwiek błędy.

Coulthard rozstał się już ze ściganiem w F1, ale nadal pozostaje związany z zespołem Red Bull Racing i będzie też ekspertem w telewizji BBC w tym roku. Natomiast wydaje się, że coraz mniejsze szanse na starty w tym roku w F1 ma Jenson Button. Po tym, jak Honda zrezygnowała z udziału w F1, Anglik pozostał bez pewnego miejsca w stawce. Wydawało się, że ma szansę na etat w zespole STR u boku młodego Sebastiana Buemiego, ale bardziej prawdopodobne jest pozostanie w zespole dawnego mistrza Champ Car. Tymczasem ciągle brak jakichkolwiek sygnałów w sprawie nabycia zespołu Hondy...

Źródło: SportingLife.com, Automoto365.com

KOMENTARZE

11
gpjano
03.02.2009 06:35
Przepraszam, faktycznie to był Williams. Chyba jakaś skleroza mnie dopada :-) O ile pamiętam to badanie kontraktu Button-BAR nie było takie jednoznaczne, były tam zapisy, które inaczej były interpretowane przez Buttona a inaczej przez BAR. Dlatego zrobiła się cała afera, dlatego Button podpisał umowę z Williamsem. Gdyby wtedy uciekł z BARu jego kariera potoczyłaby się inaczej. Od tamtej pory BAR i Honda obrali kierunek ku dołowi na końcu zostawiając go z ważnym kontraktem, marnymi szansami na starty. Dlatego twierdzę, że go zmarnowali, nie wykorzystali jego potencjału.
marios76
03.02.2009 12:23
Nie będziesz stronniczy Huckleberry- Kubica jeździł najrówniej i szkoda że BMW nie wierzyło, bo jak teraz nie będzie tytułu to się wycofają... I będziemy ich kląć jak nie wiem co!
Huckleberry
02.02.2009 09:45
Też jestem pełen podziwu dla Alonso za ostatni sezon, ale nie będę chyba za bardzo stronniczy jako Polak mówiąc, że dla mnie co najmniej w równym stopniu wykazał się Kubica. :)
rafaello85
02.02.2009 09:04
gpjano---> namieszałeś troszkę. Button mając ważny kontrakt z zespołem B.A.R ( 2004r.) , podpisał kontrakt z Williamsem. Zbadano sprawę i okazało się, że Brytyjczyk nie może przejść do teamu Franka Williamsa. Jenson został w BAR-Honda i później jeszcze przedłużył kontrakt ( już z Hondą), ale musiał zapłacić Frankowi odszkodowanie. To, że został później w Hondzie, to była już JEGO decyzja. On sam mówił, że na tamtą chwilę nie było lepszej alternatywy. Także nie możemy powiedzieć, że Honda go przytrzymała i zmarnowała.
marrcus
02.02.2009 04:16
chyba do Willaimsa a nie McL
gpjano
02.02.2009 03:51
Rafaello85 ----> Właśnie o 'Buttongate' pisałem. Wtedy miał szansę na kierownicę McLarena. Tylko, że zrobiło się dużo hałasu, Honda (czyli wtedy BAR) nie chciałai go odsprzedać, zaczęła się awantura i wtedy Button odpuścił. A gdyby się wyrwał i poszedł do McLarena byłby w lepszej sytuacji niż teraz. A tak to Honda go przytrzymała i zmarnowała
marios76
02.02.2009 12:48
Lubię / lubiłem DC jako kierowce... hmm..."powiedział dla Hiszpańskiej gazety..." Dla polskiej powiedziałby że to Kubica:) Co do Buttona to wolałbym go na miejsce Bourdais'a-ale to nie moja decyzja...Z gpjano się zgadzam, lojalność i sentymenty -na to w świecie f1 nie ma już miejsca... biznes to biznes. Ale to był jego wybór... Wracając do Coultharda- widziałem piękne wyścigi w jego wykonaniu, i nie sądzę też, że o vicemistrzach się zapomina... Moss, Patrese, Berger czy inni... jest grupa kierowców którzy wykonywali swoją pracę pomagając koledze z teamu w zdobyciu mistrzostwa konstruktorów, czy też indywidualnego;) Szanuję ich, ale gdy nie jadą po karierze innych gdy ta jeszcze się rozwija...
rafaello85
02.02.2009 12:38
gpjano---> a 'Buttongate' mówi Ci coś?;) Co prawda wtedy to nie była jeszcze Honda tylko BAR-Honda.
gpjano
02.02.2009 11:54
Button był lojalny w stosunku do Hondy. Miał kiedyś szansę na McLarena ale odpuścił. Nie chciał zostawiać po sobie niesmaku. Został w Hondzie i... się przejechał. Z sezonu na sezon miało być lepiej, miały być lepsze konstrukcje, pojawił się Ross i... NIC. Myślę, że Jenson się w Hondzie zasiedział. Powinien opuścić ten zespoł (dwa lub trzy sezony wcześniej) i szukać innego zespołu. Zmarnował się się albo raczej Honda go zmarnowała :-(
patgaw
02.02.2009 11:20
honda nie wystartuje. mieli po swietach dac info kto kupuje a tu nic..
ksAnderson
02.02.2009 10:26
Szkoda mi takich kierowców jak Coulthard czy Baricz, bo mają długą karierę w czołowych zespołach a jedyne na co mogli liczyć to pech pierwszych kierowców w swoich zespołach, a o wicemistrzach i tak się zapomina. Niemniej jakoś do tych dwóch kierowców nie czuję jakieś szczególnej sympatii. Co do nabywców Hondy to może nawet lepiej, w końcu nie ma co robić szumu o zwłoki...