Jani wraca do zdrowia po wypadku na rowerze

"Nie pamiętam zbyt wiele, ale musiałem upaść przed siebie na głowę i ramiona"
15.08.0912:21
Mariusz Karolak
2213wyświetlenia

Kierowca Team Switzerland w serii A1GP i zarazem były tester F1 - Neel Jani miał poważny wypadek rowerowy, w wyniku którego złamał dwie kości (w łokciu i nadgarstku) i doznał wstrząśnienia mózgu. Szwajcar ma jednak szansę na dość szybki powrót do ścigania się.

Jani jest entuzjastą regularnych ćwiczeń fizycznych i jazdy na rowerze. W zeszłym tygodniu zjeżdżając rowerem ze wzniesienia gdzieś w pobliżu swego domu miał wypadek, z którego niewiele pamięta. Wie tylko tyle, że zadzwonił do swojej mamy, ale nie był już w stanie opisać jej miejsca upadku - dopiero inna osoba, która się na niego natknęła mogła sprowadzić pomoc.

Nie pamiętam zbyt wiele, ale musiałem upaść przed siebie na głowę i ramiona, bo nogi były w porządku - powiedział Jani. Byłem dosyć zadowolony, gdyż odnotowałem swój najlepszy czas podjazdu na wzgórze. Byłem w lesie, co jest najtrudniejszym miejscem do jazdy rowerem, ale gdy wyjeżdżałem już z lasu miałem duży wypadek.

Byłem zdany tylko na siebie, ale najwyraźniej zadzwoniłem do mamy, z czego również niewiele pamiętam. Ponieważ miałem wstrząśnienie mózgu, nie potrafiłem jej powiedzieć, gdzie się znajduję dokładnie. Musiałem czekać, aż ktoś mnie znajdzie i poda dokładną lokalizację. Noc spędziłem w szpitalu pod czujnym okiem lekarzy, którzy zbadali też mój łokieć. Na szczęście nie była potrzebna żadna operacja.

Dziesięciokrotny zwycięzca wyścigów A1GP chce powrócić do ścigania się we wrześniu. Już teraz ćwiczę, by być w formie. W przyszłym tygodniu zacznę trenować na statycznym rowerze, będę też grał w tenisa stołowego. Powinienem wrócić do pełnej formy pod koniec sierpnia i planuję wziąć udział we wrześniowym wyścigu Petite-Le Mans w American Le Mans Series.

Źródło: A1.GPGrid.com

KOMENTARZE

1
Kamikadze2000
15.08.2009 11:38
Coś ostatnio Jani nie ma najłatwiejszego życia. Najpierw podejrzenie zapalenia opon mózgowych, teraz urazy złamania. Mam nadzieje, że więcej nic podobnego mu się nie przydarzy. Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i sukcesu w "pracy"!!! :)