Więcej agresji w trakcie wyścigu

Jenson Button nie zamierza dać tak łatwo za wygraną
25.08.0910:39
Bartosz Orłowski
3157wyświetlenia

Do końca sezonu zostało już tylko sześć wyścigów, a na Jensonie Buttonie ciąży coraz większa presja. Obecny lider mistrzostw wie, że musi dać z siebie więcej, aby zagwarantować sobie wygraną.

Najbliższymi rywalami Jensona w walce o tytuł są w tym sezonie Rubens Barrichello, Sebastian Vettel i Mark Webber. Obecnie najmniej punktów - 18 - traci do Buttona jego zespołowy kolega Barrichello na dwa wyścigi przed końcem europejskiej części sezonu.

Dobrze, kiedy masz stałe wyniki i nie rozbijasz się, ale kiedy jedziesz równo i zdobywasz tylko dwa punkty, to nie jest to wystarczające - powiedział Button. Jadę teraz do Spa, gdzie będę bardziej agresywny i to nie tylko podczas samej jazdy, ale też przy doborze strategii i z oponami - w każdym aspekcie.

Na ulicach Walencji zespół Brawn GP po raz pierwszy od czerwca zdobył więcej punktów od Red Bulla. Musimy być w takiej pozycji, ponieważ w przeciwnym razie powoli nas dogonią - dodaje Jenson. Ten sezon jest bardzo trudny, ponieważ mieliśmy kilka bardzo słabych weekendów i kilka naprawdę mocnych, a tym razem miałem sytuację, kiedy miałem mocny samochód, ale nie mogłem wydusić z niego całego potencjału - to bardzo frustrujące. Musimy to zmienić.

Button dodał też, że dobre okrążenie w kwalifikacjach ułatwi mu zadanie podczas 44-okrążeniowego wyścigu na najdłuższym torze w kalendarzu F1 - Spa-Francorchamps.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
27.08.2009 04:43
Mam nadzieje Jenson, że w Belgii pokaże swój talent, tak jak to pokazywałeś na początku sezonu! :) Po tytuł!!! :-)))
sisiorex
25.08.2009 11:25
Przewiduję po tej wypowiedzi krakse w Belgii na starcie z udziałem Jensona :)
uriah
25.08.2009 11:14
rafaello85 nie powiedzialbym ze Buttonowi idzie bardzo zle. Button to jedyny kierowca, ktory w kazdym wyscigu punktuje!! Ostatnio zbiera malo punktow, bo stal sie bardziej ostrozny i jezdzil bardziej zachowawczo, bo wie o co idzie gra. W Valencji Button zle nie pojechal, byl szybszy od Barricha na tym torze... tylko jak pisal mbq Button ma slabe starty i to jest jego glowny problem. Startowal z 5 pozycji i gdyby pojechal agresywnie na starcie nie spadlby tak daleko. Tylko (moim zdaniem) Button bal sie pojechac agresywnie na starcie, bo bal sie ze bedzie mial kolizje. Mi sie wydaje ze Button nie wytrzymuje troche presji jaka na nim ciazy i dlatego nie blyszczy w qualu i na starcie do wyscigu. Natomiast jak wyscig sie ''uspokoi'' to jest w stanie jechac bardzo szybko. Pokazal to w Valencji
rafaello85
25.08.2009 10:30
Master---> ja tak samo:) Początek sezonu był dla Buttona wyśmienity, ale od jakiegoś czasu idzie mu bardzo źle. Mimo wszystko dalej prowadzi w klasyfikacji z pewną przewagą. Do końca sezonu mozna jeszcze zdobyć 60 pkt., a zatem nic nie jest przesądzone. Gdybyśmy mieli system medalowy, to Jenson raczej mógłby być już spokojny.
TheStig
25.08.2009 10:18
Tak stary! Agresywnie! Rozwal sie na jakims innym bolidzie! ;) Tego wlasnie RedBull potrzebuje :)
uriah
25.08.2009 09:29
teraz, po wyscigu w Valencji Button jest w duzo lepszej sytuacji, jego dwaj najgrozniejsi rywale nie zdobyli zadnego pkt, w dodatku Vettelowi zostaly juz tylko 2 nowe silniki do dyspozycji, wiec jest duzo prawdopodobne ze Vettel bedzie lapal kary przesuniecia o 10 pozycji na starcie pod koniec sezonu. Wiec Vettel jest juz praktycznie skreslony w walce o tytul. Zostaje tylko Webber. Wiec nie wiem czego on sie jeszcze obawia.
mbg
25.08.2009 08:55
głównym problemem Buttona są bardzo słabe starty. Od GP Wielkiej Brytanii zawsze po starcie traci kilka pozycji.
Sar trek
25.08.2009 08:51
Czyli wszystko, albo nic. Zaczyna się ciekawie. Nigdy do tąd nie widziałem Buttona jadącego pod tak dużą presją. I to jest szansa dla kierowców Red Bullla PS: A ja kibicuję Markowi Webberowi, jemu też się należy :-)
Zykmaster
25.08.2009 08:50
Ja licze chociażby na zgarnięcie tytułu konstruktorów przez RedBull'a... Bo na Indywiduala raczej szans nie mają ;).
Master
25.08.2009 08:43
Liczę na Baricza, należy mu się tytuł. :-)