Peter Sauber o nowych zasadach na rok 2010

Szwajcar zastanawia się, czy FIA zdoła skutecznie kontrolować wydatki zespołów
01.05.0918:43
Mateusz Grzeszczuk
3119wyświetlenia

Peter Sauber, który prowadził swego czasu jeden z najlepiej spisujących się prywatnych zespołów w Formule 1, zakwestionował nowe zasady opublikowane w tym tygodniu przez FIA.

Pomimo sprzeciwu ze strony zespołów z ogromnymi budżetami, jak choćby Ferrari, Max Mosley twierdzi, że zainteresowanie mistrzostwami z obowiązującymi w nich dwoma różnymi zestawami zasad (dla zespołów z ograniczonym lub nieograniczonym budżetem) jest nadzwyczaj duże.

Jednakże takie rozwiązanie jest krytykowane przez inne zespoły, a Sauber dodatkowo zastanawia się, czy FIA zdoła skutecznie kontrolować wydatki zespołów, które zgodzą się na ograniczony budżet. Niezwykle trudno będzie powstrzymać ludzi przed oszukiwaniem - mówi Szwajcar, który nadal jest związany z zespołem z Hinwil od przejęcia go przez BMW trzy lata temu.

Mający 65 lat Sauber kwestionuje też niektóre z zasad mających dać większą wolność techniczną zespołom, które zdecydują się na ograniczony budżet. Regulowane przednie skrzydło jest do zaakceptowania, ponieważ jeśli mechanizm zawiedzie, to będzie się miało po prostu podsterowność. Ruchome tylne skrzydło to już jednak szalony pomysł. Jeśli coś pójdzie nie tak, od razu wylecisz z toru - powiedział Szwajcar gazecie Auto Motor und Sport.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

9
rafaello85
02.05.2009 04:35
Ja również jestem sceptycznie nastawiony do regulacji tylnego skrzydła. Myślę, że może z tym być więcej problemów niż korzyści.
Dżejson
02.05.2009 11:11
@impr - dobra, piszą że "ruchome", nie ma żadnej wzmianki o tym czy chodzi tam o możliwość regulacji skrzydeł czy o ich elastyczność. Wg mnie powinny to być skrzydła elastyczne, ponieważ zespoły mają to już od dawna opracowane (a już na pewno Ferrari i BMW mogą mieć to rozwiązanie "od zaraz") i druga sprawa, w flex-wings nie ma prawa nawalić mechanizm regulacyjny bo takiego mechanizmu po prostu nie ma. EDIT : a jednak... http://www.f1wm.pl/artykuly/?real_id=281 . Wg mnie zły pomysł, skrzydła w jakikolwiek sposób sterowane, czy to przez kierowce, czy przez komputer, są niebezpieczne. Chociaż z drugiej strony, też nie wiadomo czy ktoś z tego skorzysta, 10 stopni z przodu, 5 stopni z tyłu, FIA dąży do dużego bezpieczeństwa na torach i wprowadza coś co tej idei przeczy. Przepraszam za zamieszanie, byłem pewien, że chodziło o flex-wings. Szkoda że nie zdecydowali się tego wprowadzić, na pewno jest to bezpieczniejsze niż regulowane skrzydła. Pozdrawiam.
impr
02.05.2009 08:18
Dżejson, przeczytaj jeszcze raz ten artykuł: http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=11734 Zespoły, które zdecydują się zastosować do limitu budżetowego, będą miały większą swobodę techniczną, wliczając w to ruchome skrzydła z przodu i z tyłu(...)
Huckleberry
01.05.2009 08:35
Co do wydatków to już pisałem o tym chyba ze sto razy, że tego się nie da skontrolować. A wręcz trudno mówić czasem o oszukiwaniu bo jeśli dział rozwojowy dajmy na to Ferrari albo BMW pracuje akurat nad powiedzmy lżejszym włóknem węglowym do zastosowania w swoich seryjnych samochodach to co? Mają mieć zabronione zastosowanie tego wynalazku w F1 bo powstał poza budżetem? A nawet jak zastosują to nikt się nie zorientuje, że badali to poza zespołem badawczym F1.
Dżejson
01.05.2009 08:32
A.S. - nie REGULOWANE a ELASTYCZNE, powiedziałem raz, powiem i drugi :) to jest różnica, FIA planowała już wprowadzenie ruchomych elementów aero w przyszłości bo stwierdzili, że nie jest to już tak niebezpieczne jak w latach poprzednich. Elastyczne skrzydła nijak się mają do sterowanych komputerowo, ponieważ tutaj nie ma możliwości że mechanizm się zatnie, bo takiego mechanizmu nie ma :) I nie bójcie się, że taki Flex-wing się złamie i kierowca będzie jechał bez skrzydła.
akkim
01.05.2009 07:57
Jak to robi nie wiem, Pan Piotr w myślach czyta, wczoraj napisałem, kontrola to lipa. Na NIE z tylnym skrzydłem, niebezpieczna sprawa, kto je stacił wie dobrze, że to nie zabawa.
A.S.
01.05.2009 07:23
Peter ma całkowitą rację. Bolid F1 z regulowanym tylnym skrzydłem to jeżdżąca bomba z opóźnionym zapłonem. Kiedyś już były próbowane w F1 takie skrzydła, a FIA ich zabroniła właśnie dlatego, że w razie awarii bolid stawał się nieobliczalny, a taka zabawa może skończyć się tragedią. W kwestii kontroli wydatków, jak już pisałem ten przepis to totalny bubel. Będzie z tego takie zamieszanie i bajzel, że strach.
Dżejson
01.05.2009 06:35
Sauber mówi tak, jakby te skrzydła miały być sterowane elektronicznie lub jakoś inaczej, a one przecież mają być ELASTYCZNE a nie REGULOWANE, a to jest kolosalna różnica :)
Jenson Button
01.05.2009 04:45
Troche inne niż w 2009?