Briatore rzucony na pożarcie WMSC?

Media sugerują, że Pat Symonds także ma obiecany immunitet, jeśli zechce współpracować
15.09.0917:26
Marek Roczniak
5872wyświetlenia

Do mediów wyciekły kolejne dokumenty z dochodzenia prowadzonego przez FIA w sprawie afery 'crash-gate'. Tym razem brytyjski The Times opublikował między innymi zapis przesłuchania z Belgii szefa działu inżynierii w zespole Renault - Pata Symondsa z sugestiami, że obiecano mu immunitet, jeśli zgodzi się na współpracę i ujawnienie dalszych faktów.

Wcześniej prezydent FIA - Max Mosley ujawnił, że obietnicę uniknięcia osobistej kary w przypadku uznania zespołu Renault winnym celowego doprowadzenia do wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa podczas GP Singapuru otrzymał Nelson Piquet Jr. Zatem jeśli doniesienia o immunitecie dla Symondsa także zostaną potwierdzone, to wówczas jedyną osobą rzuconą "na pożarcie" Światowej Radzie Sportów Motorowych podczas poniedziałkowej rozprawy będzie Flavio Briatore.

Symonds podczas przesłuchania na torze Spa-Francorchamps nie chciał udzielić odpowiedzi właściwie na żadne pytanie, poza stwierdzeniem, że celowe spowodowanie wypadku było pomysłem Piqueta. Na pozostałe pytania odpowiadał, że nie pamięta bądź nie chce udzielić odpowiedzi, co mogło oznaczać, że bez pewnych gwarancji ze strony FIA nie udzieli dalszych informacji, nawet jeśli zdaje sobie sprawę z tego, że sędziowie mogą wyciągnąć pewne wnioski z jego niechęci do współpracy teraz, w czasie pierwszego przesłuchania.

W pełni to rozumiem - odpowiedział Symonds na sugestię doradcy FIA, że jeśli nakłaniał Piqueta o spowodowanie wypadku, to dla jego własnego dobra byłoby znacznie lepiej, gdyby powiedział o tym już teraz. Nie mam zamiaru was okłamywać. Nie skłamałem, a jedynie przedstawiłem moje stanowisko z pewną rezerwą. Times ma podobno dostęp także do zapisu z pozostałych przesłuchań przeprowadzonych w Belgii, a nawet do zapisu rozmów radiowych pomiędzy kluczowymi pracownikami zespołu Renault w czasie wyścigu w Singapurze. Pozostaje pytanie, komu zależy na ujawnieniu tych wszystkich dokumentów przed posiedzeniem WMSC i dlaczego to robi...

Źródło: Autosport.com, Pitpass.com

KOMENTARZE

26
Robin Hood
16.09.2009 06:47
Zgadzam się z danilo.To fakt-mało jest uczciwych ludzi,ale są.Trzeba tylko mieć troszkę szczęścia,by na nich trafić.Ale tak to już jest,ze szemrane towarzystwo było,jest i będzie-wszędzie.
marrcus
16.09.2009 01:58
tez uwazam ze to przeolbrzymione, zepsuli jedynie swój bolid
Huckleberry
16.09.2009 09:46
Nie wiem, może coś ze mną nie tak ale wciąż nie rozumiem, dlaczego wykorzystywanie luk w przepisach nazywa się oszustwem. Wytłumaczcie mi co tu było nie tak oprócz gadki o spowodowaniu zagrożenia na torze (co wkładam między bajki bo nie było nikogo na horyzoncie) i oprócz ewentualnego team order (co jest wątpliwym przepisem bo Piquet mógł powiedzieć że "jest graczem zespołowym" i sam wiedział co robić - co już zresztą miało miejsce w przypadku Raikko w zeszłym sezonie). Pomijam kwestie etyczne i fair play bo to jest niepisany kodeks, który nie podlega regulacjom. To jest trochę tak jak z podatkami kiedy Kołodko nazwał złodziejami podatników, którzy wykorzystali luki w przepisach. A że przepisy są bezsensowne i powodują kompletne zamieszanie na torze za sprawą wyjazdu SC to czemu nie pomóc losowi powodując wyjazd SC we właściwym momencie? Nie mówię, że popieram takie działania bo to jest nie fair - ale mówię ponownie - co tu było nielegalnego, niezgodnego z przepisami?
rafaello85
16.09.2009 08:00
Widzę, że FIA jest niezwykle "szczelna", wszystkie kluczowe sprawy wypływają na światło dzienne:| Ta organizacja do jeden wielki burdel! Mam nadzieję, że Todt zrobi w niej porządek.
jan5
16.09.2009 06:55
a jak massa został wyprzedzony w 2007 na nuhrbugringu przez alonso i 2008 na fuji prez hamiltona, a potem w nich uderzal to było wszytkow porzadku,a na fuji odebrałem to t ten sposób; hamilton mnie wyprzeda i moze być wysoko trzeba go wyluczyć z wyscigu, i to jest w porządku
danilo
15.09.2009 09:08
Myślę, że w każdym sezonie miało miejsce jakieś oszustwo. I to od samego początku F1. Były mniejsze i większe. Gdy gra idzie o sławę i pieniądze wszyscy będą walczyć używając różnych sposobów. Tak było od zarania dziejów. Niektórzy z Was wypowiadają się w takim tonie, jakby z księżyca spadli. Ja też kiedyś byłem naiwny i wierzyłem, że ten świat może być uczciwy. Ale nie ma na to szans, przynajmniej na razie. Po tej aferze możemy się praktycznie spodziewać wszystkiego, ale Alonso myślę, jest nie do ruszenia. Flavio to matacz, ale tacy też są widocznie potrzebni, bo kilka lat w F1 szalał z sukcesami, więc szacunek mu się należy. Ale te afery są wg mnie niepotrzebnie wyolbrzymiane. Trzeba szybko takie sprawy załatwiać, żeby obciachu na cały świat nie robić i wstydu nie przynosić F1. Mi osobiście jest po prostu przykro, że na takie tematy trzeba dyskutować. Niech już ta afera się skończy.
quattro75
15.09.2009 09:01
No i przyszedł czas na mądralę Flavio :) jak by nie było jednego z większych cwaniaków w F1. I kto by pomyślał że taki kierowca jak Piquet Junior go załatwi.Ojca zapamiętamy jako świetnego kierowcę , syna jako tego który uwalił Flavia.
Arya
15.09.2009 07:50
Ergie, jak dla mnie to byłoby bez sensu, po co robić wielką aferę i wycieczkę po sądach, ryzykować jakąś dużą karę, niszczyć sobie opinię oraz psuć karierę członkom zespołu? Nie prościej wycofać się tak jak Honda czy BMW? Chwalebny koniec może to nie był, ale i tak lepszy niż Renault, jeśli udowodnią im winę...
82TOMMY82
15.09.2009 07:29
jak ja tego pajaca Flavio nie lubie to tylko ja wiem :) do pierdla z nim od razu albo dozywotnie kamieniolomy :)
ergie
15.09.2009 07:08
A mnie w właśnie przyszło do głowy, że Renault szukając powodu do wycofania się z F1 stoi za ujawnieniem całej tej sprawy.
paolo
15.09.2009 06:52
Żeby było sprawiedliwie tak po bożemu to całą trójcę trzebaby uwalić. Niestety życie nie jest bajką i czasem trzeba dwóch puścić żeby dopaść wierzchołek góry lodowej. Dobrze, że Briatore nie może już zrobić z Symondsa kozła ofiarnego ale w końcu to Symonds wymyślił gdzie Piquet ma walnąć dlatego ten immunitet to lekki zgrzyt. Oby tylko nie okazało się, że wszyscy są niewinni bo będzie blamaż.
svt
15.09.2009 06:48
@Wojtek. Własność intelektualna i dobra niematerialne to dobra występujące w obrocie cywilnoprawnym, nieposiadające postaci materialnej. Stanowią one wynik twórczości artystycznej, naukowej i wynalazczej, a zatem zaliczają się do nich również programy komputerowe. Więc nie wiem wiem do czego Ty pijesz w tym momencie...
sceptyk
15.09.2009 06:34
@kumien Nie, jest tak samo ale dokładnie odwrotnie. Jeżeli udowodnią mu oszustwo to wywalą go jako oszusta, a na łagodne traktowanie nie ma co liczyć, bo jest pieniaczem i pyskaczem. Jak ty komu, tak on tobie, pięknym za nadobne...
kumien
15.09.2009 06:22
@Szczepadlo mi dokładnie to samo się nasuwa. Chcą wywalić Flavio z interesu, bo jest za sztywny i często ostro krytykuje działania FIA i FOM.
Wojtek
15.09.2009 06:20
@dmaot malach, nie wiem do czego pijesz kradzież to kradzież, a bycie w posiadaniu to bycie w posiadaniu. Rozmawiamy o konkretnym przypadku, a w nim akurat nie możne być mowy o kradzieży, bo ani FIA, ani sądy które rozpatrywały sprawę nie potwierdziły iż kradzież miała miejsce. Po za tym 800set stronicowa dokumentacja techniczna nie spełnia definicji własności intelektualnej.
szczepaldo
15.09.2009 06:08
Mi osobiście czytając tego newsa nasuwał się cały czas ten sam wniosek - ktoś chce się dobrać Flawiuszowi do skóry. Nie widzę innego bardziej sensownego wytłumaczenia immunizowania wszystkich na około łącznie z Piquetem i Symondsem.
dmaot malach
15.09.2009 05:57
Widzę że wciąż nie wszyscy traktują kradzież własności intelektualnej jako kradzież. Był w posiadaniu, no ludzie -_-
Wojtek
15.09.2009 05:19
niza !!!! NIKT NICZEGO NIE KRADŁ !!!!!!!!chodziło o to że McL był w posiadaniu danych technicznych należących do konkurencyjnego zespołu. Maks się nawet ostatnio wygadał, że cześć tych danych została wykorzystana w samochodach na 2008, a McL miał być zdyskwalifikowany na dwa lata jednak ulitowali się nad 1500 pracownikami. ponieważ oczywistym było że dwuletni ban zakończy istnienie McL.
niza
15.09.2009 04:58
YAHoO w 2007 afera McL dotyczyła kradzieży dokumentów SF, kierowcy nie mieli z tym nic wspólnego (tzn nie wiadomo tak naprawdę jak było z Alo, ale mniejsza z tym). Dotyczyło to zupełnie innej sprawy. W tym wypadku zdarzenie bezpośrednio dotyczy Nelsona Piquet Jr i kto wie czy także nie samego Alonso (ale oczywiście w jego przypadku nie stawiałabym wszystkiego na ostrzu noża, bo może faktycznie nic nie wiedział). Aczkolwiek musi się ta sprawa wyjaśnić a winni zostać ukarani.
YAHoO
15.09.2009 04:27
@niza Bez przesady z tym karaniem każdego jak leci, np. za aferę szpiegowską w 2007 tylko zespół dostał karę a nie kierowcy...
Szadi
15.09.2009 04:16
Myslę że kary powinny dotyczyć konkretnych osób, a nie całego zespołu.
cobra
15.09.2009 04:15
Szczerze mówiąc myślałem, że cała afera szybko przycichnie z braku realnych dowodów, a tu wręcz mamy odwrotną sytuację. Jeżeli faktycznie okaże się, że są dowody na oszustwa ze strony szefostwa Renault to jestem za surowymi karami dla wszystkich i wykluczeniem Renault z kilku sezonów.
SoBcZaK
15.09.2009 04:15
F jak aFera...
niza
15.09.2009 04:06
Zaraz się okaże, że Briatore również dostanie immunitet za współpracę z FIA. A winnym całej sprawie będzie...NIKT. A tak na poważnie, wg mnie każdy kto przyczynił się do tego oszustwa powinien zostać surowo ukarany. Zarówno Piquet, Briatore, Symonds a nawet Alonso (pomimo, że go lubię i cenię jako kierowce wyścigowego) jeśli też faktycznie maczał w tym palce. Na pewno nie powinien zostać ukarany sam zespół, jako instytucja/firma, bo dlaczego ma cierpieć za to sam koncern który wystawia swój team w F1? Tak czy siak to mają już niezłą antyreklamę dzięki kilku oszustom w zespole.
Dale65
15.09.2009 03:54
No jeszcze Alonso nie dostał immunitetu, a przecież teoretycznie to on powinien być głównym zainteresowanym całej sprawy.
Szadi
15.09.2009 03:42
Ne ograniam tego. Jak słysze nazwisko Piquet to mam odruch wymiotny. Szkoda mi Briatore bo nikt nie ma takiego charakteru, żal mi zespołu Renault który darze ogromnym sentymentem, Alonso to mój ulubiony kierowca i zawsze bede za nim stał więc mam nadzieje że wszystko "jakos" sie ułozy. Mam dość tego negatywnego zamieszania w F1. Zreszta jak wszyscy...