Ecclestone: Formuła 1 to Ferrari

Brytyjczyk twierdzi też, że są w sumie dwie ekipy z USA zainteresowane startami w F1
09.05.0921:38
Igor Szmidt
3714wyświetlenia

Bernie Ecclestone powiedział, że Ferrari i Formuła Jeden są dla siebie idealnie stworzone, pomimo wielu nieporozumień pomiędzy włoskim zespołem a prezydentem FIA - Maxem Mosleyem.

Mosley i prezydent Ferrari - Luca di Montezmolo są skłóceni od czasu, gdy ciało zarządzające F1 zdecydowało o wprowadzeniu limitów budżetowych na sezon 2010, co oznacza podzielenie tego sportu na dwie kategorie. Prezydent FIA powiedział, że Formuła 1 może przetrwać bez Ferrari - jedynego zespołu, który brał udział w każdych mistrzostwach począwszy od 1950 roku.

Ecclestone uważa, że Mosley chciał po prostu odegrać się na di Montezemolo i dodał, że F1 to idealne miejsce dla Ferrari. Nie sądzę, aby Max naprawdę miał na myśli to, co powiedział. Chciał jedynie odegrać się na Luce - powiedział Ecclestone agencji Thomson Reuters. Formuła Jeden to Ferrari, a Ferrari to Formuła Jeden. To małżeństwo zawarte w niebie, jedna z tych niesamowitych rzeczy, które świetnie współgrają.

Szef administracji F1 uważa również, że włoski zespół powróci na czoło stawki po słabym starcie sezonu 2009. Dogonią resztę - powiedział. Myślę, że bez Todta sprawa wygląda trochę tak, jak za czasów przed jego przyjściem. Warto przy okazji dodać, że według Ecclestone'a są w sumie dwie ekipy ze Stanów Zjednoczonych zainteresowane startami w F1. Media spekulują, że oprócz USF1/USGPE tą drugą ekipą może być Penske lub Andretti Green, ale są to na razie niepotwierdzone plotki.

Źródło: Autosport.com, F1-Live.com

KOMENTARZE

29
Jenson Button
17.05.2009 08:43
Oglądałem wczoraj wydarzenia gdzie powiedzieli że Formuła 1 bez Ferrari to tak jak Pizza bez ciasta Gdyby to był serwis kulinarny a nie o Formule 1 To treść tego newsa brzmiała by tak:Szef Kuchnii:Pizza to ciasto ***a to ***
Ferdynand Trąbka
10.05.2009 02:53
Nie no YAHoO, te liczby prosto z dupy są :-) 2 mld Euro przychodu? To zdaje się więcej niż nie jeden producent olejów samochodowych. Ile samochodów musiałoby w tamtym roku sprzedać ferrari? 10 tysięcy? Zakładając, że koszty produkcji każdego auta to jakieś zaledwie 50% ich faktycznej ceny. Ile w stanie jest wyprodukować takich aut? Nie od dziś wiadomo, że produkcja takich aut jest nierentowna. Wierz mi, ale te ponad ćwierć miliarda czystego zysku bierze się z licencji i sprzedaży zabawek i innych gadgetów z logiem Ferrari, z czego ich obecność to w ponad 90% wyłącznie efekt obecności Ferrari w Formule 1. Co zresztą potwierdza fakt, że samochodów Ferrari sprzedało mniej w '08 niż w '07. Bardziej by mnie interesowały notowania giełdowe, ale nie chce mi się szukać.
YAHoO
10.05.2009 11:10
@MITSUBISHI_GT ktoś tu napisał że ze sprzedaży samochodów Ferrari nie utrzymało by sie w F1. I dokładnie tak jest, Znasz wyniki finansowe Ferrari ze sprzedaży aut cywilnych ? W 2008 roku Ferrari uzyskało prawie 2 mld Euro przychodu, z czego 340 mln. stanowiło czysty zysk. Z kolei pierwszy kwartał 2009 - 54 mln. Euro zysku, co jest rekordowym wynikiem firmy.
rafaello85
10.05.2009 09:51
MITSUBISHI_GT---> z tego co wiem, to w Polsce jeździ kilkanaście Ferrari. Weź też pod uwagę fakt, że u nas nie ma autoryzowanego dealera. Ferrari to jest marka eksluzywna, tylko dla bogatych. Toyotę może mieć prawie każdy, a Ferrari NIE:D
mateusus
10.05.2009 09:35
Bez Ferrari to Formuła I tak będzie naprzód pruła Włoski zespół - czarna owca Wie to nawet mój kierowca Na zmiany się nie chcą zgodzić Ciężko z Maxem jest im się pogodzić I tak powiem wam na migi Bez Ferrari będą też wyścigi
MITSUBISHI_GT
10.05.2009 09:12
ht-hubcio dokładnie, jak F1 to Ferrari, to niech jeżdża tam tylko czerwone bolidy, a inne zespoły odejdą. Bez innych zespołów nie było by tego sportu, ktoś tu napisał że ze sprzedaży samochodów Ferrari nie utrzymało by sie w F1. I dokładnie tak jest, gdyby nie sponsorzy to czerwonych bolidów nie oglądalibyśmy, a żeby było śmieszniej, to jak na razie w Polsce sprzedało sie jedno Ferrari :D
ht-hubcio
10.05.2009 09:03
Dla mnie mimo wszystko bardzo niesprawiedliwa wypowiedź Ecclestona w stosunku do innych zespołów.
YAHoO
10.05.2009 08:04
@Ferdynand Trąbka: Cieszę się, że wyjaśniłeś o co chodzi - teraz mogę cofnąć moje słowa :) edit// A w ogóle to czemu tutaj się mówi tylko o Ferrari ? Można poplotkować jaki inny amerykański zespół chce wejść do F1 :D
Pawel
10.05.2009 07:34
Angulo-> "F1 to Ferrari" nie znaczy, że tylko oni mogą się ścigać, ale o to, że bez tego zespołu F1 nie byłaby teraz w tym miejscu gdzie jest teraz, miała by prawdopodobnie mniejszy prestiż. A co do tego, że "Ferrari bez F1 byłoby niczym" to też się nie zgadzam, Ferrari znalazłoby inną serię wyścigową, w której zapewne też odnosiliby sukcesy i nie wykluczone, że to ona by tez była królową sportów motorowych.
Angulo
10.05.2009 06:22
Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać? Skro F1 to Ferrari, to po co ścigają się inne zespoły?
fernandof1
10.05.2009 05:45
Mnie to zaczyna nudzic ale nie wiemy czy Ferrari czy taka Toyota albo inne TEAMy zostaną w F1
Ferdynand Trąbka
09.05.2009 11:05
yahoo, to nie jest wynik mojej krótkowzroczności. Wręcz przeciwnie. Nie przeczę, że Ferrari to kawał historii w formule 1. Stwierdzam tylko prosty fakt, że porzucając F1 Ferrari straciłoby praktycznie wszystko. Myślisz, że ze sprzedaży sportowych autek dla snobów są w stanie przeżyć w prozaicznym świecie? Cały budżet Ferrari - i nie mówię tu tylko o zespole F1, lecz o całej firmie - ciągnie pieniądze z cycka zwanym sponsorami. W przeciwieństwie do wielu innych zespołów, oni nie mogą sobie pozwolić na rezygnację z F1. To dzięki tej pozycji w ogóle ich nadwozia zasilają inne serie. Gdyby jednak jakimś cudem Ferrari zrezygnowało (na dobre, a nie 1-2 sezony protestu, a w praktyce developerki bolidu na przyszłość), to wówczas po prostu nie tworzyłoby historii we współczesnej F1. Lotusa nie było? Brabhama nie było? Jakoś F1 się nie rozpadło. Michael Schumacher sobie odszedł na emeryturkę i jaki jest efekt? Nagle nie ma prawdziwych kierowców w F1? Pieprzenie, że to ja jestem krótkowzrocznym, to szczyt ignorancji i braku wyobraźni. Jakby temat tyczył się Williamsa to pewnie oburzenie nie osiągnęłoby nawet połowy tego co jest. W erze Mansella i Senny, Ferrari było dokładnie takim Williamsem dziś i przekonany jestem, że dużo mniej osób wyskakiwałoby z podobną śpiewką dziś.
topor999
09.05.2009 10:39
Roztrząsają te pogróżki o odejściu Ferrari, każdy wie że nigdzie nie pójdą, Mosley nie powinien odpuścić, wtedy zobaczylibyśmy co "wielkie" Ferrari zrobi , na pewno by się ukorzyło i dostosowało do nowych przepisów albo druga możliwość: pod chwilą impulsu wycofają się, jednak szybko by zrozumieli jaką głupotę zrobili, niech skończą to pieprzenie z ikoną F1, historią itd, F1 da sobie radę bez nich , nawet bez tych ich kibiców, tylko im(Ferrari i ich kibicom) wydaję się że to będzie koniec F1, wtedy po roku może dwóch prosili by żeby ich znowu dopuścić do wyścigów a wtedy można by im jeszcze surowsze warunki postawić...i było by dobrze. Jak ktoś napisał wcześniej, bardzo mądrze zresztą jak im tak bardzo źle w F1 to niech założą swoją własną ligę będą jeździć sami z sobą, na swoich zasad , co roku będzie mistrzostwo, a kibice jak będą zadowoleni.....Aby patrzeć jak inne zespoły dołączą to tego protestu, SF robi dobrą podpuchę w stawce, tylko nie piszcie mi tu że znowu jakieś wyssane z palca teorie itp, wszystko znowu zaczęło się od nich, nakręcili innych, jak tak ma być co roku to może lepiej będzie jak na serio pójdą sobie, ale tak na amen i bez powrotu. „Formuła Jeden to Ferrari, a Ferrari to Formuła Jeden. To małżeństwo zawarte w niebie, jedna z tych niesamowitych rzeczy, które świetnie współgrają”.- świetne wazeliniarstwo w wykonaniu Ecclestone.
Huckleberry
09.05.2009 10:16
"Bernie Ecclestone powiedział, że Ferrari i Formuła Jeden są dla siebie idealnie stworzone" - mógłbym podsumować - To prawda: niby profesjonalnie ale rażąca ilość niekompetencji.
A-J-P
09.05.2009 09:53
Co ty gadasz - w NBA tylko Jordan ? ? ? Są też inni którzy kojarzeni są z NBA, tak samo piłka nożna, tak samo jest z F1. Ja jak komuś kto się nie zna na F1 powiem Ferrari to mi odpowie czerwone autko. Dopiero jak się powie Schumacher, Senna, Prost, Alonso to im się to kojarzy z F1.
Metus
09.05.2009 09:08
Hehe, ja absolutnie rozumiem że można nie lubić Ferrari ale.... naprawdę warto czasem pomyśleć przez chwilę przed zapostowaniem. Ferrari i F1 są po prostu nierozerwalnie kojarzone, może jakieś przykłady dla jasności... Coś jak M. Jordan i NBA, czy Real Madryt (/MU) dla piłki nożnej... Naprawdę nie ma co do tej wypowiedzi dorabiać jakiś wybujałych teorii, ot zespół z największymi dokonaniami jest z reguły nierozerwalnie kojarzony z danym sportem.
GroM
09.05.2009 08:59
Berni zaczyna się obawiać, że jego wpływy dla zespołów w niedalekiej przyszłości będą pokrywać z 70 - 80 % ich budżetów. Przecież ile obecnie Brawn GP miał dostać za tamten sezon pod szyldem Hondy? Chyba 20 albo 30 mln z tego co pamiętam tylko nie wiem czy dolarów czy funtów. A jeżeli faktycznie pozostawią ogranicznie budżetów na poziomie 40 mln wtedy wpływy od Berniego to praktycznie powyżej połowy budżetu. Krótko mówiąć Ecclestone będzie utrzymywał zespoły.
bicampeon
09.05.2009 08:51
@MITSU GT - Ecclestone ma władzę w FIA? :P Abstrahując od jego wpływów na tą organizację, to teoretycznie on nie rządzi FIA :)
akkim
09.05.2009 08:49
Jeśli o odejściu mówi się w Ferrari, to wszak nie dlatego, że ich obażali. Chcą zaznaczyć Panom z wszechwładnego FIA, że tylko wkłdają między szprychy kija. Bardziej widzę tutaj sosób "na straszaka", żeby odpuścili, bo zmiana nie taka, niech budżet odpuszczą, bo to nie teoria odejdzie Ferrari, to z nimi historia.
YAHoO
09.05.2009 08:29
@Ferdynand Trąbka: Przeraża mnie Twoja krótkowzroczność i prymitywne myślenie.
mike UK
09.05.2009 08:22
tym razem dziadek ma racje..ale nie do konca......a z drugej strony A1GP to w koncu FERRARI ...z wciaz rosnaca popularnoscia...i jak stwierdzil@Banditto..dla nich to zaden problem
MITSUBISHI_GT
09.05.2009 08:07
rafaello85, nic dziwnego że zgodziłeś sie z tym co powiedział Ecclestone, no bo jesteś fanem Ferrari. No ale inni już nie muszą sie z tym zgadzać, i ja nie zgadzam sie z tym, traktujmy wszystkich jednakowo. PS: I jeszcze tak apropo Ecclestona, to może wreszcie odda władze w FIA (komuś innemu, młodszemu) ten panoszący sie po paddocku dziadek.
akkim
09.05.2009 08:06
Moim zdaniem dziadzia ma słuszne obawy, że inni pójść mogą, też w Ferrari ślady. Budżet, w zależności kto ile da rady, i dla nich zrobione oddzielne zasady. Jeszcze niech wymyślą, jak jest ich tam tylu, biedni jeżdżą do przodu, bogaci do tyłu.
Ferdynand Trąbka
09.05.2009 07:57
Ja to ujmę inaczej. Gdyby nie Formula 1, to Ferrari byłoby praktycznie niczym. Ot taka malutka część grupy FIAT która co najwyżej mogłaby bić się swoimi czerwonymi autkami z Maserati (nota bene też należącym do FIATa)
rafaello85
09.05.2009 07:54
Tak naprawdę to Bernie ma gdzieś Ferrari, McLarena, Williamsa czy BMW. Dla niego wartość zespołu jest mierzona ilością $$$, które może dzięki nim zarobić... Taka prawda. Poszczególne zespoły są wartością samą w sobie tylko dla prawdziwych kibiców.
Master
09.05.2009 07:47
O, wow. Brawo Bernie :D
A-J-P
09.05.2009 07:44
A ja się z tym zdaniem nie zgadzam... proste -> Formuła 1 to Ferrari czyli co F1 należy do Ferrari. Debilnie powiedziane. Wiadomo, że Ferrari jest jednym z kilku wielkich symbolów F1 dzięki którym ludzie od razu kojarzą wyścigi Formuły 1. Ale stwierdzenie, że F1 to Ferrari jest trochę nad wyrost W ogole coś nam FIA i Bernie miękną ostatnio. :)
Banditto
09.05.2009 07:43
No to niech Ferrari wystawi 20 bolidów i będą ścigać się sami ze sobą. ;-)
rafaello85
09.05.2009 06:54
"Formuła Jeden to Ferrari, a Ferrari to Formuła Jeden. To małżeństwo z nieba, jedna z tych niesamowitych rzeczy, które świetnie współpracują." Rzadko zgadzam się z Berniem, ale teraz on mówi moim głosem:D