F1 podnosi na duchu ofiary pożarów buszu w Australii

Klien i Baumgartner uczestniczyli w pokazach ulicznych, a pomoc zaoferował także Webber
25.03.0914:43
Marek Roczniak
2409wyświetlenia

Kierowca testowy zespołu BMW Sauber - Christian Klien i były szef zespołu Minardi - Paul Stoddart próbowali wczoraj podnieść na duchu osoby, które ucierpiały w jakikolwiek sposób w wyniku pożarów buszu, jakie przytrafiły się niedawno w Australii.

Zorganizowane zostały pokazy uliczne bolidów F1 w jednym z miast najbardziej dotkniętych tym kataklizmem - Kinglake. Zeszłorocznego BMW Saubera F1.08 poprowadził Klien, a w dostarczonym przez Stoddarta dwuosobowym Minardi zasiadł za kierownicą były kierowca F1 - Zsolt Baumgartner, wożąc kilka osób poszkodowanych w pożarach buszu.

Po zakończeniu jazdy Klien, który w ostatni weekend zajął piąte miejsce w 12-godzinnym wyścigu ALMS na torze Sebring w USA (Sebastien Bourdais w ekipie drugiego Peugeota 908 HDi FAP był drugi) powiedział: Widzieliśmy w wiadomościach, będąc jeszcze w Europie, co działo się z pożarami, a dziś rano wsiadłem do helikoptera i wszyscy możecie zobaczyć, co stało się z tutejszą ziemią.

Miło było móc przynieść tutejszym mieszkańcom choć odrobinę radości, jeżdżąc tutaj po ulicach samochodem Formuły 1. Naprawdę można było dostrzec uśmiechy na twarzach dzieci i zorganizowanie tego było bardzo przyjemną rzeczą. Pokazy w Kinglake były zaledwie początkiem wysiłków społeczności F1 mających na celu pomoc ofiarom pożarów buszu w Australii. Dzisiaj regiony kataklizmu w swojej ojczyźnie odwiedził z kolei Mark Webber. Poza Kinglake, kierowca Red Bulla pojawił się także w St. Andrews.


Oczywiście zniszczenia tego stopnia pozostawiają w tobie uczucie dużej pustki ze względu na utratę życia lub własnego mienia przez tutejszych mieszkańców, którzy muszą się teraz z tym pogodzić - powiedział Webber. Jako Australijczyk mieszkający na innym kontynencie byłem wzruszony zadziwiającą reakcją na prośby o pomoc Australijczyków w związku z pożarami buszu. Sądzę, że tak jak inni chciałem po prostu zrobić coś dla tych ludzi, aby pomóc im choć w mały sposób.

Dzisiaj stało się dla mnie jasne, że pomimo ogromu zniszczeń absolutnie nie brakuje u ludzi determinacji do odbudowania lokalnej społeczności i przedsiębiorczości. Myślę, że jako większa społeczność musimy zadbać o to, że wspomożemy ten proces tak bardzo, jak tylko możemy, wracając do tych miejsc i wspierając lokalne inicjatywy. Mark zdecydował się na przekazanie ofiarom pożarów buszu w Wiktorii wszystkich tantiem, jakie otrzymuje za sprzedaż towarów z jego nazwiskiem lub podobizną.

Warto dodać, że pozostali kierowcy F1 podczas tradycyjnej parady przed niedzielnym wyścigiem w Albert Park zasiądą na lokalnych wozach strażackich.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Huckleberry
26.03.2009 07:35
renegade - wg mnie ważniejsze jest tu to, że cały świat się dowiedział o tej tragedii dzięki F1. I to jest więcej warte niż gdyby po prostu im odpalili trochę kasy. A w ten sposób użyli marki F1 do poinformowania całego świata. I sądzę, że pomoc będzie bez porównania większa.
renegade
25.03.2009 09:32
Ciekawe co znaczy "podniesc na duchu" kogos kto stracil wszystko? Pokazac 3-ch osilkow, dwa autka, przejechac sie po ulicach i niech sie ludzie ciesza. Ciekawe ilu podniesli na duchu, i ile reklam bylo na autach... Kurcze wstydzilbym sie na ich miejscu publikowac oswiadczenia... Z uczestnikow li-tylko Webber twierdzi, ze przekazal cos, comission, na poszkodowanych... a BMW, a niespelniony ex wlasciciel czerwonej latarni stawki F1?
Huckleberry
25.03.2009 05:36
Cel szczytny, szacunek dla Marka za przekazanie kasy. Tak sobie pomyślałem jakie by było gadanie jakby taką akcję zorganizować np. dla powodzian w Polsce... :P
FunioF1
25.03.2009 04:05
co to jest?http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=120248&catID=1101-3702
Maraz
25.03.2009 02:55
Do fotek Minardi F1x2 nie mam, dlatego podałem tylko link.
Andre180
25.03.2009 02:51
Czy Maraz dostał zgode na użycie zdjęć?
Mati93
25.03.2009 01:49
Ktoś może wrzucić fotkę, tego 2-osobowego minardi ?