Horner: Dążenie do kolejnej wygranej oznacza większą presję

"Wynik taki jak ten powoduje, że ludzie zaczynają traktować nas poważnie"
21.04.0916:17
Igor Szmidt
1873wyświetlenia

Szef Red Bull Racing - Christian Horner uważa, że pierwsze zwycięstwo jego zespołu w ostatnim Grand Prix Chin tylko zwiększy presję na nich, aby notowali kolejne bardzo dobre występy w czołówce. Sebastian Vettel dowiózł do mety pierwsze w historii zespołu zwycięstwo, prezentując dominującą formę w deszczowym wyścig w Szanghaju, podczas gdy jego zespołowy kolega Mark Webber finiszował zaraz za nim na drugiej pozycji.

Mimo, że wygrana była jednym z głównych celów zespołu na ten rok po czterech latach obecności w F1, to jednak Horner jest pewien, że to zwycięstwo nie ułatwi im w przyszłości życia. Zapytany przez serwis AUTOSPORT o to, czy wygrana zdjęła z zespołu presję, odpowiedział: Nie, ani trochę. To działa w odwrotną stronę, ponieważ presja będzie się teraz powtarzać. Twoje oczekiwania się zmieniają, więc wynik taki jak ten powoduje, że ludzie zaczynają traktować nas poważnie.

Po trzech pierwszych wyścigach sezonu wszystko wskazuje na to, że Red Bull RB5 jest drugim najszybszym bolidem w stawce za samochodami zespołu Brawn GP - chociaż nie ma zamontowanego dwu-poziomowego dyfuzora. Z uwagi na tak dobre osiągi pomimo jego braku pojawiły się nawet sugestie, że w momencie, w którym takowy dyfuzor pojawi się w RB5 w Monako lub w Turcji, Red Bull może zacząć dominować. Jednakże Horner jest bardziej ostrożny i twierdzi, że jest za wcześnie na ocenianie przyszłych udoskonaleń.

Myślę, że bolid ma naprawdę duży potencjał - powiedział. Widzieliśmy to już od samego początku. Wiemy też, że może być jeszcze szybszy. Dolna część jest oczywiście najmocniejszym narzędziem aerodynamicznym w bolidzie, więc mamy nadzieję na to, że zdołamy poprawić nasze osiągi. Lecz jak wiadomo, nic nie jest takie proste, ponieważ dyfuzor musi być zintegrowany z naszym pakietem, a nasze rozwiązania są nieco inne od reszty zespołów. Jednakże ten wyścig pokazał, jaki jest prawdziwy potencjał zespołu.

Horner dodał: Jest jeszcze za wcześnie, aby zastanawiać się, czy walczymy o mistrzostwo, lecz na pewno jesteśmy blisko. Przyszły wyścig jest zupełnie inny, a długie proste będą nieco faworyzowały bolidy z systemem KERS. Wiemy, że mamy dobry bolid; wiemy, że mamy w nim dobrych kierowców; wiemy też, że w drodze są pewne udoskonalenia, ale nie możemy zapominać, że duże zespoły tak łatwo się nie poddadzą. Będą naciskać bardzo mocno, a my będziemy musieli robić to samo z wykorzystaniem zasobów, jakie mamy do dyspozycji.


Szef Red Bulla - Dietrich Mateschitz oglądał wyścig w swoim domu niedaleko Salzburga, jako że dopiero co wrócił z wakacji na Fidżi. Był bardzo zadowolony z uzyskanego wyniku i chwalił wysiłki każdego członka zespołu. RB5 Adriana (Neweya) i jego zespołu jest prawdopodobnie najbardziej innowacyjnym i najlepszym bolidem z zespołów, które zinterpretowały przepisy tak samo jak my - powiedział.

Teraz czekamy na nadejście nowego dyfuzora, który prawdopodobnie będzie gotowy w Monako. Sukces zawdzięczamy całemu zespołowi i jest wynikiem naszego wysiłku, aby mieć najlepszych ludzi - mechaników, inżynierów i kierowców. Kluczową sprawą była poprawa niezawodności naszych bolidów. Sebastian pokazał w jasny sposób, jaki ma talent. Mark udowodnił, że należy do najlepszych kierowców w F1, a kombinacja ich obu jest dla nas idealna. Taka była nasza intencja - posiadanie dwóch kierowców, którzy będą się wzajemnie naciskać do granic możliwości - co teraz przynosi korzyści.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
rafaello85
22.04.2009 07:46
Zastanawiam się nad tym czy podwójny dyfuzor jest im potrzebny? RBR jest rewelacyjnie szybki także bez niego.
mkpol
21.04.2009 03:43
I chajtnął by się z Nicole Kidman i mieliby kupę małych webberków. Połowa by jeździła w wyścigach a druga połowa by grała w filmach. Piękna przyszłość ;-)
bicampeon
21.04.2009 03:25
Horner ma rację, nie ma co się podniecać, że RedBull ma w zanadrzu podwójny dyfuzor, bo w ich przypadku może nie przynieść wielkich korzyści. Jednak mając Newey'a można coś zdziałać. Zwycięstwo było jednym z głównych celów RBR na ten sezon, dobrze, że po jego zrealizowaniu nie mają zamiaru odpuścić reszty sezonu, jak to zrobił jeden z zespołów w zeszłym roku ;) mkpol -> chyba na premiera :P Ale kto wie, Reutemann chce kandydować na prezydenta Argentyny, to może Mark również pokusi się na wysoki urząd państwowy po zakończeniu kariery ;)
mbg
21.04.2009 02:46
Niech wygra Mark. Wtedy Heidfeld zostanie osamotniony w loży "emeryci bez zwycięstwa".
Andre180
21.04.2009 02:20
Wygrali jedno GP toi wygrają drugie ale teraz kolej na Webbera
mkpol
21.04.2009 02:00
No i teraz Panowie pokażcie czy rzeczywiście was stać na sukcesy. Jako outsider to nawet BMW potrafiło wygrać. Pokażcie że potraficie wygrywać jadąc w roli faworytów. Życzę tego z całego serca, zwłaszcza, że w ten sposób utrzecie noska tuzom, którzy przed sezonem jużrozdzielali sobie miejsca na podium :-). A Webber na prezydenta Australii :-).