Ecclestone chce obniżyć przychody zespołów

Szef F1 chce wesprzeć właścicieli torów organizujących wyścigi z części pieniędzy dla teamów
30.04.0912:46
Michał Roszczyn
2117wyświetlenia

Bernie Ecclestone ostrzega, że zbyt długie zwlekanie ze strony zespołów w sprawie ustanowienia nowego porozumienia komercyjnego może kosztować ich miliony z przychodów. Poprzednie Concorde Agreement wygasło z końcem 2007 roku, w związku z czym obecnie warunki dochodów ekip z praw komercyjnych reguluje niewiążąca umowa "Memorandum of Understanding".

Oni chcą być opłacani w taki sam sposób, jakby gdyby byli zobowiązani do startów przez pięć lat, ale nie chcą się do niczego zobowiązywać - cytuje Anglika Financial Times. Ecclestone dodał, że w przypadku braku dalszego zaangażowania ze strony zespołów może wykorzystać część ich komercyjnych przychodów, by wesprzeć finansowo właścicieli torów organizujących wyścigi.

Co ciekawe, artykuł Financial Times zbiegł się w czasie z doniesieniami, jakoby 78-letni miliarder mógł kupić od borykającego się z problemami Simona Gilletta prawa do GP Wielkiej Brytanii w 2010 roku. W publikacji tej czytamy również, że Ecclestone nie wyklucza podobno kolejnych takich transakcji dotyczących innych torów, w przypadku gdy będzie zespołom wypłacał mniej pieniędzy.

Odnosząc się do ekip F1, szef FOM dodał: Nie powinni dostawać nagród pieniężnych. Prowadzimy teraz coś w rodzaju usługi 'płatne przy odbiorze'. Podpisujesz kontrakt, będziemy płacić ci w pełnym wymiarze. Ecclestone powiedział również, że zespoły w nowym Concorde chciałyby mieć możliwość opuszczenia F1 w dowolnym momencie, ale być nadal opłacane na obecnych warunkach. Powinniśmy powrócić do umowy, gdzie pierwotnie mieliśmy 47% z praw telewizyjnych, a oni mogą pójść gdzie chcą. Powinniśmy również płacić zespołom o wiele mniej, by od właścicieli torów żądać znacznie mniej pieniędzy.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

3
rafaello85
30.04.2009 02:22
No to teraz już wiemy po co to ograniczenie budżetów. Mniej kasy ( z praw do transmisji telewizyjnych ) dla zespołów, WIĘCEJ dla Berniego. To jest genialne w swojej prostocie. Ecclestone to geniusz - on nawet na kryzysie potrafi zarobić. F1 niewiele ma wspólnego ze sportem. To BIZNES!!! Biznes, biznes i jeszcze raz biznes. Finanse i kasa na pierwszym miejscu, rywalizacja na kolejnych miejsacach. Nie tak to powinno wyglądać!!!
oligator
30.04.2009 01:42
Fakt, ze ograniczenie budzetow musialo sie z tym wiazac... A Bernie zawsze po prostu chcial duzo zarobic na duzym widowisku bez cienia szacunku do team'ow...
deeze
30.04.2009 12:52
Oczywista oczywistość wynikająca z ograniczenia budżetowego: FIA potwierdza limit budżetów w wysokości 40 mln funtów w 2010 Cóż, Bernie dogadał się z Maxem i mocno ograniczyli budżety, żeby zespoły nie prosiły się o więcej kasy - bo co, przecież wam tyle wystarczy!