Fernando Alonso broni Lewisa Hamiltona

"Myślę, że lekarstwem na jego złą reputację będą kolejne zwycięstwa"
08.05.0910:06
Michał Roszczyn
2809wyświetlenia

Były mistrz świata Fernando Alonso uważa, że poprawa reputacji Lewisa Hamiltona po aferze 'lie-gate' nie zajmie dużo czasu. Pomimo nie najlepszej współpracy tych kierowców w czasie, kiedy razem reprezentowali barwy McLarena, Hiszpan podczas czwartkowej konferencji prasowej stanął w obronie swojego byłego kolegi zespołowego. Uważa on, iż sukcesy na torze sprawią, że wizerunek Hamiltona szybko zostanie odbudowany.

Zawsze powtarzam to samo: będąc w McLarenie nigdy nie miałem problemów z Lewisem - powiedział Alonso poproszony o komentarz na temat sytuacji Anglika. Konkurowanie między sobą pomagało nam nawzajem, dzięki temu mogliśmy znajdywać granice naszych możliwości. Jestem nawet w stanie stwierdzić, że brakuje mi tego, bo jak już mówiłem, to było całkiem zabawne, naciskać i odnajdywać nowe limity swoich możliwości - dodał.

W trakcie mojego pobytu w McLarenie miałem problemy z szefostwem oraz filozofią zespołu, więc zdecydowałem się zakończyć ten etap mojej kariery. Natomiast Lewis był zawsze wielkim kierowcą, wielkim mistrzem, walczącym o tytuł w swoim pierwszym sezonie startów, wygrywając go w drugim. Myślę, że lekarstwem na jego złą reputację będą kolejne zwycięstwa.

Lewis swoimi sukcesami będzie uszczęśliwiać ludzi, kibiców. Najważniejsze, żeby wykonywać swoją pracę. Jazda samochodem, wygrywanie wyścigów i mistrzostw, to jest zdecydowanie najlepsze, co możemy od siebie dać - stwierdził.

Sam zainteresowany unikał rozmowy na temat afery 'lie-gate' w trakcie spotkania z prasą, zorganizowanego przez sponsora tytularnego ekipy McLaren - firmę Vodafone. Jednak na oficjalnej konferencji FIA podjął się tego tematu. Myślę, że powinienem kontynuować swoją pracę i pozostać sobą; być skromnym, nadal próbować dobrze wykonywać swoją pracę. Mam nadzieję, że z czasem ludzie się przekonają i zrozumieją, że w rzeczywistości jestem dobrym człowiekiem - oznajmił Anglik. Robię, to co robię, ponieważ kocham to.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
Jenson Button
21.05.2009 02:00
rafaello85------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------->Bo może tak się nazywasz napisałem coś sensownego bo jego naprawdę ***ało
RubiKub
08.05.2009 08:47
Ferdynand jest wielki. A może i Lewis z czasem okrzepnie i nie będzie już jak marudne dziecko?
82TOMMY82
08.05.2009 04:30
"brakuje mi tego, bo jak już mówiłem, to było całkiem zabawne, naciskać i odnajdywać nowe limity swoich możliwośc" - haha, ale pojechal po Nelsonie nie wprost.....no nie wierze ze cos takiego powiedzial...:) No coz, widocznie Nelsonek nie zmusza mistrza do wielkiego wysilku :) No ale Alonso i Nelsinho nie przepadaja za soba, wiec nie ma sie moze czemu dziwic
marrcus
08.05.2009 03:45
ale ma klase, bo tym razem mówi bez płaczu lol wiecznie nie będzie mieć żalu do nich
Jenson Button
08.05.2009 02:07
Jego normalnie ***ało _________ Po raz enty spamujesz i piszesz bezsensowne, nie wnoszące NIC do tematu dyrdymaly. Dostajesz za to OSTRZEŻENIE /// rafaello85
mike UK
08.05.2009 01:22
alonso ma koles klase...na torze i poza nim..SZACUNECZEK
Kamikadze2000
08.05.2009 01:14
Ferdzio zachował się jak prawdziwy mistrz. On nie ma żalu do kolegi, tylko do szefostwa, które bardziej skupiało się nad Anglikiem. Tym komentarzem na pewno chciał podbudować swą reputację u Anglików, ale i tak ma u mnie jeszcze większy szacunek.
Jenson Button
08.05.2009 01:01
Ja też nie poznaję
Szkot
08.05.2009 11:19
Ferdek, no nie poznaję kolegi :)
topor999
08.05.2009 08:38
Niech konkuruje z Nelsinho, on też mu pomoże odkrywać nowe limity swoich możliwości bo takiego drugiego jak ten wielki Brazylijczyk to nie ma w F1, go, Nelson, go!!!!