FIA ustala limit budżetów na 40 mln funtów w 2010

Według nowego planu wydatki na silnik nie będą ujęte w takim budżecie
30.04.0913:50
Quickmick & Maraz
6252wyświetlenia

FIA poinformowała dzisiaj o wprowadzeniu rocznego limitu budżetowego dla zespołów Formuły 1 w wysokości 40 milionów funtów na sezon 2010. Pierwotnie organ zarządzający F1 chciał wprowadzić limit niższy o 10 milionów funtów. Dodatkowo według nowego planu wydatki na silnik nie będą ujęte w takim budżecie.

Zespoły, które zdecydują się zastosować do limitu budżetowego, będą miały większą swobodę techniczną, wliczając w to ruchome skrzydła z przodu i z tyłu, silniki bez limitu obrotów, nielimitowaną możliwość testowania na torze poza sezonem, a także brak ograniczenia wielkości modelu i prędkości wiązki powietrznej w tunelu aerodynamicznym.

FIA powoła Komisję Finansową, której zadaniem będzie monitorowanie wydatków w ramach limitu budżetowego. Będzie się ona składała z prezesa i dwóch komisarzy, wybieranych przez Światową Radę Sportów Motorowych (WMSC) na okres trzech lat. Jednym z komisarzy powinien być ekspert ds. finansów, a drugi mieć duże doświadczenie w motosporcie. Zarówno komisarze, jak i prezes mają być niezwiązani z żadnym z obecnych zespołów.

Ograniczony budżet zespołu ma obejmować okres od 1 stycznia do 31 grudnia, ale nie będą w nim ujęte wydatki na:
  • Marketing i gościnność;

  • Wynagrodzenie dla kierowców testowych lub wyścigowych, wliczając w to wszelkie programy rozwojowe dla młodych kierowców;

  • Kary i grzywny nakładane przez FIA;

  • Wydatki na silniki (tylko w roku 2010);

  • Wszelkie wydatki zespołu, które nie mają wpływu na jego osiągi w mistrzostwach, o ile zdoła to udowodnić;

  • Dywidendy (wliczając w to dowolne opodatkowanie z tego tytułu) wypłacane z zysków wynikających z udziału w mistrzostwach.


Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

37
Jenson Button
05.05.2009 01:35
piedolic FIA
Ave
01.05.2009 03:30
Ten przepis to kolejna kompromitacja FIA. Roznicowanie przepisow wzgledem zespolow wniesie tylko dodatkowe zamieszanie i kontrowersje. Wprowadzenie komisarzy ludowych to pomysl rodem z NKWD.
A.S.
01.05.2009 03:15
FIA przerosła samą siebie. Stworzyła takiego bubla prawnego, jakich mało na świecie. Przepisy są tak nie jasne i nieprecyzyjne, że aż strach pomyśleć jakie afery będą z tego w przyszłości. Teraz zespoły grube miliony będą wydawać na pensje dla kreatywnych księgowych i prawników, a FIA będzie miała kolejne pole do manewru by kogoś nie lubianego udupić „udowadniając mu”, że przekroczył budżet – żenada, żenada, żenada!!! Walka znowu z torów przeniesie się do sądów i przy „zielone stoliki” A co jeśli zespół z budżetem 40 mln, będzie używał ruchomych skrzydełek, nieograniczonych obrotów itp., a potem okaże się że niechcący ten budżet przekroczył – dyskwalifikacja???
Jędruś
01.05.2009 11:38
Plusy z decyzji : - nie ograniczmy zarobków kierowców - silniki będą miały większą moc dzięku braku limitu obrotów ( będzie pewnie mnóstwo awarii bo będą przekraczać 20 000 obrotów a limit 8 silników na rok dalej obowiązuje ) - będzie więcej zespołów - zespół będzie mógł odnieść sukces nawet jeśli nie jest tak dobrze sponsorowany jak najlepsi - nie będziemy mieli w F1 bankrutów Minusy : - wątpie by sinik Conswortha był wstanie dorównać osiągmom producentów fabrycznym a co ty idzie zwiększą oni znacznie opłaty za silniki czyli zespoły komerycjne mogą być w sporym kłopocie - stasznie trudno będzie kontrolować te wydatki
jarux
30.04.2009 07:39
Nie zauważyłem słowa" nie". Mój błąd. Jak ktoś tu wcześniej pisał w jaki sposób zespół ma wykorzystać przywileje płynące z posiadania ograniczonego budżetu skoro nie będą mieli kasy na tworzenie nowych pakietów i testowanie ich?
W.O.L.F
30.04.2009 06:57
FIA byłoby to nie na rękę - nie mogliby dać kary finansowej teamowi, który wykorzystał limit xD
rafaello85
30.04.2009 04:58
Kara finansowa nie jest zaliczana do tego ustalonego - 40 milionowego budżetu - to prawda, ale ktoś i tak musi ją zapłacić;)
oligator
30.04.2009 03:42
kary nie sa liczone w budzecie, tak jest napisane
rafaello85
30.04.2009 03:02
jarux---> jak to co? Zapłaci ją bogaty sponsor np. Mercedes;p
jarux
30.04.2009 02:58
A co się stanie jeśli ktoś dostanie karę taką jak Mclaren w 2007?
kinio20_xD
30.04.2009 02:47
Ś.P F1 1950-2009 [*] to już niestety koniec, ściągnęli f1 do rangi gokartów.. zapalmy świeczkę [*][*]
Ramzes
30.04.2009 02:42
Przekombinowali według mnie 40mln Euro to jak na F1 są "psie pieniądze", sama Toyota wydaje przeszło 150mln euro rocznie, a efekty naprawdę widać dopiero w sezonie 09'. Tak naprawdę wątpię, aby któraś z obecnych ekip na to przystała może ewentualnie FI,STR. Ktoś pomyśli, no ale jak to? Mogą mieć przecież większe możliwości rozwoju,testowania na torach w tunelu, silniki bez limitu obrotów itp. itd. Jednakże, aby w pełni i pełną garścią korzystać z tych dobrodziejstw, trzeba zakupić naprawdę profesjonalny sprzęt do testowania, analiz, oraz co najważniejsze zatrudnienia ludzi, których będzie min. przeszło 300-500 jak nie więcej(źródło BMW Sauber). Nie sztuką jest zwiększenie obrotów na 20tys. tylko co z tego? Bez technologii i możliwości rozwoju na skomplikowane badania, taki silnik po 2treningach nie będzie się do niczego nadawał. Według mnie ograniczone czołowe ekip i tak będą przed ekipami, które mają limit 40mln. Dlaczego? Ponieważ, konstrukcja bolidów na rok 2010 w niczym się nie zmienia, będą ją doskonalić do perfekcji. Nowe zespoły, nie dość, że mają limit 40mln, to będą zaczynać od czystej kartki papieru.
oligator
30.04.2009 02:26
@Dzejson, piszesz po to właśnie są kontrole Ale kontrolowac beda Red Bull Racing, nie red Bull technologies (ktora aktualnie zaopatruje tez STR) na wywiadzie z oficjalnej strony formual1.com jest wyraznie napisane ze dalej bedzie wolno kupowac komponenty od zewnetrznych firm (np od Red Bull technologies) Rownie dobrze powinni wyslac kontrole do Total'a czy nie sprzedaja paliwa ponizej kosztow w zamian za tanszy sponsoring, i tak z kazdym detalem. Bo co za roznica wydac 60M£ czy wydac 40 M£ i dostac warte 20M£ komponenty za darmo, w zamian za logo na karoserii?
rafaello85
30.04.2009 02:14
No to teraz dopiero zaczną się kombinacje. Już widzę, jak bogate zespoły dostosują się do tego ograniczenia... Kasa i tak pójdzie na rozwój, tylko teraz trzeba będzie kombinować jak ją "wyprać" tzn. wykazać FIA, że tak naprawdę większe fundusze zostały wydane na coś innego np. pensje dla kierowców albo goszczenie vipów. Moim zdaniem zrobi się dziadostwo, teraz przynajmniej mamy w miarę przejrzystą sytuację. Coś mi się wydaje, że będziemy mieć taki wewnętrzny podział na " Formułę 1 A" ( limitowany budżet ) i "Formułę 1 B" ( brak limitów). Limitowane budżety to jeden z najbardziej BEZSENSOWNYCH pomysłów FIA. Od zawsze byłem temu przeciwny i to się nie zmieni.
paolo
30.04.2009 02:14
Przecież to jakaś paranoja jest. Zgodnie z punktem piątym Ferrari i BMW nie wydały ani grosza przez ostanie pół roku. Udowadniają to co wyścig. Nie ma co precyzyjne przepisy. Jeśli się to przyjmie to będzie jeden wielki przekręt i zamiast wyścigów będziemy mieć prawniczo, księgową operę mydlaną. Filozoficzny problem czy szczelina jest dziurą to przy tej bombie pikuś.
quickmick
30.04.2009 01:56
@deeze No tak, BMW już zaczęło przygotowania do 2010 - sprawdzali jak zachowuje się bolid z pełnym bakiem paliwa...
rmn
30.04.2009 01:56
A jak zmierzają kontrolować przepływ wiedzy (tego nie ma na fakturach) w takich kolosach jak BMW czy Ferrari? Z resztą Aston jest super przykładem, bo wydaja mnóśtwo kasy na wyścigi wytrzymałościowe i mogą korzystać z danych tam zebranych. Jak FIA udowdni, że pomysł zastosowany w samochodzie F1 tak naprawde został opracowny gdzie indziej. Zawsze mój super genialny konstruktor mógł po prostu wymyślić sobie takie rozwiązanie podczas wizyty w kiblu.
deeze
30.04.2009 01:45
@quickmick: heh, ale spójrz, przecież teraz FIA nikogo nie kontroluje? Kontrole mają wejść od roku 2010 od 1 stycznia. W tym momencie, nawet jeśli zespół zdecyduje się rozwijać samochód na 2010 rok, to FIA nie będzie w stanie im udowodnić, że wydali więcej.
Dżejson
30.04.2009 01:40
@quickmick - ja się nie denerwuje, czego potwierdzeniem była emotka na końcu "pierwszego primo" :) @oligator - po to właśnie są kontrole :)
oligator
30.04.2009 01:40
A jak bedzie z Red Bull technologies? To niezalezna firma... moga miec umowe z Red Bull Racing na dostawe czesci na caly sezon 2010 za powiedzmy 25 M£ , a w rzeczywistosci wydac 35M£ a Matechitz dolozy polowe... Co wy na to?
quickmick
30.04.2009 01:30
@Dżejson do pierwszego primo - spokojnie, nie nerwowo... to nie była złośliwość z mojej strony... do drugiego primo - moja wina (chciałem napisać "Prodrive, iSport", a rączka napisała "Prodrive, Aston Martin") - oczywiście masz rację (mogłem nie pić wczoraj tyle piwa, to bym debila z siebie nie zrobił)... :-)
Dżejson
30.04.2009 01:15
quickmick - piersze primo : 40 mln funtów - ok. 45 mln euro, wielka mi różnica :P drugie primo : nie będzie naraz Prodrive'a i Aston Martin'a bo właśnie Prodrive zastanawia się pod jaką nazwą wystartuje : Prodrive , AstonMartin, czy może Prodrive-AstonMartin :)
rmn
30.04.2009 01:00
ale przecież karoseria to obudowa silnika;)
quickmick
30.04.2009 12:58
@deeze Nie mogą tak zrobić - jeśli zadeklarują w tym roku, że wchodzą do "limitowanego budżetu" od sezonu 2010, to ma to zastosowanie już w trakcie konstruowania bolidu. Innymi słowy - budując bolid na nowy sezon nawet teraz, muszą trzymać się limitu (oczywiście jeśli się na niego zdecydują). Ważne jest również, że nie ma ograniczenia wielkości makiety, a zatem - wstawiają "rzeczywisty" bolid do tunelu aero, puszczają wiatry (no niestety, tak wychodzi) i mają niemal "symulację torową"... Ja myślę, że to będzie bardzo kusząca propozycja i sporo zespołów (biorąc pod uwagę obecną sytację) będzie chętne do skorzystania z limitu (jak byłbym np. radą nadzorczą BMW czy Toyoty, to nawet, gdybym musiał ciąć niektóre wydatki, bo fima notuje straty, to przekonywałby mnie określony limitem wydatek w wysokości 40 milionów funtów - prestiż, reklama, itd.). Ja myślę, że kolejny sezon (jeśli chodzi o przemieszanie stawki) będzie ciekawszy niż obecny. Z tego, co się czyta, Lola, Prodrive, Aston Martin (no i być może USGPE) czekały na ten werdykt - a jeszcze Bernie zapowiedział, że nowe teamy będą miały częściowy zwrot kosztów transportu i częściowy udział w zyskach z transmisji - będzie ciekawie (jak mawia redaktor Zientarski)... @Dżejson 40 milionów funtów, nie euro...
Dżejson
30.04.2009 12:57
w praktyce oznacza to tylko że mają 40 mln ojro do wydania na aero i testy...
deeze
30.04.2009 12:49
bolek02: owszem, można jeździć na 'starych' zasadach z nielimitowanym budżetem, ale ze sporymi ograniczeniami. Powiem wam tak: największe zespoły przeznaczą teraz miliony na zrobienie swoich bolidów na 2010 rok i jednak będą mieli przewagę raczej w tym roku: większa kasa - większe możliwości, a przy takim odblokowaniu ograniczeń to ci więksi będą mieli więcej kasy na symulacje i projekty. Tak czy inaczej: nie mylcie - nielimitowane testy poza sezonem - czyli nie będzie ich obowiązywał limit kilometrów, ale jednak podczas sezonu 'siedzą cicho' i tylko na GP jeżdżą. A ogólnie: zasady jak najbardziej spoko moim zdaniem, choć budżet mógłby być nawet i większy - sponsorzy naprawdę dużo wykładają, a zespoły powinny dostawać więcej kasy od FOM, no ale cóż...Bernie i Max trzymają tutaj sztamę i wiadomo czemu taki a nie inny limit.
bolek02
30.04.2009 12:36
Zespoły, które zdecydują się zastosować do limitu budżetowego, będą miały większą swobodę techniczną tzn ze mozna sie nie zastosowac do tego limitu czy jak?
Maraz
30.04.2009 12:21
News uzupełniony o listę tego, czego nie obejmuje ograniczony budżet.
Miki1910
30.04.2009 12:19
@ducsen - chyba masz rację, czytanie ze zrozumieniem się kłania z mojej strony:)
yorg
30.04.2009 12:09
@Ulver - zgadzam się. Nie zdziwię się, jeśli teamy pod koniec sezonu masowo zaczną się wynosić z europy... do Chin! ;-)
rmn
30.04.2009 12:09
nie wiem jak oni sobie wyobrażają punkt równowagi pomiędzy dwoma opcjami dla zespołów. Musieli by być jasnowidzami żeby to przewidzieć. To będą moim zdaniem dwie serie w jednym cyklu..
Ducsen
30.04.2009 12:05
Ja wolałbym z kolei 60/70 mln funtów, ale 40 w sumie nie jest aż tak beznadziejną sprawą. FiA ciekawie to wykombinowała, zobaczymy czy tylko kandydaci do wejścia do F1 są jeszcze zainteresowani. :d @miki - w trakcie sezonu i tak nie będą mogli testować, choć o przerwę zimową. Przynajmniej tak to zrozumiałem :d
Kara Nocny Cień
30.04.2009 12:04
hmmm a jak ma sie to do pensji kierowców??
im9ulse
30.04.2009 12:01
zobaczycie ze w sezonie 2010 będą cyrki...różnica będzie taka ze teraz bedą naginać na polu wydatków - kierowcy na etacie koncernów, masowe testy na wszelkich pokazach,pitlaneparkach i innych eventach... moim zdaniem powinno być 100M funtów - ale ze wszystkim... "nielimitowaną możliwość testowania na torze poza sezonem" hahahaha we Fiorano będzie wrzało :)
Miki1910
30.04.2009 12:01
Ciekawe rozwiązanie. Myślałem, że redukcja kosztów nie będzie wiązała się z dodatkowymi przywilejami, jest jednak inaczej. Jeżeli czołowe zespoły nie ograniczą wydatków, a nowe, które mogą się mnożyć jak grzyby po deszczu, wykorzystają brak limitu obrotów silniku, ruchome skrzydła czy dni testowe, stawka jeszcze bardziej się wyrówna. Bo nawet, jeżeli nowicjusze wystartują ze słabym bolidem, to będą go mogli rozwijać w sezonie, dzięki testom.
Ulver
30.04.2009 12:01
Czyli zespoly dostana mnostwo mozliwosci i malo pieniedzy na ich wykorzystanie. Brzmi ciekawie. Najwiecej zyskaja ci, ktorzy beda potrafili ultraracjonalnie wykorzystac te pieniadze.
ewreteyrytu
30.04.2009 11:55
Zmiany na lepsze, bardzo mnie to cieszy!