Villeneuve: Powrót będzie łatwy dla Schumachera

"Michael Schumacher zawsze robił niesamowite rzeczy na torze"
17.12.0918:14
Łukasz Godula
3109wyświetlenia

Jacques Villeneuve twierdzi, że Michael Schumacher w przypadku powrotu do Formuły 1 w przyszłym roku z łatwością będzie w stanie odzyskać dawną formę.

Nie ustają spekulacje sugerujące, że Schumacher jest bliski podpisania sensacyjnej umowy z Mercedesem, dzięki której miałby powrócić do stawki F1 po trzyletniej przerwie. Villeneuve również próbuje powrócić do F1 w przyszłym roku po podobnej przerwie i jest przekonany, że człowiek, którego pokonał w 1997 roku będzie w dalszym ciągu w formie.

Oczywiście wszystko zależy od osoby - jeśli nigdy nie byłeś dobry, to doświadczenie będzie bezużyteczne - powiedział Villeneuve serwisowi AUTOSPORT. Jednakże on nie jest jednym z wielu, to Michael Schumacher i on zawsze robił niesamowite rzeczy na torze. Dlatego jestem przekonany, że może zrobić to jeszcze raz. Właściwie jestem przekonany, że dla niego będzie to łatwe.

Pomimo tego, że Schumacher będzie miał w przyszłym roku 41 lat, to jednak Villeneuve uważa, że wiek nie jest przeszkodą na drodze do sukcesu w F1. Nie uważam, by powrót do formy fizycznej był problemem - powiedział Kanadyjczyk, który będzie miał 39 lat w przyszłym sezonie, jeśli powróci do F1. Nie widzę żadnego powodu, dla którego nie miałby powrócić do bycia starym sobą. Zmęczenie w tym sporcie nie występuje fizyczne, lecz psychiczne. Pewnego ranka budzisz się i jesteś zdenerwowany tym, co masz do zrobienia. Ostatecznie zaczyna to przypominać chodzenie do pracy.

Jednakże jeśli masz przerwę, tak jak w jego przypadku kilkuletnią, nie będzie tego dalej odczuwał. Są sporty, w których możesz być na szczycie nawet po 40 roku życia. Fizycznie nie ma problemów, a w jego przypadku jest jeszcze jeden element: doświadczenie. To zawsze było ważne, jednak w przyszłym roku będzie jeszcze ważniejsze, z nowymi zasadami - bez tankowania oraz z węższymi oponami.

Jacques uważa, że przerwa od sportu zwiększy determinację Schumachera do sukcesu. Schumacher stał z boku przez dłuższą chwilę, więc teraz będzie musiał zacisnąć zęby jak nowicjusz - powiedział Villeneuve. Czy chciałbym powrócić i znowu rywalizować z nim? Szczerze mówiąc, chciałbym wrócić do F1 bez względu na to, kto tam będzie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
m.j.m
17.12.2009 09:02
Jak zobaczę Michaela w Mercedesie (chociaż w to nie wierzę)to już nie będę miał wątpliwości że w F1 wszystko może się zdarzyć.
Pieczar
17.12.2009 08:47
Jeśli chodzi o krótkie owale to tak, one są wyczerpujące. Nie dość, że jazda w tłoku, to jeszcze nie ma miejsca na odpoczynek - z jednego zakrętu przechodzi się w drugi. Ale tych jest stosukowo mało w sezonie, przeważają 1.5-milowe owale, gdzie proste są już dosyć długie. Ale, NASCAR na pewno nie jest aż tak wyczerpujący jak F1. Spójrz na coniektórych kierowców - taki Newman na przykład, Tony Stewart zresztą też do szczupłych nie należy. Ich waga wskazuje, że kondycja fizyczna nie może być na tak wysokim poziomie jak kierowców F1. Jestem pewien, że Newman miałby duże problemy wytrzymać takie GP Malezji (pomijając fakt, że nie zmieściłby się w bolidzie ;) ).
krecik705
17.12.2009 08:36
Ja tam nie wiem, jak męczące są wyścigi, ale jeśli chodzi o to zdjęcie Alonso to przypominam sobie, że w tamtym wyścigu nie mógł pić, bo miał awarię guzika uruchamiający 'pompkę od napoju'. Z resztą przypomina mi się Robert z GP Malezji 2008. Też nie wyglądał zbyt ciekawie, ale wtedy to był przeziębiony.
Maraz
17.12.2009 08:30
Pamiętam wyścig NASCAR na krótkim owalu, gdzie po finiszu kilku kierowców nie było w stanie stać - od razu na nosze. Było dość gorąco, ale w F1 też bywają gorące wyścigi. Tak więc nie uważam, aby NASCAR był szczególnie mniej wyczerpujący od F1, zwłaszcza na krótkich owalach.
sylweq
17.12.2009 08:24
Ja bym tam na miejscu Villeneuve-a nie wracał do F1, skoro nie wracając może nie stać się starszym ;-P "...powiedział Kanadyjczyk, który będzie miał 39 lat w przyszłym sezonie, jeśli powróci do F1". Jeśli nie wróci do F1 nadal będzie miał 38. Powinien więc wybrać tą opcję ;-P
Pieczar
17.12.2009 08:17
Hmm ja nigdy nie widziałem jeszcze słabnącego kierowcy NASCAR. Wręcz przeciwnie - po wyścigu wyglądają znacznie bardziej rześko od kierowców F1, mimo, że jeżdża 2x dłużej. Zresztą w IndyCar też się zdarzają takie "staruszki" - Emmo Fittipaldi jeździł do późnych lat 50 czy nawet 60. Jednak i tu i tu przeciążenia nie są tak duże jak w F1 i myślę, że to jest decydujący czynnik jeśli chodzi o predyspozycje fizyczne do startów.
Maraz
17.12.2009 08:02
Pieczar, ale sumując wszystko jest to spory wysiłek i takie sceny, jak słabnący Alonso widziałem w NASCAR znacznie częściej niż w F1. Poza tym Martin ma 50 lat, a Schumacher 40. Najlepiej jakby TobaccoBoy się wypowiedział w kwestiach wysiłku w NASCAR, ale chyba nie zagląda już do komentarzy :)
Darondi
17.12.2009 07:33
ale go nakręcają wszyscy...
Pieczar
17.12.2009 07:31
Maraz nie porównuj NASCAR do F1. Tam nie ma takich przeciążeń, 3 godzinne wyścigi są tylko na owalach dodatkowo przerywane po 8-10 razy neutralizacjami. Zresztą najlepiej niech to obrazuje fakt, że większość kierowców Sprint Cup oprócz 36 startów w głównej serii udziela się też w Nationwide i Camping Truck, co daje po 70 czy więcej wyścigów w sezonie (często 3 wyścigi w trakcie jednego weekendu, każdy po kilkaset mil). Do tego dochodzą oczywiście testy pomiędzy wyścigami. Przy takim wysiłku jaki jest w F1 byłoby to niemożliwe do zrobienia. PS. A Schumacher to może i zostanie kierowcą Mercedesa. Safety Cara ;)
antena3
17.12.2009 07:30
@YAHoO Do której mojej wypowiedzi na temat Nicka się odnosisz, koleżko? Bo nie pamiętam, żebym nazwał go słabym. Raczej używałem sformułowań typu rzemieślNICK albo wyrobNICK :) Oba powyższe określenia nie są jednoznaczne z wyrazem "słaby". A tak poza tym... my tu o Żaku i Sztu, a ty z Heidfeldem wyskakujesz :)
YAHoO
17.12.2009 07:24
@antena3: A skoro Ty uważasz Nicka za słabego kierowcę to mam rozumieć, że potrafisz jeździć lepiej i angaż w F1 jest dla Ciebie na wyciągnięcie ręki? :>
Maraz
17.12.2009 06:44
SirKamil, ale weźmy takiego Marka Martina z NASCAR, który przez trzy godziny, często w upale, jeździ w zamkniętym samochodzie i pomimo swojego wieku (50 lat) nadal jest w stanie wygrywać. NASCAR to także bardzo wymagający fizycznie sport, pewnie nie mniej niż F1, do tego jest dwa razy więcej wyścigów.
antena3
17.12.2009 06:40
@Ralph1537 Ralfik jakby nie patrzeć JV jest MŚ z 1997 roku... Skoro uważasz, że zawsze był leszczem, to rozumiem, że Ty jesteś przynajmniej dwukrotnym MŚ... :]
SirKamil
17.12.2009 06:33
"Są sporty, w których możesz być na szczycie nawet po 40 roku życia." Szachy, brydż, bilard, rzutki, golf... F1? Może być trudno http://i170.photobucket.com/albums/u264/tanyap_2007/Grand%20Prix%20of%20Bahrain/86224102.jpg
Ralph1537
17.12.2009 06:29
„Oczywiście wszystko zależy od osoby – jeśli nigdy nie byłeś dobry, to doświadczenie będzie bezużyteczne”-jakby mówił o sobie
kamarinho1991
17.12.2009 05:39
Chcieć a móc... Ps. Niech się skontaktuje z Renault - może przynajmniej on będzie tam chciał jeździć...