Schumacher zakończył jazdę treningową na gokartach

Niki Lauda twierdzi, że Schumacher żałuje swojej decyzji o zakończeniu kariery w 2006 r
07.08.0918:20
Marek Roczniak
2830wyświetlenia

Michael Schumacher zakończył wczoraj dwudniowe jazdy na gokartach w ramach przygotowań do swojego powrotu do wyścigów Formuły 1, który będzie miał miejsce w weekend 21-23 sierpnia w Walencji. Teraz Niemiec skupi się na treningach kondycyjnych w domu.

Mieliśmy dwa bardzo dobre dni jazdy na gokartach w Lonato i z Luką (Badoerem) mogliśmy dobrze wykorzystać czas - powiedział Niemiec. Był to świetny trening dla rąk, górnych części ciała, barków i szyi. Chciałbym podziękować Roberto Robazziemu i jego ekipie Tonykart za przygotowanie nam jak zwykle najlepszych warunków. [...] W najbliższych dniach będę kontynuował przygotowania w domu.

Tymczasem Niki Lauda twierdzi, że powrót Schumachera jest dowodem na to, iż siedmiokrotny mistrz świata żałuje swojej decyzji o zakończeniu kariery po sezonie 2006. On nigdy nie był w stanie wyzbyć się wyścigowego bakcyla, co było widać już po jego flirtach z wyścigami na motocyklach - powiedział Austriak oficjalnej stronie F1. Według mnie on zakończył karierę pod koniec sezonu 2006 dlatego, że nie dostrzegał dla siebie prawdziwego wyzwania - i prawdopodobnie teraz żałuje tej decyzji.

Teraz ma unikalną szansę pojechać w zastępstwie kontuzjowanego Massy, aby pomóc swojemu byłemu zespołowi i jednocześnie przekonać się, czy nadal jest konkurencyjny. To jest coś, co także i mnie ciekawi, ponieważ głód za rywalizacją - za napływem adrenaliny - nigdy nie zanika. To jest w naszym DNA, a sytuacja, w jakiej znajduje się teraz Ferrari i dostępność kokpitu daje mu możliwość przekonania się, jak bardzo odstaje od czołówki. To jest pytanie, które zawsze zaprząta głowę takiemu czołowemu kierowcy, jakim on był.

Lauda, który sam dokonał sensacyjnego powrotu do Formuły 1 w latach 80. ubiegłego wieku i już w drugim wyścigu odniósł zwycięstwo, dodał, że Schumacher traktuje swój powrót tylko jako ciekawy eksperyment. Austriak nie obawia się też o kondycję Michaela i twierdzi, że wiek (40 lat) nie będzie stanowił dla niego żadnej przeszkody. Ma co prawda inne przeszkody do pokonania, jak nieznajomość toru i brak możliwości przetestowania tegorocznego bolidu, ale to część jego wyzwania - dlatego to robi i dlatego cały świat będzie to oglądał.

Źródło: Michael-Schumacher.de, Formula1.com

KOMENTARZE

4
pmerlon
09.08.2009 07:14
Jacobss, jeśli Schumi dojedzie w środku stawki to już i tak będzie sukces i szacunek mu za to. Jest małoprawdopodobne że MSC pojedzie lepiej od Kimiego, który zapoznany jest z bolidem juz pół roku. Dziwnie podchodzisz do życia, myślę że wiele jest osób, które nie przepadają za Lewisem, ale mało kto jeździł po nim jak Mclaren nie domagał z początkiem sezonu.
DonGemolo
08.08.2009 01:03
Jacobs.A może wszyscy się rozwalą bez Kimiego i będziesz zadowolony?Ja np nie lubię Kimiego, ale źle mu nigdy nie życzę.Mam tylko nadzieję, że dopuszczą renault do wyścigu.Bowiem Alonso doda smaczku rywalizacji.
Jacobss
08.08.2009 11:57
rafaello85 - A jak ma próżnować, skoro mit o jego osobie może się za dwa tygodnie zawalić? Wiem, że jesteś jego zagorzałym fanem, ale np. ja go nigdy nie znosiłem, więc mam nadzieję, że mój ulubiony kierowca, Kimi, spuści mu lanie. Mimo, że jak wspomniałem, nie znosiłem Schumachera, to cieszę się, że wraca, bo nie dość, iż będzie to motywacja dla Kimiego, to na dodatek może trochę zepsuć swoją legendę - a na to liczę :). Ale pięknie by było, gdyby Schumi skończył Walencję na pierwszym zakręcie, w ścianie razem z Hamiltonem :) :).
rafaello85
08.08.2009 09:18
Schumi nie próżnuje:) Podobno stracił też sporo na wadze. Myslę, że za 2 tygodnie będzie doskonale przygotowany pod względem fizycznym.