Pirelli nie zamierza dostarczać opon dla F1

"Pirelli stawia na rozwój opon wyścigowych, które będą również wykorzystywane na drogach"
03.11.0910:16
Michał Roszczyn
3821wyświetlenia

Firma Pirelli nie planuje powrócić do Formuły 1 w sezonie 2011 jako oficjalny dostawca opon w miejsce odchodzącej marki Bridgestone.

Z powodu decyzji japońskiego producenta o nieprzedłużeniu trzyletniej umowy po jej wygaśnięciu w przyszłym roku, FIA będzie musiała ponownie przeprowadzić przetarg na dostawcę ogumienia w roku 2011.

Pirelli ostatni raz zaopatrywała w opony zespoły Formuły 1 w 1991 roku, wygrywając zaledwie jeden wyścig tego sezonu. Włoska firma dostarczała także swe produkty dla F1 w latach 50. i wczesnych 80. od 1981 do 1986, przed swoim ostatnim powrotem w 1989 roku. Na 205 wyścigów, Pirelli odniosło zwycięstwo w 44 grand prix i zajmuje szóstą pozycję na liście wszech czasów w ilości zwycięstw wśród firm oponiarskich.

Pirelli stawia na rozwój opon wyścigowych, które będą również wykorzystywane na drogach - powiedział rzecznik włoskiego producenta. Stanowisko firmy nie uległo zmianie. Pirelli będzie zaopatrywać w swoje produkty serię GP3, a od roku 2010 będzie także jedynym dostawcą opon dla motocyklowej serii Superbike oraz Rajdowych Mistrzostw Świata.

Źródło: ManipeF1.com

KOMENTARZE

16
barteks
04.11.2009 04:27
Właścicielem Dębicy jest Goodyear, a Firestone to marka Bridgestone'a.
bicampeon
03.11.2009 08:02
Firestone należy do Bridgestone, zatem wątpliwe.
Adakar
03.11.2009 07:32
Mashamoto, Toyo ? Nokian ? ja stawiam na 80 % na kogos z trójki Dunlop, Firestone, Avon
SaucerheadTharpe
03.11.2009 05:58
Yokohama, Mashamoto, Toyo plus wcześniej wymienione i mogłoby być naprawdę gorąco. A jakby w stawce pojawił się jakiś fiński producent (Nokian np.)to już kosmos. Ale do tego potrzeba licencji, specyfikacji i systemu kontroli obejmującego producentów. Obawiam się, ze opętanie manią "oszczędzania" w F1 zemści się i system z jednym dostawcą będzie kontynuowany. Szkoda, bo mimo wszystko uważam, że dałoby się na tym zarobić
niza
03.11.2009 04:51
dokładnie tak archibaldi, powinni w tej sytuacji dopuścić dwóch dostawców opon, w tym momencie znaleźli by się chętni ponieważ nie jedna firma chciałaby się pokazać z dobrej strony i udowodnić, że jest lepsza od tej drugiej. A jeżeli FIA nadal będzie poszukiwać tylko jednego dostawcę to może nie być to łatwe
archibaldi
03.11.2009 03:36
nikt się nie chce podjąć bo już Bridgestone jakoś prestiżu sobie nie zbudował na dostawach do F1 - było o nim słychać tylko w wywiadach z kierowcami jak mówili o grainingu, problemie z rozgrzewaniem czy utrzymaniem miękkich w dobrym stanie przez 5 kólek.... Tyle info przechodziło do mediów jeśli chodzi przygodę tej firmy z F1
Piotrek15
03.11.2009 03:25
Dębica należy do Misia :)
buran70
03.11.2009 03:19
Huckelbery, Dębica - Michelin - coś Ci się naprawdę pokiełbasiło.
MairJ23
03.11.2009 02:57
hancook Tires
Huckleberry
03.11.2009 02:15
"...FIA będzie musiała ponownie przeprowadzić przetarg na dostawcę ogumienia w roku 2011.". Jeśli będzie brak innych chętnych to okaże się że przetarg wygra Bridgstone, ale za zupełnie inną cenę :P @Sar trek - w innych newsach koledzy już pisali, że Dębica to tak naprawdę Michelin.
MinetaUrPIQUET
03.11.2009 11:47
Dębica chyba nawet nie ma oficjalnie działu sportowego (?) ani zaplecza, kasy na rozwój badań itp. itd. Zresztą oni nie mają czasu na takie pierdoły jak F1 ;D Ciekawa sytuacja, nikt się zbytnio nie chce podjąć projektu F1?:>
Sar trek
03.11.2009 10:58
Ani Dunlop, ani Michelin tylko Janie Dębica! Ale wtedy jaja będą.
Speedster
03.11.2009 10:27
a może Dunlop?
latak
03.11.2009 10:23
a może firestone?
Byczek
03.11.2009 09:51
Pewnie stanie na Yokohamie, no ale wciąż łudzę się, że zobaczymy grubaska Michelin ;)
oligator
03.11.2009 09:33
Ja chetnie sobie zainstaluje opony z F1 na moim aucie :D Oczywiscie zartuje nawet ze zmiana rozmiaru wiadomo ze slicki sa tylko na wyscigi