McLaren może stracić kilku sponsorów?

"Spnsorzy nie ochcą być powiązani z zespołem, który nazywany jest oszustem"
13.04.0916:19
owca
4388wyświetlenia

Skutkiem oszukania sędziów przez zespół McLaren może być nie tylko dyskwalifikacja z klasyfikacji konstruktorów, czy zawieszenie w startach. Następstwem ewentualnej kary może być także utrata kilku sponsorów.

Stajnia z Woking została wezwana do stawienia się przed oblicze nadzwyczajnego posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych w Paryżu pod koniec tego miesiąca, aby ustosunkowała się do postawionych jej pięciu zarzutów w związku ze skandalem 'liargate'.

Chociaż to tylko spekulacje, to jednak niewykluczone jest, że team otrzyma karę finansową, zostanie zawieszony, lub nawet zdyskwalifikowany. Pewne natomiast jest to, że jeśli zespół zostanie uznany za winny, to konsekwencje będą daleko idące. Wcześniej pojawiły się plotki, że McLaren może stracić swojego czołowego kierowcę Lewisa Hamiltona, a teraz dodatkowo pojawiło się jeszcze ryzyko zerwania umów sponsorskich z parterami zespołu.

Większość sponsorów może mogłaby jakoś przełknąć ten przypadkowy skandal, jednak nie chcą oni być w żaden sposób powiązani z zespołem, który publicznie określany jest mianem oszustów. - powiedziało wewnętrzne źródło informacji gazecie Daily Mail.

Źródło: Planet-F1.com

KOMENTARZE

26
Jędruś
14.04.2009 07:56
,,Nie ważne aby co mówią , ważne żeby mówili ''. Sponsorom raczej zależy o to by jak najczęściej MP4-24 pokazywali w telewizji. No to teraz reklamę mają zarąbistą ! Po szpiegowskiej z 2007 nie stracili nikogo to po kłamstewku mają stracić?
A.S.
14.04.2009 07:05
Nie wiem co zrobią sponsorzy, ale wiem, że właśnie taki scenariusz założyli sobie autorzy tej nagonki na McLarena, którą od dziś dla ułatwienia zacznę nazywać polowaniem na McCzarownice. Ta nagonka, czyli gnojenie McLarena, opluwanie, dyskwalifikowanie za byle co, wyciąganie najmniejszych brudów i rozdmuchiwanie ich do granic absurdu, w dalszej kolejności ma doprowadzić (w chorych przemyśleniach autorów) do ogólnej niechęci kibiców, a w konsekwencji odejścia sponsorów. Wykończenie mentalne i finansowe, postawienie ekipy na skraj bankructwa, a potem wykupienie zespołu za bezcen przy jednoczesnym pozbyciu się najbardziej niechcianych osób czyli Rona Dennisa i namaszczonego przezeń następcę Martina Whitmarsha - to kolejny etap tego chorego planu. Swoją teorię będę tu powtarzał jak mantrę, czy się to komuś podoba, czy nie. Mnie też możecie zdyskwalifikować. McLarenowi życzę tylko przetrwania i doczekania lepszych czasów, bez Berniego, Maksia i całej tej „śmietanki”, która niszczy wyścigi GP.
alhan
14.04.2009 08:46
Jeśli już jesteśmy przy temacie sponsoringu to przypomina mi się sytuacja kiedy po przyjechaniu na nocleg przed GP Belgii 2008 padło pytanie "Jakiego ustawiamy operatora". Odpowiedź brzmiała "Vodafone, bo sponsoruje F1" I o to właśnie chodzi sponsorom ;) Kiedy oglądam F1 widzę nazwy różnych marek. O ile dzisiaj wiem jakie zespoły te marki sponsorują to być może za 10 lat już nie będę pamiętał, ale ich nazwy wciąż zostaną mi w pamięci i kiedy wybiorę np. operatora komórkowego (hipotetycznie zakładając, że nie mieszkam w Polsce) nawet podświadomie, będą w lepszej sytuacji takie marki jak właśnie Vodafone czy A1.
rafaello85
14.04.2009 08:41
A-J-P---> ja na takie rzeczy nie patrzę. Reklama była przedmiotem moich studiów, przeczytałem kilkadziesiąt książek na ten temat. Na mnie te wszystkie tricki reklamodawców po prostu nie działają:) Gdy widzę: spot telewizyjny, bilboard, kryptoreklamy itp. to rozkładam je na czynniki pierwsze i analizuję:) Niewiele mnie już potrafi zaskoczyć. Jeśli coś kupuję to dlatego, że jest to dobre lub podoba mi się. Dla mnie nie ma znaczenia czy zostało to zareklamowane przez: Ferrari, McLarena, czy sierotkę Marysię;) Innymi słowy - kupuję różne rzeczy kompletnie nie zwracając uwagi na pojawiające się reklamy. Jednakże ludzie dają sie na to złapać. Było mnóstwo badań i eksperymentów, które nie pozostawiły żadnych wątpliwości w tej kwestii. Nawet raklama podprogowa powoduje w odbiorcach pozytywne lub negatywne skojarzenia, a co dopiero normalna reklama. Także nie masz racji mówiąc o tym, że sponsorom jest obojętne to, gdzie są reklamowani:)
oligator
14.04.2009 08:19
Osobiscie az tak nie przywiazuje wagi do sponsorow, ale to zaley od ludzi. Np moja zona jak ktos zrobi "glupia" reklame, albo sponsoruje kogos zle kojarzonego to nie kupi, a nierzadko nawet wystosuje list do dyrekcji danej firmy typu "wasza reklama mnie tak denerwuje z powodow xyz, ze od dzis nie kupie zadnego panstwa produktu, mimo ze ogolnie cenia jakosc panstwa produktow; robie to z troski o jakosc reklam na swiecie, nie mozna takich rzeczy puszczac plazem". Np bez ich sponsoringu nigdy nie kupilbym Foster'sa a tak to sie czasem napije. Z drugiej strony unikam calego koncernu vodaphone, bo nie przepadam za McLaren'em :) Pewne jest to ze sponsor woli nie byc kojarzony w ogole, niz byc kojarzony z oszustwami (McLaren) czy bardzo slabymi wynikami (Honda zaeszlych lat na szczescie nie miala zadnych sponsorow na karoserii)
noofaq
14.04.2009 06:49
Siux: ja tankuję na shellu bo jest najtańszy w okolicy (nie dlatego że lubię Ferrari) :) do auta leję olej Mobil1 pomimo tego że jest sponsorem McLarena (za którym nie przepadam) bo jest dobry.. jeżdżę Hondą pomimo tego że w F1 za tym zespołem nie przepadałem... nie chciałoby mi się tankować na BP drożej tylko z tego powodu, że nie lubię Ferrari, ani lać Lotosa bo nie lubię Maka ;) jak dla mnie to dobry temat na świąteczne nudne dni - żeby było o czym gadać ;) a prawdy i faktów w tym tyle co w Fakcie albo Faktach ;)
Siux
14.04.2009 06:47
A-J-P -> ja jestem normalny, a na Shellu nie tankuję bo sponsorują Ferrari i wszędzie wisiały reklamy z facjatą Schumachera, do którego nie pałam specjaną sympatią (delikatnie mówiąc). Firmy wydają bardzo duże pieniądze na wizerunek i złe skojarzenia mogą im być nie na rękę. Poza tym jestem przekonany, że Mclaren musiał się bardzo starać, by nie stracić sponsorów po aferze szpiegowskiej - na pewno mocno się musieli tłumaczyć - teraz będzie jeszcze trudniej.
A-J-P
13.04.2009 11:05
Czy Ty wybierając np Mobil1 patrzysz na to w ten sposob, ze hmmm nie nie kupie tego bo oni wspolpracuja z McLarenem? Albo ja np nie przepadam za Ferrari to nie bede tankowal na Shellu ?! Nikt normalny nie zwraca na takie rzeczy uwagi i sponsorzy sobie doskonale z tego zdaja sprawe. Krotko mowiac im to lotto. P.S. Za co mam -1 ?
rafaello85
13.04.2009 10:01
A-J-P---> jak to nieważne na czym? Jeśli ludzie jakąś markę zaczną kojarzyć z czymś negatywnym, to właściciel marki ma przerąbane. Chociaż uważam, że w przypadku McLarena, sponsorzy nie będą się tego obawiać - nie zniknęli po aferze szpiegowskiej, nie znikną i teraz.
A-J-P
13.04.2009 09:50
co niby dobrze?
marc1n
13.04.2009 09:26
...i dobrze.
A-J-P
13.04.2009 09:06
Co to są za brednie! Ludzie ! Dla sponsora ważne jest aby jego logo było widoczne jak najczęściej nieważne na czym! Jeśli zespół jest pokazywany, jeśli kierowcy są na podium i widać wielkie logo na ekranie tv to sponsor zaciera tylko łapy a nie przejmuje się aferami. Nie trzeba być człowiekiem od marketingu aby to wiedzieć.
slipstream
13.04.2009 08:07
Falarek, jak ktoś najpierw oszukuje w kwestii dokumentacji technicznej innego zespołu, a po ledwie ponad roku oszukuje sędziów to już pod błahostkę się nie podsuwa żeby powiedzieć "zdarzyło się"
Falarek
13.04.2009 07:13
Rozumiem McLaren nieładnie się zachował okłamali sędziów itp. ale po co robić z jednego epizodu taką aferę jakby nie wiem jakich oszustw si dopuścili.
leni93
13.04.2009 07:13
no, po szpiegowskiej aferze ani sponsorów nie stracili ani nie zostali wykluczeni to po takim czymś ich wyrzucą!!! wątpie, jedynie kara pieniężna, nic więcej
push_mss
13.04.2009 06:50
Kovalainena szkoda, bo sie chłopak zmarnuje... A idąc dwa lata w tył, zamiast Lewisa mógł jeździc De la Rosa i może cyrków by nie było - w końcu kiedys McLaren nie miał takich problemów jak teraz - w ciągu 2 lat (a 3 sezonów) 2 afery - niezły bilans.
Chłodny
13.04.2009 06:44
Po aferze szpiegowskiej nawet czkawki nie mieli to teraz tym bardziej, no chyba że BGP wciąż będzie miażdżyć to kilku by się na nich przerzuciło choć wątpię.
ht-hubcio
13.04.2009 04:13
to po szpiegowskiej sponsorów nie stacili, a po takim gówienku stracą? :)
luki14
13.04.2009 03:44
Nie lubię McLarena, jednak 9 zespołów w stawce to by było już trochę mało, no i szkoda Kovalainena...
Maraz
13.04.2009 03:28
W tym newsie na pewno mamy do czynienia z wyolbrzymianiem całej sprawy przez brytyjskie media do wręcz gigantycznych rozmiarów, tak więc postaramy się już pomijać to gdybanie, co to jeszcze nie stanie się z McLarenem po 29 kwietnia - co ma być to będzie :)
rafaello85
13.04.2009 03:17
"Większość sponsorów może mogłaby jakoś przełknąć ten przypadkowy skandal, jednak nie chcą oni być w żaden sposób powiązani z zespołem, który publicznie określany jest mianem oszustów.” Spokojnie! 2 lata temu była 100 razy większa afera, wtedy też zespół McLarena nazywano oszustem, a sponsorzy zostali.
andy
13.04.2009 03:13
niech sie to już skończy! litości
SirKamil
13.04.2009 03:07
Nie mogę opędzić się od wrażenia, że ta sprawa cały czas jest okrutnie rozdmuchiwana... z perspektywy kibica i kibicowskiego poczucia sprawiedliwości wszystko skończyło się dla mnie w momencie dyskwalifikacji Luizy i rehabilitacji Jarno... teraz już tylko zniesmaczony obserwuje to całe zamieszanie, które F1 na dobre nie wyjdą zdecydowanie a do fanów Hamiltona i w obecnej formie McRona nie należę. "Tym bardziej ze dostarczaja teraz silniki do BGP a oni sa na topie i w tej calej nieciekawej dla McL sytuacji zespol Rossa wydaje sie duzo lepszym partnerem dla Mercedesa.Zaczyna sie robic nieciekawie dla pana Denisa i spolki:)" Bzdury. Takie decyzje podejmuje się w perspektywie dłuższego okresu nie pod impulsem koniunkturalnych pobudek. Dziś BGP001 nokautuje konkurencje... z tym, że nie wiadomo czy będzie tak za rok a nawet czy w drugiej połowie tego sezonu...a zaczęli pracować nad nim gdy tylko ludzie zeszli z drzewa;) McLaren to w pełni profesjonalny i czołowy zespół z którym, wykluczając takie głupie (nijak inaczej się tego nazwać nie da...) afery, zawsze warto zawrzeć współpracę.
Hitokiri
13.04.2009 02:51
Nie pękajcie, Dziadki nie pozwolą na zniszczenie McLarena, bo to by się odbiło negatywnie na ich portfelach.
ICEMANPK1
13.04.2009 02:43
McL do biedakow nie nalezy,takze utrata sponsorow napewno zaboli,ale nie pogrzebie zespolu.W innym kometarzu odnosie tego zamieszania wokol McL juz napisalem ze barsziej obawiam sie o Mercedesa,ktory w tym calym zamieszaniu moze podziekowac za wspolprace McLarenowi.Tym bardziej ze dostarczaja teraz silniki do BGP a oni sa na topie i w tej calej nieciekawej dla McL sytuacji zespol Rossa wydaje sie duzo lepszym partnerem dla Mercedesa.Zaczyna sie robic nieciekawie dla pana Denisa i spolki:)
alhan
13.04.2009 02:36
Mój Boże, ten zespół idzie na dno :( Gdyby można było cofnąć czas, zostawić Kimiego i nie zatrudniać LH... Niestety się nie da. Mam nadzieję, że jeszcze wrócą czasy świetności Maców, ale po takim ciosie byłyoby to jeszcze trudniejsze.