Vatanen wszczął postępowanie prawne przeciwko FIA

Niemal natychmiast FIA wydała krytyczne oświadczenie o działaniach Vatanena
16.10.0923:45
Łukasz Godula
2702wyświetlenia

Ari Vatanen wszczął w piątek postępowanie prawne przeciwko FIA przed zbliżającymi się wyborami na stanowisko szefa FIA. W oświadczeniu prasowym paryska federacja zakomunikowała, że Fin, który ubiega się o stanowisko Maxa Mosleya razem z Jeanem Todtem, poprosił Sąd Najwyższy w Paryżu, aby nałożyć szereg środków na FIA w celu zapewnienia, że przyszłotygodniowe wybory będą sprawiedliwe i przejrzyste.

W czasie narastającego ostatnio napięcia na linii FIA - Vatanen, Międzynarodowa Federacja Samochodowa wydała w piątek krytyczne oświadczenie na temat byłego rajdowego mistrza świata, w którym twierdzi, że ostatni ruch Fina stawia w złym świetle FIA.

Ciało zarządzające Formułą 1 zapewnia jednak, że wszelkie mechanizmy mające zagwarantować przeprowadzenie wyborów w zgodzie z zasadami demokracji są już wystarczające i wręcz zapewniają więcej środków bezpieczeństwa niż te, o które Pan Vatanen prosi w sądzie.

Gdyby Pan Vatanen zadał sobie trochę trudu i zbadał na miejscu procedury obowiązujące podczas wyborów to zrozumiałby, że są one bardziej bezpieczne niż te, o które prosi w sądzie. FIA nie jest w stanie zrozumieć celu tej akcji, jeśli nie jest nim tylko wytwarzanie negatywnego wizerunku oraz próba podważenia wiarygodności zarządu FIA - pisze FIA w swoim oświadczeniu.

FIA zapewnia funkcjonariusza publicznego, który będzie nadzorował wybory i liczenie głosów. Dnia 15 października FIA rozesłała do wszystkich klubów uprawnionych do głosowania szczegółowo wyjaśniony schemat wyborów i rolę, jaką spełni w nich funkcjonariusz publiczny. Jest ona do pobrania na stronie internetowej FIA.

Źródło: F1-Live.com, FIA.com

KOMENTARZE

13
YAHoO
17.10.2009 01:53
@Kamikadze: Dziecko (niestety inaczej mówić nie można), współczuć to możesz sobie że kłapiesz jak głupi. Każdy ma swoje zdanie, ale Ty starasz się narzucić to jedno jedyne słuszne ! Już nie mówię o tym że w innym temacie życzysz Vettelowi awarii. Ciężko Ci przeczytać kilka linijek tekstu pod oknem do komentowania wiadomości ?
niza
17.10.2009 10:40
Ostatnie popisy Mosleya i FIA udowadniają, że jeśli zostanie wybrany Todt (a będzie na 99,999%), to będziemy mieć ciąg dalszy rządów obecnego prezesa. Coś na wzór Miedwiediew-Putin, wiadomo kto rządzi, a wiadomo kto jest marionetką w tym wszystkim. Już teraz to widać, że po wyborze Todta, Mosley za jego pleców nadal będzie robił w FIA co chciał. Ahh, te układziki, Maxiu chyba od koryta nigdy już nie odejdzie...
Kamikadze2000
17.10.2009 09:39
Wspolczuje zaslepionym w Todta, fanatykow. Nie rozumiecie, ze gdy wladze przejmie Francuz, nici ze zmian! Na pewno bedzie taki sam rezim, a kto wie, czy nie gorzej!!! ;/
Dżejson
17.10.2009 09:09
marios76 - tylko powiedz mi, co zrobi Vatanen, który już zapowiedział, że popiera producentów samochodów, a wszystkie koncerny biorące udział w F1 są za nim ? On będzie zwykłą marionetką w rękach Ferrari, Merca i innych "wielkich". Mogę się założyć, że Todt będzie jeszcze ostrzejszy niż MM. Powiedz mi, jakie to wielkie reformy zapowiedział Vatanen. Więcej pieniędzy dla zespołów ? Ciekawe, jak to zrobi, chyba z własnej kieszeni będzie dokładał bo na Berniego nie ma co liczyć ;) A może większe przywileje dla zespołów ? Konsultowanie zmian w przepisach ? W tym roku było takie konsultowanie, że FOTA nie umiała się dogadać w sprawie dyfuzorów, czyli tylko jednego elementu bolidu, to ciekawe, jak by mieli RAZEM ustalać regulaminy techniczne itp. Z mojej strony tyle, powtórzę jeszcze raz - nie chcę ziomka z Europarlamentu na najwyższym stanowisku w FIA. To nie wróży nic dobrego.
Lukas
17.10.2009 08:44
Widzę, że niektórych rodzime podwórko niczego nie uczy - wszelkie paplanie Ariego o "nowej jakości" zakończy się minutę po ewentualnym wyborze go na szefa...
ir3n3usz
17.10.2009 08:17
Vatanen strzelił sobie w kolano. Nie ma szans z Todt'em. FIA nie jest potrzebny gość, który o wszystko się sądzi.
marios76
17.10.2009 08:13
Dżejson- sceptyk ma rację- PZPN byś rozwalił, a w FIA wszystko pasuje? Mało razy miekiśmy pretensje o to czy tamto? Tu nie chodzi o to, że jestem za Vattanenem, czy przeciwko Todtowi, tylko, że to już jest ustawione,żeby nie było zmian.... A pamiętaj, że zmiany mogą też być na lepsze. Właśnie w tym roku FIA ze swoimi przepisami narobiła w F1 takiego bałaganu że... to nie na temat chyba. kibic---> właśnie tego chcą uniknąć...
kibic
17.10.2009 06:44
Todt i tak już ma to stanowisko. Nikt nie chce takiej nowej miotły, która powymiata wszystko. Todt będzie delikatny, tylko trochę odkurzy i wszyscy będą zadowoleni. Niestety żeby dobrze posprzątać to trzeba wszystko wywrócić do góry nogami a tego nikt z panów w FIA nie chce.
Dżejson
16.10.2009 11:37
Wiadomo, że nie ma co liczyć na sprawiedliwe wybory i raczej na 99,9% wygra Todt. Nie zmienia to faktu, że w moim odczuciu Vatanen nie jest odpowiednią osobą na to stanowisko. On jest politykiem, w dodatku jeszcze wprost z Parlamentu Europejskiego - chyba największego syfu, jaki istnieje na tej planecie pod względem biurokratyzacji. Gość, który otwarcie powiedział, że niektóre sprawy musiał przemilczeć dla dobra ogółu. Gość, który zostanie pionkiem w rękach koncernów samochodowych, jeśli tylko uda mu się jakimś cudem dojść do władzy. FIA potrzebuje silnego i skutecznego prezydenta, jakim niewątpliwie będzie Todt, IMHO za jego rządów koncerny będą tęsknić za "czasami Mosleya" ;)
trak711
16.10.2009 11:29
Ani PZPN, ani Paryż. Inaczej głosy oddaje się ananimowo a inaczej jeśli po głosowaniu wiadomo jak kto głosował. Jeśli anonimowo, to większe szanse ma niezależny kandydat, jeśli zaś widać po głosowaniu jak kto głosował to większe szanse ma kandydat lansowany przez organizację (pewniak - ten chciany). To bardzo proste. Jest cała grupa organizacji krajowych, którym wszystko jedno, czy prezesem zostanie Ari, czy Jean. Ale nie jest im wszystko jedno co się stanie jeśli ich głos w wyborach za lub przeciw zostanie ujawniony.Trzeba też wyraźnie zaznaczyć, że głosowanie jawne za kandydatem organizacji to łatwizna i pewnik profitu. W porównaniu z jawnym głosowaniem przeciwko kandydatowi zgłaszanemu przez byłego szefa, czyli defakto przez organizację. Ja nie wiem, kto wygra, ale wiem, że o naprawdę uczciwe i rzetelne procedury może być trudno - tu w grę wchodzą miliony dolarów - dolarów Berniego :)
Dżejson
16.10.2009 11:05
Fajnie. Sęk w tym, że ja bym cały PZPN najchętniej wystrzelał jak kaczki. Tu jest inna sytuacja, bo dzięki FIA ten sport, czy jak kto woli, biznes, jeszcze funkcjonuje. A dzięki PZPN nasza piłka kopana dogorywa.
sceptyk
16.10.2009 10:27
Fajnie. Dzięki takim jak Ty, Dżejson trwa PZPN... Zawsze mogą na kogos liczyć.
Dżejson
16.10.2009 10:15
Temu panu już dziękujemy. Ja nie chce na stanowisku szefa FIA kogoś, kto leci z płaczem do kolegów w Paryżu bo nie chcieli mu dać zabawek.