Spór z zespołami zażegnany?

Zespoły McLaren i Renault zagroziły, że nie pojawią się na otwierającym sezon 2009 wyścigu
24.03.0914:57
Bartosz Orłowski
4484wyświetlenia

Prawdopodobnie udało się rozwiązać spór tuż przed Grand Prix Australii, w który były zamieszane zespoły McLaren i Renault. Właściciel praw komercyjnych Formuły 1 - Bernie Ecclestone ujawnił nieco informacji, które dotyczyły wspomnianych zespołów. Groziły one, że nie pojawią się na otwierającym sezon 2009 wyścigu w Australii.

Spór, w który wciągnięto też prezesa zespołu Toyoty - Johna Howetta został tak opisany przez Ecclestone: Flavio (Briatore - szef zespołu Renault) powiedział, że 'nie ładujemy naszych samochodów do samolotu startującego do Melbourne'. Zaczął całą sprawę, podżegany przez Rona (Dennisa - CEO McLarena), a biedny John (Howett - prezes ekipy Toyoty) siedział tam i nie wiedział, co ma ze sobą zrobić.

Spór w głównej mierze dotyczył terminu wypłaty zaległych pieniędzy dla zespołów, ale nastąpić to ma dopiero po podpisaniu nowego Concorde Agreement. Podobno Briatore i Dennis zagrozili, że reszta zespołów także może wycofać się z Grand Prix Australii, jeśli pieniądze nie wpłyną na konta zespołów, ale Ecclestone podkreślił, że umowa ta musi wpierw zostać podpisana przez poszczególne osoby.

Skontaktowałem się z moimi ludźmi, którzy zajmują się logistyką, aby zapytać ich odnośnie anulowania lotów. Powiedzieli mi, że 'banda FOTA' nie chce lecieć, więc stwierdziłem, że lepiej odwołać loty. Wynajęcie ich kosztuje fortunę, a odwołanie lotów prawie tyle samo. Spór prawdopodobnie został jednak rozwiązany lub przynajmniej czasowo oddalony, ponieważ zarówno Renault jak i McLaren przybyły do Albert Park w tym tygodniu.

Ecclestone podkreślił też, że bardziej niż same czyny do furii doprowadzają go groźby takie, jak właśnie ta. Jeśli przyjdą tu z bronią i przystawią mi do głowy to lepiej, żeby byli pewni, że potrafią pociągnąć za spust, i że broń jest naładowana, bo jeśli spudłują to lepiej, żeby na siebie uważali.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

28
NEO86
26.03.2009 10:39
Brawa dla tych zespołów które się zbuntowały. Zaimponowały mi. Wywalić tego starego zgreda nie mniej jednak cieszy mnie ta sytuacja bo to może oznaczać definitywny koniec tego dziadka.
rafaello85
25.03.2009 09:57
pmerlon---> oni doskonale wiedzą o co chodzi - o KASĘ!!!!! Nie oszukuj się, że jest inaczej. F1 to przede wszystkim biznes.
pmerlon
24.03.2009 09:08
Wszystkie pryki w F1 są siebie warci: Mosley, Bernie, Briatore, Ron siedzą już tak długo w tym że już niekiedy zapominają o co w tym cyrku chodzi, wydaje im się, że F1 to oni, a bez nich sport umrze. Howett pewnie nie wiedział co zrobić, bo go wielkie ździwienie wzieło obserwując kłócące się panienki.
Huckleberry
24.03.2009 07:15
Szybciej zrobią to co mówił Luca - zatrudnią własnego managera... i Berniemu zostaną modele w skali 1:54... :)
wartek
24.03.2009 07:08
tylko co FOTA powie swoim sponsorom :)
rafaello85
24.03.2009 06:30
Bernie niech nie straszy, bo FOTA wytnie mu numer bojkotując wyścig i zobaczymy co wtedy Prezesik powie organizatorom i rozwścieczonym kibicom...
Phaedra
24.03.2009 05:39
Uwielbiam te ich gierki. Ech... czym byla by F1 bez Berniego i kilku pistoletów z FOTA
Ave
24.03.2009 05:23
heheh. Majster Bernie wlacza w swe wypowiedzi toki myslowe rodem z podworkowych grup przestepczych. Gdy brak argumentow, trzeba postraszyc kapiszonami ;) Mysle, ze jego frustracja wynika z osamotnienia w swojej donkiszonadzie wymierzonej w FOTA. Max Mosley w roku wyborczym nie podejmie sie ostrej batalii z zespolami.
skejl
24.03.2009 05:03
Wreszcie się okazało, o co chodzi z tym całym systemem punktacji. Bo to, że był durny, to każdy wiedział. Ale nie wiedziałem gdzie w tym wszystkim wtrącić magiczne słowo "pieniądze". Teraz wiem. Bernie sprawdzał, ile może i kto go poprze. Sprawdzał, zanim podejmie decyzje w sprawach takich jak ta. I chyba może całkiem sporo, ma po swojej stronie FIA mimo, że nie tak dawno próbował Maksa wysadzić z fotela. System prawie medalowy przeszedł zamiast punktacji FOTA. Wprawdzie decyzje zapadły za późno i niczego takiego nie będzie (przynajmniej w 2009), ale to chyba było celowe - widocznie sam Bernie uważa, że to durna idea. W 2010 jak sprawa ucichnie, to się wycofa. Superlicencja będzie tańsza, ale dopiero od 2010 i nie wiadomo o ile. Stary lisek wciąż nie taki stary :P
Ad@m
24.03.2009 05:02
W głowie się przewraca kolesiowi a przy tym zapomina że bez zespołów, jego FOM nie istnieje. Z drugiej strony czołowe zespoły współpracujące odpowiednio bez problemu stworzą nową serię.
niza
24.03.2009 04:41
pawel92setter,racja! Bernie może się niedługo przejechać na takim swoim postępowaniu. FOTA w jego oczach jest bandą, przecież to jest czyste obrażanie ich! Są dwa wyjścia z tej sytuacji, albo będzie rozłam albo Bernie pożegna się ze swoją posadką, bo zespoły nie dadzą się tak sobą manipulować. Dziadek myśli, że wszystko może, ale niech się nie zdziwi.... Albo to jest ich wszystkich pięknym zagraniem tylko po to aby o F1 było ciągle głośno. Bo ja już próbuje przyjąć wszystkie warianty
pawel92setter
24.03.2009 04:03
"kto mieczem wojuje, od miecza ginie"- i tak samo będzie z Berniem ;]. Swego czasu sam obalał dyktaturę, niebawem zostanie obalona ta jego. Dziadzieje nam Bernie, jednak tekst z bronią mu wyszedł ;]
akkim
24.03.2009 04:00
Wygląda na to, że Pan Bernie na zna i nie toleruje słów "kompromis", "inne zdanie", "dogadać się" itp. Albo robicie jak sobie wymyśliłem albo wynocha. Przejechał się na punktacji w tym roku ale już zapowiedział, że wejdzie w życie w 2010 roku. Nie przyjmuje do wiadomości, że zespoły chcą to przedyskutować. W/g jego koncepcji tak będzie i już. Ten starszy pan po prostu uskutecznia dyktaturę. Ustanawia przepisy, warunki współzawodnictwa i nie myśli o żadnyh dyskusjach. Już truno ogarnąć po co, w jakim celu i jaki ma wpływ FIA na obecną sytuację??? Właściwie wygląda na to, że wszelkie FOTA, FIA i WMSC mogą nie istnieć a właściwie dla niego już nie istnieją.
ht-hubcio
24.03.2009 03:34
"Banda FOTA" - brak słów...
MADMAX777
24.03.2009 03:20
Obstawiam, że w ciągu 1-2 lat albo Berni będzie musiał oddać dużą część wpływów w F1, albo FOTA się zbuntuje i stworzy własną serię :)
Stash
24.03.2009 03:08
wywalić starego zgreda ;/... daj już spokój bo aż żal czytac twoje wypowiedzi
Seraf
24.03.2009 03:04
Chyba zbliża się koniec dyktatury Berniego...jeszcze niech Todt zastąpi Maxa i Berni bd skończony...
LowR
24.03.2009 02:43
jedno słowo: ŻENADA.
Mexi
24.03.2009 02:39
Oj będzie rozłam...ostatnie doniesienia jednoznacznie wskazują na wojnę wpływów między Ecclestone'm (i FIA) a FOTĄ. Ewidentnie BE próbuje pokazać że to on tu rządzi - pewnie temu miała słuzyc próba wproawdzenia zmian przed 2 tyogdniami - nie tyle zmianą prawa samego w sobie co pokerowym "sprawdzeniem" zespołów. Brak reakcji zespołów dałby mu wolną rękę. Z drugiej strony BE za wszelką cene próbuje utrzymać decydujacy (despotyczny?) wpływ na F1. Jednocześnie widzi i wie że takiego wpływu już dawno nie ma - za sprawą FOTY. Jedni i drudzy pokazują w tej chwili mięśnie z tym, że to FOTA sobie poradzi bez Berniego a nie odwrotnie. Bernie albo pójdzie na kompromis albo pożegna się z zespołami i zostanie z prawami do Formuły 1 z tym, że po co mu prawa jak seria pozostanie bez zawodników?
zoolwik
24.03.2009 02:27
Skonczy sie na tym, ze fota zalozy sobie wlasna lige samochodowa i bernie zostanie z reka w nocniku.
paolo
24.03.2009 02:25
Od początku szopki z fanaberiami Berniego liczyłem na twarde stanowisko FOTA i moim zdaniem zdali egzamin. Postawili się, a zmiana regulaminu na bezsensowny została powstrzymana. Ramzes: Nie wiem co ci dolega, ale pewnie czerwonka. Nie dość, że chłop działał w słusznej sprawie to jeszcze nie on jej przewodził tylko Flavio. Coś ci się styki podgrzały.
Aquos
24.03.2009 02:12
"wypłaty zaległych pieniędzy dla zespołów, ale nastąpić to ma dopiero po podpisaniu nowego Concorde Agreement" - czy Wam też wygląda to na zwykły szantaż? Jak można wiązać wypłatę zaległych należności od podpisania nowej umowy?
Huckleberry
24.03.2009 02:11
No co chcecie? :) Bernie powiedział "sprawdzam" ;)
Ramzes
24.03.2009 02:07
„Jeśli przyjdą tu z bronią i przystawią mi do głowy to lepiej, żeby byli pewni, że potrafią pociągnąć za spust, i że broń jest naładowana, bo jeśli spudłują to lepiej, żeby na siebie uważali” ~ Jakbym słyszał Al Capone ;) Jedyna szkoda to taka, że nie widziałem Rona zdenerwowanego. "Podżegany przez Rona (Dennisa – CEO McLarena)"~zawsze miałem złe zdanie o tym facecie i jego złym wpływie na zespół Mclaren, szkoda wymieniać epitetów, on ma widocznie tak już od dzieciństwa....
B4ndit
24.03.2009 02:07
„Jeśli przyjdą tu z bronią i przystawią mi do głowy to lepiej, żeby byli pewni, że potrafią pociągnąć za spust, i że broń jest naładowana, bo jeśli spudłują to lepiej, żeby na siebie uważali”. haha, genialny komentarz, idealnie wpisujacy sie w moje wyobrazenie o bernim i flavio :) + dla berniego :)
MairJ23
24.03.2009 02:06
No to pieknie sie juz dzieje - niezle komentarze panie Bernie !!! Tu widac jak cala sytuacja miedzy zespolami a Ecclestonem jest zaogniona - Maly rycerz traci zmysly chyba.
Maly-boy
24.03.2009 02:05
śmiać się czy płakać ? ;/
Dasqez
24.03.2009 02:04
Spokojnie dziadku!