Adrian Sutil nie wyklucza zmiany pracodawcy

"Naprawdę chcę wygrywać i nie ma dla mnie znaczenia w jakim zespole"
01.06.0912:18
Michał Roszczyn
2213wyświetlenia

Adrian Sutil, którego umowa z Force India wygasa po obecnym sezonie, nie wyklucza odejścia ze swojego dotychczasowego zespołu.

Niemiec od momentu debiutu w Formule 1 w 2007 roku wystartował w ponad czterdziestu wyścigach z barwach ekipy z Silverstone, wcześniej znanej jako Spyker. Zatem rok 2010 byłby czwartym sezonem dla 26-letniego zawodnika, w którym byłby prawdopodobnie zmuszony do jazdy na tyłach stawki.

Sutil powiedział jednak w wywiadzie dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport, że chciałby awansować do któregoś z czołowych zespołów: To jest cel każdego kierowcy, również dla mnie. Naprawdę chcę wygrywać i nie ma dla mnie znaczenia w jakim zespole. Force India poczyniło postępy, ale będziemy musieli zobaczyć, jak to wygląda w perspektywie najbliższych kilku lat.

Adrian przyznał, że w trakcie jego trzyletniej kariery w F1 czasami dochodziło do rozmów pomiędzy jego menadżerem a innymi zespołami. W chwili obecnej jestem tu, gdzie jestem. Umowa wygasa wraz z końcem tego roku, a potem zobaczymy. Niemiec zasugerował, że mały budżet Force India nie stanowi największego problemu. Nie myślę, że chodzi tu tylko o pieniądze; to jest cały pakiet. Być może brakuje nam świetnego inżyniera - takiego, jakim w przypadku Red Bulla jest Adrian Newey.

Osiągi bolidu Adriana Sutila mogą ulec polepszeniu w przyszłym miesiącu, kiedy to na pokładzie VJM02 ma być po raz pierwszy zamontowany system KERS, którego dostawcą dla hinduskiej stajni będzie Mercedes. Jednakże niemiecki kierowca może być w trudnej sytuacji ze względu na swój wzrost. Myślę, że system ten jest dobrą rzeczą, jeśli działa jak należy, ale w chwili obecnej nie przynosi on korzyści dla wszystkich zawodników.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
01.06.2009 04:27
Również chciałbym zobaczyc go w jakimś lepszym zespole. Przykład @McLuke'a jest całkiem dobry, gdyż Heikki jest przeciętny, a kto chciałby byc kierowcą numer 2.
sisiorex
01.06.2009 12:00
Adrianowi to bardzo kibicuję, pamiętam jak Albersowi lanie dawał okrutne. Ale w tamtym roku myslałem że też zniszczy Giancarlo, ale nie wyszło tak oczywiste. Dalej jednak mu kibicuję i nie wierze że całą karierę będzie w najgorszych zespołach.
McLuke
01.06.2009 11:17
Adrian, chodź do Maka :D Na pewno będziesz 100razy lepszy od tego pseudo kierowcy Heikki Kovalainenna... a i Merc będzie zadowolony, bo będzie Niemiec w zespole ;)