Ferrari testuje części na sezon 2010

Podczas treningów w bolidach F60 znalazło się kilka części przygotowanych na sezon 2010
17.10.0909:20
Michał Roszczyn
2902wyświetlenia

Ferrari zakończyło wczorajsze treningi na samym dole tabeli, lecz wykorzystując czas na przygotowania do mistrzostw świata roku 2010.

Kimi Raikkonen był osiemnasty, a Giancarlo Fisichella dwudziesty w popołudniowej sesji. Jednakże Włoch wracając do padoku po tym, jak jego F60 odmówiło posłuszeństwa na końcu alei wyjazdowej przyznał, że jego samochód został wyposażony w kilka elementów stworzonych pod kątem przyszłorocznego modelu Ferrari.

Eksperymentowaliśmy z kilkoma mechanicznymi elementami, przygotowanymi z myślą o przyszłym sezonie - potwierdził Chris Dyer, inżynier stajni z Maranello. Bez możliwości jakiegokolwiek testowania podczas zimy przed debiutem nowego bolidu, musimy wykorzystywać każdą okazję.

Mimo niskiej pozycji w drugim piątkowym treningu, Raikkonen powiedział: Tylko mały krok pozwoli na powrót w górę tabeli, ale zdecydowanie czeka nas trudny weekend. Tymczasem Fernando Alonso, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy Ferrari, zajął swoim Renault pierwsze miejsce w popołudniowej sesji na torze Interlagos. Hiszpan nie spodziewa się jednak ustalać tempa w kwalifikacjach. Myślę, że środek stawki jest naszym celem na jutro.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

6
bicampeon
17.10.2009 11:35
Bucek - to są wyliczenia Williamsa. W wyścigach można zobaczyć, że Mercedesy, a zwłaszcza Renault przejeżdżają więcej okrążeń niż Ferrari, porównując to z ilością paliwa na pokładzie.
Jacobss
17.10.2009 11:01
niza - W newsie stoi jak byk, że Fisi testował nowe części, nie Kimi.
niza
17.10.2009 10:54
Testują już nowe elementy na przyszły rok? Hmm, Kimi z całą pewnością robi to z pełnym zaangażowaniem i determinacją hehe
Bucek
17.10.2009 10:29
Nie koniecznie... Biorąc pod uwagę ilość paliwa zatankowanego do startu wyścigu w Japonii i wyciągając średnią ze spalania wszystkich silników Ferrari i Mercedesa szacowanego przez ekspertów wyszło mi że silniki Ferrari na okrążenie toru Suzuka potrzebowały o 0,028 kg paliwa mniej od Mercedesa. Lecz silniki zamontowane w Ferrari potrzebowały o 0,02kg paliwa więcej od silników Mercedesa w McLarenie... Na cały wyścig jest to zaledwie ponad 1kg więc chyba nie jest źle;) Vetel np. na jedno okrążenie potrzebował 0,14kg więcej od Hamiltona co daje prawie 7,5kg na wyścig a i tak wygrał. (Opierałem się tylko na danych podanych tutaj http://www.f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=13535 )
bicampeon
17.10.2009 09:41
Marmorini się zajmie paliwożernością silników Ferrari. Mam nadzieję, że się z tym uporają, bo w przyszłym sezonie, będzie to bardzo ważne.
Kamikadze2000
17.10.2009 09:37
Obecnie najwiekszym problemem Ferrari, jest paliwozerny silnik. Tak wiec nad tym musza popracowac. Mam nadzieje, ze na tym wszystkim skorzysta Nasz ROBERT!!! :))