ACEA popiera starania FOTA o zmianę sposobu zarządzania F1

Stwierdzono, że obecny system zarządzania tym sportem nie może być kontynuowany
13.06.0916:01
Mariusz Karolak
2446wyświetlenia

Członkowie zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), skupiającego takie firmy działające na terenie Unii Europejskiej, jak: BMW, Volkswagen, Volvo, Ford, DAF, Renault, FIAT, Scania, Porsche, Mercedes, PSA Peugeot Citroën i MAN, zebrali się wczoraj w celu omówienia aktualnej sytuacji w Formule 1. Stwierdzono, że obecny system zarządzania tym sportem nie może być kontynuowany.

Członkowie ACEA doszli do wniosku, że FIA potrzebuje zmodernizowanego i zarazem przejrzystego systemu zarządzania, łącznie z poprawieniem swojej konstytucji, aby głos członków ACEA oraz innych uczestników motosportu z całego świata był należycie wysłuchiwany i brany pod uwagę przy podejmowaniu kluczowych decyzji.

ACEA poparła działania Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden (FOTA), zmierzające do zapewnienia stabilnego modelu zarządzania F1 na przejrzystych i jednakowych zasadach dla wszystkich uczestników, co umożliwi rozsądne wprowadzanie redukcji kosztów i lepszy podział zysków dla zespołów. Dzięki temu sport ten ma stać się bardziej atrakcyjny zarówno dla uczestników, jak i ogólnoświatowej widowni.

Wyraźnie dano do zrozumienia, że jeśli postawione warunki nie zostaną spełnione, to BMW, Ferrari, Mercedes, Renault, Toyota oraz pozostałe zespoły należące do FOTA są gotowe do znalezienia innego sposobu na uprawianie tego sportu, który zapewni im rywalizację na jasnych i przejrzystych zasadach, z rozsądnym zarządzaniem i bardziej sprawiedliwym podziałem zysków pomiędzy wszystkich uczestników.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

16
ergie
13.06.2009 09:03
F1 raz przeżyła odejście koncernów i jakoś się utrzymała. Nie wierzę też w to, że taki Mercedes zaryzykuje zrezygnowanie z dostarczania silników. Jak to juz zostało powiedziane, z biznesowego punktu widzenia bardziej korzystne jest obecnie dla niego sprzedawanie silników, niż topienie gotówki w zespół, który jest w ogonie stawki. Poza tym zarząd tej firmy rozliczany jest dosyć ostro przez akcjonariuszy, którzy już teraz chcieliby pozbyć się ciężaru McL ICEMANPK1> przypominam Ci, że to FIAT ma rozprowadzać "najtańsze auto świata".
Filek
13.06.2009 08:52
Analiza żywcem wyjeta z blogu Natalii K http://kowalskanatalia.blog.onet.pl/. Oczywiście maja racje Ci, którzy mówia, że to zamach polityczny.Pzdr Pieczar 100/100
ICEMANPK1
13.06.2009 07:40
nie probuj odpisywac zelbetonowi :),lataj w tanich trepkach i jezdzij tanimi furami,sluchaj FIA,ogladaj tania F1,wogle zyj tanio i zielono pa:)
Piotre_k
13.06.2009 06:01
Właściciele teamów (większości z nich) zrzeszonych w FOTA zrzeszeni są w ACEA, więc nie jest to poparcie jakiejś zewnętrznej organizacji, po prostu FOTA popiera samą siebie. Ale jeżeli wysuwa się postulat o zmiany w sposobie działania FIA, to chyba trzeba się spodziewać rozłamu. Strony okopały się na swoich pozycjach i wzajemnie się ostrzeliwują.
Corvi78
13.06.2009 05:55
tak sobie myślę - jak koncerny odejdą z F1 to Cosworth będzie jedynym dostawcą silników do tej serii tak jak sobie życzy tego FIA - hehe wyjdą na swoje...i może o to w tym wszystkim chodzi ;-)
Pieczar
13.06.2009 05:15
Lol, nawet nie wiem czy warto Tobie odpisywać... No, ale spróbuje, ostatni raz. To co było przyczyną śmierci Senny nie wiadomo do dziś. No chyba, że Ty wiesz więcej niż wszyscy sędziowie, którzy brali udział w rozprawie i wydawali wyroki. Złamanie kolumny kierownicy to tylko jedna z hipotez. No, ale po co o tym pisać. Lepiej napisać, że to zasługa tylko FIA. No tak, nawet jeśli rzeczywiście pękł ten drążek to przecież wina FIA, to oni go takiego zrobili. Idąc dalej Twoim tokiem myślenia można dojść do wniosku, że gdyby ta zła FIA nie zorganizowała w ogóle F1 to nie tylko Senna, ale Clark, Villeneuve i cała masa innych kierowców nadal by żyła! Tak, tylko pogratulować logiki. No ale temat nie o tym. Piszesz o zielonej F1. Niestety, ale ekologia wchodzi we wszystkie dziedziny życia nie tylko F1. Czy to wina FIA? Nie, to wina UE i jej chorych praw, oraz głupich ekoterrorystów, którzy czepiają się każdego toru. No, ale po co się wysilać, lepiej zgonić wszystko na FIA. Ech do takiego betonu jak Ty i tak się nie da przemówić. Żyj sobie dalej w swoim utopijnym świecie z koncernami ścigającymi się w swojej własnej serii. Ciekawe tylko jak długo ta seria pociągnie bez ograniczeń budżetowych. Aha i nie myśl, że ta nowa seria nie będzie "zielona". Będzie, tak samo jak F1. Za jakieś 5 lat może to zrozumiesz.
ICEMANPK1
13.06.2009 04:56
mam nadzije ze odejda a ty i wszyscy o podobnych pogladach bedziecie mogli pasjonowac sie formula FIA bez pazernych koncernow,tylko zobacze z ciekawoscia jakie bedzie twoje zdanie za po 2 sezonach tej pieknej ,taniej,zielonej i wolnej od koncernow F1.prawdopodobnie bedzie wielki zal :) i tesknota,pierdzieliszsz to ty piczaro,nie mowilem o wygladzie,wiec nie pierdz... jak nie rozumiesz co sie pisze bo zanieczyszczasz srodowisko a to wbrew zasada FIA :),nie wiesz ze teraz moda na odzysk i na zielono bzdurko.Aco do wypadkow to bardzo szybka sie sciela towja FIA po smierci Senny jak wlasnie Wiliams oszczedzajac na szybko wprowadzil zmiany w kolumnie kierownicy ktora pekla podczas wyscigu,naprade zasluga FIA,tylko kto produkuje monokoki?????????:)
Pieczar
13.06.2009 04:51
Heh no to się zaczyna walka polityczna. Nie udało się usunąć Maxa aferą seksualną to mają teraz inne pole. ACEA ma gdzieś to co się dzieje w F1, ich interesuje tylko zmiana szefa FIA. Robi się jeden wielki burdel, mam nadzieję, że Max wyjdzie z tego obronną ręką, tak jak z afery szpiegowskiej. ICEMANPK1 - przykro mi ale bzdury piszesz. To FIA stworzyła F1, to ona nadaje przepisy i zarządza tym sportem. Bez FIA panowałby jeden wielki chaos. To dzięki FIA, po 94 roku nie było więcej wypadków śmiertelnych, a F1 jest królową sportów motorowych. A to, że teraz mamy taki kryzys to zasługa tylko i wyłącznie pazernych koncernów, które wydawaly setki milionów dolarów, doprowadzając m.in. do upadku prywaciarzy. A teraz swoją pazernością chcą doprowadzić do upadku tego sportu. Przepisy na 2009 rok zostały ustanowione w porozumieniu z OWG, która składa się z inżynierów zespołów. To dzięki nim bolidy wyglądają tak jak wyglądają. Tak więc przestań pierdzielić jak się nie orientujesz w temacie.
ICEMANPK1
13.06.2009 04:26
ale latwo je polaczyc w razie potrzeby :),i nic nowego nie powiedzales,a poprzewracalo w glowach to sie mosleyowi z gestapo i jemu podobnym dzialda co doja kase za nic z koncernow samochodowychi prywatnych zespolow ktore tworza F1 :)prosty przyklad to zabranie pieniedzy z dochodow TV dla BGP chodz zespol to baza Hondy.Uprzytomnij sobie ze F1 to nie FIA nie FOM- tylko zespoly,FIA juz pokazala swoja kompetecje w zmianach przepisow na 2009.tak dlugo oczekiwany sezon w ktorym mialo byc sporo wyprzedzania itd stal sie sezonem w ktorym po 7 race juz praktycznie mamy MS w kierowcach i konstruktorach,do tego dodaj KERS ktory jest kapletnym niewypalem i w miare rozwoju sezonu zespoly pozbywaja sie go gdyz jest nieskuteczny a ponadto razaco zwiekszyl koszty+niedokladny regulamin ktory spowodowal wiele kontrowersji juz na starcie sezonu,to jest ta wlasnie organizacja ktora tak zaciekle bronisz.FIA ***i.. idiots assosiation
ergie
13.06.2009 03:44
Producentom samochodowym poprzewracało się w głowach. Najpierw pod pozorami kryzysu dokonali skoku na kasę i wydrenowali o granic możliwości poszczególne kraje, Teraz chcą uzależnić od siebie niezależną organizację jaką jest FIA. Nie twierdzę, że w FIA nie potrzeba zmian, ale wara od niej producentom. Jak przejmą na nią kontrole to będziemy mieli cyrk podobny o innych ustawianych sportów w stylu amerykańskim. ICEMANPK1> Ferrari - marka samochodów sportowych i Scuderia Ferrari - zespól stratujący w F1 to dwie odrębne sprawy, choć w tych samych rękach FIATa.
ICEMANPK1
13.06.2009 03:25
nie moga zablokowac startow Ferrari w innej serii,to latwe do obejscia,auta drogowe Ferrari startuja w dziesiatkach innych serii,nic nie wskoraja i sila Ferki tez nie zatrzymaja.Wszystko idzie ku rozstaniu i dobrze:)
Kamikadze2000
13.06.2009 03:23
No poparcie tak ważnego organu jest bardzo korzystne dla FOTA. Zgadzam się. FIA i Mosley mogą miec kłopoty.
Mariusz
13.06.2009 03:21
FOTA ma jednak coraz więcej zwolenników (ACEA, Hill, Silverstone, Le Mans, IRL).
piotrn
13.06.2009 03:02
Jeśli FOTA poważnie myśli o stworzeniu własnej serii wyścigowej, to Mosley nie może się teraz ugiąć. Teamy które mają odejść, zapewne odejdą wcześniej czy później. Mosley będzie potrzebował nowe zespoły aby zapełnić stawkę. Być może od początku rozumowano w taki sposób. Skoro FOTA chce mieć większą kontrole nad sportem niż FIA jest gotowa im przyznać i nie można się dogadać, to trzeba się rozstać. Te tarcia trwają przecież od lat. FIA wiedząc że wcześniej czy później straci kontrolę na obecnymi zespołami, wykombinowała sposób na odświeżenie stawki, i zachowaniem kontroli nad sportem. Tym sposobem może być limit budżetu. Jednocześnie wygania starych i przyciąga nowych. Myślę, że Mosley dobrze wie, jak trudno będzie FOTA stworzyć nową serię, to może zająć 2-3 lata, mnóstwo trudnych negocjacji, mnóstwo kasy. Po stronie FIA i FOM są nazwa F1, umowy ze stacjami telewizyjnymi i torami. Co FOTA ma najcenniejszego, to markę Ferarri. FIA będzie zapewne walczyć w sądach aby albo zatrzymać Ferrari siłą, albo przynajmniej zablokować ich starty w innej serii.
rafaello85
13.06.2009 02:19
Coraz czarniejsze chmury zbierają się nad FIA i Mosleyem...
Ducsen
13.06.2009 02:09
No zdziwiłbym się gdyby ACEA miała na ten temat inne zdanie. To tak jakby spytać Mosleya czy popiera działania FiA, albo kibica Wisły czy kibicuje Wiśle... Absurd.