Le Mans 2009: Kierowcy Peugeota świętują wielki sukces

Marc Gene, Alex Wurz i David Brabham wygrali tegoroczny wyścig Le Mans 24 Godziny
15.06.0912:56
Marek Roczniak
2665wyświetlenia

Wczoraj Peugeot odniósł swoje trzecie zwycięstwo w słynnym wyścigu Le Mans 24 Godziny. Byli kierowcy wyścigowi Formuły 1, prowadzący zwycięskie auto z nr 9: Marc Gene, Alex Wurz i David Brabham nie kryli swoich emocji po odniesieniu wielkiego sukcesu.

Zaszczyt przekroczenia linii mety na 382 okrążeniu po przeszło 24 godzinach jazdy przypadł Gene. Kierowca testowy Ferrari w F1 przyznał, że uronił nawet kilka łez szczęścia w samej końcówce wyścigu.

Nie jestem zbyt emocjonalnym człowiekiem, ale muszę przyznać, że płakałem na ostatnim okrążeniu - powiedział Hiszpan. Kiedy trzy nasze samochody znalazły się jeden za drugim pod koniec wyścigu zrozumiałem, jak wielka to chwila. Nie chciałem zacząć machać do widzów, dopóki nie przekroczyłem linii mety. To najwspanialsza rzecz, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem.

Peugeot 908 HDi FAP z nr 9 objął prowadzenie w momencie, kiedy siostrzany samochód z nr 8, którego prowadzili na zmianę trzej inni kierowcy mający powiązania z F1 - Sebastien Bourdais, Franck Montagny i Stephane Sarrazin stracił 10 minut w boksach ze względu na problemy techniczne w szóstej godzinie wyścigu. Obie załogi nadal walczyły jednak o wygraną i dopiero gdy Audi R15 z nr 1 definitywnie straciło szansę na wygraną, szef ekipy Peugeota - Serge Saulnier zarządził koniec wewnętrznej rywalizacji, aby zwycięstwo nie wymknęło im się po raz kolejny z rąk.

Chcę podziękować naszym kolegom zespołowym [z samochodu z nr 8], ponieważ podporządkowali się poleceniom zespołu i nie walczyli z nami pod koniec wyścigu. Zasługiwali na wygraną w nie mniejszym stopniu niż my. To nie było dla nich łatwe, jechać za nami - dodał Gene.

Dla Brabhama także był to wyjątkowy dzień, ponieważ wygrana ta nadeszła w 50. rocznicę zdobycia przez jego ojca pierwszego tytułu mistrzowskiego w Formule 1 i 16 lat po zwycięstwie jego starszego brata w Le Mans dla Peugeota. Wygrana tutaj za kierownicą Peugeota, tak jak uczynił to mój brat Geoff, to całkiem niezłe osiągnięcie. Jesteśmy dumni ze swoich wzajemnych osiągnięć - powiedział David.

Cieszę się, że ja również tutaj wygrałem, ponieważ inaczej mój brat nadal mógłby mówić, że jako jedyny z naszej rodziny wygrał w Le Mans! To wielki rok dla naszej rodziny - 50. rocznica taty, a w Sebring miałem okazję poprowadzić samochód, w którym zdobył mistrzostwo, co było wyjątkową chwilą. Warto dodać, że było to pierwsze zwycięstwo Davida w ogólnej klasyfikacji, ale w sumie już trzecie w Le Mans po dwóch wygranych w klasie GT1 za kierownicą Aston Martina.

Pełne wyniki tegorocznego wyścigu z podziałem na klasy można znaleźć tutaj.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
16.06.2009 12:11
Wyścig "Le Mans" to wyścig długodystansowy, trwający 24 godziny, tak więc musi mieć mnóstwo emocji i rywalizacji. Ja oczywiście niesamowicie cieszyłem się z upragnionego zwycięstwa Peugeota, które zdominowało w tym roku ten wyścig. W zeszłym roku brakło po prostu szczęścia, w Sebring 2009 niestety również, ale tutaj było już wszystko, tak jak trzeba. Przykro mi z powodu Bourdais, który przez problemy z bolidem musiał ponownie obejść się smakiem zwycięstwa. Trzeba jednak przyznać, że tak jak wyścigi amerykańskie, tak długodystansowe są w jego krwi, tak samo Brabhama, Gene i Wurza, Montagny i Sarrazin. Formuła 1 była dla nich goryczą porażki. Jeszcze raz wielkie brawa!!!
Pointrox
15.06.2009 02:52
@tomekf248: A po tym, co się obecnie w niej dzieje, będzie brakować jeszcze więcej.
tomekf248
15.06.2009 12:16
Piękny wyścig, piękna rywalizacja, piękna atmosfera, piękna walka, piękna praca mechaników, piękne wydarzenia, piękna pogoda... czego chcieć więcej? F1 dużo brakuje do Le Mans.