Webber cieszy się z równej walki z Vettelem

"Podoba mi się tegoroczna walka z moim zespołowym kolegą Sebastianem Vettelem"
16.06.0918:40
Igor Szmidt
2000wyświetlenia

Kierowca Red Bull Racing - Mark Webber przyznał, że cieszy się z walki, jaka wywiązała się pomiędzy nim a zespołowym kolegą Sebastianem Vettelem. Mark cieszy się również z faktu, że walczy z Niemcem na równi.

Australijczyk pokonał nieco rozczarowanego Vettela podczas Grand Prix Turcji, głównie dzięki swojemu świetnemu drugiemu przejazdowi, a obaj kierowcy prezentują zbliżone osiągi od początku sezonu. Webber zdaje sobie sprawę z tego, że większa uwaga skupia się na osobie Vettela, który z Toro Rosso odniósł pierwsze zwycięstwo dla Red Bulla, jednak uważa, że to na Niemcu ciąży teraz większa presja, aby pokazał zespołowemu koledze, na co go stać.

Podoba mi się tegoroczna walka z moim zespołowym kolegą Sebastianem Vettelem - napisał Webber w swojej stałej rubryce na stronie BBC. To pierwszy raz, gdy mój zespołowy kolega jest tak szybki i zawsze mówiłem, że o to właśnie chodzi - na tym poziomie chcesz porównywać siebie do najlepszych. Vettel jest rozchwytywanym towarem w tym momencie, wykonuje świetną robotę gdziekolwiek jest, lecz między nami jest tylko 1,5 punktu przewagi w klasyfikacji kierowców.

Jeśli pod koniec wyścigu traci 40 sekund, a ja dałem z siebie wszystko, to nic na to nie poradzę. Z nim jest tak samo - dał z siebie wszystko w Turcji, ale to nie wystarczyło. Będzie tak przez resztę sezonu. Będą weekendy, kiedy ja będę spisywał się lepiej i weekendy, kiedy on będzie lepszy, ale najważniejsze jest to, aby wyciągnąć z bolidu maksymalny potencjał. Ludzie pytają mnie, czy czuję presję, ale ja uważam, że większa presja leży po stronie Sebastiana. W opinii ludzi ja nie powinienem być tak dobry, jak jestem, bo uważają, że on jest nowym Schumacherem i powinien z łatwością mnie pokonywać, ale to dobrze, że tak się nie dzieje. Nie czuję większej presji, kiedy jadę na 10 czy 12 pozycji. Nie muszę niczego udowadniać komukolwiek, poza samym sobą.

Mimo że Vettel był niezadowolony z tego, iż zespołowy kolega pokonał go podczas wyścigów w Hiszpanii i Turcji, to jednak Webber uważa, że między nimi nie ma żadnych spięć. Ostatnie dwa czy trzy wyścigi ułożyły się lepiej dla mnie, niż dla Sebastiana, lecz rzeczy mają się dobrze między nami - wyjaśnia Mark. Kiedy kwalifikujesz się nieco lepiej, a niektóre wyścigi nie idą po twojej myśli, jak to miało miejsce u Sebastiana, to nie możesz się frustrować. Byłem w takiej sytuacji. Dla samego Red Bulla to nieocenione, mieć dwóch równych sobie kierowców, którzy ze sobą walczą. Jest dość wcześnie, aby stawiać wszystko na jednego kierowcę. Można było postawić na Sebastiana, ale on miał wypadek w Monako, więc wciąż trzeba dawać szansę dwóm bolidom na jak najlepszy wynik. W kwestii mistrzostw, w tym momencie musisz pozwolić robić kierowcom swoją robotę. W Turcji zespół po prostu kazał nam jechać, co jest dobre. Gdyby Sebastian miał teraz 25 punktów przewagi nade mną, sytuacja wyglądałaby inaczej, ale nie ma - wciąż obaj staramy się odrobić stratę do Jensona Buttona, co jest dość trudnym zadaniem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

12
YAHoO
17.06.2009 11:14
@Dżejson: Wiesz, zwycięstwo to zwycięstwo, nikt nie patrzy czy w deszczu czy na sucho, liczy się 10 punktów na koncie + bycie najmłodszym kierowcą ze zwycięstwem na koncie :)
Kamikadze2000
17.06.2009 11:10
Moim zdaniem i Webber i Vettel są świetnymi kierowcami. A to, że Vettel nie ma miażdżącej przewagi, wynika po prostu z tego, że Australijczyk również jest kierowcą zdecydowanie nadającym się do F1, nie przypadkiem w stylu np. takiego Ide, Yamamoto i spółki. Mam nadzieje, że między nimi walka nadal będzie wyrównana i RBR nie będzie stawiać na jednego, jak w Macku. @rafaello85 - czy ja wiem? Bolid Vettela na Monzie niewiele ustępował Mackowi w deszczowych warunkach. A zresztą, Koval to Koval.
rafaello85
17.06.2009 08:45
Dżejson---> no i co z tego?:| O każdym kierowcy można tak powiedzieć... Vettel wygrał dwa wyścigi rozgrywane w bardzo trudnych warunkach. W obydwu przypadkach w pełni kontrolował przebieg rywalizacji ( we Włoszech nie uległ Kovalainenowi, który dysponował dużo lepszą maszyną ) i odniósł zasłużone zwycięstwa. Zastanawiam się czy Webber nie jest takim drugim Buttonem tzn., drzemie w nim potencjał, ale do tej pory ( ze względu na małokonkurencyjne bolidy ) nie miał możliwości zaprezentowania swoich prawdziwych umiejętności.
Dżejson
17.06.2009 08:21
Taa, dwa zwycięstwa na deszczu ze startu lotnego :P
YAHoO
17.06.2009 05:44
Z tym, że to nie Webber ma dwa zwycięstwa na koncie ;]
Mexi
17.06.2009 02:59
Filek, nie wiem czemu taka wypowiedź. pRzed sezonem wszyscy zacierali ręce na tegoroczną walkę V z W jakoś większość była przekonana że V zmiażdzy Marka. Jakoś tego nie widac, ba, popełnia dużo błędów. Webber po prostu ma satysfakcję, że taki "szczyl-Schumacher" jak to go okreśali nie jest wcale taki dobry jak dostanie lepszego partnera.
Adam1970
16.06.2009 11:18
Panie Marku W. Gdybyś mi pan powiedział 5 lat temu, że w roku 2009 będziesz się cieszył z równej walki z dzieckiem to nie uwierzył bym.
Filek
16.06.2009 09:15
Z powodu sympatii do jednego szofera lub braku do innego ,potraficie dorobić sobie całą filozofię do zdarzeń na torze. Dla mnie W. to buc,zbyt długo przrbywał z Davidem i zrobił sie podobny do niego. Z czego on jest zadowolony, z tego ,że młodzieńca zaczynajacego wyścigi wyprzedził o włos,zupełnie przypadkiem? On interesuje się tym,że jest ciemno na torze,dużo wody, piasek i takie tam pierdoły z racji swojej fuchy w tym związku szoferów F1. Dla mnie naprawdę ,nie powinnien sie wypowiadać w ten sposób. Powagi można sobie dodać nie porównując sie do kolegi z zespołu. Basta
mariusz10177
16.06.2009 09:08
Ciekawe że Vettel uchodzi za rewelację gdy tymczasem Webber ma zaledwie 1,5 punktu mniej. Wniosek jest prosty: bolid Redbulla jest mocny a kierowca nr 1 jeszcze nie ustalony. A przy okazji Button i Weber nie należą do najlżejszych kierowców wiec ... BMW do roboty!!!
Ofer710
16.06.2009 08:35
@mikolajbr ..gdyby babcia miała... VET sfrajerował się w starciu z KUB w Australii, nie ma co gadać, mógł z palcem w nosie zaliczyć P3, w Monaco niestety ale nikt go nie walnął, przywalił sam, dla mnie VET jest kandydatem na dobrego ale spalonego ciśnieniem kierowcę, ale zobaczymy. WEB jedzie bardzo dobrze i świetnie wykorzystuje dobraną dla jego stylu jazdy strategię. (ROS i jego team powinien podpatrzeć strategie pit - stopów Webbera)
mikolajbr
16.06.2009 08:16
gdyby nie pierwsze dwa wyścigi, to VET byłby daaaaaaleeeeko z przodu, ale i tak Webber jedzie najlepszy swój sezon :)
Bobrowy
16.06.2009 05:27
Najsympatyczniejszy kierowca w całej stawce. Bardzo go lubię :) gada bez zadęcia i nie opowiada kocobołów. Mądry i rozsądny facet. Mam nadzieję, że będzie wicemistrzem w tym sezonie (Mark utrzyj nochala Bariczowi i Młodemu!). A pewnego dnia gdy Red Bull zbuduje jeszcze lepszy wóz, kto wie... :)