Ferrari restrukturyzuje ekipę operacyjną na torze

Luca Baldisserri został przeniesiony na stanowisko w fabryce zespołu
13.04.0919:01
Piotr Bogucki
4694wyświetlenia

Ferrari ogłosiło restrukturyzację swojej załogi operacyjnej na torze w celu naprawienia katastrofalnych wyników z początku sezonu. Z tego też powodu dyrektor sportowy zespołu Luca Baldisserri został przeniesiony na stanowisko kierownicze w fabryce zespołu.

Po kryzysowych rozmowach przeprowadzonych w Maranello w ostatnim tygodniu na temat powodów braku dorobku punktowego w pierwszych dwóch wyścigach sezonu - czyli najgorszego startu do mistrzostw od 1992 roku - włoski zespół podjął działania mające na celu zmianę tej sytuacji najszybciej, jak to możliwe.

W celu poprawy osiągów, zespół postanowił założyć nową Grupę Roboczą w celu przyspieszenia wprowadzania modyfikacji, które są konieczne, jeśli Kimi Raikkonen i Felipe Massa mają osiągać rezultaty dające im szansę na walkę o tytuł. Dział ten będzie kierowany przez dyrektora technicznego Ferrari - Aldo Costę, z Baldisserrim odpowiedzialnym teraz za koordynację działań fabryki z operacjami na torach. Praca skupi się na wszelkich aspektach związanych z osiągami samochodu, wliczając w to podwójny dyfuzor, jeśli koncepcja taka zostanie zaakceptowana w tym tygodniu przez Sąd Apelacyjny FIA.

Zmiany w zatrudnieniu oznaczają, że Baldisserri nie będzie już pojawiał się na wyścigach, a jego rolę podczas grand prix będzie teraz pełnił szef inżynierii na torze Chris Dyer. Decyzja o przeniesieniu Baldisserriego ze stanowiska związanego z działaniami na torze przychodzi po wypowiedzi szefa zespołu Stefano Domenicalego, który określił wyniki Ferrari w Malezji - gdzie błędy w kwalifikacjach i wyścigu srogo ich kosztowały - jako nie do zaakceptowania. Cóż, oczywiście nie był to zbyt pozytywny weekend - stwierdził Domenicali pytany przez dziennikarzy po tym, jak Massa nie przeszedł pierwszej części kwalifikacji, a wyścig Raikkonena został zniszczony przez złą taktykę zmiany opon na deszczowe, kiedy tor był jeszcze suchy.


Był to drugi taki weekend z rzędu, więc na pewno nie możemy być zadowoleni. To, co musimy teraz zrobić, to natychmiast zareagować na sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Ludzie w zespole muszą wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje i jest to szczególnie ważne w momencie, gdy nasze osiągi oraz sposób zarządzania teamem nie są najlepsze. Z pewnością nie możemy zaakceptować obecnego stanu rzeczy i ja go nie akceptuję.

Oprócz zmiany restrukturyzacyjnej w zespole, Ferrari przywiezie nowe części na Grand Prix Chin, które odbędzie się już w tym tygodniu - wliczając w to nowe przednie skrzydło - które zostało sprawdzone przez Marca Gene na testach w linii prostej w zeszłym tygodniu. Ferrari potwierdziło również, że ich konsultant ds. projektowania Rory Byrne oraz szef zespołu projektowego Nikolas Tombazis będą reprezentować zespół podczas przesłuchania przez Sąd Apelacyjny FIA w sprawie spornych dyfuzorów, które będzie miało miejsce jutro.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

19
adamo342
14.04.2009 12:03
oby ten pomysł wypalił Chłodny ja tez lubie ferrari i raikkonena
YAHoO
14.04.2009 10:55
@Kurczaq: Chyba nie myślisz, że po każdej wpadce powinien być zmieniany skład ? A jeśli tak uważasz to w takim razie chciałbym zobaczyć Ciebie jako szefa zespołu :) Z podkreśleniem słowa ZESPOŁU.
marek k
14.04.2009 09:50
Medal ma 2 strony. Gdyby Felipe nie spinowal 2 razy na poczatku sezonu to pewnie wygralby mistrzostwo kilkoma punktami. Niemniej jednak takich wpadek byc nie powinno.
Kurczaq
14.04.2009 09:18
Pod publiczke by gazety mogły coś odnotować. Jakby mieli troche rozumu to już za przegranie Massie mistrzostwa w pit line powinny posypać się głowy. Na tego typu błędy żaden zespół nie może sobie pozwolić w F1. A co dopiero SF, jednym punkcikiem a wpadek ile było :D Massa powinnien być mistrzem z dużą przewagą punktową. Niech się tam panowie przebudzą, nawet jakby mieli to zrobić w przyszłym sezonie.
blader
14.04.2009 07:36
myślę, że restrukturyzacja to zbyt poważne słowo jak na zmianę kilku osób na pewnych stanowiskach, zobaczymy czy przyniesie to zamierzone efekty. Mam tylko nadzieję, że obecna sytuacja nie przerodzi się w to, co kilka lat temu było w Realu Madryt, gdzie w obliczu jakiejkolwiek porażki zmieniano trenera, sztab itp, co tylko pogłębiało kryzys..
fernandof1
14.04.2009 06:22
No to zobaczymy wyniki podczas Gp Chin
owca
14.04.2009 05:08
ja się nie rozśmiałem, tylko załamałem :( mimo, iż żaden ze mnie strateg to wiedziałem, że to się źle skończy :(
Banditto
14.04.2009 02:40
Półżartem półserio: Trzeba teraz przyznać Berniemu rację, że w Ferrari pracują klauni, bo chyba większość z nas roześmiała się w momencie kiedy zobaczyła jak czerwone ludki zakładają pełne deszczówki do bolidu Kimiego... ;-)
Huckleberry
13.04.2009 11:40
Boję się, że to trochę pozorowane ruchy personalne aby uspokoić Lukę di Montezemolo. Ale może włoską ekipą trzeba tak potrząsać od czasu do czasu aby ich otrzeźwić. ;)
MITSUBISHI_GT
13.04.2009 08:59
Ferrari restrukturyzuje ekipe i być może to coś da, i zaczną zdobywać punkty, ale też jest taka prawda że takich ludzi jak Ross Brawn i Jean Todt bardzo brakuje w tym zespole.
Slawregas
13.04.2009 08:32
ciekawe czy ktos jeszcze pamięta Chrisa Dyer'a jako inżyniera wyścigowego Iceman'a i Schumachera ;) w tym roku to już jego drugi awans ,mam nadzieję ze będzie podejmował lepsze decyzje niz Baldisseri i oczywiście bez względu na to czy "dyfy" będą legalne czy nie ,liczę ze Scuderia się jakoś pozbiera
Berlesi27
13.04.2009 07:32
też myślę że podwójne dyfuzory zostaną.
buran
13.04.2009 07:17
@leni93 a skąd ty wiesz jak by miały jeździć te zespoły bez dyfuzorów? może będą jednak lepsze od RBR i BMW? Po za tym zespoły są same sobie winne. Nie myślały i teraz płaczą. Innowacyjność nie powinna być karana tylko nagradzana, dlatego też uważam, iż legalność dyfuzorów zostanie podtrzymana.
leni93
13.04.2009 07:06
no jutro sąd apelacyjny, ja mam nadzieję że te dyfuzory uznają za nielegalne, bo jak dla mnie to że jest luka w przepisach to nie znaczy że jest to legalne, powinni ich zakazać, a wtedy zaczęła by się walka pomiędzy Kubicą i Vettelem, bo to oni dysponują najlepszymi bolidami z normalnymi dyfuzorami, akcja by była konkret
Chłodny
13.04.2009 06:39
Wreszcie coś się ruszyło, oby to był początek marszu do zwycięstw i mistrzostwa! Nie ukrywam że bardzo lubię Ferrari a szczególnie Raikkonena. Oby wreszcie zespół wspierał kierowców w boju o punkty a nie zaprzepaszczał ich wysiłek przez błędne decyzje. Jutro rozstrzygnie się sprawa dyfuzorów, mam nadzieję że podejmą tam dobrą decyzję. @rafaello85 Mówi się że filmy to fikcja i coś co się nie dzieje naprawdę a tymczasem jutro będzie jak filmie, były żołnierz który walczył i zwyciężał dla ojczyzny kontra żołnierz wciąż jej wierny.
rafaello85
13.04.2009 06:26
No nareszcie coś drgnęło w Ferrari! Montezemolo jednak do końca nie zatracił "instynktu samozachowawczego". Mam nadzieję, że te zmiany przyniosą efekty. Ja bym jeszcze Stefka przesunął na mniej odpowiedzialne stanowisko. A jutro w Trybunale Apelacyjnym pojedynek: Brawn & Byrne - dwie wielkie potacie zespołu Ferrari. Dwóch z pięciu członków starej gwardii, która stworzyła potęgę włoskiego zespołu. Teraz przeciwko sobie:(
MairJ23
13.04.2009 05:28
Maraz to sa dwie stajnie ktore sie bily o mistrza w zeszlym roku wiec to chyba zrozumiale ze z takim stanem rzeczy jaki mamy po 2 wyscigach glowy musza poleciec. Gdyby jeszcze BMW nic nie osiagnelo to bylo by to samo i u nich.
andy
13.04.2009 05:24
życze ferrari jak i innym zespołom walczącym z FIA w sprawie dyfuzorów powodzenia.
Maraz
13.04.2009 05:06
To jakaś czarna seria dla dyrektorów sportowych w F1 - najpierw Ryan poleciał z McLarena, a teraz Baldisserri został wsadzony za biurko w Ferrari ;)