Zbliża się debiut Alonso w czerwonych barwach

Hiszpan pojawi się na Madonna di Campiglio w poniedziałkowe popołudnie
10.01.1010:32
Łukasz Godula
4017wyświetlenia

Za niewiele ponad 24 godziny Fernando Alonso zadebiutuje w czerwieni. Hiszpan pojawi się na Madonna di Campiglio w poniedziałkowe popołudnie, gdzie weźmie udział razem ze swoim nowym partnerem Felipe Massą oraz Ducati Marlboro Team w dwunastej edycji imprezy przedsezonowej dla mediów Wroom.

Dzień później do Fernando i Felipe dołączy szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali i wszyscy zostaną w górach do soboty, 16 stycznia. W międzyczasie w Maranello, zespół jest w pełni skupiony na przygotowaniach nowego bolidu, który zadebiutuje 1 lutego podczas testów na torze Ricardo Tormo nieopodal Walencji.

Będą to pierwsze przedsezonowe testy w tym roku i jednocześnie pierwsza wspólna sesja dla większości zespołów zgłoszonych do udziału w tegorocznych mistrzostwach. W obszarze kompletowania bolidu, praca postępuje nad pierwszym nadwoziem, którego oznaczenie kodowe brzmi 281. Równocześnie przeprowadzana jest seria testów zderzeniowych, by uzyskać homologację na użyte komponenty.

Źródło: Ferrari.com

KOMENTARZE

47
ICEMANPK1
12.01.2010 07:24
Sebastian_89 - zalosny jestes ty ,bo starasz sie wytlumaczyc za wszelka cene porazke Alonso i sam sobie wmawiasz glupoty.
Simi
11.01.2010 06:36
Sebastian_89 - popieram kolego.
Sebastian_89
11.01.2010 11:44
ICEMANPK1 co Ty masz w głowie???? To tak jak byśmy mieli się ścigać i byś startował maluchem bez opon a ja bugatti... Może ta metafora w końcu Ci uświadomi żebyś się zamknął, bo nie jesteś chodząca encyklopedia. Już kilka osób się z Tobą spierało, ale nie Ty zawsze musisz być najmądrzejszy. Już mi żal czytać te Twoje obronne posty. Jesteś już po prostu żałosny...
jan5
10.01.2010 09:41
jeśli trzymasz się faktów to powinienes darzyć alonso jakimkolwiek respektem.
ICEMANPK1
10.01.2010 09:11
jan5 znasz takie powiedzenie--- jakby babka miala ............. nie wiem po co takie chore wyliczenia.Bylo jak bylo i tego nic nie zmieni.przegral w 2007 z Hamiltonem i tyle .Jakbysmy liczyli po twojemu to w ciagu ostatnich kilku sezonow koncowe klasyfikacje byly by calkiem inne.Takie obliczenia pod wlasne upodobania mozna sobie przeprowadzic dla wielu kierowcow w zaleznosci kto komu kibicuje.3maj sie faktow a nie obliczaj sobie co bylo gdyby.
Przemysław
10.01.2010 08:48
jan5- dobre :D.
jan5
10.01.2010 08:13
piszecie ze kubica jest lepszy od heidfleda bo mimo że mieli podobną ilość punktów to kubica miał kilka awarii i kolzje niby nie ze swojej winy odnosząc to do alonso i sezonu 07 w którym alonso zdobył 109 punktów, ale w japonii vetel uszkodził mu bolid przez co miał wypadek a jechał na drugi miejscu, w kanadzie miał problemy z hamulcami przez co 3 razy wyjechał za tor i w koncówce musiał zwolnic wiec przepdało 3 miejsce i jeszcze teoretyczne zwycięstwo po PP na węgrzech (bo jak wiemy fia się wtrąciła w konflikt między kierowcami zespołowymi bo hamilton miał wtedy fory od fia) więc wychodzi na to że alonso teoretycznie zdobył 126 punktów więc zdecydowanie alonso w takim wypadku zostaje MS.
modlicha
10.01.2010 07:32
"alonso dostal po tylku" "alonso mial próbe w McLarenie i ją oblał" itd. itp. A może by tak powiedziec że Alonso pokazał na co go stać zdobył w końcu 109 pkt. o 1 mniej od mistrza świata 2007- Kimiego. Hamilton - sztucznie wyhodowany genetycznie zmodyfikowany biorobodriver z fabryki McLArena dotrzymał mu kroku i również zdobył 109 pkt. Co wiecej okazało się że żaden z nich nie jest odporny psychicznie na wyniszczająca walke wewnątrz teamu. Nawet ten zaprogramowany na zwyciezanie Hamilton.
rafaello85
10.01.2010 07:13
Czekam z niecierpliwością:) Widziałem wcześniej fotomontaże i uważam, że czerwony kolor bardzo pasuje do Fernando.
Przemysław
10.01.2010 07:03
ICEMANPK1, z Ciebie jak widzę jest wielki wykrzyknik tego forum. Starasz się przekonać wszystkich do swoich racji, a niestety, to syzyfowe prace. Z drugiej strony, mówisz, że Massa i Alonso nic dla Ciebie nie znaczą jednak rozpoczynasz wielkie dyskusje na ich temat. Wyluzuj trochę. Bo wychodzi jednak, że znaczą więcej niż Twój Iceman, którego masz w nicku ;) Jak dla mnie obecny duet Ferrari, pod względem rozrywkowym, jest porównywalny do koktajlu w McLarenie. Będzie się działo.
dex
10.01.2010 06:56
jan 5" ICEMANPK1 tylko ze brazyli to już byli już do siebie wrogo nastawieni. dex tylko że alonso pokonał truliego a po sezonie 04 alonso niezwykle dojrzał już nie mówiąc o skoku umiejętności z 05 na 06, Schumacher nie był dla nikogo równorzędny to dlaczego miałby alonso być." ale czy ja coś wspomniałem o MSCH ?? mówiłem o Alonso tylko. Nie mówię kto dobry kto zły , kto ma dobry charakter czy zły , mowie o pokazaniu się na tle zespołowego kolegi a narazie alonso miał jedną poważną próbę i ją oblał w mclarenie, teraz będzie miał drugą z massą.Alonso to świetny kierowca tego nie neguje , ale musi chłop stwardnieć, czasami może być inaczej traktowany , szkiełko w kasku przybrudzone, czy źle opony napompowane, ale on nie może tak się zachowywać jak w mclarenie.Nie może być primadonną , dla mnie prawdziwy mistrz potrafi wszystko wziąć na klatę, mógł przeboleć ten sezon w mclarenie bez ekscesów bez kontrowersji. Nie można uciekać z piaskownicy jak się babka zawaliła.
Simi
10.01.2010 06:28
Alonso to w tej chwili najlepszy kierowca w stawce, ja też tak uważam. A ICEMANPK1 - żyj w swoim świecie.
biCampeon
10.01.2010 05:07
jan5 - nie ma co dalej ciągnąć tej dyskusji, bo jak to określił Maly-boy, "trzeba być ślepym albo głupim" żeby widzieć równy status kierowców McLarena w sezonie 2007. Jeszcze odnośnie Santandera: Jak się ostatnio okazało, Ferrari już od dawna chciało się pozbyć Raikkonena (Domenicali i Monte) czy to również przez wpływy Santandera? Oczywiście pytanie retoryczne.
jan5
10.01.2010 04:30
ICEMANPK1 nie znam tej historii, nie, ja jan, głupio pytasz dlaczego alonso nie pomógł wywalczyć MS hamiltonowi to ja ci mówie ze nie mógł pomóc bo ze sobą rywalizowali, klan to nie brzydkie słowo nie musisz brać w gwiazdki
ICEMANPK1
10.01.2010 04:29
kazdy z dobrych kierowcow mial przewage sprzetopwa kiedys , dobre dni i wyscigi ktore sie ulozyly odpowiednio.Mozna by w ten sposob basn o Schumacherze ,Alonso i wielu innych.Jesli ma sie bolid szybszy o ponad 1s na kole to nie trudno o takie wyczyny.Pozatym nie zapominaj Janie na jakich gumkach smigal Alo w tych 2 mistrzowsich sezonach.Zapewne znasz historyjke o Michelinkach i Reni. ****dobrze wiesz o co chodzi z wrogim nastawieniem a robisz siebie macka z k**** dobrze wiem ,ale pytam co to ma do rzeczy?czy to ze sie nie lubili wplywalo na forme na torze Alonsa macku z k?
jan5
10.01.2010 04:23
Uważam alonso za najlepszego obecnie kierowce nie za to ze ma 2xMS tylko za to co pokazuje na torze. Pamiętacie gp japonii05 jak alonso dwa razy wyperzedził schumachera i jak awansował z 16 na 9 miejsce już na pierwszym okrązeniu, jego kapitalny wyscig w gp wegier 06, kapitalny wyscig o gp chin06 (nie licząc gafy z oponami) ale koncówka jak gonił schumachera i start w kótrym odjechał przed pierwszym zakrętem już na 50m stawce, obrona przed schumacherem w gp trucji 06, koncówka nuhrburginrgu07 itd. mozna by wymieniac tak w chu..... ICEMANPK1 dobrze wiesz o co chodzi z wrogim nastawieniem a robisz siebie macka z k
ICEMANPK1
10.01.2010 04:18
jan5 coz z tego ze byli wrogo nastawini? ja pytam o fakty mowiace ze zespol dawal jakies fory Hamiltonowi a Ty wyjezdzasz z relacjami pomiedzy Alo a Ham.To nie ma nic do rzeczy.
jan5
10.01.2010 04:15
ICEMANPK1 tylko ze brazyli to już byli już do siebie wrogo nastawieni. dex tylko że alonso pokonał truliego a po sezonie 04 alonso niezwykle dojrzał już nie mówiąc o skoku umiejętności z 05 na 06, Schumacher nie był dla nikogo równorzędny to dlaczego miałby alonso być.
ICEMANPK1
10.01.2010 04:14
Simi w czym nie widzisz sensu?? a moze nie chcesz go widziec ??
Simi
10.01.2010 04:10
dex - owszem, Alonso nie jest tak zespołowy jak choćby Barichello i dlatego zdobył tytuł. Niestety, ale takie są realia sportu. Team Orders'y, faworyzowanie... A Schumacher??? Przecież był straszliwie faworyzowany, a Barichello musiał go przepuszczać. Rozumiem, że nie lubicie faworyzowania, ale tak jest i tyle. Sebastian_89, jan5 - macie rację, a gadanie ICEMANPK1 nie jest w ogóle sensowne.
dex
10.01.2010 04:00
powiedzmy sobie szczerze alonso to ciepłe kluchy, jasne każdy jak chce pokazać coś to musi być, czy chce być tym numerem jeden, ale niektóre osoby muszą o to walczyć czy udowadniać ,a alonso nic , na początku fisico co to był za partner ?? w maclarenie dostał po tyłku i potem co ?? no oczywiście nelson następny genialny partner , alonso nie jest zespołowy tak jak baricz, kimi, button, rosberg, vettel, te osoby muszą walczyć o swoje coś udowadniać , i dlatego są lepszymi, bardziej z jajami kierowcami. Natomiast w przypadku alonso jeżeli już szkiełko z kasku jest źle wyczyszczone chłopak się sypie.On musi pokazać tez na tle dobrego czy bardzo dobrego kierowcy z którym bedzie jeździł współprace, konkurencyjność i szybkość, narazie możemy powiedzieć że miażdżył partnerów w renault ( ale jakich ich miał) i dostał po tyłku w maclarenie ( partner równorzędny).Uważam Alonso za świetnego kierowcy ale niech pokaże to z partnerem równorzędnym. jan5 Ty tak nie szpanuj ze słabym kimim w 2008 roku. Obiektywnie patrząć był słabszy. Tylko miał dobrego partnera , kimi próbował dorównać i nie miał łatwego życia w ferrari , natomiast alonso mógł pokazać że ma jaja i nie uciekać z maclarena .
ICEMANPK1
10.01.2010 03:53
skoro nie pozwolili mu wyprzedzic to w koncu kto byl faworyzowany przez zespol?? W monaco zabronili Lewisowi a w Brazylii kiedy(Hamilton) mogl miec WDC jakos nikt Alonso nie zabranial wyprzedzac Lewisa/ wystarczy spojrzec na ostatni race i widac ze bylo 50/50 od zespolu dla kazdego z nich, a w poczatkowej fazie sezonu nawet male TO na kozysc Alo
jan5
10.01.2010 03:49
ICEMANPK1 ale to swiadczy o tym jaka presje wywierał hamilton na zespole i pamiętam jego płacz po gp monako że nie pozwolili mu wyprzedzić alonso, ty nie jesteś smieszny, ba ty nawet nie masz poczucia humoru
ICEMANPK1
10.01.2010 03:47
hahahah smieszny jestes.Ale czy to swiadczy o zespole ?? czy o Hamiltonie?Ron byl o to wk..... na niego(Hamiltona) tak samo jak na Alo za to ze zablokowal go w boksach.To swiadczy o Hamiltonie a nie o zespole.
jan5
10.01.2010 03:44
ICEMANPK1 ja potym poznaje że jak alonso miał mieć lepszą strategie na gp wegier to hamilton się wje......ł. No to chodzi ci raikonnena, który w sezonie 08 zepsuł się musisz przyznać obiektywnie i nie należało mu sie miejsce w ferrari
ICEMANPK1
10.01.2010 03:40
Sebastian_89 po czym sadzisz ze zespol stal za Hamiltonem? jakies mial czesci szybciej niz Alonso? lepsze strategie? po czym kur..?? bo kazdy umie pierd/... a nikt nie podaje faktow.Podaj fakty ,ktore bezwzglednie mowia o tym ze Ham mial jakakolwiek przewage oprocz tego ze Alonso sie poplakal , obrazil na caly zespol i uciekl.czekam jan5 - ja masse to mam gleboko w ..... ,jeszcze gorszy pajac od Alonsa( napisalem ze mi go szkoda bo teraz michas mu juz nie pomoze,ani menago,ani powiazania ze sponsoerm tytularnym ).Nie wiem po czym wnosisz ze ja jakos Masse wywyzszam ponad Alo.sa siebie warci - 2 placzki w 1 zespole beda lizac pupke Luki di M zeby tylko postawic na swoim.Zreszta SF moim zdaniem nie bedzie sie liczyc w walce o MS w przyszlym roku.Niech pozjadaja sie miedzy soba.
jan5
10.01.2010 03:37
Wiesz icemnapk1 jaka jest różnica między massą, a alonso??? że massa musiał przepuszczać schumachera żeby zostać w ferrari i zostać pupilkiem, a alonso go pokonywał kiedy nadarzyła się taka możliwość. Massa walczył o MS08, miał najszybszy bolid, kiedy alonso w połowie sezonu dostał wreszczie średni bolid to zaczął zdobywać więcej punktów niż massa i hamilton. Co do tego sezonu to alonso nie wykorzystał w pełni swojego bolidu (choćby ze względu na błędy chinach, malezji lub niecodzienne błędy mechaników podczas przykręcania kół) i mógł zamiast 26 punktów zdobyć ponad 40 ale jak śmieszni są kierowcy ferrari wyszło dopiero w pierwszych trzech wyścigach sezonu. Tak w ogóle to wiem o co chodzi wiekszosicą osób, to nie chodzi o to, że boicie się że massa może wylecieć tylko chodzi wam o to że kubica nie trafił do ferrari (zresztą nie wiem za co), jesli okaże sie ze bolid ferrari nie bedzie najszybszym autem takim bmw z sezonu 2008 to alonso pewnie jakoś da rade włączyć się o MS a taki massa wyląduje pod koniec 10 w generalce to wtedy pewnie te osoby zaczną gadać ze massa jest cienki, że przy alonso nie ma szans bo zacznie się znowu gadanie o kubicy w ferrari
arahja
10.01.2010 03:04
argumentami typu "walnij się w twarz" i porównywaniem do bocianów na pewno wzajemnie się przekonacie:) polityka w F1 zawsze była jest i będzie. zawsze zespół będzie miał kierowce nr 1 i 2. czasem jest to mniej widoczne czasem bardziej. ferrari ma taktykę wyraźnego preferowania jednego kierowcy McL robi to po cichu. pomimo że Alonso był podwójnym mistrzem to Hamilton był bardziej perspektywiczny i mógł więcej zarobić dla Rona i spółki dlatego pod koniec sezony 2007 kiedy okazało się że ci dwaj kierowcy są na równym poziomie bardziej opłacało się skupić na Brytyjczyku. późnej okazało się że był to zły wybór bo brak doświadczenia spowodował że Hamilton nie wytrzymał i poległ w walce z Kimim. a co do Alonso to okazało się że jest francuskim pieskiem ale cholernie szybkim i inteligentnym:)
biCampeon
10.01.2010 03:00
ICEMANPK1 - z tym, że Alonso jest o rok wcześniej w Ferrari dzięki Santanderowi, to akurat się zgadzam. Jednak ogólnie obecność Hiszpana w Scuderii (początkowo miał przejść w 2011) już nie. Równy status w McLarenie? Skoro tak uważasz... Pomijając już doszukiwania się argumentów na poparcie mojej tezy, faworyzowanie Hamiltona było zrozumiałym posunięciem ze strony angielskiej ekipy, nieprzemyślanym, ale zrozumiałym. Anglik jeździł na takim samym poziomie co Fernando, zatem czemu McLaren nie miał postawić na swojego, czyniąc z niego megagwiazdę? Chcieli stworzyć pierwszego kierowcę w historii, który wygrał tytuł w debiutanckim sezonie. Ja bym postąpił tak samo jak team z Woking - postawił na swojego, kreując z niego mistrza, jakiego jeszcze nie było. Montoya kiedyś powiedział, że McLaren to nie jest zespół dla takich kierowców jak on sam, czy Alonso - kierowców którzy lubią decydować sami za siebie, a nie być sterowanym przez zespół. Dlatego JPM tam nie pasował, Alonso również. Raikkonen także zdecydował się ich opuścić m.in. z tego powodu. McLaren opiekował się karierą Hamiltona od małego, i ten jest teraz jak zaprogramowany robot, słuchając się ich niczym wierny pies, co pokazał w Australii. Nie jestem naiwny i nie łykam gadek Montiego, a sam potrafię ruszyć głową, w przeciwieństwie do niektórych...
Maly-boy
10.01.2010 02:51
równy status roftl ,trzeba być ślepym albo głupim
Sebastian_89
10.01.2010 02:29
ICEMANPK1 walnij się w twarz, spójrz w lustro walnij się jeszcze ze 2 razy i zacznij myśleć. W McL Alonso nie miał żadnych szans się wybić. Zespół stał tylko i wyłącznie za Hamiltonem, więc nie gadaj, że stali równo. A wracając do Twojego niby super mistrza świata to czemu nie ma go w F1?? Był za słaby i zastąpili go wg Ciebie słabeuszem???? Nie wiem co jest z Tobą nie tak, ale proponuję wizytę kontrolną u psychiatry.
ICEMANPK1
10.01.2010 01:34
biCampeon -- alez naiwny jestes, proste ze jest tam o rok wczesniej dzieki pieniadzom santander,a Luca Ci opowiada swoje ***y o niezaleznosci SF i o tym ze sponsorzy nie maja wplywu na decyzje personalne a ty lykasz to jak mlody bocian zabki.W McL wojek santander nie mial nic do gadania,nawet Mercedes nie mial tam przez tyle lat niemieckiego kierowcy choc byli wazniejszym partnerem od santandera,wojek Ron nie dawal sobie nic narzucac.W Macku Alonso mial rowny status z Hamiltonem o czym swiadcza strategie itd, ale ty chyba tego nie zauwazasz.Moze i sympatia zespolu byla z Lewisem,ale sympatie na torze nie maja nic do rzeczy.Dostal w dupe od pierwszoroczniaka i uciekl z podkulonym ogonem.Francuski piesek z hiszpanskim rodowodem sponiewierany przez mlodego rottweilera
Simi
10.01.2010 01:30
biCampeon - dokładnie. A ICEMANPK1 niech dalej gada te swoje pierdoły z palca wyssane. Fernando jest świetnym kierowcą, a Hamilton w 2007 pokazał, że jest świetny, a nie że Alonso jest słaby. A to szanowni uczestnicy forum, JEST różnica. Alono w 2010 spokojnie objedzie Massę. NIe ma się o co obawiać. Jasne, że obaj są kierowcami wysokiej klasy, ale chyba nikt nie powie, że to Massa jest lepszy.
biCampeon
10.01.2010 01:10
ICEMANPK1 - jakoś w McLarenie wujek Santander nie miał wiele do powiedzenia, gdy angielski zespół olewał Alonso i bez oporów się z nim rozstał (swoją drogą Alonso ładnie pokazał gdzie ma ten team, kiedy odbyło się spotkanie w sprawie rozwiązania umowy). Ale dalej wierz, że obecność Fernando w Ferrari to zasługa Santandera - nikt Ci nie broni. Zgadzam się, że Hiszpan potrzebuje statusu kierowcy numer 1, aby pokazać swoje 100%, ale taki sam był Schumacher, i w momencie gdy ten status zyskują, to są w stanie udowodnić swoją wartość na torze.
akkim
10.01.2010 12:54
Miałem tydzień w plecy, więc najwyższa pora, ponadrabiać straty z szanownego "fora", Alonso miał zawsze swoich przeciwników, lecz nie brak Mu również wiernych zwolenników Tak samo i Schumi, Massa, Lewis, Kubek jeden czcił Ich będzie - inny wieszczył zgubę Każdy z Nich ma wartość to jest Pewna kwestia lecz to sezon dopiero problemy obwieszcza. Nic nie wiemy na pewno o formie zespołów, możemy więc dalej toczyć wiele sporów kto kogo pobije i komu pokaże powtórnie powtarzam to się nam okaże. Mamy przypuszczenia i domysłów kupę. A może ktoś z Nowych reszcie złoi d...ę ? Po testach dopiero coś można wnioskować a wtedy pora przyjdzie najlepszych typować.
ICEMANPK1
10.01.2010 12:39
Alonso jest przereklamowany(prasa go zawsze glaskala),jest dobry to fakt,ale zeby mogl jezdzic swoje musi miec zagwarantowany status no,1 i to w doslownym tego slowa znaczeniu.Jest za miekki na walke wewnatrz zespolu z dobrymi kierowcami co udowodnil Hamilton.Nigdy nie zapomne wyrazu twarzy FA podczas konferencji po GP Chin w 2007.Byl jak zbity pies,morale zerowe mimo wpadki Lewisa.Byl poprostu wymeczony psychicznie ta zazarta walka z pierwszoroczniakiem , ktory pokazal mu ze nie jest wcale taki NAJ i ze ma slabe strony.
jan5
10.01.2010 12:33
alonso wywalczył 18 wyscigach sezonu 06 136 punktów szybkim renault (w 06 sezonie renault miało z ferrari najszybsze bolidy, w drugiej częsci sezonu to ferrari było najszybsze (renault używało uginających się spojlerów, które zostały zabronione w gp francji), schumacher bolidem szybszym od reszty o sekunde na okrązeniu w 2004 zdobył 148 punktów również w 18 startach. Tak sobie myśle jak jakiś ch........filozof że schumacher wraca bo pokonywał wszystkich, a alonso nie pokonał i chce to zrobić teraz
adias
10.01.2010 12:05
Ja uważam Alonso za najlepszego kierowcę w stawce, jednak smutek jest wywołany tym, że nie zobaczymy go już w koszulce Renault... Mam nadzieję, że tym razem będzie miał możliwość odpowiedzieć na torze na te wszystkie zaczepki słowne Hamiltona...
arahja
10.01.2010 11:54
uważam większym ryzykiem jest wiara to to że Felipe będzie dobrze jeździł po wypadku i długiej przerwie niż to że Alonso będzie miał problemy z aklimatyzacją. Hiszpan już pokazał w McL że jest szybki w nowym bolidzie od pierwszego wyścigu. co innego, że może się zrobić napięta atmosfera w zespole a Stefano nie ma wystarczającej charyzmy żeby to ogarnąć. nie odważę się przepowiadać czy mogą zdobyć jakiś tytuł w 2010.
dex
10.01.2010 11:38
powiem tak o Alonso jako kibic -"Można go nie lubić, ale na pewno trzeba szanować". I ja go nie lubię. Czy najlepsze rozwiązanie okaże się za rok dwa może 3 , na pewno nie teraz, dla mnie alonso juz ma skazę po roku 2007. I tak pozostanie , nie ma dla mnie żadnych tłumaczeń przegrał z hamiltonem i już, a jeżeli go już usprawiedliwiamy(alonso) o nie równym traktowaniu, to zamilczmy w sprawie kimiego z lat 2008 i 2009 bo teraz pomału wychodzą same brudy z obozu SF.
MinetaUrPIQUET
10.01.2010 11:03
ale wy macie negatywne nastawienie... zacznijcie na to wszystko patrzeć obiektywnie
Sebastian_89
10.01.2010 10:40
@jan5 popieram:D Alonso to najlepsze rozwiązanie dla SF...
jan5
10.01.2010 10:36
macie racje niech wywalą alonso ,a niech im massa kręci bączki co zakręt albo raikonnen który w sezonie 2008 zaliczył bandy w połowie wyscigów
ICEMANPK1
10.01.2010 10:12
nie liczyl bym na szybkie pozegnanie tego paydrivera z SF panie @dex, wojek santander ma sporo do powiedzenia i nie pozwoli zeby odszedl.raczej beda wywalac wszystkich innych dookola byle tylko ferdek budowniczy bolidow mogl poczuc ze jest no.1 i mogl spac spokojnie.Wspolczuje troche Massie(chociaz go nie lubie),bo nawet jesli bedzie w stanie zagrozic ferdkowi to zapewne sprowadza go zaraz na ziemie a po sezonie 2010 pozbeda sie go, a zatrudnia taki odpowiednik Fisiego .Teraz Massa stal sie 5 kolem u wozu,Marlboro juz nie bedzie sponsorem,Todt juz w SF nie jest ,wszystkie wiezi pomalu sie pozrywaly.
dex
10.01.2010 09:59
buuuuuuuuu to będzie najgorszy dzień ;/ , oby za niedługo było pożegnanie. :)
adias
10.01.2010 09:46
Smutne :( Cały czas się wydawało, że jeszcze daleko do tego... Oby ten dzień nigdy nie nadszedł
cichy
10.01.2010 09:36
ech i nadszedł ten straszny dzień :(