Heidfeld optymistą w sprawie swojej przyszłości

Nick ma też nadzieję, że starty w przyszłym sezonie Saubera zostaną wkrótce potwierdzone
13.11.0917:11
Łukasz Godula
3027wyświetlenia

Nick Heidfeld pozostaje optymistą, jeśli chodzi o jego szanse utrzymania się w stawce na przyszły sezon po naprawdę rozczarowującym roku 2009. Niemiec, który dołączył do F1 w 2000 roku, zdobył w tym sezonie najmniejszą ilość punktów od 2004 roku.

Zarówno Nick, jak i jego dotychczasowy partner zespołowy Robert Kubica, który znalazł już nowego pracodawcę, mają już wyrobioną markę w tym sporcie, jednak mimo to nie byli w stanie walczyć o punkty w większości GP w tym roku. 'Quick Nick' rozumie tę sytuację i nie wierzy, by te słabe rezultaty w tym roku zszargały jego reputację.

Nie jestem zawiedziony moimi rezultatami w 2009 roku, ponieważ czuję, że ogólnie wyciągnąłem wszystko z bolidu, który dostałem - powiedział Niemiec, Jednakże kiedy walczysz o zwycięstwa i podia, ludzie patrzą tylko na statystyki - szczególnie w mediach. Na szczęście ludzie prowadzący zespoły potrafią patrzeć ponad to, zatem koniec końców jestem optymistycznie nastawiony co do mojej przyszłości.

Heidfeld ma też nadzieję, że starty w przyszłym sezonie jego dotychczasowego zespołu pod nowymi rządami firmy Qadbak zostaną wkrótce potwierdzone w związku z decyzją Toyoty o wycofaniu się z F1. Oczywiście było wiele czynników, które należało brać pod uwagę - powiedział Heidfeld o decyzji BMW. Mimo wszystko wielka szkoda. BMW miało na celu zdobycie mistrzostwa świata i myślę, że mogliśmy osiągnąć ten cel. Teraz trzymam kciuki za to, że Sauber dostanie miejsce w stawce na przyszły rok.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

14
bartgral
16.11.2009 09:06
Jędruś Nick na pewno dążyłby do bycia number one - on to ma już niestety we krwi, nie potrafi chłopaczyna krytycznie na siebie spojrzeć. Przy takim zestawie HAM - NICK nie wróżę dobrze Macowi. Co GP to afera między kierowcami i narzekania niemca jaki to on lepszy od Hamiltona itp itd... Chociaż możeby uciułałby więcej pkt niż KOV w tym roku, kto to wie.
Simi
15.11.2009 04:13
Jędruś, na pewno nie dążyłby do bycia nr 1?? Owszem od Glocka, czy Kovala jest lepszy, ale juz rosberg byłby lepszy do mclarena. Też nie jest orłem, ale...
Jędruś
14.11.2009 10:45
Heidfeld mnie właśnie pasuje do takiego Mclarena. Dlaczego? Ano jest napewno lepszy od Kovalainena czy Glocka to po pierwsze. Pozatym był już kiedyś kierowcą testowym tego zespołu.Z pewnością przydałby się tam też niemiecki kierowca.Świetnie uzupełniał by Hamiltona i nie dążył do bycia nr 1 a więc byłby wygodny dla kierownictwa.W dodatku jest Niemcem to odpowiadało by Mercedesowi.Cieszy się względami i szacunkiem szefa zespołu. Tutaj mógłby w końcu zrealizować swoje marzenia o pierwszej wygranej w F1.
Simi
14.11.2009 02:03
Nie wiem co sądzić o Nicku. Owszem porządny kierowca, bo porządny, ale nie jest jakiś bardzo dobry. W sam raz na zespół goniący czołówkę. Takie jest moje zdanie. Do McLarena nie pasuje mi prawie wcale. Nie jest świetnym kierowcą, a w dodatku jeździłby u boku wiele młodszego Lewisa i byłby wiele słabszy. Nie mówię już o tym, że byłby tylko numerem 2. W Sauberze może być.
MARIO F1
14.11.2009 08:22
Jest dobry gdyby nie był to by nie jezdził , a Sauber ma nosa do kierowców Massa , Raikkonen.
Sanki
13.11.2009 08:08
Gie a powiedz co by ludzie na HEI wypisywali jakby tym kierowca wybranym przez Saubera bylby niemiec. :) suchej nitki na nim by nikt nie zostawil (nadal mowie o Polakach) :) Co ma piernik do wiatraka? Zawsze się znajdą fani i antyfani. Czy to będą faworyzować Hamiltona i kibice Heikkiego będą płakać, czy Heidfelda faworyzować. Żadna różnica, nie można wszystkich zadowolić.
MairJ23
13.11.2009 06:29
Gie a powiedz co by ludzie na HEI wypisywali jakby tym kierowca wybranym przez Saubera bylby niemiec. :) suchej nitki na nim by nikt nie zostawil (nadal mowie o Polakach) :)
Gie
13.11.2009 06:20
Po raz n-ty napiszę. Team powinien mieć kierowce numer jeden i pomocnika. W BMW było dwóch równorzędnych i obaj nic nie osiągnęli. W słabiutkiej Renówce, faworyzowany Alonso, w zeszłym sezonie dwa razy wygrał. Gdyby jasno ustalono kto ma wygrywać, BMW miało by mistrza. Albo Roberta albo Nicka.
akkim
13.11.2009 05:32
Tego, że Solidny nikt Mu nie odbierze, będzie miał "robotę" głęboko w to wierzę, lecz czy angaż złapie na stołek lidera ? Może trochę wcześniej, bo chyba nie teraz. Jedyne co przemawia za tym scenariuszem Jego doświadczenie, bo ma, przyznać muszę i zespół który bolid rozwijać swój musi posadą lidera pewnie Nicka skusi.
w.macko92
13.11.2009 05:31
Oooo...nawet Heidfeld wie ze w 2008 Kubek mógł zdobyć mistrzostwo :P:P:P
Ralph1537
13.11.2009 05:13
a ja bym chciał aby nikt go nie zatrudnił
Kamikadze2000
13.11.2009 05:05
Nick to solidny kierowca i na pewno na F1 zasługuje. Z całą pewnością nie jest jednak kierowcą, który byłby dobrym liderem zespołowym. Myślę, że pasuje do McL (oczywiście jako kierowca nr 2). :))
SirKamil
13.11.2009 04:51
To nie niespodzianka, że Heidfeld najbardziej liczy na utrzymanie stołka w Sauberze. Nawet bez protekcji wprost z Monachium, powinno mu tam być dobrze, na fotelu lidera.
kamarinho1991
13.11.2009 04:47
Nie ma mowy, żeby taki kierowca nie znalazł się w "jedynce" w następnym sezonie.