Hamilton rozczarowany atmosferą Formuły 1

"Czuję się znokautowany przez to wszystko"
15.05.0915:03
Michał Roszczyn
2671wyświetlenia

Lewis Hamilton czuje się zawiedziony tym, czego uświadczył w Formule 1 od początku swoich startów. Anglik stwierdził nawet, że czuje się jak niewinna osoba odsiadująca wyrok w więzieniu.

Obecnie panujący mistrz świata był wielokrotnie krytykowany w trakcie swojej kariery w Formule 1, począwszy od przeprowadzki do Szwajcarii, po niedawną aferę 'lie-gate', związaną z wydarzeniami w pierwszym wyścigu obecnego sezonu.

To jest podobne uczucie do tego, jakie czuje więzień, który uważa, że nie powinien być za kratkami. Tak się właśnie czułem, chociaż wiem, że to co wydarzyło się w Australii było złe - powiedział Hamilton w siedzibie McLarena podczas spotkania z mediami z okazji prezentacji okazjonalnego kasku z diamentami na górze, w którym wystartuje w GP Monako.

Czuję się znokautowany przez to wszystko. Chcę być kierowcą, nie jestem tutaj po to, by być politykiem - został zacytowany przez dziennik The Times. Choć Hamilton podkreśla, że wszystkie te kontrowersje nie mają wpływu na jego jazdę, to jednak przyznaje, że czuje się rozczarowany stałymi zawirowaniami politycznymi w Formule 1. Ma to wpływ na twoje życie, na to jaki jesteś. Zwykłem cieszyć się tym sportem, ale część tego została mi odebrana - przyznaje Anglik.

Niestety z jakiegoś powodu, tak funkcjonuje świat Formuły 1. Dużo przyjemniej jest w niższych kategoriach wyścigowych, gdzie wszyscy ludzie i zespoły są tylko po to, by się ścigać - dodał. Reporterzy zauważyli również znaczącą zmianę nastawienia Lewisa do mediów w ostatnim czasie, który obecnie w wypowiedziach więcej uwagi przykłada do sytuacji poza torem, niż do pracy w kokpicie. Rozmowy z mediami i przeprowadzane wywiady były czymś fajnym, ale to się zmieniło. Nie mam wątpliwości, że mogę się cieszyć Formułą 1 tak jak to było przedtem, ale jeszcze nie teraz.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

16
pjes
16.05.2009 10:27
to prawda sytuacja w f1 jest druzgocąca dla samopoczucia fana tego sportu. a lewis - coz, dojrzewa chlopak. przy takim cisnieniu szybko stanie sie mezczyzną, albo...jakoś to będzie
Jędruś
16.05.2009 03:58
Powiem szczerze , że też jestem zdruzgotany sytuacją w F1. Więcej dzieje się poza torem niż na torze. Nic nie jest pewnie. Wyprzedzania jak nie było tak nie ma. KERS nic nie daje a tyle o nim gadali.
zefu
16.05.2009 10:28
A pomyśleć, że kiedyś Ayrton, Alain, Nigel i inni mogli myśleć po prostu o ściganiu. Teraz kierowca F1 musi bawić się w politykę, a całym kabaretem rządzi dwóch staruszków z dewiacjami.
Zomo
15.05.2009 09:31
niech Lewis nie udaje takiego swietoszka - zarobil juz poza torem kilka milionow wiec F1 to dla niego nie tylko "zabawa"... Malo ktory polityk tyle zarabia a wiekszosc babrze sie gorszych brudach niz F1. Bawic w F1 to sie moze Nakajima...
mike UK
15.05.2009 09:03
@A.S.......podpisuje sie pod tym komentarzem
A.S.
15.05.2009 08:17
Cóż Lewis dokonał porównania swoich marzeń o F1 z rzeczywistością. Pewnie jak był małym chłopcem i zaczynał swoją przygodę w kartingu, marząc o F1, to jawiła mu się ona jako bogini, w której wszystko jest doskonałe, a startujący kierowcy to jacyś Herosi. Teraz gdy w tym siedzi, to się okazuje, że perfumeria okazała się szambem i nijak się ma do jego marzeń z dzieciństwa. Więcej w F1 polityki niż sportu, więcej chamstwa, głupoty, knajactwa, niż czystej walki. To co się dziwić, że jest sfrustrowany?
Robin Hood
15.05.2009 06:41
Tak naprawde to jest walka o...kase,taka duza mamone.Slusznie wypowiadali sie internauci powyzej,ze mozna sie ubrudzic.Szkoda,ze pieniadze a zwlaszcza ta pogon za nimi zabija piekno kazdego sportu-nie tylko F1.Kiedys Liga Mistrzow to byla LM-i walka na maxa w kazdym meczu a od kilku lat sporadycznie trafi sie swietny mecz. Do ergie-swieta prawda.Mysle,ze tatko Lewisa trzyma ostro reke-zwlaszcza na kasie.Jakos nie moge sie przekonac do tego czlowieka.Mam na mysli ojca Lewisa.Ojciec Pana Roberta Kubicy tez kiedys wypowiadal sie na jego temat-dosyc dyplomatycznie i taktownie,ale mozna bylo wyczytac miedzy wierszami reszte.
ergie
15.05.2009 05:53
F1 to nie miejsce dla laluń, które tańczą w balecie i noszą czapeczki z diamencikami. Jezu kto mu taka krzywdę robi, on sobie sam, nadopiekuńczy tatuś czy wszechmocny sponsor?
Kamikadze2000
15.05.2009 05:16
Te różne incydenty, w których bł głównym bohaterem, trochę go zmieniły. Podoba mi się to, że jest bardziej szczery, aniżeli wcześniej. Przedtem, kręcił i kręcił, a teraz w większości przypadków mówi to, co myśli. Na pewno jest to pozytywny aspekt.
wartek
15.05.2009 04:42
FOTA powinna dobrac sobie jeszcze jakies zespoly i stworzyc F0, Formula zero. to jest jakiej masakryczne nieporozumienie, ze Bernie Ecclestone, ktory oprocz znajomosci jest dla F1 nikim, ma tylko prawa telewizyjne i nic wiecej, a uwaza sie za krola, zmienia przepisy, daje albo zabiera pieniadze, to jest chore! jest tym kim kilka lat temu byl David Richards dla WRC, zajmowal sie przekazami TV, relacjami i tym czym powinien, na tym jego rola sie konczyla i tak powinno byc tez w tym przypadku
Huckleberry
15.05.2009 02:20
Nawet mi go żal bo niestety ma rację. Ale w F1 trzeba być debeściakiem pod każdym względem - nie tylko wyścigowym. Nie zmieni się tego bo to SHOWBIZNES a nie tylko wyscigi gokartów.
Muniek8960
15.05.2009 01:43
zgadzam się z Tobą pasior i podoba mi się zdanie CamilloS: "Tam gdzie chodzi o duże pieniądze łatwiej wpaść w wielki brud." - masz rację w F1 weszło za dużo polityki, a przecież głównie chyba chodzi o ściganie się.
Pawel
15.05.2009 01:28
Zaczynam powoli lubić Hamiltona. Na początku jego kariery nic do niego nie miałem, po kilku jego wywiadach (i zachowaniu na torze) nie znosiłem go, ale widzę, że on zaczyna wyrastać z wywiadów w stylu "kim on to nie jest".
Phaedra
15.05.2009 01:27
Gwiazdorzy, jak wygrywał to było cacy.
CamilloS
15.05.2009 01:15
Nikt nie mówił, że F1 to będzie bajka. Tam gdzie chodzi o duże pieniądze łatwiej wpaść w wielki brud. Wyluzuj Lewis bo z takim nastawieniem to w nerwice wpadniesz i będziesz częściej o ten guzik zahaczał. Bierz przykład ze swojego poprzednika - zjedz czasem loda na paddocku i będzie git :)
pasior
15.05.2009 01:14
trochę racji ma. wszystkie zespoły powinny się zgadać, olać FIA , dziadka Berniego i tego od skandali erotycznych założyć własną serię wyścigową i może byłoby tak ciekawie jak do niedawna. Bo to co FIA wyczynia to już przesada.....